• 12-636-18-51
  • wydawnictwo@plantpress.pl
ogrodinfo.pl
sad24.pl
warzywa.pl
Numer 12/2002

ZBIÓR I PRZECHOWYWANIE JABŁEK W SEZONIE 2002/2003

Dzisiaj sadownikowi sukcesu nie zagwarantuje sama możliwość dostarczenia jabłek na rynek. Obok wyglądu zewnętrznego owocu coraz większego znaczenia nabierają wewnętrzne parametry jakościowe: zawartość cukrów i kwasowość owoców. Są one jednak niedoceniane w obrocie handlowym, chociaż decydują o smaku owoców. Większego znaczenia nabrały parametry określające teksturę jabłek, a wśród nich jędrność, jako najłatwiej mierzalny jej składnik.
Pozostałości środków ochrony roślin
Parametrem jakościowym, który niewątpliwie będzie bardziej doceniany już w najbliższych latach, jest brak pozostałości środków ochrony roślin w owocach. Mimo, iż od wielu lat dużo mówi się na ten temat, to nie egzekwowanie przepisów powoduje, że obecnie problem ten dotyczy głównie sadowników eksportujących owoce. Z rozmów przeprowadzonych z producentami owoców w ostatnim sezonie wynika, że wielu z nich nie zdaje sobie sprawy z czułości metod analitycznych, za których pomocą można wykryć niewielkie nawet dawki użytych preparatów. Pomijam w tym momencie tych, którzy używają niedopuszczonych w programach ochrony roślin preparatów, ponieważ jest to zupełnie inny problem. Chciałbym jednak zwrócić uwagę na często niewłaściwe opryskiwanie drzew fungicydami przeciwko chorobom przechowalniczym. Te na pozór jasne i dobrze opisane tematy w ostatnim sezonie mogły wymknąć się spod kontroli. O ile nie budzi wątpliwości dawka i sposób opryskiwania, to termin, który w myśl zaleceń też jest oczywisty (7, 14 czy więcej dni przed zbiorem), może być trudny do ustalenia. Jeżeli w sadzie rośnie kilka odmian jabłek, które normalnie powinny być zbierane w zbliżonym terminie, na przykład 'Gala', 'Šampion' czy 'Elstar', to w sezonach takich jak miniony, przed podjęciem decyzji o użyciu fungicydów trzeba rozważyć zarówno stopień zagrożenia przez choroby grzybowe jak i konieczność opóźnienia zbioru niektórych odmian, co pogarsza ich przydatność do przechowywania. Nie wolno bowiem zbierać owoców przed upływem okresu karencji, nawet jeżeli nagle okaże się, że termin zbioru jest optymalny. Z badań prowadzonych w ISK w Skierniewicach wynika, że podczas przechowywania owoców preparaty rozkładają się bardzo wolno. Należy być świadomym, że jeżeli nie upłynie termin karencji, na wiosnę łatwo będzie zidentyfikować w owocach nie tylko obecność pozostałości, ale także i rodzaj użytego środka ochrony, a produkt taki zostanie wycofany z rynku.

Niestety, ustalić właściwy termin zbioru jabłek nie było w tym sezonie łatwo. Zawodziła bowiem najprostsza i najpopularniejsza metoda, a mianowicie test skrobiowy. Już na początku sezonu sadownicy często dzwonili z pytaniami, co się dzieje z jabłkami odmiany 'Lobo'. Pomimo upływającego czasu obraz w teście skrobiowym był niemal cały czarny, co wynikało z późniejszego dojrzewania jej owoców. Gorzej było, na przykład, z 'Šampionem' — zdarzało się, że na przekroju pół jabłka barwiło się bardzo intensywnie, a na drugiej połowie miąższ pozostawał niezabarwiony (fot. 1). Takie sytuacje wystąpiły głównie w owocach, u których stwierdzono objawy poparzeń słonecznych lub szklistości miąższu.



FOT. 1. TAK W TYM ROKU WYGLĄDAŁY NIEKTÓRE JABŁKA PO PRZEPROWADZENIU TESTU SKROBIOWEGO



Trzy tygodnie szybciej
W roku 2002 początek zbiorów jabłek przypadł około trzy tygodnie wcześniej, niż w roku 2001. Dla niektórych odmian przyspieszenie dojrzewania w porównaniu do poprzedniego sezonu było nawet jeszcze większe, na przykład jabłka 'Ambassy' czy 'Celeste' były zbierane w 2002 roku w drugiej połowie lipca, a w 2001 r. pod koniec sierpnia. Podobnie było z odmianą 'Summerred'. Jabłka tych odmian nie mają jednak większego znaczenia przechowalniczego. W ubiegłym sezonie (czyt. HO 1202002) pisałem już o bardzo długim okresie zbioru jabłek 'Gali'. W bieżącym roku owoce tej odmiany — uznawane dotąd za dojrzewające w drugiej połowie września — zaczęły dojrzewać jeszcze przed jabłkami 'Lobo'. Wielu sadowników przełamało jednak dotychczasowe stereotypy i rozpoczęło zbiór w terminie wynikającym ze wskaźników dojrzałości zbiorczej, a nie postępowało tylko według przyjętego od lat szablonu. Jeszcze w ubiegłym roku nawet, gdy testy etylenowe wskazywały, że należy zbierać owoce na przykład 'Šampiona' po 'Jonagoldzie' wielu producentów uważało, że zawsze pierwszy był 'Šampion' i jego zrywano z drzew najpierw. Wracając do 'Gali', także i w tym sezonie, w zależności od lokalizacji sadu, termin zbioru mógł rozciągać się nawet na trzy tygodnie. Warto dodać, że w większości sadów jabłka z grupy 'Gali' były bardzo dobrze wybarwione. Być może był to główny czynnik sprzyjający przeprowadzeniu zbioru w poprawnym terminie. Gorzej było z 'Cortlandem', który w przeciwieństwie do 'Gali' bardzo słabo się wybarwiał. Dodatkowym problemem może być wystąpienie oparzelizny powierzchniowej na owocach' Cortlanda'. Głównym powodem tej choroby są zwykle wysoka temperatura w okresie zbioru oraz brak rumieńca. Jeżeli zbiór został znacznie opóźniony, to owoce wybarwiły się, ale ich przydatność do przechowywania mogła ulec znacznemu pogorszeniu.

