• 12-636-18-51
  • wydawnictwo@plantpress.pl
ogrodinfo.pl
sad24.pl
warzywa.pl
Numer 03/2005

DEBATA NA ZAMKU W SANDOMIERZU. CO DALEJ Z OWOCAMI MIĘKKIMI?

Jednym z najbardziej oczekiwanych punktów programu tegorocznych XIV Spotkań Sadowniczych w Sandomierzu była dyskusja na temat opłacalności produkcji owoców miękkich — stanu rynku i perspektyw — którą poprowadził i podsumował prof. dr hab. Eberhard Makosz. Nie było to pierwsze spotkanie poświęcone temu zagadnieniu (czyt. też HO 1/2005), ale pierwsze z tak dużym udziałem producentów-sadowników. Podczas ponaddwugodzinnej debaty sala kazimierzowskiego zamku z trudnością mieściła słuchaczy.

Dlaczego w Sandomierzu?

Sadownictwo to branża ważna dla Sandomierskiego. Wystarczy wspomnieć, że ten region znalazł się w czołówce polskich powiatów ze względu na liczbę rolników, głównie sadowników, którzy skorzystali z programu SAPARD. Podczas ubiegłorocznych Spotkań Sadowniczych uczestnicy przygotowywali się do nowej rzeczywistości w Unii Europejskiej. "Wydawało się wtedy, że branża sadownicza jest najlepiej przygotowana do akcesu" — wspominał Ryszard Ciźla prezes Świętokrzys­kiej Izby Rolniczej. "Już pierwsze miesiące we Wspólnocie zweryfikowały te poglądy. Plantatorzy czarnej porzeczki czy wiśni prawie sięgnęli dna. Co dalej? Nie mamy pozytywnych informacji. Administracja państwowa odpowiada bowiem, że obecnie niewiele może zrobić, bo o naszej rzeczywistoś­ci decydują już mechanizmy prawa unijnego. W interesie Polski jest jed­nak zorganizowanie rynku owoców miękkich, podobnie jak to zrobiono we Wspólnocie w przypadku pomidorów czy ziemniaków skrobiowych. Z taką nadzieją na to spotkanie przyszliś­my" — rozpoczął spotkanie R. Ciźla.

Dyskusja

Powody ubiegłorocznej zapaści na rynku owoców miękkich dla przetwórstwa przypomniał prof. dr hab. Eberhard Makosz. Główne przyczyny kryzysu to, według niego:

  • większa produkcja tych owoców w Polsce i na świecie,
  • duże zapasy przetworów z 2003 r. w magazynach,
  • złe rozeznanie sytuacji na rynku (zarówno przez sadowników, jak i przetwórców, którzy na przykład nie chcieli kupować czarnej porzeczki, a na początku stycznia prawie wyprzedali już zapasy mrożonek i koncentratu soku),
  • brak zorganizowania po stronie producentów oraz
  • brak umów kontraktacyjnych.

Zdaniem prof. Makosza, jeśli nie będzie ostrej zimy, w tym sezonie będziemy mieli jeszcze więcej owoców miękkich niż w poprzednim. Trudno liczyć na to, że szybko powstaną grupy producentów, nie tylko dlatego, że nie kwapią się do tego sadownicy, ale także z powodu nieodpowiednich przepisów prawa. Na tegoroczne ceny skupu może dodatkowo wpłynąć bardzo zła sytuacja finansowa zamrażalni, które mają kłopoty ze zbytem truskawek oraz wiśni. Pod uwagę należy także wziąć fakt, że widoczna już konkurencja Chin będzie coraz ostrzejsza. Profesor Makosz podkreślił, że wszyscy — osoby oraz organizacje — odpowiedzialni za poprawę rynku owoców i warzyw w Polsce powinni dyskutować, aby zgodnie przedstawić w UE tylko jeden wniosek.

Małgorzata Dąbrowska z Minis­terstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi przypomniała starania polskiej administracji dotyczące, między innymi, ułatwienia startu nowym grupom producentów oraz objęcia produkcji owoców miękkich Wspólną Polityką Rolną. W Brukseli przygotowywany jest raport uwzględniający polskie postulaty w tych kwestiach. Na jego podstawie Komis­ja Europejska ma przedstawić — prawdopodobnie we wrześniu — propozycje rozwiązań prawnych.

