• 12-636-18-51
  • wydawnictwo@plantpress.pl
ogrodinfo.pl
sad24.pl
warzywa.pl
Numer 06/2006

OBIECUJĄCE ODMIANY RÓŻ SZKLARNIOWYCH (CZ. I)

Przez wiele lat w Polsce na rynku róż dominowały odmiany o czerwonych kwiatach. Było to, między innymi, wynikiem przekonania, że ten kolor lepiej pozwala wyrazić uczucia czy podkreślić podniosłość chwili. Hodowcy i producenci hołdowali temu przekonaniu i, w efekcie, potrzebom rynku. I tak, 60% (lub nawet więcej) asortymentu stanowiły do niedawna te o czerwonych kwiatach. Przebojowe odmiany, jak 'Mercedes', 'Madelon', 'First Red', wyparte później przez 'Red Berlin', 'Passion' i 'Grand Prix', sprzyjały mocnej pozycji tej grupy róż. Ostatnio obserwuję jednak zmianę upodobań, coraz częściej wybierane są róże o kwiatach żółtych, pomarańczowych, łososiowych czy różowych. Zwiększone zainteresowanie takimi różami było szczególnie widoczne latem 2005 roku.

Tendencje a pory roku

Na przełomie 2005 i 2006 roku miałem okazję poznać najnowszą ofertę holenderskich i niemieckich firm hodowlanych. Było dla mnie zaskoczeniem, że brakuje w niej nowych kreacji czerwonych, które mogłyby zastąpić królujące w naszym kraju sprawdzone odmiany. Większość firm (Rosen Tantau, Kordes, Schreurs, Olij, de Ruiter, Lex) zmierza w kierunku hodowli odmian o jasnych, pastelowych kolorach. Uznaniem cieszą się również kwiaty złotożółte z czerwonymi płatkami zewnętrznymi lub obrzeżeniami, np. 'Birdy', 'Tukan', 'Tropicana' (nowość 2006 r.) — wszystkie firmy Rosen Tantau — czy 'Utopia' (Terra Nigra) oraz 'Bibi' (Schreurs).

Modne stają się też odmiany o czysto różowej barwie kwiatów, a także różowe z czerwonymi lub zielonymi obrzeżeniami płatków bądź z ciemniejszym różowoczerwonym środkiem, np. 'Calima' czy piękna 'Dancing Queen' (która, mimo wysokiej ceny, chętnie jest kupowana). W okresie dominacji na rynku czerwonych odmian, różowe źle się sprzedawało. Pokutowało powiedzenie: "róża różowa to nie róża", stąd w przeszłości takie udane odmiany, jak 'Carina' czy 'Sonia' początkowo nie cieszyły się uznaniem, a dopiero, gdy odbiorcy przekonali się o ich zaletach, zdobywały rynek.

Latem 2005 roku wystąpiły natomiast wyraźne kłopoty ze sprzedażą czerwonych odmian róż, zwłaszcza 'Red Berlin'. Z jednej strony, było to skutkiem dużej skali ich produkcji, z drugiej zaś wysoka temperatura i duże nasłonecznienie minionego lata spowodowały szpecące przebarwienia na zewnętrznych płatkach, obniżające ich jakość. Dotyczyło to oprócz odmiany 'Red Berlin', głównie 'El Toro' i 'Passion'. I odwrotnie, odmiany o jasnej barwie kwiatów (złotej, pomarańczowej, łososiowej, różowej) były pięknie wybarwione i tym samym sprzedawały się lepiej. Tego wspaniałego "letniego" wybarwienia brakuje im jednak zimą (zwłaszcza gdy pochodzą z upraw niedoświetlanych).

Tendencja w sprzedaży kwiatów jest następująca: latem popytem cieszą się odmiany o barwie jasnej. Zimą zaś chętniej kupowane są czerwone, przede wszystkim z okazji Dnia Zakochanych (14 lutego) i Dnia Kobiet (8 marca), wtedy też osiągają bardzo wysoką cenę, szkoda tylko, że kwiaty róż sprzedawane w tym okresie pochodzą głównie z importu. Ta sytuacja długo nie ulegnie zmianie, bowiem produkcja w okresie zimowym jest w naszym kraju bardzo kosztowna i często nieopłacalna, szczególnie w północno-wschodniej Polsce. Zwłaszcza że plon zimowy jest znacznie mniejszy niż w pozostałych okresach roku, dodatkowo uprawa całoroczna wymaga specjalnie dobranych odmian.

Nie tylko barwa kwiatów

W zamieszczonych poniżej opisach odmian róż (jednopędowych) uwzględniłem informacje o kolcach, na które zwracają uwagę producenci (utrudnienie dla ścinających i pakujących kwiaty), a także kupujący. Warto przy tym pamiętać, że liczba i wielkość kolców (dużym towarzyszą często małe i gęste kolce, które są najbardziej kłujące) jest zmienna, zależy od pory roku, światła i temperatury (latem jest ich znacznie więcej). Cieszy zarazem fakt, że hodowcy dążą do zminimalizowania liczby kolców u nowych odmian lub wręcz do pozbawienia róż tej "broni".

