• 12-636-18-51
  • wydawnictwo@plantpress.pl
ogrodinfo.pl
sad24.pl
warzywa.pl
Numer 07/2004

NA FARMIE JAGODOWEJ (cz. I)

Podczas tegorocznych Dni Otwartych (29 maja) w gospodarstwie Sadpol w Wierzbicy, szczególną uwagę zwracano na przedstawienie producentom wymagań, jakim musi sprostać gospodarstwo sadownicze chcące funkcjonować na wspólnym europejskim rynku. Szczegółowo metody produkcji stosowane w Sadpolu opisałem w ubiegłorocznych 7 i 8 numerach "Hasła Ogrodniczego". W ciągu ostatniego roku znacznie powiększono tam areał uprawy i rozpoczęto wdrażanie systemu HACCP. Całkowita powierzchnia gospodarstwa to 700 ha, w tym na prawie 400 hektarach uprawia się truskawki, na 140 ha maliny oraz na kilkudziesięciu hektarach poziomki i borówkę wysoką. Mroźna zima 2002/2003 spowodowała, że ubiegłoroczne zbiory truskawek wyniosły około 3000 ton. Tegoroczne — jak przekonuje Janusz Glinicki z Sadpolu — powinny kształtować się na poziomie 5000–6000 ton. Dobrze zapowiadają się także zbiory malin. Warto podkreślić, że w gospodarstwie, wspólnie z pracownikami ISK prowadzone są doświadczenia z zakresu hodowli, nawożenia i ochrony.

Panel konferencyjny

Według prof. Edwarda Żurawicza z ISK w Skierniewicach, tegoroczna niska temperatura wiosną sprzyjała zawiązaniu owoców truskawek, jeśli kwiaty nie zostały uszkodzone przez występujące lokalnie majowe przymrozki. Niższa temperatura pozwoli na wydłużenie okresu zbioru owoców, co powinno zapewnić w miarę stabilne ceny przez cały sezon. Niższa temperatura w okresie dorastania owoców pozwala także na zachowanie lepszej ich jakości.

Podczas produkcji truskawek bardzo ważne jest przestrzeganie wymagań, jakie na producentów nakłada nowa ustawa o ochronie roślin z 18 grudnia 2003 roku. Koniecznością staje się wprowadzenie w gospodarstwie zasad Integrowanej Produkcji. Według prof. dr. hab. Remigiusza Olszaka z ISK, bardzo ważne jest także przestrzeganie zasad Dobrej Praktyki Ochrony Roślin, która mówi o ścisłym przestrzeganiu zaleceń podanych na etykiecie ś.o.r. oraz wykorzystywaniu wszystkich metod niechemicznego zwalczania szkodników, chorób i chwastów. Jak podaje doc. dr hab. Anna Bielenin z ISK, właściwa agrotechnika to również mniejsze problemy z ochroną. Coraz częściej metody ochrony zmierzają do wyeliminowania lub ograniczenia do minimum zużycia chemicznych ś.o.r. Opryskiwanie plantacji można znacznie ograniczyć przez używanie zdrowego materiału nasadzeniowego. Powinien on być wolny od białej plamis­tości liści truskawek czy występującej w ostatnim czasie w coraz większym nasileniu czerwonej plamistości liści truskawki. Szczególną uwagę należy zwracać na sprawcę zgnilizny korony truskawki (Phytophthora cactorum). Patogen ten został sprowadzony do Polski z zagranicznym materiałem szkółkarskim — prawdopodobnie na sadzonkach 'Elsanty'. W ostatnich latach choroba ta pojawiła się również na 'Honeoye', 'Polce', 'Elkacie', 'Kencie' i 'Selvie'. W uprawach polowych straty powodowane przez ten patogen zwykle nie przekraczają kilku procent. Znacznie większy problem stanowi on w uprawie pod osłonami, gdzie jedna porażona sadzonka może bardzo szybko spowodować zakażenie całej uprawy. Patogen ten raz wprowadzony na plantację pozostanie w glebie i oprócz zgnilizny korony truskawek będzie powodował w latach z dużą ilością opadów skórzastą zgniliznę owoców. Kolejnym patogenem zagrażającym plantacjom truskawek jest Phytophthora fragariae f.sp. fragariae powodująca czerwoną zgniliznę korzeni truskawki (choroba kwarantannowa podlegająca obowiązkowi zwalczania). Została sprowadzona do kraju z zakażonym materiałem i — jak podaje doc. dr hab. A. Bielenin — nie ma pewności, że jej źródło zostało w całości wyniszczone. Coraz większym zagrożeniem staje się także werticilioza. Narażone na nią są głównie rośliny uprawiane na stanowiskach, na których wcześniej uprawiano warzywa i stwierdzono tam występowanie tego patogenu. Na tę chorobę szczególnie wrażliwe są deserowe odmiany truskawek. W Polsce po raz pierwszy stwierdzono ją w matecznikach odmian 'Camarosa' i 'Tudla'.

Według doc. dr hab. Barbary Łabanowskiej z ISK, bardzo często materiał szkółkarski jest atakowany przez szkodniki. Szczególnie uciążliwy jest roztocz truskawkowiec, do którego zwalczania brakuje wystarczająco skutecznych zoocydów. W ostatnich latach największe straty powodują na plantacjach szkodniki glebowe. Dlatego na plantację należy wybierać stanowiska wolne od nich lub przed posadzeniem roślin zwalczać je, co jednak nie zawsze daje efekty zadowalające producentów.

