• 12-636-18-51
  • wydawnictwo@plantpress.pl
ogrodinfo.pl
sad24.pl
warzywa.pl
Numer 03/2004

MAŁE DRZEWA, WYŻSZY DOCHÓD

Jedną z ważniejszych tendencji w uprawie drzew owocowych jest ciągłe zmniejszanie rozmiarów drzew. Podyktowane to jest warunkami ekonomicznymi. Stwierdzono, że w sadach z małymi drzewami plony są wyższe, lepsza jest jakość owoców, niższe nakłady pracy i niższe jednostkowe koszty produkcji. Ten proces intensyfikacji w sadownictwie można określić następująco: wzrostowi nakładów kapitałowych towarzyszy spadek nakładów pracy ręcznej. Oto przykład — po II wojnie światowej koszt założenia hektara sadu jabłoniowego z liczbą 100–120 drzew na hektarze równał się wartości około tony jabłek dobrej jakości. Teraz na zrównoważenie kosztów założenia hektaru sadu z 2000–3000 drzew potrzeba 30 ton jabłek dobrej jakości! Nakład pracy w "tanim" sadzie wynosił ponad 1000 godz./ha, zaś w "drogim", przy trzykrotnie wyższym plonie jabłek, 500–700 godz./ha.

W procesie intensyfikacji produkcji owoców wyraźnie wzrasta wydajność pracy, na przykład przy zbiorze jabłek. Z drzew dużych jedna osoba zbiera 30–50 kg jabłek na godzinę, a z małych — około 200 kg w tym samym czasie. Małe drzewa ułatwiają mechanizację prac — jakże kosztowne byłyby urządzenia i maszyny do pielęgnacji dużych drzew czy zbioru owoców. Zalety małych drzew są bezdyskusyjne. Dlatego też tylko sady z małymi drzewami, na przykład jabłoniami o wysokości 3,0–3,5 m i szerokości korony do 1,5 m, mają przyszłość w towarowej produkcji owoców.

W ciągu ostatnich 40 lat szukano różnych sposobów ograniczenia wzrostu i rozmiarów drzew. Jednym z najskuteczniejszych jest wykorzystanie słabo rosnących podkładek. Dla jabłoni jest to 'M.9'. Mimo że ta podkładka jest znana od około 80 lat, szerokie zastosowanie znalazła po
II wojnie światowej w krajach zachodniej Europy, a od 10 lat także w innych krajach, w tym i w Polsce. Warto podkreślić, że podkładka 'M.9' zaczyna dominować w naszych sadach jabłoniowych. Słabo rosnące podkładki wegetatywne stosuje się także u grusz i czereśni, a dla śliw — generatywną, słabo rosnącą siewkę 'Węgierki Wangenheima'.

Wiele powszechnie uprawianych odmian różni się siłą wzrostu drzew. Do słabo rosnących odmian jabłoni można zaliczyć: 'Sampiona', 'Pinovę' czy 'Idareda'. Dla osłabienia wzrostu drzew stosuje się różne zabiegi. Do najważniejszych można zaliczyć: odginanie pędów do położenia poziomego czy zwisającego, nacinanie pni drzew, przecinanie korzeni, silniejsze cięcie bezpośrednio po kwitnieniu drzew, stałą wymianę grubych gałęzi ze skracaniem na, tak zwane, czopy. Jednym ze sposobów osłabienia wzrostu drzew miały być wstawki skarlające. Nie zdały egzaminu u jabłoni, może sprawdzą się u czereśni.

Istotny wpływ na wzrost drzew mają także warunki glebowe i klimatyczne. Zdecydowanie słaby jest wzrost drzew na lekkich glebach i w rejonach z małą ilością opadów. Ważną rolę odgrywa też przygotowanie gleby przed sadzeniem drzew oraz następstwo roślin. W warunkach "sad po sadzie" drzewa rosną słabiej niż w "dziewiczej" glebie. Wzrost drzew można regulować nawożeniem, zwłaszcza azotowym. Choroby i szkodniki także mogą istotnie osłabić wzrost drzew, tyle że skutki takiego osłabienia są bardzo niekorzystne z ekonomicznego punktu widzenia. Jednym z ważnych hamulców wzrostu drzew jest poziom owocowania — obficiej owocujące z reguły słabiej rosną.

Wszystkie wyżej wymienione metody i sposoby osłabiania wzrostu drzew oraz ograniczania rozmiarów koron są kłopotliwe, często trudne do wykonania, a także kosztowne. Dlatego szuka się możliwości wykorzystania środków chemicznych (regulatorów wzrostu) w celu osłabienia wzrostu drzew. Na całym świecie prowadzono wiele badań w tym zakresie. Obiecującym środkiem chemicznym okazał się Cultar. Drzewa nim traktowane słabo rosły i dobrze owocowały. Niestety, głównie ze względu na długie zaleganie w glebie, został wycofany z upraw sadowniczych. Pewne nadzieje wiązano także z Alarem, którego jednak także nie można już stosować w sadach.

Nie zaprzestano jednak badań nad regulatorami wzrostu drzew skutecznymi w działaniu i przyjaznymi dla środowiska naturalnego oraz bezpiecznymi dla konsumentów. Jednym z takich środków jest Regalis 10 WG. Wyniki badań, zarówno krajowych, jak i zagranicznych świadczą o wysokiej jego przydatności w sadach jabłoniowych. Na opryskiwanych drzewach jednoroczne pędy są wyraźnie krótsze, często zakończone pąkiem kwiatowym, środek nie wpływa ujemnie na wielkość i jakość plonu. Mogłem się o tym przekonać w trzech dużych sadach jabłoniowych, w których Regalis 10 WG stosowano na dużej liczbie jabłoni. Radziłbym używać tego regulatora wzrostu tylko na jabłoniach z pędami jednorocznymi dłuższymi niż 40 cm. Wtedy wyraźnie zmniejszy się nakład pracy na cięcie i lepsze będzie wykorzystanie światła w koronie drzew. Wyraźnie mniejsze będą też rozmiary drzew.

Przy rozważaniu sposobów osłabienia wzrostu drzew trzeba mieć na uwadze zachowanie równowagi między wzrostem i owocowaniem drzew. Trzeba szukać optymalnego rozwiązania, co nie jest jednak łatwe. Zachwianie równowagi, na przykład poprzez zbyt silny lub słaby wzrost drzew, może dużo kosztować.