• 12-636-18-51
  • wydawnictwo@plantpress.pl
ogrodinfo.pl
sad24.pl
warzywa.pl
Numer 10/2005

CZAS NA STORCZYKI?

Jeszcze 10 lat temu doniczkowe storczyki z rodzaju falenopsis (Phalaenopsis sp.) uważane były za towar ekskluzywny. Cena ich sięgała równowartości 20 euro/szt. Spowodowane to było trudnościami w opanowaniu wydajnych metod rozmnażania tych roślin z merystemów, a produkcja roślin pochodzących z siewu nasion była droga. W efekcie zmodyfikowania technologii mnożenia oraz uprawy obniżyły się jednak ceny storczyków doniczkowych w Europie Zachodniej i, wraz ze ich wzrostem popularności na rynku naszego kontynentu, zaczęto je coraz powszechniej kupować także w Polsce. Przy europejskiej cenie detalicznej spadającej nawet do 7–8 euro/szt. klienci docenili zarazem długotrwały efekt ozdobny, jaki daje falenopsis. Kwitnienie trwa trzy lub więcej miesięcy i z reguły kilkakrotnie się powtarza w domu nabywcy. Co więcej, kiedyś uznawane za rośliny kapryśne, storczyki te okazały się niekłopotliwe w uprawie mieszkaniowej. Wprawdzie uprawa towarowa nie jest tak prosta, jak domowa, ale interesuje się nią coraz więcej europejskich producentów roślin ozdobnych.

Opłacalność a ryzyko

Cena Phalaenopsis sp. na giełdach w Holandii wynosi średnio w roku około 5 /szt. (przeciętnej jakości rośliny) i sprzedaje się tam ponad 12 mln sztuk tych storczyków rocznie (warto dodać, że królują one — ze względu na wielkość obrotu — w rankingach roślin doniczkowych zbywanych na aukcjach Kraju Tulipanów). Według szacunków, przez giełdy przechodzi około 50% sprzedawanych w Europie hurtowo storczyków falenopsis. Są okresy, zwłaszcza podczas wakacji, kiedy ceny tych roś­lin na rynku holenderskim spadają. Wtedy pojawiają się u nas importowane tańsze rośliny, ale cena ładnych okazów i tak pozostaje na polskim rynku dość stabilna w ciągu całego roku.

Jak twierdzi Jerzy Foszczka ze Rzgowa, zajmujący się uprawą (i hodowlą) storczyków falenopsis od około 30 lat, jest ona raczej trudna, ale możliwa do opanowania i przynosząca dobre rezultaty, gdy dokładnie pozna się jej technologię i sumiennie przestrzega zaleceń. Powinna być jednak poprzedzona wnikliwą analizą możliwości organizacyjnych gospodarstwa i technicznego wyposażenia zakładu. Jerzy Foszczka podkreśla zarazem, że im młodsze rośliny i wcześniejsze stadium uprawy, tym reżimy produkcyjne są ostrzejsze. Natomiast ostatnia faza uprawy, czyli doprowadzenie do kwitnienia roślin odpowiedniej wielkości, z zainicjowanymi pąkami, mogłaby stać się domeną większej liczby ogrodników. Nie jest bowiem obarczona tak dużym ryzykiem, jak wcześniejsze etapy produkcji.

Mimo wszystko przyjmuje się, że w ciągu uprawy storczyków falenopsis — od momentu posadzenia roślin do doniczek finalnych do czasu sprzedaży — ginie około 10% roślin. Straty te są najczęściej wynikiem infekcji bakteryjnych. Zapobieganie im polega na przestrzeganiu zasad higieny w szklarni i zapewnieniu roślinom jak najlepszych warunków wzrostu i rozwoju.

Jeśli falenopsis, to

Niezależnie od etapu uprawy, trzeba spełnić podstawowe wymagania roślin, po pierwsze — co do jakości wody. Powinna być miękka (twardość w stopniach niemieckich poniżej 4), o niskim EC (nieprzekraczającym 0,6 mS/cm) i niewielkim poziomie kwaśnych węglanów (HCO3 — do 60 mg/l).

Największe dopuszczalne zawartości w wodzie (w mg/l) składników, które mogą być toksyczne dla storczyków falenopsis, to: Na — 60, Cl — 60, Ca — 80, Fe — 2. W razie braku dostępności wody o dobrych parametrach należy korzystać z wody deszczowej lub zamontować urządzenia do poprawy jakości wody (np. system odwróconej osmozy).

Po drugie, rośliny te nie znoszą bezpośredniego nasłonecznienia, nadmiernie zwiększającego temperaturę ich liści. Rośliny narażone na działanie ostrych promieni słońca bardzo szybko ulegają poparzeniom i tracą tym samym wartość handlową. Padające światło słoneczne musi więc być rozproszone. Potrzebny jest zatem sprawny system cieniowania szklarni (fot. 1).


