• 12-636-18-51
  • wydawnictwo@plantpress.pl
ogrodinfo.pl
sad24.pl
warzywa.pl
Numer 07/2000

WYŻSZY ETAP ROZWOJU UPRAWY CZEREŚNI - TAKŻE W POLSCE

Gość ostatniego limanowskiego seminarium, znany niemiecki specjalista od intensywnej uprawy czereśni, Fritz G. Zahn, powiedział: "na świecie rozpoczął się nowy etap uprawy czereśni".
Gość ostatniego limanowskiego seminarium, znany niemiecki specjalista od intensywnej uprawy czereśni, Fritz G. Zahn, powiedział: "na świecie rozpoczął się nowy etap uprawy czereśni". Dotąd dominowały sady ze starymi, bardzo dużymi (do 300 na hektarze) i nierzadko chorymi drzewami. Teraz zakłada się uprawy z 1000–1500 drzewami, o rozmiarach koron 2–2,5 m średnicy i do 4 m wysokości. Pozostają one zdrowe także, gdy są starsze. Na tak istotne zmiany w technologii uprawy czereśni zasadniczy wpływ miały następujące czynniki: - wzrost popytu na owoce wysokiej jakości, - wzrost opłacalności produkcji owoców, - nowy sposób formowania drzew, - nowe odmiany o większych niż dotąd owocach, - nowe wegetatywne podkładki o słabej i średniej sile wzrostu drzew.
Odgrywają one istotną rolę także u nas. Już od kilku lat rośnie popyt na owoce, ale wysokiej jakości. Jest już spora grupa konsumentów, którzy zimą kupują pochodzące z Chile czereśnie w cenie do 80 zł/kg, latem zaś płacą za kilogram krajowych owoców 10 zł i więcej. W Polsce wzrosły nie tylko ceny detaliczne, ale i ceny skupu tych owoców. Teraz nietrudno sprzedać czereśnie po 3–5 zł/kg, a nawet po 10 zł/kg. Ceny powyżej 5 zł/kg gwarantują dużą opłacalność produkcji owoców. Bardzo atrakcyjna może być uprawa tego gatunku pod folią, co pozwala na przyspieszenie dojrzewania owoców nawet o 14 dni. Wtedy ich cena może przekroczyć 15–20 zł/kg.
Około 10 lat temu zacząłem zwiedzać intensywne sady czereśniowe w Niemczech. Najbardziej przekonywający był dla mnie system opracowany i wdrażany w północnych Niemczech przez F. G. Zahna. W lutym 1997 r. zorganizowałem wyjazd szkoleniowy dla 25 osób w rejon Altes Land. Głównym jego celem było zapoznanie się z nowym sposobem cięcia drzew czereśni. Po raz drugi pojechaliśmy tam latem 1998 r., w okresie dojrzewania owoców. Zwiedziliśmy wiele sadów o powierzchni około hektara każdy, w których zbierano 25–30 ton dorodnych owoców. Wtedy podjęto decyzję o zakładaniu podobnych sadów w różnych rejonach Polski.
Jesienią 1998 r. odebrano z holenderskiej szkółki wcześniej zamówione czereśnie. Było to 5400 bardzo dobrej jakości drzewek siedmiu odmian na trzech podkładkach. Wysadzono je wiosną 1999 r. w jednym doświadczeniu oraz pięciu tak zwanych sadach wdrożeniowych o powierzchni 0,5–1,5 ha, a także w czterech tunelach foliowych.
Dużo słyszeliśmy o nowych odmianach hodowli ukraińskiej. Latem 1999 r. zwiedzaliśmy stacje, w których wyhodowano kilkanaście odmian — kilka z nich bardzo atrakcyjnych. Niestety, na niektóre z nich nie udało się wykupić licencji. Natomiast na Węgrzech kupiliśmy 150 drzewek trzech nowych odmian czereśni wyhodowanych w tym kraju.
Powyższe przykłady świadczą o rosnącym w naszym kraju zainteresowaniu sadowników nowoczesną uprawą czereśni. Dowodem tego może być ponowne zamówienie przez nich w Holandii około 7000 drzewek. Innym dowodem jest duża frekwencja (350 osób, w tym 170 miało wstęp wolny) na seminarium Limanowa 2000, poświęconym nowoczesnej uprawie czereśni, oraz udział w pokazach cięcia przeprowadzonych przez F. G. Zahna w sadach czereśniowych koło Lublina, Sandomierza, Grójca i Wrocławia. W tych pokazach wzięło udział około 700 osób. Również rozpoczęcie w Polsce produkcji na szeroką skalę drzewek na karłowej podkładce GiSeLA 5 świadczy o wzroście zainteresowania nową technologią produkcji czereśni. To wszystko pozwala stwierdzić, że w Polsce rozpoczął się nowy etap uprawy czereśni — krystalizuje się dobór odmian, wiemy już więcej o podkładkach dla nich.
Wiosną 2000 roku zakończył się tak zwany program czereśniowy, który mógł być realizowany dzięki pomocy finansowej Programu Agrolinia 2000. Ile kosztowało wdrożenie nowoczesnej uprawy czereśni w latach 1998–2000? Z Agrolinii 2000 otrzymaliśmy 25 000 zł. Te środki wykorzystano na częściowe pokrycie kosztów wyjazdu szkoleniowego do Niemiec i Holandii oraz kosztów wykładów i pokazów cięcia drzew. Koszty kupionych za granicą drzewek, transportu i opłaty graniczne (w całości pokryte przez sadowników) wynosiły około 135 000 zł. Sadownicy pokryli także część kosztów wyjazdu szkoleniowego do Niemiec i Holandii, szkoleń i pokazów oraz całość kosztów wyjazdu na Ukrainę — łącznie około 40 000 zł. Towarzystwo Rozwoju Sadów Karłowych pokryło koszty administracyjne i część kosztów szkoleń na sumę 10 000 zł. Daje to około 210 000 zł. Jest to równowartość około 40 ton czereśni, czyli plonu z dwóch hektarów intensywnego sadu czereśniowego. (A takie sady wysadzono już na teraz na łącznej powierzchni 10 ha.)
Można się zastanowić, czy te 210 000 zł zostało właściwie wykorzystane? Nowe sady czereśniowe o wysokim poziomie intensywności, nowe odmiany i systemy cięcia upowszechnia się w różnych rejonach kraju. Wystarczyły 2 lata, aby te nowości przyjęły się w praktyce. Nie znam tańszego, a zwłaszcza szybszego, sposobu wdrażania nowej technologii produkcji owoców na tak szeroką skalę. Mam nadzieję, że ta działalność przyniesie podobne efekty, jak przy wdrażaniu, także przez Towarzystwo Rozwoju Sadów Karłowych w latach 1992–1996, nowoczesnych sadów jabłoniowych i śliwowych. Czy nie jest to tani i szybki sposób wykorzystania wyników zagranicznych badań i wprowadzania ich do praktyki? Czy zawsze potrzebne są wieloletnie i kosztowne badania? Jest już wiele dowodów braku istotnych różnic między wynikami badań prowadzonymi w zachodniej Europie i w Polsce. Nie wyważajmy więc otwartych drzwi i korzystajmy z dorobku innych krajów — to się nam opłaci.

Prof. dr hab. Eberhard Makosz jest prezesem Towarzystwa Rozwoju Sadów Karłowych