Często decydowano się na silne letnie cięcie drzew w celu poprawienia wybarwienia jabłek. W tym roku miało to jednak w wielu sadach zgubne skutki ponieważ na owocach wystąpiły uszkodzenia słoneczne. Oparzenia takie wystąpiły także na jabłkach odmiany 'Jonagold', a szczególnie na jego czerwonych sportach.


Szklistość miąższu i pękanie
Pogoda powodowała także masowe występowanie szklistości miąższu (fot. 2). W prowadzonych w Pracowni Przechowalnictwa ISK w Skierniewicach badaniach stwierdziłem występowanie szklistości u następujących odmian: 'Šampion', 'Gloster', 'Jonagold', 'Spartan', 'Pilot', 'Enterprise', 'Odra' i 'Elise'. Jeśli zmiany dotyczą niewielkiej objętości miąższu, można oczekiwać, że podczas przechowywania nastąpi wchłonięcie sorbitolu i owoce będą całkowicie zdrowe. Niestety, w wielu przypadkach objętość, w której pojawiła się szklistość jest zbyt duża i w następstwie tego owoce będą ulegać rozpadowi już w pierwszych miesiącach przechowywania. Należy zatem często pobierać próbki owoców z komór przechowalniczych i oceniać ich stan zdrowotny, aby w porę rozpocząć sprzedaż jabłek i nie dopuścić do nadmiernych strat.

FOT. 2. SZKLISTOŚĆ MIĄŻSZU


W czasie zbiorów obserwowano tradycyjnie już pękanie na drzewach owoców odmiany 'Gala' (fot. 3). Dodatkowo w bieżącym sezonie tego typu uszkodzenia pojawiły się na jabłkach 'Šampiona'. Obserwuję także silne gnicie jabłek 'Gali Must', które zebrane były w nieco późniejszym terminie (wg testu etylenowego). Wiem jednak, że w praktyce owoce tej odmiany zbierano jeszcze później, dlatego zachęcam do obserwowania owoców w obiektach przechowalniczych. Na

FOT. 3. PĘKANIE JABŁEK 'GALI'


stępny problem to zmiana pogody w drugiej połowie okresu zbioru jabłek. Zaobserwowałem zniwelowanie różnic w terminach dojrzewania niektórych odmian w stosunku do dat kalendarzowych ubiegłego sezonu. Dotyczy to na przykład odmiany 'Topaz', której owoce zarówno w sezonie 2001 jak i 2002 zbierano w pierwszych dniach października. Owoce 'Idareda' zbierane były jednak znacznie wcześniej niż w ubiegłym sezonie. Wynika z tego, że nie można było zastosować szablonowego zbioru i cały czas należało kontrolować dojrzałość owoców, a decyzję o zbiorze podejmować na bieżąco.

Podsumowanie
Chcąc uchronić się przed nadmiernymi stratami, częściej niż w latach ubiegłych należy kontrolować przechowywanie owoców. Jeżeli do opisanych powyżej problemów dodamy duże zróżnicowanie owoców (jędrność, kwasowość, ekstrakt) trafiających do obiektów, mamy pełniejszy obraz zagrożeń, które niesie trwający sezon przechowalniczy. Wyniki pierwszych analiz przeprowadzonych po kilku tygodniach przechowywania potwierdzają istnienie dużych różnic w jędrności także w obrębie pojedynczego owocu. Może to mieć wpływ na sprzedaż zwłaszcza odbiorcom, którzy zaczynają wymagać od dostawcy partii owoców wyrównanych nie tylko pod względem wybarwienia czy wielkości ale także pod względem jędrności.

Oprócz trudności z właściwym wyznaczeniem terminu zbioru jabłek w tym sezonie, w wielu rejonach wystąpiły uszkodzenia owoców przez grad, co dodatkowo zmniejszyło ilość owoców wysokiej jakości. Wystąpiły także lokalne trudności z zakupem azotu służącego do ustalenia składu gazowego kontrolowanej atmosfery. W ostatnich latach powstało dużo nowoczesnych przechowalni, ale niestety — na podstawie rozmów z sadownikami — można odnieść niepokojące wrażenie, że w wielu obiektach warunki przechowywania dalekie są od ideału.