• 12-636-18-51
  • wydawnictwo@plantpress.pl
ogrodinfo.pl
sad24.pl
warzywa.pl
Numer 09/2003

BLIŻEJ TECHNIKI - KILKA UWAG O ZBIORZE JABŁEK

Zbiór jabłek staje się najbardziej pracochłonną operacją w produkcji tych owoców. Do niedawna za najbardziej pracochłonne uważało się ręczne ich przygotowanie do sprzedaży, ale tę czynność coraz częściej przeprowadza się już przy użyciu linii sortowniczych. Podejmowane wcześniej próby zmechanizowania zbioru jabłek nie powiodły się i pewnie jeszcze długo trzeba będzie czekać na rozwiązania tego problemu. Nie udało się osiągnąć zadowalającej jakości zbioru — zwłaszcza uniknąć uszkodzeń mechanicznych — oraz satysfakcjonującej wydajności maszynowego zbioru. Najbardziej wydajne, ale i kosztowne, doświadczalne maszyny osiągały przepustowość do 6 t/godz., co przy 3-osobowej obsłudze dawało 2 t/godz. na jednego zatrudnionego, czyli tylko 5, 6 razy więcej niż podczas zbioru ręcznego. O uszkodzeniach owoców lepiej nie wspominać. Można rozważyć wykorzystanie takich maszyn do zbioru owoców przemysłowych. Takie próby podejmowano dla cytrusów na Florydzie, należy jednak mieć na uwadze, że pomarańcze są mniej podatne na uszkodzenia mechaniczne niż jabłka. Ponadto, przy obecnym poziomie cen jabłek przemysłowych i wciąż jeszcze taniej sile roboczej, użycie takich maszyn nie jest racjonalne. Może kiedyś warto powrócić do tego pomysłu, gdy odżywająca co pewien czas koncepcja jabłoniowych sadów przemysłowych znajdzie praktyczne zastosowanie.

Pozostaje więc zbiór ręczny, który staje się coraz droższy. Dotyczy to zwłaszcza pracowników sezonowych, nie wspominając o osobach zza wschodniej granicy, których legalność zatrudnienia jest przedmiotem coraz staranniejszej kontroli. Znaczne rezerwy w utrzymaniu kosztów zbioru na obecnym poziomie tkwią jeszcze w zwiększeniu wydajności zbioru, która w Polsce jest stosunkowo niska i zazwyczaj nie przekracza 200–250 kg/godz. Ponad 20 lat temu niżej podpisany zbierał w stanie Waszyngton (USA) prawie 400 kg jabłek na godzinę, a najbardziej wydajni koledzy osiągali nawet 500 kg/godz. Byli to jednak "zawodowcy", którzy podczas pracy nie wykonywali zbędnych ruchów. Dodać przy tym należy, że jakość zbioru była wysoka, a osoby uszkadzające owoce były natychmiast zastępowane przez oczekujących na pracę. Niewątpliwie były to odmienne warunki od spotykanych w naszych sadach. Wysokie plony (do 60 t/ha), wyrośnięte owoce pochodzące z intensywnych sadów, młody wiek zatrudnionych, a także praca w systemie akordowym sprzyjały osiąganiu wysokiej wydajności. Wbrew obiegowym opiniom, wysokość drzew i potrzeba użycia drabin w bardzo niewielkim stopniu wpływały na obniżenie wydajności pracy.

Sposób wynagradzania za pracę wpływa również w dużym stopniu na wydajność zbioru. Praca akordowa, najlepiej parami, zdecydowanie zwiększa wydajność. Wymaga jednak zarówno kontroli jakości zbieranych owoców, jak i przestrzegania przez pracodawcę zasady nieobniżania stawki za zbiór w sezonie. Pracownik jest wówczas materialnie zainteresowany najlepszym wykorzystaniem czasu pracy. Osiąganiu dużej wydajności zbioru nie sprzyja dominujące u nas godzinowe wynagradzanie za pracę wymuszone brakiem rąk do pracy. Trudno w takiej sytuacji pozbyć się pracownika, który niestarannie zbiera owoce. Wąskie uliczki i nadmiernie długie rzędy utrudniają transport w sadzie i niekiedy wymuszają brygadową organizację zbioru. Gdy długość rzędów przekracza 300 m, ciągnik wyposażony w podnośniki widłowe może prawidłowo obsłużyć nie więcej niż 2 pary zbierających, podwożąc puste i niedopełnione oraz wywożąc pełne skrzyniopalety, zważając, aby opakowania na owoce znajdowały się w odległości nie większej niż 5–8 m od zbierających. W systemie brygadowym liczba zbierających nie powinna być większa niż 4, 5 osób, aby nie przeszkadzały sobie one wzajemnie. Bardzo poręczny jest zestaw 3, 4 wózków poruszających się jednym śladem kół za lekkim ciągnikiem. Wadą wózków jest niska prędkość transportowa oraz konieczność użycia podnośników widłowych do ich rozładunku i dlatego taki zbiór może być prowadzony tylko w bezpośrednim sąsiedztwie przechowalni. Przy większych odległościach bardziej przydatne są jednoosiowe rolkowe przyczepy samorozładowcze mieszczące 4 skrzyniopalety.

Istotną rolę odgrywa szkolenie pracowników przed zbiorem. Nie widziałem jeszcze w naszych sadach pracowników prawidłowo wysypujących owoce z metalowego pojemnika z rękawem do skrzyni. Jakże częste jest zbieranie owoców tylko jedną ręką i brak umiejętności zrywania jabłek nawet wśród doświadczonych pracowników. To wcale nie ich wina — ktoś tylko zapomniał im tego wcześniej pokazać. Dlatego nie dziwmy się, że wydajność zbioru jest niska, a poziom uszkodzeń mechanicznych — wysoki. Najgroźniejsze są przecięcia skórki i wyrwane szypułki, ponieważ stają się "wrotami" infekcji. Z kolei obite jabłka szybciej transpirują i gorzej się przechowują.

Wydajność zbioru można zwiększyć nawet o 20% przez właściwą organizację pracy i szkolenie pracowników przed zbiorem. Wymaga to nieco wysiłku, ale warto go ponieść. Brak przywiązywania wagi do szczegółów odróżnia amatorów od profesjonalistów, a nas nie stać na amatorstwo.