• 12-636-18-51
  • wydawnictwo@plantpress.pl
ogrodinfo.pl
sad24.pl
warzywa.pl
Numer 04/2003

ZARAZA OGNIOWA — CZ. II — AKTUALNE PROBLEMY

W pierwszej części artykułu (HO 03/2003) przedstawione zostały możliwości poprawnego zdiagnozowania i rozpoznania zarazy ogniowej w sadach oraz szkółkach. Zapoznanie się z biologią i objawami tej groźnej choroby pozwala na podjęcie właściwych działań zapobiegawczych i zwalczających, których opis znajduje się poniżej (red.).
Zaraza ogniowa to choroba kwarantannowa i podlega ustawowemu obowiązkowi zwalczania. Stwierdzenie ognisk chorobowych należy bezzwłocznie zgłosić do najbliższej placówki Inspekcji Ochrony Roślin i Nasiennictwa (IORiN). Konsekwencją tego jest wszczęcie postępowania kwarantannowego w celu ograniczenia i eliminacji czynnika chorobotwórczego.

W celu jak najwcześniejszego wykrycia objawów zarazy ogniowej w sadach i szkółkach powinno się prowadzić lustrację roślin żywicielskich bakterii Ervinia amylovora około 2 tygodnie po kwitnieniu. Z bezpośredniego sąsiedztwa sadów i szkółek należy usuwać dziko rosnące rośliny żywicielskie sprawcy zarazy ogniowej, zwłaszcza głogi. Zagrożenie stanowią również stare sady przydomowe (fot. 1) oraz przydrożne nasadzenia grusz (fot. 2) lub jabłoni. Po stwierdzeniu objawów w sadzie po raz pierwszy w danym rejonie zaleca się usuwanie całych drzew bez względu na stopień porażenia. Jest to działanie radykalne dające szansę ograniczenia lub eliminacji źródła choroby. Z roślin porażonych w niewielkim stopniu należy wycinać lub wyłamywać (z co najmniej 50-centymetrowym zapasem pozornie zdrowej części), a następnie palić chore pędy i gałęzie. Narzędzia do cięcia trzeba dezynfekować w 70% alkoholu, 10% roztworze podchlorynu sodu lub denaturacie. Rany po cięciu zabezpiecza się pastami z dodatkiem fungicydów miedziowych. Metoda ta może być efektywna przy założeniu, że bakterie nie mogą się przemieszczać bezobjawowo od miejsca infekcji i nie mogą kolonizować bezobjawowo powierzchni roślin.

FOT .1. JABŁONIE PORAŻONE PRZEZ ERWINIA AMYLOVORA




FOT. 2. PĘD I ZAWIĄZKI GRUSZY PORAŻONE PRZEZ ZARAZĘ OGNIOWĄ


Wystąpienie choroby w szkółce pociąga za sobą likwidację roślin niezależnie od stopnia ich porażenia, a także tych rosnących w promieniu pięciu metrów. W rejonach występowania choroby nie powinno się zakładać szkółek jabłoni, gruszy, pigwy, głogu, irgi, jarzębu i ognika. Do odmian wrażliwych na zarazę ogniową, a obecnych w sadach należą: 'McIntosh', 'Starkrimson', 'Vista Bella', 'James Grive', 'Golden Delicious', 'Idared', 'Šampion' 'Spartan', 'Gloster' i 'Antonówka'. Odmiany odporne na parcha jabłoni — 'Florina', 'Rubinola', 'Selena' i 'Enterprise' — wykazują średnią odporność na porażenie przez E. amylovora. Wrażliwe na porażenie są także podkładki jabłoni: 'M.9', 'A 2', 'M.26', 'P 2', 'P 16', i 'P 22'. Wśród grusz dużą podatność na zarazę ogniową wykazują 'Komisówka', 'General Leclerc', 'Paryżanka'oraz 'Bonkreta Wiliamsa'.

W sadach zagrożonych chorobą zaleca się lekkie zakwaszenie gleby — do pH 5,5–6,5 — i zaniechanie nawożenia azotem. Należy pamiętać, aby nawozów mineralnych w sadach zagrożonych, używać w takich dawkach i terminach, aby nie przedłużać wzrostu pędów w sezonie wegetacyjnym.


Zwalczanie chemiczne
Ze względu na możliwość przeżywania bakterii na pozornie zdrowych częściach roślin, stanowiących później źródło zakażenia, zalecane jest opryskiwanie drzew preparatami miedziowymi. Środki te nie wnikają do rośliny, ale skutecznie ograniczają rozwój bakterii na powierzchni jej organów, zabezpieczają więc je przed kolonizacją i infekcją przez E. amylovora. W szkółkach drzew owocowych używanie tych preparatów nie budzi większych obaw. W sadach towarowych należy pamiętać o fitotoksycznym oddziaływaniu tych środków na rośliny oraz nadmiernej kumulacji miedzi w glebie. Mając to na uwadze, w wielu krajach Europy Zachodniej ograniczono używanie preparatów z tej grupy. Każdorazowe opryskiwanie fungicydami miedziowymi powinno być dokładnie przeanalizowane z punktu widzenia korzyści lub strat i dostosowane do rzeczywistego zagrożenia zarazą ogniową. W krajowych sadach poleca się opryskiwanie preparatami miedziowymi na początku i w pełni kwitnienia, a przy dużym zagrożeniu nawet w okresie wzrostu zawiązków oraz po gradobiciu i cięciu letnim — połową dawki.

