• 12-636-18-51
  • wydawnictwo@plantpress.pl
ogrodinfo.pl
sad24.pl
warzywa.pl
Numer 10/2003

NIETYPOWY SEZON OCHRONIARSKI

W Instytucie Warzywnictwa w Skierniewicach 31 lipca odbyła się, jak co roku, konferencja będąca okazją do podsumowania na półmetku sezonu problemów w dziedzinie ochrony warzyw.

Tegoroczna susza była przyczyną osłabienia plonowania roślin, ale też ograniczyła rozwój niektórych patogenów. Producenci mniej kłopotów niż zwykle mieli z ochroną pomidorów przed zarazą ziemniaka czy ogórków albo cebuli przed mączniakiem rzekomym. Pierwsze ogniska mączniaka pojawiły się na ogórkach dopiero w drugiej połowie lipca (zazwyczaj ma to miejsce już w czerwcu). Dodatkowo uprawa odmian tolerancyjnych wobec grzyba Pseudoperonospora cubensis (nie ma ogórków całkowicie odpornych) wpływała na zmniejszenie liczebności źródeł infekcji wtórnych. Odmiany cechujące się tolerancją także wymagają ochrony, ale w ograniczonym zakresie — z mniejszą liczbą zabiegów, niż w przypadku wrażliwych kreacji.

Od dwóch lat nowym, dodatkowym źródłem mączniaka rzekomego (Peronospora destructor), wywołującym infekcje pierwotne cebuli z siewu wiosennego jest grzybnia zimująca na cebuli ozimej. Ze względu, między innymi, na wymrożenie plantacji tego warzywa podczas tegorocznej zimy — przetrwały jedynie rośliny osłaniane włókniną — i mimo dosadzania na tych samych miejscach dymki, nieco mniej było wczesnych porażeń. Jeszcze pod koniec lipca szczypior na większości pól był w dobrej kondycji.

Zbyt wysoka temperatura i niska wilgotność powietrza w tym roku nie sprzyjały rozwojowi patogenu Phytophthora infestans — wywołującego zarazę ziemniaka (optymalne dla niego warunki to 20°C i duża wilgotność). Nawet intensywne, burzowe opady nie rekompensowały niedostatku wody. W takich jednak warunkach (incydentalne ulewy, czasami grad i wysoka temperatura) dochodziło do epidemicznych wystąpień chorób bakteryjnych na roślinach kapustnych, ogórkach, cebuli, rabarbarze czy fasoli. Rozwój bakterii z rodzajów: Xanthomonas, Pseudomonas, Erwinia, Burkholderia (ten ostatni dawniej zaliczany do Pseudomonas wywołuje u cebuli kwaśnienie łuski i miękką zgniliznę) ograniczały preparaty zawierające wyciąg z grejpfruta lub mieszaniny tych środków z fungicydami (np. z Amistarem 250 SC).

W tym sezonie bardzo intensywnie rozwijały się także grzyby z rodzaju Alternaria. W przypadku marchwi wystarczyły dwa dni, aby zainfekować i zniszczyć prawie całą plantację (fot. 1). Po raz pierwszy w Europie — na papryce uprawianej w tunelach, w okolicach Potworowa stwierdzono raka bakteryjnego. Najprawdopodobniej bakteria ta dostała się do upraw wraz z nasionami. Zaobserwowano także bakteriozę krzywikową na fasoli (fot. 2). Jest to na razie niegroźna choroba, którą roznoszą żerujące zmieniki, ale o tyle interesująca, że jej występowanie stwierdzano dotychczas tylko w Australii. Jeśli się nasili, może być niebezpieczna zwłaszcza na plantacjach fasoli szparagowej przeznaczonej dla przetwórstwa.
Susza i wysoka temperatura to także raj dla przędziorków. Praktycznie na wszystkich roślinach żywicielskich wyrządzały one duże szkody. Liście opanowanych przez nie ogórków żółkły, następnie brązowiały i zamierały.


FOT. 1. OBJAWY ALTERNARIOZY NA LIŚCIACH MARCHWI


FOT. 2. OBJAWY BAKTERIOZY KRZYWIKOWEJ NA STRĄKU FASOLI

W warzywach kapustnych duże, niespotykane dotychczas szkody wyrządzały gąsienice błyszczki jarzynówki (fot. 3), których obecność stwierdzono w większości główek kapusty głowiastej białej zebranych dotychczas z poletek Instytutu.


FOT. 3. GĄSIENICA BŁYSZCZKI JARZYNÓWKI

W tym sezonie bardzo istotna była walka z chwastami konkurującymi z roślinami uprawnymi o wodę. Najskuteczniejszym sposobem wyeliminowania chwastów z upraw jest zintegrowanie metod, w tym prawidłowa agrotechnika — począwszy od dokładnej uprawy gleby przed siewem czy sadzeniem roślin, dobór odpowiedniego stanowiska i rozstawy, znajomość sposobu wzrostu roślin uprawnych. Niektóre bowiem rosną intensywnie i bujnie, przez co dość szybko dochodzi do zagłuszenia i zniszczenia chwastów przez rośliny uprawne. Pozwala to na wyeliminowanie kolejnych zabiegów herbicydami, co zmniejsza skażenie gleby środkami ochrony roślin.