• 12-636-18-51
  • wydawnictwo@plantpress.pl
ogrodinfo.pl
sad24.pl
warzywa.pl
Numer 07/2004

CZY CZEREŚNIE W OPOLSKIEM?

Opolskie zaliczane jest do województw z najmniejszą liczbą gospodarstw sadowniczych w Polsce. Na jego obszarze przeważają uprawy rolnicze. Według Piotra Pospiszyla — sadownika ze Strzelec Opolskich, na Opolszczyźnie są jednak bardzo dobre warunki do uprawy czereśni, o czym świadczą kilkudziesięcioletnie przydrożne aleje czereśniowe. Nowoczesne technologie produkcji czereśni, możliwość uzyskiwania wysokich plonów i otwierający się duży rynek zbytu na te owoce skłonił go do założenia 2-hektarowego sadu czereśniowego. Do tego samego namawia także kolegów sadowników i rolników z tego rejonu.

Wspólnie z angielskimi doradcami

W założeniu sadu czereśniowego P. Pospiszylowi pomógł program SAPARD. Nową kwaterę założył z odmian 'Karina', 'Regina' i 'Lapins' (fot. 1). W przyszłym roku będzie dosadzał tam jeszcze drzewa odmiany 'Syl­via', która jest bardzo dobrym zapylaczem dla większości odmian czereśni. Wszystkie drzewa zostały zaszczepione na podkładce 'Colt'. Wiedząc o tym, że na opłacalną produkcję można liczyć tylko prowadząc drzewa na najwyższym poziomie, zdecydował się skorzystać z usług wchodzącej na polski rynek komercyjnej firmy doradczej Fast z Anglii. Pomogła mu ona w doborze odmian i zapylaczy oraz przeprowadziła analizę gleby. Leon Jahae z firmy Fast bardzo dobrze ocenia materiał szkółkarski użyty do nasadzeń — drzewka są wysoko szczepione i mają kilkanaście pędów bocznych. Niestety, jak uważa, bardzo często sadownicy w Polsce zakładając nowe sady czereśniowe starają się oszczędzać na drzewkach. Są to, jak przyznaje, pozorne oszczędności — lepiej założyć mniejszą kwaterę z drzewek lepszej jakości — mniejsze będą nakłady na prowadzenie drzew i wcześ­niejsze ich wejście w pełnię owocowania. Angielski doradca pozytywnie ocenia podkładkę 'Colt', która przy braku dostatecznej liczby drzewek na podkładkach karłowych — może służyć do zakładania sadów czereśniowych. Znacznie lepsze są jednak drzewka na podkładce 'GiSeLA 5' czy wstawce skarlającej 'Frutana' — nie sprawiają większych problemów z prowadzeniem w sadzie i już w trzecim roku po posadzeniu obficie plonują.


Fot. 1. Nowa kwatera czereśniowa została założona z odmian 'Karina', 'Regina' i 'Lapins'

W młodym sadzie czereśniowym Leon Jahae polecał w sierpniu w pierwszym roku po posadzeniu lub wiosną następnego roku odginanie pędów od przewodnika. Te znajdujące się najniżej nagina się prawie do kąta prostego (fot. 2). Wyrastające wyżej odgina się do kąta rozwartego z przewodnikiem. Bardzo ważne jest przestrzeganie zasady, aby średnica bocznej gałęzi nie była większa niż połowa średnicy przewodnika powyżej miejsca jej wyrastania. Jednoroczne pędy zbyt silne w stosunku do przewodnika angielski doradca polecał usuwać z pozostawieniem kilkucentymetrowego czopa (fot. 3).


Fot. 2. Leon Jahae poleca odginanie bocznych pędów młodych drzew


Fot. 3. Pędy zbyt silne w stosunku do przewodnika należy usuwać pozostawiając kilkucentymetrowy czop

Według Leona Jahae, zakładając sad czereśniowy w rejonach z silnymi wiatrami należy sadzić pasy ochronne. Pozwalają one stworzyć mikroklimat sprzyjający wzros­towi i owocowaniu czereśni. U młodych drzew bardzo silne i częste wiatry mogą prowadzić do przesuszania i zamierania młodych pędów, a nawet całych roślin. Dodatkowo dobrze dobrane gatunki w pasie chroniącym od wiatru zapewniają korzystne warunki rozwoju w nim pożytecznych entomofagów. Pas taki można założyć z 4 lub 5 gatunków drzew — klonu, jesionu, leszczyny czy buka. Drzewa te sadzi się gęsto, w dwóch rzędach blisko siebie. Należy unikać sadzenia drzew pestkowych, na przykład ałyczy, która może być wektorem chorób wirusowych, a także miejscem rozwoju innych chorób oraz szkodników zagrażających czereśniom.

