• 12-636-18-51
  • wydawnictwo@plantpress.pl
ogrodinfo.pl
sad24.pl
warzywa.pl
Numer 03/2004

OKIEM DORADCY

  • W marcu wskazane jest cięcie drzew gatunków i odmian mało wrażliwych na niską temperaturę, w tym czereśni i śliw. Polecane obecnie systemy prowadzenia drzew różnią się istotnie od tych z przed kilku lat — na przykład rozstawa dla śliw szczepionych na siewce 'Węgierki Wangenheima' to 3,5–4 m x 1–2,5 m, a na ałyczy 3,5–4 m x 1,5–3 m. Aby prawidłowo uformować drzewa posadzone w takiej rozstawie, należy zachować formę przewodnikową z koroną wrzecionową lub osiową, podobnie jak w intensywnych sadach jabłoniowych. Do zakładania intensywnych sadów śliwowych najlepiej używać drzewek z uformowaną już w szkółce koroną, zaczynającą się na wysokości 70–80 cm od ziemi. Podobnie jak u jabłoni, zbyt długie pędy boczne można nieznacznie skrócić, a te tworzące ostre kąty z przewodnikiem najlepiej wyciąć pozostawiając niewielkie czopy. W trakcie formowania drzew w kolejnych latach usuwamy pędy konkurujące z przewodnikiem, wyrastające pod ostrym kątem, pokładające się na ziemi. Starajmy się nie skracać przewodnika zanim drzewo nie osiągnie preferowanej przez nas wysokości. Prowadzimy także cięcie odnawiające wycinając w dolnych partiach koron 4–5-letnie gałęzie, 3–4-letnie w środkowych i 2–3-letnie przy wierzchołku. Pędy wycinamy z pozostawieniem długich czopów, mających w dolnych partiach koron nawet do 0,5 m długości, a krótszych — w środkowej i górnej części korony.

Starsze śliwy dobrze reagują na cięcie letnie. Młode pędy konkurujące z przewodnikiem obrywamy, a starsze — wycinamy sekatorem. Silne pędy wyrastające wewnątrz korony można wycinać, ale najlepiej wyrywać je lub ułamywać. Źle formowanym drzewom śliw można łatwo nadać optymalny kształt korony. W pierwszym roku z partii szczytowej i środkowej koron wycinamy pędy konkurujące z przewodnikiem, wyrastające z niego pod ostrym kątem, zbytnio zagęszczające drzewo, a w drugim roku — takie same z jego dolnej części. Po takim cięciu zwykle wyrasta nadmiar pędów jednorocznych.
I właśnie wtedy, zwłaszcza podczas cięcia letniego, powinniś­my usunąć ich nadmiar — te wyrastające pionowo pod ostrym kątem — a pozostawić wyrastające pod kątem zbliżonym do prostego. Na młodych, jednorocznych pędach tworzą się w 2. ro­ku silne pąki kwiatowe, z których wyrosną dorodne owoce.

  • Drzewa słabo rosnące, zawiązujące zbyt dużo pąków kwiatowych staramy się pobudzić do silniejszego wzrostu. Jeśli jednoroczne przyrosty są mniejsze niż 20–30 cm, konieczne jest silniejsze nawożenie azotowe, zwłaszcza 'Gali' i 'Sampiona'. Dawki azotu powinny być również wyższe, jeśli drzewa sadzimy na glebach, na których wcześniej rósł sad. W rejonie grójecko-wareckim takie przypadki obserwuję wielokrotnie, nawet na glebach bardziej zasobnych. W takich przypadkach polecam zmianę gatunku sadzonych drzew. Silne nawożenie organiczne oraz nawadnianie również łagodzi skutki zmęczenia gleb.
  • W marcu, po ustąpieniu mrozów i rozmarznięciu ziemi, kontrolujemy stan ogrodzeń, bram. Sprawdzamy i naprawiamy konstrukcje wspierające i rusztowania. Trzeba wymienić niektóre kołki, napiąć druty, poprawić instalacje nawodnieniowe (przewody, filtry, zawory, rozdzielacze, instalacje sterujące) i melioracyjne. W miejscach, w których zostały uszkodzone rury zakopane w ziemi czy zablokował się system odwodnień, tworzą się zastoiska wodne.
  • Jeżeli drzewka są prowadzone przy solidnych drewnianych palikach, wystarczy jeden drut na wysokości około 1,8 m. Jeżeli jednak kołki są słabsze i krótsze, bardziej stabilna będzie konstrukcja z dwoma rzędami drutów. Jeden na wysokości 70–80 cm od ziemi, a drugi na wysokości około 1,8 m. Druty naciągamy na końcach rzędów, najlepiej specjalną korbką.

Przymocowanie nowo posadzonych drzewek do rusztowań powinno być czynnością priorytetową i zasadą, że wraz z sadzonymi drzewkami pojawiają się w sadzie paliki i druty, a niewiele później przewody nawadniające.

  • Zwykle w marcu, przed rozpoczęciem zabiegów ochronnych, należy sprawdzić stan fitosanitarny sadów, jagodników i zaplanować zakupy preparatów. Sprawdzamy, jakie jest nasilenie przędziorków, mszyc, miodówki gruszowej plamistej, wzdymacza gruszowego i podskórnika gruszowego, pordzewiacza śliwowego, pędraków, drutowców
    i opuchlaków. Aktualne progi zagrożenia podawane są w programach ochrony sadów. Na 2004 rok nasze wydawnictwo poleca najnowszą, tegoroczną edycję Programu ochrony roślin sadowniczych. Prowadzenie obserwac­ji wiosennych i ustalanie progów zagrożeń nie jest łatwe.
    W rejonie grójecko-wareckim grupy sadowników zapraszają instruktorów ogrodniczych czy przedstawiciela Inspekcji Ochrony Roślin i Nasiennictwa i wspólnie przeprowadzają lustrację sadów. Przez cały okres wegetacji warto korzystać z lup lub przenośnych małych mikroskopów dających powiększenie minimum 20 razy oraz z płacht entomologicznych.
  • W kwaterach śliwowych na krótko przed pękaniem pąków konieczne są zabiegi przeciw torbieli śliw. Wiśnie i czereśnie opryskujemy przeciwko licinkowi tarninaczkowi, a porzeczki przeciwko krzywikowi porzeczkowemu. Brzoskwinie najlepiej przed nabrzmiewaniem pąków (a najpóźniej w okresie nabrzmiewania) opryskiwać przeciwko kędzierzawości liści brzoskwini. W sadach gruszowych w tym roku ważny będzie zabieg przeciwko miodówkom gruszowym — w 2003 roku obserwowałem duże nasilenie tego szkodnika. Wystarczy kilka słonecznych dni z temperaturą powyżej 8–10°C, aby miodówki opuściły swoje zimowe kryjówki i zaczęły składać jaja. Najłatwiej zwalczyć te szkodniki na początku kwietnia, a jeś­li wiosna będzie wczesna — już pod koniec marca.
  • Remonty maszyn i urządzeń, w tym opryskiwaczy powinniśmy wykonać przed sezonem. Pamiętajmy, że atestac­ję opryskiwaczy należy przeprowadzać co trzy lata. Przypominam również, że każdy nowy opryskiwacz powinien posiadać znaczek atestacyjny.

Zalecam wymienianie rozpylaczy co roku, jeżeli oprys­kiwacz wykonuje przeciętnie 15–20 zabiegów w sezonie na powierzchni, na przykład, 10 hektarów. Warto korzystać
z usług punktów atestacyjnych i zawsze żądać rachunku za wykonane regulacje i naprawy.