• 12-636-18-51
  • wydawnictwo@plantpress.pl
ogrodinfo.pl
sad24.pl
warzywa.pl
Numer 09/2002

PRODUKCJA GRUSZ A POTRZEBY RYNKU

Spore zainteresowanie drzewkami gruszy dało się zaobserwować jesienią ubiegłego roku. Jest to o tyle ważne, że ogólny popyt na drzewka oceniany był jako znikomy. Trudno powiedzieć, czy zjawisko to można traktować jako tendencje, czy też ma ono charakter przejściowy i wiąże się z zadowalającym zbytem i cenami gruszek w ubiegłym sezonie.
Opłacalność produkcji

Gdy wyciąga się wnioski o opłacalności produkcji w Polsce jedynie na podstawie porównania cen skupu gruszek i jabłek (tab. 1) można sądzić, że uprawa grusz należy do bardzo rentownych.



TABELA 1. CENY SKUPU JABŁEK I GRUSZEK W POLSCE


Źródło: dane GUS, obliczenia COBRO

Z danych GUS wynika jednak, że produkcja gruszek w Polsce najczęściej nie osiąga nawet 5% ilości jabłek. Wśród przyczyn tego stanu rzeczy można wymienić ● duże prawdopodobieństwo wymarznięcia drzew; ● częste przemarzanie kwiatów lub pąków kwiatowych; ● wysokie wymagania przechowalnicze owoców; ● niewielki wybór odmian i niskie, o małej powtarzalności plony; ● długi okres inwestycyjny (nawet do 6 lat); ● duże wymagania glebowe i siedliskowe.

Niska opłacalność produkcji gruszek jest związana z dominującą jeszcze ekstensywną uprawą tego gatunku — na gruszy kaukaskiej, z obsadą 300–500 drzew/ha, na kiepskich stanowiskach. Towarzystwo Rozwoju Sadów Karłowych rozpoczęło realizację programu gruszowego, dlatego można się spodziewać, iż wkrótce zostaną opracowane dokładne wytyczne dotyczące uprawy tego gatunku. W szkółkach jest coraz więcej drzewek uszlachetnianych na pigwie, które już w 2., 3. roku po posadzeniu dają niewielki plon. Promowane ostatnio, zarówno przez holenderskich, jak i krajowych specjalistów, nowe systemy prowadzenia grusz (wrzecionowy, superwrzeciona, V) i gęstości nasadzeń (1500–2000 drzew/ha) pozwalają na uzyskanie do 30 ton owoców z hektara.


Nowe odmiany

Znacznie zwiększyła się liczba nowych odmian grusz. Część z nich może się okazać przydatna w naszych warunkach. Spośród nowych propozycji odmianowych, warto wspomnieć o kilku. Amerykańska odmiana ‘Devo’, dojrzewa około 10 dni po ‘Faworytce’, niewiele różni się od niej wyglądem i smakiem. Zdaniem niektórych sadowników, może na Mazowszu stanowić interesującą kontynuację i uzupełnienie dla powszechnie znanej i lubianej Klapsy. W grupie odmian zimowych na uwagę zasługuje szwedzka ‘Carola’. Wśród jej zalet wymienia się bardzo dobre zrastanie się z pigwą, wysoką plenność, wygląd i smak owoców, jak również przydatność tej odmiany do uprawy w chłodniejszych rejonach kraju. jest dobrym zapylaczem. ‘Concorde’, w typie ‘Konferencji’, przewyższa ją jednak wielkością owoców, które się nie ordzawiają, dorównuje jej również smakiem. Bardzo dobrze zrasta się z pigwą i jest mało podatna na parcha gruszy. W Polsce jeszcze niezbyt popularna. Interesujące wydają się trzy czeskie odmiany — ‘Dicolor’, ‘Erika’, ‘Amfora’. ‘Dicolor’ (fot. 1) dość dobrze zrasta się z pigwą. Owoce mają kształt szerokiego stożka i żywy, czerwony rumieniec, są średniej wielkości, dlatego konieczne jest przerzedzanie zawiązków. Jest to jedyna odmiana zimowa o tak atrakcyjnym wyglądzie owoców. Bardzo wysoko oceniany jest ich smak w typie ‘Bery Hardego’. Do spożycia nadają się już od listopada, w chłodni można je przechować do marca.



FOT. 1.’DICOLOR’ MA BARDZO ATRAKCYJNE CZERWONE OWOCE


‘Erica’(fot. 2) bardzo dobrze zrasta się z pigwą i charakteryzuje się słabym wzrostem, co czyni ją przydatną do zakładania intensywniejszych nasadzeń. Wyróżnia się wysoką plennością. Owoce kształtem przypominają ‘Lukasówkę’, są duże, a nawet bardzo duże, zielone i nieco się ordzawiają. W przechowalni można je przetrzymać do stycznia, a w chłodni nawet do maja. Są bardzo soczyste i dobrze znoszą transport. ‘Amfora’ pochodzi od ‘Konferencji’ i dobrze zrasta się z pigwą. Rośnie nieco silniej od odmiany ‘Erica’, jest plenna. Owoce prawie nie mają rumieńca, są długie i przypominają kształtem ‘Concorde’. Są smaczniejsze niż ‘Erica’, o podobnej przydatności do przechowywania.