Za to, co dotychczas zrobiło ministerstwo podziękował prezes Związku Sadowników Rzeczpospolitej Mirosław Maliszewski. Organizacja ta, jako jedna z pierwszych, aktywnie zajęła się walką o rozwiązanie problemów na rynku owoców miękkich. Według prezesa, problem objęcia tej branży unijnymi dopłatami wynika z tego, że główne decyzje podejmują w UE przedstawiciele państw, w których owoców miękkich prawie się nie produkuje. Trzeba jednak o dopłaty walczyć, bo pomysły skupu interwencyjnego czy wprowadzenia cen minimalnych są nierealne, podobnie jak doprowadzenie do zablokowania eksportu owoców miękkich z Chin do UE.

Adam Kagan z Krajowego Związku Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych przypomniał, że jego organizacja walczy w Brukseli o dopłaty do produkcji owoców miękkich, bo to jedyny sprawdzony instrument, który może ustabilizować rynek. Jest to jednak instrument pośredni, gdyż ważniejsze od samej pomocy finansowej (zaproponowano 50 euro do tony malin, truskawek, porzeczek oraz wiśni) jest sprzyjanie powstawaniu grup. Najważniejsze jest obecnie informowanie Brukseli o sytuacji w Polsce, gdyż dla przedstawicieli wielu krajów problem owoców miękkich jest zupełnie nieznany. Trzeba też pamiętać, że nawet jeżeli coś uda się osiągnąć — nie stanie się to szybko.

W podobnym tonie mówił dr Grzegorz Klimek z ISK ze Skierniewic — zgodnie z prawem unijnym, biorcami pomocy w formie dopłat mogą być tylko grupy i organizacje producentów. Stworzenie systemu dopłat do produkcji owoców miękkich mogłoby więc szybko doprowadzić do zorganizowania się sadowników, podobnie jak to się stało z producentami pomidorów dla przetwórstwa (wkrótce po wprowadzeniu dopłat powstało ponad 20 grup). Konieczne są też zmiany technologii produkcji, aby zwiększyć opłacalność upraw — to warunek utrzymania się na rynku przy tak nis­kich cenach owoców miękkich.

Jedyny przedstawiciel przetwórców — Marek Pawlonka reprezentujący zakłady Vallo Saft Pols­ka Sp. z o.o. — podkreślał, że konieczne jest zwrócenie uwagi sadowników na sytuację na światowym rynku owoców miękkich. Trzeba pamiętać o rozwiązaniu problemów dotyczących używania środków ochrony roślin (Stany Zjednoczone nie akceptują owoców wyprodukowanych zgodnie z polskimi normami), a ciężko to zrobić, gdy zakłady współpracują z niewielkimi dostawcami, a nie z grupami producenckimi. Zdaniem prelegenta, konieczne jest doradzanie polskim sadownikom, czego już nie należy sadzić, ale nie wiadomo, kto ma to robić. W odpowiedzi na pytania dotyczące umów kontraktacyjnych M. Pawlonka stwierdził, że na tak nieuregulowanym rynku nie ma szansy na wpisanie w umowach kontraktacyjnych nawet cen minimalnych, można co najwyżej mówić o "jakimś poziomie cen".


Wnioski

Przedstawione poniżej propozycje zostały sformułowane przez profesora Eberharda Makosza po spotkaniu i przesłane do MRiRW oraz przedstawicieli KZRKiOR w Warszawie i Brukseli.