Zaprezentowane poniżej odmiany należą do nowszych, przy czym sporo z nich znajduje się już na plantacjach polskich producentów. Wyboru dokonałem na podstawie własnych obserwacji, informacji od hodowców, a także od importerów kwiatów, krajowych producentów oraz sprzedawców w kwiaciarniach. Trudno jednak przewidzieć, czy dana odmiana ma przyszłość i czy jej kwiaty będą się dobrze sprzedawały osiągając zadowalającą cenę. Trendy i upodobania są bowiem zmienne i nieprzewidywalne. Bardzo duża liczba odmian na rynku, w tym wiele ciekawie zapowiadających się nowości, olbrzymia konkurencja pomiędzy hodowcami stawiają ogrodników w kłopotliwej sytuacji, gdy muszą zdecydować, jakie odmiany sadzić.

'Amandine' (Olij) — ma kształtny, wydłużony pąk, rozwijający się w bardzo duży, pełny, cytrynowożółty kwiat, z seledynowym odcieniem (fot. 1). Pędy kwiatowe są bardzo długie (50–90 cm), ze średnią liczbą jednakowej wielkości kolców, szypułka jest ich pozbawiona. Trwałość kwiatów bardzo dobra. Mimo wysokiej ceny, są chętnie kupowane. Odmiana średnio plenna, z 1 m2 zbiera się 120–160 kwiatów*.


Fot. 1. 'Amandine'

'Bibi' (Schreurs) — kwiaty średniej wielkości, średnicy około 8–9 cm, bardzo pełne, złożone z ponad 50 płatków, które są żółtopomarańczowe, a ich brzeg czerwony (fot. 2). Po ścięciu kwiaty są trwałe, stoją w wazonie około 10–12 dni. Pędy kwiatowe mają długość 50–60 cm, pokryte są licznymi kolcami równej wielkości. Plenność odmiany bardzo wysoka — 200–220 kwiatów/m2. Konieczne jest usuwanie pąków kwiatowych wyrastających w dużej liczbie w kątach liści (w wierzchołkowej części pędu).


Fot. 2. 'Bibi'

'Bordeaux' (Kordes) — jedna z najnowszych kreacji tej firmy, o ciemnoczerwonych kwiatach (fot. 3). Hodowca uważa ją za odmianę mającą przyszłość, a atutem ma być duża trwałość kwiatów (wynosząca nawet 15 dni) i wysoka plenność (220–260 kwiatów/m2).


Fot. 3. 'Bordeaux'

'Calima' (Schreurs) — ma bardzo długie pędy kwiatowe (70–100 cm), na których jest dużo drobnych liści i niewiele kolców. Bardzo pełne kwiaty mają 40–50 płatków, z których zewnętrzne są zielonkaworóżowe, a środkowe różowe (fot. 4), są dość trwałe po ścięciu. Warunkiem tego atrakcyjnego wybarwienia jest duża ilość światła. Odmiana zaliczana jest do dość plennych.


Fot. 4. 'Calima'

'Chantelle' (Kordes) — nowość o długich pędach (70–80 cm), obficie ulistnionych i prawie pozbawionych kolców. Kwiaty są olbrzymie, bardzo pełne, kremowomorelowe (fot. 5), długo dekoracyjne po ścięciu. Plenność odmiany wynosi 140–170 kwiatów/m2.


Fot. 5. 'Chantelle'

'Cherry Brandy' (Rosen Tantau) — w ofercie jest od 2004 roku. Wyróżnia się bardzo ładnymi, dużymi, kształtnymi pąkami i kwiatami koloru pomarańczowomiedzianego, które z zewnątrz są ciemniejsze (fot. 6). To jedna z najpiękniejszych i, według mojego rozeznania, jedna z chętniej kupowanych pomarańczowych odmian róży. Kwiaty są bardzo trwałe (14–16 dni) i długo zachowują ładną barwę. Pędy długości 70–90 cm, ze średnią liczbą kolców jednakowej wielkości. Szypułka kwiatowa jest gładka. Dodatkową ozdobę stanowią piękne, błyszczące liście. Jest to odmiana plenna, z 1 m2 można uzyskać 180–220 kwiatów.


Fot. 6. 'Cherry Brandy'

'Dancing Queen' (Rosen Tantau) — na rynku znajduje się od 2003 roku. Należy wprawdzie do grupy róż wielkokwiatowych, ale jej kwiaty są średniej wielkości. Ma bardzo ładny, wydłużony pąk, różowy z zielonkawym zabarwieniem zewnętrznych płatków, który pięknie się rozwija (fot. 7). Jak większość kwiatów mających choć częściowo zielone płatki, są trwałe po ścięciu (14–16 dni). Odmianę tę charakteryzują długie pędy (70–80 cm), obficie pokryte kolcami, a drobne kolce znajdują się również na szypułkach. Jest średnio plenna (200–250 kwiatów/m2).