Fot. 1. Do uprawy storczyków potrzebne są szklarnie wyposażone w kurtyny cieniujące

Po trzecie, niezbędne jest specyficzne podłoże, które powinno zapewnić korzeniom bardzo dobry dostęp powietrza (fot. 2). Musi być ono zarazem odporne na biodegradację, ponieważ długi okres uprawy storczyków w doniczkach, przy wysokiej temperaturze i dużej wilgotności, sprzyja procesom rozkładu substancji organicznej, a tym samym powoduje utratę pierwotnej struktury substratu. Podłoże takie sporządza się z różnych komponentów: kory, fragmentów endokarpu orzecha kokosowego, włóknistego torfu wysokiego lub mchu torfowca. Holenderscy ogrodnicy najczęściej stosują mieszaninę kory (frakcja 0,6–1,2 cm) z dodatkiem mchu torfowca (4 kg/m3).


Fot. 2. Podstawowym składnikiem podłoża dla tych roślin (uprawianych w doniczkach
o przezroczystych ściankach) są kawałki kory o grubej frakcji

Doniczki finalne dla tych storczyków również są nietypowe — mają przezroczyste ścianki (fot. 2), przepuszczające światło i specjalnie wyprofilowane dno (tak, by poprzez otwory drenarskie łatwo dochodziło powietrze do korzeni).

Następnym czynnikiem warunkującym powodzenie uprawy storczyków falenopsis, roślin epifitycznych o specyficznej budowie korzeni, jest częstotliwość podlewania. Wymagana jest zatem duża rozwaga i ostrożność przy podejmowaniu decyzji o nawadnianiu. Zwłaszcza w okresie po przesadzeniu roślin do doniczek finalnych ( 12 cm), kiedy system korzeniowy nie jest jeszcze zregenerowany i odpowiednio rozbudowany. W ostatniej fazie uprawy ryzyko "zalania" roślin jest natomiast stosunkowo nieduże. Najlepiej uprawiać te storczyki na stołach z ażurowym dnem, zbudowanym — na przykład — z siatki, które zapewnia swobodny dostęp powietrza do doniczek od spodu.

Trzeba też wyposażyć szklarnię w urządzenia do regulacji wilgotności względnej powietrza, którą z reguły należy podnosić latem, a obniżać w różnych okresach, kiedy przekracza 80%. Większe są przy tym problemy z utrzymaniem wilgotności w uprawie młodszych roślin.

Kolejne etapy produkcji

Storczyki falenopsis rozmnażane są metodą kultur tkankowych (w laboratorium in vitro), z merystemów, które pobiera się z wyselekcjonowanych roślin matecznych.

Uprawę szklarniową tych roślin można z kolei podzielić na trzy bądź cztery fazy. W Holandii, która jest największym w Europie producentem doniczkowych storczyków, powszechna jest wąska specjalizacja: jedne gospodarstwa zajmują się tylko produkcją materiałów wyjściowych, a inne koncentrują się na drugim etapie — doprowadzaniu do stadium, w którym u roślin można zainicjować kwitnienie poprzez obniżenie temperatury. Czasem zleca się "chłodzenie" kolejnej firmie, ponieważ nie musi być ono przeprowadzane w szklarni, lecz może się odbywać w komorach ze sztucznym doświetlaniem. Z tych ostatnich rośliny znowu trafiają do szklarni, niekiedy już do następnego producenta, który doprowadza je do kwitnienia i kieruje na rynek.

1. Rośliny pochodzące z laboratorium sadzi się do plastikowych tac. W zagęszczeniu 300 szt./m2 uprawiane są 8–9 miesięcy (fot. 3). Zalecana jest temperatura 26–28°C i natężenie oświetlenia w czasie pierwszych czterech do ośmiu tygodni — 2000–4000 luksów. W późniejszym okresie należy zwiększyć intensywność światła do 5000 luksów. Wilgotność względna powietrza powinna wynosić 70–80%.


Fot. 3. Storczyki z rodzaju Phalaenopsis uprawiane w tacach

2. Storczyki przesadza się do doniczek o średnicy 12 cm, które ustawia się prawie jedna przy drugiej w zagęszczeniu około 60 szt./m2 (fot. 1, 2). Należy zapewnić roślinom temperaturę 25–27°C, nie dopuszczając do jej spadku poniżej 15°C i wzrostu powyżej 32°C. Na tym etapie produkcji bywa konieczne doświetlanie asymilacyjne (5000–8000 luksów przez 12 godzin). Gdy rośliny wykształcą 3, a lepiej 4, liście długości co najmniej 20 cm (fot. 4), mogą inicjować pąki kwiatostanowe. W dobrych warunkach dla wzrostu i rozwoju osiągają taką wielkość po upływie 7–9 miesięcy od posadzenia ich do doniczek 12-centymetrowych.