W ostatnich latach pojawiły się preparaty wywołujące indukcję systemicznej odporności roślin na zarazę ogniową. Jednym z takich związków jest proheksadion wapnia. Powoduje on szybsze powstawanie pąków wierzchołkowych i zahamowanie wzrostu pędów roślin. Użyty do opryskiwania pod koniec kwitnienia jabłoni ogranicza przeżywanie bakterii E. amylovora na liściach oraz istotnie zmniejsza porażenie młodych pędów. Używanym w Polsce środkiem zawierającym proheksadion wapnia jest preparat Regalis 10 WG, którego jednak nie należy traktować jako preparatu do zwalczania zarazy ogniowej. Jest to regulator wzrostu ograniczający wyrastanie pędów "wodnych" oraz powodujący skrócenie jednorocznych przyrostów.



FOT. 3. OBUMARŁE KWIATOSTANY GRUSZY PORAŻONE PRZEZ E. AMYLOVORA



Antybiotyki jako bakteriocydy
Pierwsze preparaty zawierające streptomycynę zastosowano w ochronie roślin w połowie lat pięćdziesiątych ubiegłego wieku w USA. W Europie wprowadzono je 30 lat później w szkółkarstwie i sadownictwie holenderskim. W Belgii streptomycynę zarejestrowano na początku lat dziewięćdziesiątych, następnie zaczęto jej używać w Niemczech. Warunkowo preparaty zawierające ją zarejestrowano w Austrii, Grecji, Izraelu, Egipcie i Libanie. W niektórych krajach (Węgry, Chorwacja, Turcja) zezwolono na doraźne używanie tego antybiotyku po stwierdzeniu epidemicznego występowania zarazy ogniowej. Streptomycyna jest najskuteczniejszym środkiem przeciwko bakterii E. amylovora. Jest ona adsorbowana przez kutykulę liścia i rozprzestrzenia się na pewną odległość od miejsca naniesienia.

W Polsce w 2000 roku wprowadzono do ochrony sadów preparat Hortocyna 18 SP, którego substancją aktywną jest siarczan streptomycyny. Zakup i używanie tego preparatu jest możliwe po uzyskaniu zgody IORiN. W sprzyjających warunkach i przy wysokim potencjale infekcyjnym nie eliminuje on jednak całkowicie choroby. W sadach jabłoniowych i gruszowych zabiegi wykonuje się podczas kwitnienia dwa razy — gdy 20–30% kwiatów jest otwarte i w pełni kwitnienia używając każdorazowo 600 gramów Hortocyny 18 SP w 1000 litrach wody na hektar. Drzewa w szkółce opryskuje się Hortocyną 18 SP dopiero po stwierdzeniu objawów chorobowych, dwukrotnie w odstępach 4-, 5-dniowych w dawce takiej samej jak dla sadów.

W Niemczech dopuszczalne były do niedawna trzy zabiegi w sezonie preparatami zawierającymi streptomycynę. W 1999 roku, po stwierdzeniu obecności tego antybiotyku w miodzie, zakazano jednak ich używania. Zbyt częste używanie streptomycyny (10 zabiegów w sezonie) doprowadziło w USA i Izraelu do powstania szczepów E. amylovora odpornych na ten antybiotyk. W niektórych krajach stosuje się antybiotyki z innymi substancjami czynnymi — w Francji jest to na przykład preparat zawierający flumequine.

Szczególnie niepokojące są doniesienia o występowaniu zarazy ogniowej na drzewach pestkowych. W 1993 roku stwierdzono w USA epidemiczne występowanie E. amylovora na śliwie japońskiej i moreli. W 2000 roku w rejonie Monachium stwierdzono porażenie śliwy (Prunus domestica). Jeśli dojdzie do częstego występowania zarazy ogniowej na drzewach pestkowych, to i tak trudna sytuacja w zwalczaniu tej choroby może ulec dalszemu pogorszeniu.


Prognozowanie
Zagrożenie sadów i szkółek przez zarazę ogniową jest od lat tematem badań prowadzonych przez prof. Piotra Sobiczewskiego w Pracowni Bakteriologii ISK w Skierniewicach. Punktem wyjścia tych badań są istniejące na świecie modele i systemy prognozowania. Zagrożenie zakażenia drzew przewiduje się na podstawie badań zachowania się bakterii E. amylovora w modelowych układach żywiciel–patogen. Wykorzystuje się zależności między rozmnażaniem się bakterii w różnych temperaturach i wilgotności oraz bada wpływ różnych czynników na przeżywanie patogenu. Właściwa ocena zagrożenia przyczynić się może do ograniczenia zbędnych zabiegów chemicznej ochrony roślin, co obniża koszty i zmniejsza zagrożenie dla środowiska naturalnego.

Zaraza ogniowa jest i pozostanie w najbliższych latach najgroźniejszą chorobą drzew ziarnkowych. Ze względu na nieprzewidywalność i zmienność czynnika chorobotwórczego wiele przedsięwzięć ochrony roślin może być nieskutecznych. Podstawową sprawą w zwalczaniu tej choroby jest wczesne wykrycie jej ognisk. Lustracja roślin żywicielskich po kwitnieniu powinna dotyczyć nie tylko sadów i szkółek, ale również innych żywicieli znajdujących się w ich sąsiedztwie. Powszechna dostępność skutecznych i szybkich metod identyfikacji patogenu, zgłaszanie ognisk chorobowych do IORiN, obecność w programie ochrony roślin antybiotyków i preparatów miedziowych, a przede wszystkim umiejętne wykorzystanie tych metod powinno ograniczyć występowanie tej choroby w sadach.


Dr hab. Marek Grabowski jest pracownikiem Akademii Rolniczej w Krakowie