• 12-636-18-51
  • wydawnictwo@plantpress.pl
ogrodinfo.pl
sad24.pl
warzywa.pl
Numer 01/2004

POGODA DLA SZKÓŁKARZY

O pogodzie bodaj najczęściej rozmawiają Anglicy oraz sadownicy. Pierwsi, gdyż wymaga tego dobry ton, drudzy zaś dlatego, że mimo ogromnego postępu, pogoda jest wciąż czynnikiem o podstawowym znaczeniu w sadownictwie. Listopad, który zamienił się miejscami z październikiem i był najcieplejszy od lat, okazał się bardzo kłopotliwy dla właścicieli zwykłych przechowalni. Ciepło powodowało szybkie przejrzewanie owoców, które trzeba będzie szybko sprzedać. Oby spiętrzenie podaży nie skończyło się kłopotami na rynku. Złota polska jesień w listopadzie okazała się natomiast dodatkowym prezentem fortuny dla szkółkarzy, i to w sezonie, który i tak uznać powinni za udany. Dobre ceny owoców sprawiły, że sadownicy wykorzys-tywali okazję do restrukturyzacji nasadzeń.

Jesienią sprzedano dużo drzewek po zadowalających cenach. Dotyczyło to zwłaszcza dużych, renomowanych gospodarstw, produkujących materiał najlepszej jakości. W całości sprzedano drzewka typu knip boom oraz materiał na 'M.9'. Charakterystyczne, że sadownicy "z górnej półki" decydowali się często opóźnić nasadzenia o rok, zamiast kupować materiał gorszej jakości.

Przy tej okazji jeszcze dwie refleksje. Eksperci szacują, że drzewka rozgałęzione produkuje zaledwie około 40% polskich gospodarstw szkółkarskich, zaś drzewka typu knip boom — może 15%. Określa to zarówno miarę sukcesu tych, którzy okazali się przewidujący i już to robią, jak i zakres tego, co w polskim szkółkarstwie sadowniczym pozostało jeszcze do zrobienia. Efektem restrukturyzacji nasadzeń w sadach jabłoniowych będzie niewątpliwie wzrost produkcji owoców. Za parę lat możemy zbierać 3 mln ton jabłek rocznie. Obecnie trzeba zatem robić wszystko, aby znacznie zwiększyć eksport, bo zagospodarowanie takiej produkcji w kraju nie wydaje się możliwe.

Materiał szkółkarski

Jabłonie. Preferowane były odmiany (w kolejności malejącej): 'Mutsu', 'Ligol', 'Gala Must', 'Golden Delicious', 'Idared' i 'Najdared', 'ampion'. Znamienny jest wzrost zainteresowania 'ampionem', jak i to, że w dalszym ciągu sadzi się 'Idareda'. Oprócz wymienionych odmian, chętnie kupowano też drzewka 'Glostera', choć nie było już na nie takiego boomu jak w roku ubiegłym. Z odmian wczesnych zainteresowanie wzbudzały 'Celes-te' i 'Early Geneva', zaś z zimowych — 'Jonagored Sup-ra', 'Rubinstar' i 'Decosta'. Ceny: dwuletni knip boom 8 zł/szt., jednoroczny okulant — 5–6 zł/szt., drzewka nierozgałęzione ze szczepienia w ręku — 4 zł/szt.
Wiśnie. Drzewka sprzedawały się bardzo dobrze, ze względu na zadowalające ceny owoców w minionym sezonie. Najwięcej kupowano 'Łutówki', ale byli także chętni na 'Groniastą z Ujfehertoi' i 'Pandy 103'. Nie było jeszcze w szkółkach nowej, interesującej odmiany z grupy węgierskich — 'Debreceni Boterme'. Drzewka wiśni kosztowały 7,5–8 zł/szt.
Śliwy. Popyt na te drzewka oceniany był jako umiarkowany. Chętniej kupowano odmiany późne. Były to (w kolejności malejącej): 'Węgierka Zwykła', 'Promise', 'Tolar', 'Nectavit', 'Amers', 'President', 'Dąbrowicka', 'Empress', 'Oneida'. Ciągle brakowało drzewek na 'Węgierce Wangenheima', które kosztowały 10 zł/szt. Drzewka na ałyczy sprzedawano po 5 zł/szt.
Grusze. Zainteresowanie tym gatunkiem było duże, także ze względu na ceny owoców. Najchętniej kupowano 'Konferencję', 'Concorde' i 'Lukasówkę'. Popyt na nowe odmiany czeskie i niemieckie był niewielki. Drzewka kosztowały 5–10 zł/szt., zarówno materiał na pigwie, jak i na gruszy kaukaskiej. Preferencje dotyczyły raczej jakości drzewek niż podkładek.
Czereśnie. Spory popyt na drzewka tego gatunku w ostatnich latach staje się już regułą. Ustabilizował się także zestaw odmian, które cieszą się największym zainteresowaniem. Są to 'Regina', 'Cordia', 'Sylvia', 'Bttnera Czerwona', 'Summit', 'Techlovan', 'Vanda', zaś z wczesnych jedynie 'Burlat'. Drzewka na podkładce 'GiSeLA 5' w dalszym ciągu są drogie — 15–20 zł/szt., na podkładce 'Colt' — 5–10 zł/szt.
Brzoskwinie. Drzewka na brzoskwini mandżurskiej kosztowały 8–15 zł/szt. Z odmian najwięcej sprzedano 'Harnasia', 'Harbingera', 'Redhavena' oraz 'Inki'.
Podkładki. Z jabłoni najwięcej kupowano 'M.9', której w większości szkółek wcześnie zabrakło. Ceny (wszystkich podkładek o statusie zdrowotnym VF): w wyborze ekstra (średnica powyżej 10 mm) — 1 zł/szt., w wyborze I (średnica 8–10 mm) — 0,7 zł/szt., w wyborze II (średnica 6–8 mm) — 0,6 zł/szt., w wyborze III (średnica 4–6 mm) — 0,4 zł/szt. Inne, chętnie kupowane podkładki to 'P 60' (ceny za sztukę: ekstra —0,5 zł, I — 0,4 zł, II — 0,3 zł, III — 0,2 zł), 'M.26' i 'M.7' (w wyborach od extra do II, odpowiednio po 0,4 zł/szt., 0,3 zł/szt., i 0,2 zł/szt.). Duży popyt i braki na rynku można było zauważyć w przypadku antypki, czereśni ptasiej i 'Węgierki Wangenheima'. Brakowało także 'pigwy S1' i 'pigwy MA' (w wyborach I–III, odpowiednio po 1 zł/szt., 0,8 zł/szt. i 0,5 zł/szt.).

