-
W marcu wskazane jest cięcie drzew gatunków i odmian mało wrażliwych na niską temperaturę, w tym czereśni i śliw. Polecane obecnie systemy prowadzenia drzew różnią się istotnie od tych z przed kilku lat — na przykład rozstawa dla śliw szczepionych na siewce 'Węgierki Wangenheima' to 3,5–4 m x 1–2,5 m, a na ałyczy 3,5–4 m x 1,5–3 m. Aby prawidłowo uformować drzewa posadzone w takiej rozstawie, należy zachować formę przewodnikową z koroną wrzecionową lub osiową, podobnie jak w intensywnych sadach jabłoniowych. Do zakładania intensywnych sadów śliwowych najlepiej używać drzewek z uformowaną już w szkółce koroną, zaczynającą się na wysokości 70–80 cm od ziemi. Podobnie jak u jabłoni, zbyt długie pędy boczne można nieznacznie skrócić, a te tworzące ostre kąty z przewodnikiem najlepiej wyciąć pozostawiając niewielkie czopy. W trakcie formowania drzew w kolejnych latach usuwamy pędy konkurujące z przewodnikiem, wyrastające pod ostrym kątem, pokładające się na ziemi. Starajmy się nie skracać przewodnika zanim drzewo nie osiągnie preferowanej przez nas wysokości. Prowadzimy także cięcie odnawiające wycinając w dolnych partiach koron 4–5-letnie gałęzie, 3–4-letnie w środkowych i 2–3-letnie przy wierzchołku. Pędy wycinamy z pozostawieniem długich czopów, mających w dolnych partiach koron nawet do 0,5 m długości, a krótszych — w środkowej i górnej części korony.
Starsze śliwy dobrze reagują na cięcie letnie. Młode pędy konkurujące z przewodnikiem obrywamy, a starsze — wycinamy sekatorem. Silne pędy wyrastające wewnątrz korony można wycinać, ale najlepiej wyrywać je lub ułamywać. Źle formowanym drzewom śliw można łatwo nadać optymalny kształt korony. W pierwszym roku z partii szczytowej i środkowej koron wycinamy pędy konkurujące z przewodnikiem, wyrastające z niego pod ostrym kątem, zbytnio zagęszczające drzewo, a w drugim roku — takie same z jego dolnej części. Po takim cięciu zwykle wyrasta nadmiar pędów jednorocznych.
I właśnie wtedy, zwłaszcza podczas cięcia letniego, powinniśmy usunąć ich nadmiar — te wyrastające pionowo pod ostrym kątem — a pozostawić wyrastające pod kątem zbliżonym do prostego. Na młodych, jednorocznych pędach tworzą się w 2. roku silne pąki kwiatowe, z których wyrosną dorodne owoce.
-
Drzewa słabo rosnące, zawiązujące zbyt dużo pąków kwiatowych staramy się pobudzić do silniejszego wzrostu. Jeśli jednoroczne przyrosty są mniejsze niż 20–30 cm, konieczne jest silniejsze nawożenie azotowe, zwłaszcza 'Gali' i 'Sampiona'. Dawki azotu powinny być również wyższe, jeśli drzewa sadzimy na glebach, na których wcześniej rósł sad. W rejonie grójecko-wareckim takie przypadki obserwuję wielokrotnie, nawet na glebach bardziej zasobnych. W takich przypadkach polecam zmianę gatunku sadzonych drzew. Silne nawożenie organiczne oraz nawadnianie również łagodzi skutki zmęczenia gleb.
-
W marcu, po ustąpieniu mrozów i rozmarznięciu ziemi, kontrolujemy stan ogrodzeń, bram. Sprawdzamy i naprawiamy konstrukcje wspierające i rusztowania. Trzeba wymienić niektóre kołki, napiąć druty, poprawić instalacje nawodnieniowe (przewody, filtry, zawory, rozdzielacze, instalacje sterujące) i melioracyjne. W miejscach, w których zostały uszkodzone rury zakopane w ziemi czy zablokował się system odwodnień, tworzą się zastoiska wodne.
-
Jeżeli drzewka są prowadzone przy solidnych drewnianych palikach, wystarczy jeden drut na wysokości około 1,8 m. Jeżeli jednak kołki są słabsze i krótsze, bardziej stabilna będzie konstrukcja z dwoma rzędami drutów. Jeden na wysokości 70–80 cm od ziemi, a drugi na wysokości około 1,8 m. Druty naciągamy na końcach rzędów, najlepiej specjalną korbką.
Przymocowanie nowo posadzonych drzewek do rusztowań powinno być czynnością priorytetową i zasadą, że wraz z sadzonymi drzewkami pojawiają się w sadzie paliki i druty, a niewiele później przewody nawadniające.
-
Zwykle w marcu, przed rozpoczęciem zabiegów ochronnych, należy sprawdzić stan fitosanitarny sadów, jagodników i zaplanować zakupy preparatów. Sprawdzamy, jakie jest nasilenie przędziorków, mszyc, miodówki gruszowej plamistej, wzdymacza gruszowego i podskórnika gruszowego, pordzewiacza śliwowego, pędraków, drutowców
i opuchlaków. Aktualne progi zagrożenia podawane są w programach ochrony sadów. Na 2004 rok nasze wydawnictwo poleca najnowszą, tegoroczną edycję Programu ochrony roślin sadowniczych. Prowadzenie obserwacji wiosennych i ustalanie progów zagrożeń nie jest łatwe.
W rejonie grójecko-wareckim grupy sadowników zapraszają instruktorów ogrodniczych czy przedstawiciela Inspekcji Ochrony Roślin i Nasiennictwa i wspólnie przeprowadzają lustrację sadów. Przez cały okres wegetacji warto korzystać z lup lub przenośnych małych mikroskopów dających powiększenie minimum 20 razy oraz z płacht entomologicznych. -
W kwaterach śliwowych na krótko przed pękaniem pąków konieczne są zabiegi przeciw torbieli śliw. Wiśnie i czereśnie opryskujemy przeciwko licinkowi tarninaczkowi, a porzeczki przeciwko krzywikowi porzeczkowemu. Brzoskwinie najlepiej przed nabrzmiewaniem pąków (a najpóźniej w okresie nabrzmiewania) opryskiwać przeciwko kędzierzawości liści brzoskwini. W sadach gruszowych w tym roku ważny będzie zabieg przeciwko miodówkom gruszowym — w 2003 roku obserwowałem duże nasilenie tego szkodnika. Wystarczy kilka słonecznych dni z temperaturą powyżej 8–10°C, aby miodówki opuściły swoje zimowe kryjówki i zaczęły składać jaja. Najłatwiej zwalczyć te szkodniki na początku kwietnia, a jeśli wiosna będzie wczesna — już pod koniec marca.
-
Remonty maszyn i urządzeń, w tym opryskiwaczy powinniśmy wykonać przed sezonem. Pamiętajmy, że atestację opryskiwaczy należy przeprowadzać co trzy lata. Przypominam również, że każdy nowy opryskiwacz powinien posiadać znaczek atestacyjny.
Zalecam wymienianie rozpylaczy co roku, jeżeli opryskiwacz wykonuje przeciętnie 15–20 zabiegów w sezonie na powierzchni, na przykład, 10 hektarów. Warto korzystać
z usług punktów atestacyjnych i zawsze żądać rachunku za wykonane regulacje i naprawy.