Fot. 4. Rośliny w takim stadium (w doniczkach 12-centymetrowych)
mogą inicjować pąki kwiatostanowe

3. Na następnym etapie produkcji (inicjacja pędów kwiatostanowych — fot. 5) należy obniżyć temperaturę do 18–20°C na mniej więcej 6 tygodni, zapewniając jednocześnie natężenie światła 7000–9000 luksów.


Fot. 5. Roślina po okresie traktowania obniżoną temperaturą,
z wyrastającym już pędem kwiatostanowym

4. Doprowadzanie roślin (z zainicjowanym pąkiem) do kwitnienia powinno się odbywać w temperaturze 19–21°C, przy natężeniu oświetlenia 8000–12 000 luksów. Od zainicjowania pąków kwiatostanowych do uzyskania produktu handlowego (kilka rozwiniętych kwiatów na pędzie) upływają następne 2, 3 miesiące (fot. 6–8).


Fot. 6. i po miesiącu od zakończenia "chłodzenia"


Fot. 7. Ostatni etap produkcji — widoczne długie pędy kwiatostanowe


Fot. 8. Gotowe do sprzedaży storczyki (ustawione na ażurowym stole)


Fot. 9. Kłopotliwy jest transport kwitnących storczyków

Modyfikacje schematu

Bywa także praktykowany nieco zmieniony schemat produkcji, bardziej pracochłonny, który może dawać większą pewność uzyskania zamierzonego efektu końcowego. Otóż bardzo duży wpływ na powodzenie uprawy ma wielkość (masa) roślin, które sadzi się do doniczek finalnych, 12-centymetrowych. Decyduje ona o "starcie" roślin po przesadzeniu do tych pojemników i o szybkoś­ci osiągnięcia fazy, w której możliwe jest inicjowanie pąków kwiatostanowych ("chłodzenie"). Można więc zakupione rośliny, gdy będą 4–5-miesięczne, przesadzić z tac do doniczek o średnicy 9 cm i w tych pojemnikach uprawiać przez następne 4 miesiące.

Przy takim schemacie uprawy można się spodziewać, że rośliny będą większe niż te uprawiane według tradycyjnego modelu, w którym cały pierwszy etap odbywa się w paletach-wielodoniczkach. Rośliny przesadzone z doniczek 9-centymetrowych do tych o średnicy 12 cm zazwyczaj szybciej podejmują wzrost i szybciej korzenie wypełniają naczynie, można się więc spodziewać skrócenia czasu produkcji. Zmniejsza się jednocześnie ryzyko "zalania" roślin i degradacji podłoża. Taki sposób uprawy nie jest jednak praktykowany w większych, dobrze wyposażonych technicznie przedsiębiorstwach.

Organizacja produkcji i handlu

Transport gotowych do sprzedaży, kwitnących storczyków z Holandii (skąd najczęściej trafiają na polski rynek) jest kosztowny ze względu na ich wysokość. Na jednym wózku "duńskim" mieści się najczęściej zaledwie 80 kwitnących roślin (fot. 9).

Jerzy Foszczka uważa, że w naszym kraju — gdyby rozwinęła się rodzima produkcja doniczkowych storczyków — mógłby funkcjonować także jej model, który umożliwiałby ogrodnikom sprzedaż na lokalnych rynkach zbytu. I tak: jedno przedsiębiorstwo produkowałoby rośliny w tacach (ewentualnie także w doniczkach9-cm), kolejne uzyskiwałoby rośliny w fazie, kiedy nadają się do inicjacji kwitnienia. Następnie rośliny takie lub już po "chłodzeniu" byłyby transportowane do kilku ulokowanych bliżej rynków zbytu ogrodnictw, w których storczyki uprawiano by przez mniej więcej 3 miesiące.

Pozwoliłoby to na uniknięcie transportowania roślin w stadium kwitnienia na większe odległości. Skróciłoby drogę od producenta do odbiorcy, a kwitnące rośliny byłyby bardziej dostępne nawet w regionach, do których rzadziej do tej pory docierają. Producent "finalny" mógłby w miarę sprzedawania roślin zamawiać sukcesywnie zdolne do kwitnienia rośliny (te z zainicjowanymi pąkami), doprowadzając w jednym roku do kwitnienia nawet 3 partie roślin pod rząd.

Dziękuję Panu Jerzemu Foszczce za pomoc w przygotowaniu artykułu