FOT. 2. ‘ERICA’ NADAJE SIĘ DO ZAKŁADANIA INTENSYWNYCH SADÓW GRUSZOWYCH


>Należy także wspomnieć o czterech nowych odmianach niemieckich (przytoczone informacje pochodzą z tamtejszej literatury, a więc wymagają sprawdzenia w warunkach polskich). ‘Isolda’ jest odmiana wczesną — w Niemczech dojrzewa w kilka dni po ‘Lipcówce Kolorowej’. Owoce są średniej wielkości (ok. 180 g), z niewielkim czerwonopomarańczowym rumieńcem. Drzewo charakteryzuje się średnim wzrostem, plonuje obficie i regularnie. Jest odporne na parcha gruszy i mączniaka, ale podatne na zarazę ogniową. ‘Hortensia’M dojrzewa na kilka dni przed ‘Konferencją’. Jej owoce są duże (do 220 g), o ciekawym wyglądzie — z dużym czerwonobrązowym rumieńcem, który może pokrywać nawet 3/4 powierzchni owocu. Drzewo rośnie średnio silnie lub silnie, jest bardzo plenne i owocuje regularnie. ‘Hortensia’ jest odporna na parcha i mączniaka, lecz podatna na zarazę ogniową. Odmiana ‘David’ dojrzewa w tym samym czasie co ‘Lukasówka’. Owoce ma średnich rozmiarów (około 180 g), zielone, w trakcie dojrzewania żółkną, można je przechowywać do marca. Owocuje regularnie, ale jej plenność jest na średnim poziomie. Jest podatna na zarazę ogniową, ale odporna na parcha gruszy i mączniaka. Ze względu na słaby wzrost może być przydatna do zakładania sadów intensywnych. Wydaje się jednak, że będzie mogła być uprawiana jedynie w najcieplejszych rejonach Polski, gdyż w trakcie zapylania jej kwiatów niezbędna jest wysoka temperatura. ‘Uta’ jest odmianą zimową i podobnie jak poprzednia, dojrzewa w tym samym okresie co ‘Lukasówka’. Owoce są bardzo duże (do 280 g). Ich barwa zasadnicza jest zielona, ale prawie na całej powierzchni owocu występuje złotobrązowe ordzawienie. Przechowują się do lutego, marca. Dzięki karłowemu wzrostowi, nadaje się do zakładania sadów intensywnych. Plonuje bardzo obficie i regularnie. Podatność na zarazę ogniową ma niewielką, zaś na parcha gruszy i mączniaka odmiana jest odporna. Wadą odmiany jest niezgodność z pigwą.


Produkcja szkółkarska
Prawdopodobnie również w nadchodzących latach opłacalność produkcji drzewek grusz może się zwiększyć. O wzroście zainteresowania producentów uprawą tego gatunku świadczy zwiększenie o prawie 20% (w porównaniu z rokiem 2000), liczby zakwalifikowanych w szkółkach drzewek (tab. 2).

TABELA 2. PRODUKCJA KWALIFIKOWANEGO MATERIAŁU SZKÓŁKARSKIEGO GRUSZ W LATACH 1986–2001 NA TLE PRODUKCJI DRZEWEK OGÓŁEM (WG GIIN)


W strukturze odmianowej drzewek kwalifikowanych (tab. 3) w obserwowanym okresie trudno mówić o zasadniczych zmianach. Dominują stare znane odmiany, na pierwszą pozycję awansowała ‘Konferencja’ kosztem ‘Faworytki’, która jednak w dalszym ciągu zajmuje jedną z czołowych pozycji. ‘Red Faworytka’ jest reprezentowana znacznie mniej licznie, jednak tutaj zaznacza się tendencja wzrostowa. Trzecie miejsce w produkcji szkółkarskiej zajmuje ‘Lukasówka’. Te trzy odmiany stanowią zwykle 65–70% oferowanego materiału i, jak się wydaje, mają ugruntowaną pozycję w polskich sadach. Dużo mniejsze znaczenie mają ‘Generał Leclerc’ i ‘Komisówka’, stanowiące w sumie 12–17% drzewek kwalifikowanych, a dodatkowo ich udział spada. Nowości są reprezentowane nader skromnie. W 1999 roku pojawiło się niewiele drzewek szwedzkiej odmiany ‘Carola’ (około 0,03%) i angielskiej ‘Concorde’ (około 0,02%). W roku 2001 czeskie odmian ‘Erica’ i ‘Dicolor’ stanowiły 1% kwalifikowanego materiału i po raz pierwszy zakwalifikowano trochę ‘Amfory’ (0,4%).

TABELA 3. STRUKTURA ODMIANOWA DRZEWEK GRUSZY ZAKWALIFIKOWANYCH W LATACH: 1996, 1998, 1999, 2001 (WG GIIN)


Podobnie sprawy mają się w matecznych sadach zraźnikowych. W 2000 roku ‘Lukasówka’ stanowiła tu 21,7%, ‘Konferencja’ 18,9%, ‘Faworytka’ 15,8%, a ‘Generał Leclerc’ 9,6% (łącznie 66%). Z nowszych odmian, dostępna była jedynie ‘Carola’ i to w bardzo niewielkich ilościach.

W tym samym roku w szkółkach drzew przeznaczonych na sady zraźnikowe najwięcej było ‘Konferencji’ (22,6%). Na dalszych miejscach plasowały się ‘Faworytka’ (22,1%), ‘Carola’ (15,5% — na co warto zwrócić uwagę) oraz ‘Lukasówka’ (10,3%). Wymienione odmiany stanowiły w sumie ponad 70%.

Nie należy negować zalet odmian dobrze już w Polsce znanych, nie można jednak równocześnie zaprzeczać potrzebie zmieniania i uzupełniania ich struktury — zwłaszcza obecnie. Z tego punktu widzenia, trudno pozytywnie oceniać zarówno szybkość, jak też zakres zachodzących zmian.