WYSOKOŚĆ ORAZ DYNAMIKA ŚREDNICH CEN (W ZŁ/KG) OWOCÓW WYBRANYCH GATUNKÓW I ODMIAN NA RYNKU WARSZAWSKIM — GRUDZIEŃ 2003/GRUDZIEŃ 2002

* — współczynnik konkurencyjności cenowej (ceny jabłek importowanych/ceny jabłek krajowych), 1) — odmiana 'Granny Smith'

Rynek owoców

Na początku grudnia sytuacja była stabilna. Za jabłka przemysłowe płacono 0,39 zł/kg, ale dostawy były niewielkie i nie przewidywano już specjalnych zmian cen. Jabłka deserowe staniały o około 5% w stosunku do cen z listopada, co uważa się w okresie przedświątecznym za normalne. Ceny hurtowe — nadal ponad 1 zł/kg — były zadowalające dla sadowników. Mimo nieco większych dostaw (w związku z wysoką temperaturą i większą podażą owoców ze zwykłych przechowalni), jabłka dobrej jakości sprzedawało się raczej bez problemów. Warto odnotować utrzymywanie się wysokich cen 'Cortlanda' i 'Lobo'. Owoców tego ostatniego brakowało od dłuższego czasu w związku ze sprzedażą dużej ilości jabłek tej odmiany dla przemysłu. Wysokie ceny 'Cortlanda' wiążą się zapewne z doniesieniami o złym przechowywaniu się tych jabłek, zwłaszcza w zwykłych przechowalniach. Spore partie tych owoców także przeznaczane są dla przemysłu. Zmian w sekwencji cen owoców poszczególnych odmian nie obserwowano. Na uwagę zasługuje dobra pozycja 'Rubina'. Ilość tych jabłek na rynku zwiększa się, ale nie do tego stopnia, aby miało to wpływ na cenę. Niewiele było jabłek starszych odmian, jak 'Starking' czy 'Empire'. Zapewne dlatego ich owoce dobrej jakości oferowano w detalu po 2,5–2,6 zł/kg.

Z gruszek najdroższe były owoce 'Concorde', a następnie 'Konferencji', której było najwięcej. Te gruszki utrzymywały dobre, wysokie notowania. Staniała natomiast 'Lukasówka', oceniana smakowo znacznie niżej od dwóch poprzednich.

W eksporcie grudzień to raczej czas przymiarek i oczekiwania na Nowy Rok niż transakcji. Tych było niewiele, ale niektóre warto omówić. Na przykład na Podlasiu jedna z firm sprzedawała do Moskwy po 8 tirów jabłek tygodniowo, ale nie 'Idareda', lecz jabłek z "górnej półki" ('Glostera', 'Sampiona' oraz Jonagoldów) o średnicy ponad 7,5 cm i dobrze wybarwionych. Za kilogram producenci otrzymywali 1,5–1,6 zł. Niewielkie ilości Jonagoldów, 'Pinovy' i 'Gali' sprzedawano także na Zachód. Za owoce o średnicy ponad 7 cm producentom płacono 1–1,2 zł/kg. "Przymiarki" do cen za ładnego 'Idareda' dochodziły do 1 zł/kg.