Fot. 7. 'Dancing Queen'

'Eldorado' (Rosen Tantau) — oferowana od 2003 roku, należy do odmian o długich (70–90 cm) pędach i dużych kwiatach. Pąk kwiatowy jest kształtny, a kwiat okazały, pomarańczowozłoty (fot. 8), osadzony na dość długiej, sztywnej, gładkiej szypułce, trwały po ścięciu (12–14 dni). Liście ma ładne, a pędy (długości 70–90 cm) o małej liczbie kolców. Jest to odmiana dość plenna (200–250 pędów kwiatowych z 1 m2).


Fot. 8. 'Eldorado'

'Happy Hour' (J. Spek) — istnieje na polskim rynku od trzech lat, konkurując z odmianą 'Red Berlin'. Często jednak klienci początkowo kupują kwiaty 'Happy Hour', a po pewnym czasie wracają do odmiany 'Red Berlin'. Kwiaty tej pierwszej są ciemnoczerwone, ale z jaśniejszym środkiem (fot. 9). Pędy kwiatowe ma ona dość długie, około 60–70-cm, ze średnią liczbą kolców i licznymi, drobnymi liśćmi. Pąk kwiatowy jest ładny, wydłużony, osadzony na pozbawionej kolców szypułce. Kwiaty zachowują po ścięciu trwałość 10–12 dni, z 1 m2 uprawy uzyskuje się 180–220 kwiatów.


Fot. 9. 'Happy Hour'

'Kerio' (Lex) — nowość 2005 roku, odmiana warta uwagi. Pąk kwiatowy ma długi, kształtny, po rozwinięciu płatki — których jest około 26 — są złotopomarańczowe z ciemniejszymi brzegami (fot. 10). Długość pędów, na których występują średnio liczne, duże kolce jednolitej wielkości, jest bardzo zróżnicowana (od 40 do 80 cm). Plenność odmiany waha się od 120 do 140 kwiatów/m2.


Fot. 10. 'Kerio'

'Kiwi' (Olij) — kwiaty są zielonkawokremowe, z delikatnym różowym zabarwieniem środkowych płatków, średniej wielkości, ale pełne i efektowne po rozwinięciu się (fot. 11), dekoracyjne przez mniej więcej 10 dni po ścięciu. Pędy kwiatowe mają długość 50–70 cm. Odmiana charakteryzuje się dobrą plennością (200–240 kwiatów/m2) i zdrowotnością. Po zbiorze kwiatów rośliny szybko ponawiają kwitnienie. 'Kiwi' jest poważną konkurentką dla odmiany 'Kameleon', którą — jak wynika z mojej obserwacji — skutecznie eliminuje, szczególnie późną jesienią i zimą, w okresie niedoboru światła.


Fot. 11. 'Kiwi'

'Mariyo' (Schreurs) — jest to nowość zdecydowanie warta uwagi, o pomarańczowej barwie kwiatów, z intensywniejszym rumieńcem na zewnętrznych płatkach (fot. 12). Kwiaty wspaniale się prezentują — dzięki atrakcyjnej barwie i dużej liczbie płatków (mają ich 40–45). Pędy osiągają długość 50–70 cm, są dość gęsto pokryte grubymi, jednakowej wielkości kolcami, natomiast szypułka jest bez kolców. Z 1 m2 uprawy można zebrać około 160–170 kwiatów.


Fot. 12. 'Mariyo'

'N-Joy' (J. Spek) — odmiana ta pojawiła się w Polsce w sprzedaży latem 2005 roku i od razu została dobrze przyjęta oraz chętnie kupowana. Kwiaty są pełne, złożone mniej więcej z 40 białych płatków o dwustronnie różowoczerwonych brzegach (fot. 13). Pędy kwiatowe mają długość około 50–65 cm, opatrzone są sporą liczbą kolców jednakowej wielkości. Trwałość kwiatów po ścięciu wynosi około 12–16 dni. Jest to odmiana plenna (220–260 kwiatów/m2).


Fot. 13. 'N-Joy'

'Orange Juice' (Schreurs) — ma bardzo duże pąki, które szybko się rozwijają w okazałe, pachnące, bardzo trwałe kwiaty o średnicy około 10–12 cm. Płatki (jest ich 30–35) mają złotożółtą barwę z rumieńcem na zewnętrznej stronie (fot. 14).


Fot. 14. 'Orange Juice'

Pędy są gęsto pokryte kolcami, bardzo długie, nawet 100-centymetrowe, stąd plenność tej odmiany jest średnia — 140–180 kwiatów/m2. Trudno mi przewidzieć przyszłość tej odmiany na polskim rynku. W zeszłym roku w Holandii średnia cena kwiatów 'Orange Juice' była wysoka i wynosiła 69 eurocentów.