Angielski doradca uważa, że w uprawie czereśni bardzo ważne jest nawadnianie drzew. Regularne nawadnianie w okresie dojrzewania owoców zapewnia utrzymywanie ich w pełnym turgorze, co w pewnym stopniu ogranicza pękanie. W młodych sadach, w których nie zamontowano nawadniania, dobrym rozwiązaniem pozwalającym na ograniczenie parowania wody z gleby jest obłożenie terenu wokół drzew ziemią po pieczarkach lub przekompostowanym obornikiem (ulatnianie się azotu ze świeżego obornika może powodować poparzenie młodych liści).

Elementem decydującym o powodzeniu uprawy czereśni i utrzymaniu jakości zgodnej z umowami handlowymi jest zakładanie siatek zabezpieczających owoce przed ptakami oraz osłon chroniących przed deszczem czereśnie w okresie dojrzewania. Najlepsze do tego celu są osłony składające się z zachodzących na siebie pasów folii (rys.). Dzięki temu deszcz nie spływa na drzewa, i zapewniamy dobre warunki cyrkulacji powietrza w rzędach. Osłony takie można rozpinać nad drzewami już w okresie kwitnienia, jeśli wtedy często padają obfite deszcze, i przed przymrozkami. W uprawie czereśnie dobre efekty daje także regularne opryskiwanie drzew nawozami wapniowymi i fosforowymi. Drzewa nawozimy tymi składnikami dolistnie od rozwinięcia się pierwszych liści do zbioru owoców, regularnie co 10 dni. Dzięki temu zbierane owoce są bardzo jędrne — mówił L. Jahae.


Schemat systemu zabezpieczającego czereśnie przed deszczem
i gradem składającego się z poprzecznych w stosunku do kierunku rzędu pasów folii

Razem może być łatwiej

Według angielskiego doradcy, dobrze byłoby, gdyby na Opolszczyźnie podobne sady czereśniowe założyło jeszcze kilkunastu sadowników. W rejonie, w którym nie ma większych tradycji sadowniczych, łatwo wypromować markę, na przykład "czereśnie opolskie". Należałoby jednak od samego początku wprowadzać na rynek owoce w estetycznych opakowaniach i pod wspólnym logo (fot. 4). Atutem tutejszych producentów może być także bliskość dużego i chłonnego rynku, jakim są Niemcy (największy importer czereśni w Europie), a także tradycje jedzenia czereśni na Śląsku. Sadownicy powinni utworzyć też organizację producentów, co pomogłoby znacznie obniżyć koszty związane na przykład z doradztwem czy marketingiem.


Fot. 4. W taki sposób sprzedaje się czereśnie na jednym z włoskich rynków hurtowych

Problemy z guzowatością korzeni

Pierwszych niewielkich nasadzeń czereśniowych Piotr Pospiszyl niestety nie zalicza do udanych. Cztery lata temu w starej szklarni (wcześniej uprawiał tam warzywa i roś­liny ozdobne) posadził czereśnie na karłowej podkładce 'GiSeLA 5'. Z powodu porażenia przez guzowatość korzeni trzeba będzie prawdopodobnie zlikwidować to nasadzenie (fot. 5). Szczególnie niebezpieczne jest zakażenie tą chorobą drzew rosnących na podkładkach karłowych. Guzy powstałe na korzeniach utrudniają przewodzenie wody i soli mineralnych osłabiając wzrost drzew. Dodatkowy stres — susza, silne zaatakowanie drzew przez szkodniki — prowadzi do zamierania drzew. Na guzowatość korzeni wrażliwe są również podkładki 'Colt' i 'F 12/1', dzięki jednak większej sile wzrostu i silniejszemu systemowi korzeniowemu drzewa — pomimo porażenia przez Agrobacterium tumefaciens — często nie wykazują objawów choroby. Do zakładania nowych kwater czereś­niowych należy używać wyłącznie zdrowego materiału szkółkarskiego i przestrzegać właściwego płodozmianu. Dobre efekty daje także moczenie korzeni drzewek przed sadzeniem w papce z gliny z dodatkiem fungicydów miedziowych lub zaprawianie ich w roztworze Polagrocyny PC (3 płytki na 10 l wody). Środek ten zawiera żywe bakterie Agrobacterium radiobacter, działające antagonis­tycznie w stosunku do patogenu powodującego guzowatość korzeni. Do sporządzania cieczy użytkowej nie wolno używać wody chlorowanej, powinna ona być także wolna od miedzi, cynku, środków grzybobójczych i bakteriobójczych. Korzenie zanurza się w roztworze na 5 minut, na 10–20 cm powyżej szyjki korzeniowej.


Fot. 5. Guzowatość korzeni jest szczególnie niebezpieczna dla czereśni szczepionych na podkładkach karłowych