  • W różny sposób zapoznawać zarówno producentów owoców, jak i przetwórców ze stanem i rysującą się sytuacją na rynku owoców miękkich. Trzeba stale informować producentów o stanie i możliwościach rozwiązywania problemów na rynku owoców miękkich.
  • Producenci owoców powinni możliwie szybko organizować się w grupy producenckie, aby wspólnie i w zorganizowany sposób dostarczać owoców do zakładów przetwórczych. Są różne formy takiego współdziałania.
  • Zakłady przetwórcze powinny zawierać umowy kontraktacyjne z producentami owoców. Pilnym zadaniem jest opracowanie zasad kontraktacji i wzoru umowy kontraktacyjnej.
  • Samorządy terytorialne, zwłaszcza na szczeblu gminy, organizacje producenckie, izby rolnicze oraz ośrodki doradztwa rolniczego powinny się włączyć do organizacji grup producentów owoców miękkich na swoim terenie oraz do opracowania zasad kontraktacji i współpracy między producentami owoców i zakładami przetwórczymi.
  • Należy opracować bilans produkcji owoców miękkich w Polsce oraz strategię rozwoju produkcji tych owoców w naszym kraju.
  • Potrzebny jest bilans produkcji owoców miękkich w całej UE. Z taką propozycją wystąpimy do Komisji Europejskiej w Brukseli.
  • Specjalny zespół ekspertów powinien śledzić stan produkcji drzew i krzewów owocowych oraz roślin truskawki i opracować prognozę zbiorów owoców miękkich w naszym kraju. Taki zespół już powstał przy KZRKiOR.
  • Potrzebne są informacje zakładów przetwórczych o potrzebach surowcowych oraz zapasach przetworów i mrożonek.
  • Trzeba promować polskie owoce miękkie i ich przetwory w kraju i za granicą — w środkach masowego przekazu, na wystawach oraz różnych spotkaniach. Tym problemem powinno się zająć MRiRW, organizacje producenckie oraz producenci przetworów owocowych.
  • Zespół roboczy do spraw owoców miękkich przy KZRKiOR powinien:
      • rozpoznawać sytuację na rynku owoców miękkich w Polsce i w Unii Europejskiej,
      • przy pomocy ekspertów opracować bilans produkcji owoców miękkich co najmniej w Polsce oraz strategię rozwoju produkcji owoców miękkich w Polsce co najmniej do 2010 r.,
      • ściśle współpracować z MRiRW w zakresie poprawy sytuacji na rynku owoców miękkich w naszym kraju.
      • opracować stan i przewidywaną sytuację na rynku owoców miękkich, propozycje form współdziałania producentów owoców miękkich oraz zasady i propozycje umów kontraktacyjnych; taki materiał powinny otrzymać czasopisma ogrodnicze, organizacje sadownicze, zakłady przetwórcze, izby rolnicze, ośrodki doradztwa rolniczego i samorządy terytorialne w rejonach ze skoncentrowaną produkcją owoców; trzeba szukać środków na zbieranie i przekazywanie takich informacji oraz na opracowanie bilansu i strategii rozwoju produkcji owoców miękkich w MRiRW, Funduszu Współpracy, w Urzędzie Komitetu Integracji Europejskiej oraz w KZRKiOR.

Za podstawowe zadania MRiRW uważamy:

  • stałe informowanie Komisji Europejskiej w Brukseli o sytuacji na polskim rynku owoców miękkich;
  • bieżące informowanie polskich producentów owoców i przetworów o pracach dotyczących owoców miękkich i wynikach osiągniętych w negocjacjach z Komisją Europejską;
  • wystosowanie do Komisji Europejskiej propozycji dotyczących dopłat do produkcji owoców miękkich, powołania grupy roboczej "owoce miękkie" w Komisji Europejskiej oraz opracowania bilansu i strategii rozwoju produkcji owoców miękkich w UE;
  • pomoc w uzyskaniu środków finansowych na opracowanie bilansu i strategii rozwoju produkcji owoców miękkich w naszym kraju oraz na zorganizowanie w 2005 r. specjalnej konferencji poświęconej problemowi owoców miękkich;
  • dalsze działania dotyczące organizacji grup producenckich dostosowanych do współdziałania w zakresie produkcji owoców miękkich;
  • utrzymywanie ścisłego kontaktu z zespołem roboczym przy KZRKiOR w Warszawie;
  • wystąpienie do 10 nowych krajów UE z propozycją zorganizowania wspólnej konferencji, na której opracuje się wnioski o sytuacji w sadownictwie tych krajów i przedstawi się je w UE.