• 12-636-18-51
  • wydawnictwo@plantpress.pl
ogrodinfo.pl
sad24.pl
warzywa.pl
Numer 04/2003

SPÓŁDZIELNIA NA TRZECH NOGACH

SL Schwanteland GmbH to przykład udanej transformacji byłej wschodnioniemieckiej spółdzielni ogrodniczej. Do 1991 roku w Schwante koło Berlina zajmowała się ona uprawą warzyw pod osłonami, polowych oraz jabłoni, wiśni i truskawek. Po upadku NRD, w nowych warunkach ekonomicznych nie dało się utrzymać tak różnorodnej produkcji i ze spółdzielni wyodrębniono trzy podmioty gospodarcze, które w ramach jednej firmy podzieliły się działalnością.
Obecnie 53 osoby zatrudnia dział, który ma niewiele wspólnego z ogrodnictwem, ale pozwala wykorzystać niepotrzebne już dla tego celu pomieszczenia gospodarcze i magazyny (znalazły się tam, między innymi, firmy zajmujące się dystrybucją gazów technicznych, biura pośrednictwa pracy, hurtownie owoców i warzyw) oraz większość byłych pracowników spółdzielni.

Pory
Drugi dział — SL Gartenbau GmbH — wyspecjalizował się w produkcji polowej. Pracuje w nim na stałe 20 osób. Co roku na 30 ha produkuje się pory, a na 50 ha — korzenie cykorii, którą przeznacza się później do pędzenia. Stopniowo likwidowane są resztki sadów jabłoniowych (w ubiegłym roku zajmowały jeszcze 23 ha), wiśniowych (9 ha) oraz plantacja truskawek (9 ha). Nowe inwestycje dotyczą jednak wyłącznie mechanizacji produkcji porów i cykorii. Według André Krötza, który zarządza firmą, te dwa gatunki mają bowiem największą przyszłość, gdyż konkurencja na tym rynku jest we wschodnich Niemczech najmniejsza. Połowę porów uprawia się z rozsady, a resztę z nasion. Sadzona na początku kwietnia rozsada pozwala na uzyskanie pierwszych zbiorów w połowie lipca. Od tej pory, warzywa są w ciągłej sprzedaży do końca października. Porów nie przechowuje się, a wszystkie trafiają do sprzedaży bezpośrednio po zbiorach. Pomimo, znacznie korzystniejszych niż w naszym kraju warunków klimatycznych, nie zdecydowano się na przetrzymywanie roślin w polu (co często spotyka się w Polsce) ze względu na zbyt duże ryzyko uszkodzeń mrozowych. Według przedstawicieli firmy opłacalna hurtowa cena porów to około 0,4 euro/kg. W ubiegłym roku udało się uzyskać średnio 0,25–0,3 euro/kg.

Cykoria
Większe od porów zyski przynosi jednak cykoria korzeniowa. Nasiona sieje w maju w polu na płaskich zagonach, a korzenie wykopuje we wrześniu i październiku. Z pola trafiają na paletach do chłodni, gdzie w temperaturze 2°C przechowywane są do rozpoczęcia pędzenia, którego szczyt przypada od października do marca, kiedy na rynku jest niewiele warzyw świeżych. Przed pędzeniem odrzuca się korzenie małe i rozdwojone, a pozostałe umieszcza pionowo, ściśle jeden obok drugiego w płaskich skrzyniach (z tworzywa sztucznego lub drewnianych z plastikową wkładką — fot. 1).

FOT. 1. KORZENIE CYKORII W PALECIE DO PĘDZENIA


Skrzynie układa się w kilku warstwach jedna na drugiej (wsporniki na brzegach skrzyń gwarantują, że tworzące się główki będą mieć wystarczająco dużo miejsca do wzrostu). W dnie każdej skrzyni znajdują się po dwa otwory przez które, poszczególne warstwy łączy się ze sobą wężami. Takie zestawy wędrują do komór w których odbywa się pędzenie (fot. 2.).

FOT. 2. FORMUJĄCE SIĘ GŁÓWKI CYKORII


Są to nieogrzewane pomieszczenia bez dostępu światła (nawet krótkotrwałe jego działanie może powodować zazielenienie i gorzknienie główek). Do skrzyni w najwyższej warstwie dostarcza się wodę, która przelewa się wężami w dół przez poszczególne warstwy i z najniższej, kanałami w podłodze trafia do urządzeń filtrujących i grzałek (krąży w obiegu zamkniętym). O długości okresu pędzenia decyduje temperatura wody. Przeciętnie trwa ono 21 dni, ale ogrzewając lub schładzając wodę można ten czas skrócić lub przyspieszyć w zależności od sytuacji na rynku. Wszystkie parametry dotyczące tej fazy produkcji są jednak tajemnicą firmy.
Po wytworzeniu główek, skrzynie (fot. 3) przewozi się do pomieszczenia, gdzie z cykorii odcinane są korzenie oraz gdzie odbywa się segregacja i pakowanie główek. Wszystkie te czynności są częściowo zautomatyzowane. Pracownicy ręcznie umieszczają jedynie rośliny na taśmie urządzenia obcinającego korzenie oraz usuwają kilka zewnętrznych, zabrudzonych liści. Czyste główki trafiają na sortownicę, która dobiera po 3 sztuki, tak aby łącznie ważyły około 0,5 kg. Takie zestawy pakuje się w worki foliowe i układa w tekturowych pudłach ze szczelną pokrywą. Z metra kwadratowego skrzyni do pędzenia można zebrać 55–60 kg główek o jakości handlowej. Obecnie zakład w Schwante produkuje około 1500 ton pędzonej cykorii rocznie, co czyni go największym w tej branży w Niemczech.

FOT. 3. CYKORIA PO WYJĘCIU Z KOMORY DO PĘDZENIA



Rozsady warzyw i pierwiosnki
"Trzecią nogą" dawnej spółdzielni jest produkcja rozsad warzyw, w ramach firmy Grow Group, która w kilku zakładach w Europie (w Niemczech, Holandii, Maroku, Turcji i na Węgrzech), wytwarza materiał wyjściowy warzyw dla przedsiębiorstwa Rijk Zwaan. Każdy z zakładów jest samodzielną jednostką. Holenderskie kierownictwo firmy Rijk Zwaan zakładało, że po upadku NRD szybko powstanie wokół Berlina duża baza ogrodnicza dla potrzeb miasta. Tak się jednak nie stało i obecnie rozsady ze Schwante trafiają do całych Niemiec, Czech i Polski (stąd pochodzi prawie cała rozsada uprawianej u nas sałaty kruchej dla restauracji McDonalds). Produkuje się je w nowoczesnych szklarniach (fot. 4) o łącznej powierzchni 4 ha. Poszczególne nawy mają 12,8 m szerokości i 100 m długości, a podtrzymujące je słupy — 4,5 m wysokości. Wszystkie obiekty wyposażone są w belki nawadniające, a część w system zalewowy. Zewnętrzne ściany wykonano z podwójnego szkła, a poszczególne nawy oddzielono od siebie i od ciągów komunikacyjnych kurtynami energooszczędnymi. Pozwala to na utrzymanie w obiekcie temperatury do 25oC nawet przy najbardziej niekorzystnych warunkach na zewnątrz. Część szklarni, gdzie produkuje się rozsady wczesną wiosną jest doświetlana lampami sodowymi o mocy 600 W.

FOT. 4. SZKLARNIE Z ROZSADĄ WARZYW W WIELODONICZKACH


W Schwante produkuje się głównie rozsady warzyw polowych. Na początku działalności, przed 10 laty, najważniejsze były kapusty i kalafiory, które stanowiły aż 80% produkcji. Obecnie te gatunki ustąpiły jednak pierwszeństwa sałacie do uprawy polowej (przede wszystkim kruchej), która stanowi już za 60% wszystkich rozsad. W mniejszych ilościach uprawia są tu nadal warzywa kapustne, pory, pietruszkę naciową i selery. Nasiona precyzyjnym siewnikiem wysiewa się do gotowych substratów (kupowanych na zewnątrz), które zapewniają młodym roślinom wystarczającą ilość składników pokarmowych do czasu sadzenia w polu. Używa się doniczek ziemnych (fot. 5 — sześciennych o krawędzi 3, 4 lub 5 cm) umieszczanych w plastikowych skrzynkach lub wielodoniczek z 216 komórkami (do najwcześniejszych rozsad). Nasiona przykrywa się wermikulitem i umieszcza w komorze do kiełkowania (kapustne i sałaty na 2 doby, a selery i pory na tydzień) w temperaturze 16–18oC. Stamtąd skrzynki przewozi się do szklarni. Długość tego etapu uprawy zależy od pory roku (w przypadku sałaty trwa 6–7 tygodni wczesną wiosną i tylko 10–14 dni w maju).

FOT. 5. DONICZKI ZIEMNE Z KIEŁKUJĄCĄ KAPUSTĄ


Ostatnią inwestycją są nawy z systemem zalewowym, w których produkuje się rozsady pomidorów (fot. 6) i ogórków. Siewki w koreczkach z wełny mineralnej umieszcza się w kostkach z tego podłoża i ustawia w skrzynkach na betonowej podłodze. Te dwa gatunki warzyw uprawia się głównie z myślą o odbiorcach spoza terenów byłej NRD. W tym regionie pozostało bowiem obecnie tylko 5 zakładów szklarniowych, o powierzchni 2–10 ha pod osłonami. Osta

FOT. 6. ANDRÉ KRÖTZ Z ROZSADĄ POMIDORÓW PRODUKOWANĄ SYSTEMEM ZALEWOWYM


tnią inwestycją są nawy z systemem zalewowym, w których produkuje się rozsady pomidorów (fot. 6) i ogórków. Siewki w koreczkach z wełny mineralnej umieszcza się w kostkach z tego podłoża i ustawia w skrzynkach na betonowej podłodze. Te dwa gatunki warzyw uprawia się głównie z myślą o odbiorcach spoza terenów byłej NRD. W tym regionie pozostało bowiem obecnie tylko 5 zakładów szklarniowych, o powierzchni 2–10 ha pod osłonami.

Rozsady zajmują miejsce w szklarni od stycznia do końca sierpnia. Aby wykorzystać obiekty przez resztę roku rozpoczęto w nich produkcję pierwiosnków, których połowę oferuje się jako rozsady, a resztę — jako kwitnące rośliny w doniczkach (fot. 7). Takie uzupełnienie asortymentu pozwala nie tylko lepiej wykorzystać szklarnie, ale i siłę roboczą — 11 stałych i kilkunastu sezonowych pracowników. Ci ostatni to przede wszystkim legalnie zatrudnieni Polacy, gdyż w okolicach Berlina — mimo wysokiego bezrobocia — trudno znaleźć chętnych do pracy w ogrodnictwie.

FOT. 7. PIERWIOSNKI ZAJMUJĄ SZKLARNIE POZA OKRESEM PRODUKCJI ROZSAD WARZYW