Truskawki od maja do listopada

Kilka systemów uprawy truskawek i nasadzenia składające się z kilku odmian umożliwiają sprzedaż ich owoców z Sadpolu od maja do listopada. Dodatkowo oferowanie dużych partii owoców przez cały sezon pozwala na podpisywanie korzystnych kontraktów zarówno
z krajowymi, jak i zagranicznym odbiorcami.

Pierwsze zbiory truskawek pochodzą z roślin uprawianych pod wysokimi tunelami (około 10 ha) — dominuje 'Elsanta', a dzięki intensywnym nasadzeniom (80 000 roślin na hektar) z hektara plantacji zbiera się prawie 40 ton jej owoców. Rośliny sadzone są tutaj na wałach oddalonych od siebie o 80 cm w systemie pasowo-rzędowym — w czterech rzędach oddalonych od siebie o 25 cm i co 25 cm w rzędzie (fot. 1). Do okrywania wałów używa się czarnej folii. Bardzo ważne jest także okrywanie roślin na zimę słomą, która w okresie wegetacji służy do wyścielenia międzyrzędzi. Według J. Glinickiego, do okrywania tuneli warto używać folii o zwiększonych właściwościach izolujących.


Fot. 1. Truskawki w wysokich tunelach uprawia się na około dziesięciu hektarach

Kolejne owoce zbierane są spod niskich osłon (fot. 2). Tego typu uprawę właściciel Sadpolu uważa jednak za bardzo pracochłonną i nieopłacalną — każdego ranka trzeba odkrywać rzędy roślin i przykrywać ponownie na noc, występują także problemy z właściwym zapyleniem kwiatów, a termin zbioru owoców jest tylko nieznacznie wcześniejszy niż z roślin uprawianych pod agrowłókninami. Dlatego w Wierzbicy powoli odchodzi się od tego systemu uprawy. Podobnie dużo wad ma folia perforowana, którą w ubiegłym roku testowano na 20 hektarach — owoce spod folii mają ładny wygląd, ale są niesmaczne, znajduje się w nich także więcej pozostałości azotynów i azotanów niż w owocach spod wysokich osłon.


Fot. 2. Uprawa truskawek pod niskim osłonami jest bardzo pracochłonna, a przyspieszenie zbioru owoców jest nieznaczne w porównaniu do tego spod agrowłóknin, dlatego stopniowo będzie się ograniczać powierzchnię tak uprawianych truskawek — mówił Janusz Glinicki (z mikrofonem)

Resztę (około 90%) nasadzeń to truskawki bez osłon. (fot. 3) W zależności od uprawianej odmiany, rośliny sadzi się w dwóch lub czterech rzędach. Tutaj także większość nasadzeń stanowi 'Elsanta'. Jej areał będzie stopniowo zmniejszany, na korzyść uprawianej od trzech lat w gospodarstwie nowej odmiany — 'Ventana', która w tym roku rośnie już na 80 hektarach. Według J. Glinickiego, jest bardzo plenna, dostatecznie wytrzymała na mróz (fot. 4) i ma wysoką odporność na choroby systemu korzeniowego. Owoce 'Ventany' są bardzo jędrne i dostatecznie wytrzymałe w obrocie. Okazała się lepsza od 'Camarosy', która słabiej od niej plonuje i której rośliny są podatne na choroby systemu korzeniowego, a owoce mają gorszy smak.


Fot. 3. Truskawki uprawiane w polu bez osłon sadzi się w dwóch lub czterech rzędach


Fot. 4. Według Janusza Glinickiego (po lewej), 'Ventana'
będzie stanowić konkurencję dla 'Elsanty'

Podstawową odmianą uprawianą na zbiór opóźniony jest 'Selva'. Na sierpniowy zbiór uprawia się 'Aromas', 'Diamante' i 'Seascape'. Zbiór ich owoców opóźnia się przez koszenie liści i kwiatów wiosną (fot. 5).


Fot. 5. Zbiór truskawek takich odmian jak 'Aromas', 'Diamante' i 'Seascape' opóźnia się przez wiosenne koszenie liści

Nawożenie i nawadnianie

Truskawki w Wierzbicy uprawia się na piaszczystych i piaszczysto-gliniastych glebach klasy V i VI. To jednak nie przeszkadza w uzyskiwaniu wysokich plonów owoców bardzo dobrej jakości. Wszystkie uprawy są nawadniane. W pasach z czterema rzędami roślin montowane są dwa przewody nawadniające. Woda do nawadniania pochodzi z czterech studni głębinowych o wydajność około 100 m3 wody na godzinę każda. Z uwagi na dużą zawartość żelaza w wodzie, konieczne było zbudowanie zbiorników do jej odżelaziania (fot. 6), z których następnie przechodzi przez układ filtrów piaskowych i żwirowych.


Fot. 6. W gospodarstwie do odżelaziania wody zbudowano specjalne zbiorniki, w których woda jest napowietrzana, a następnie przechodzi przez układ filtrów piaskowych i dyskowych

Oprócz wody, przewodami kroplującymi podawane są nawozy. Programy nawożenia oparte są od kilku lat na produktach i zaleceniach firmy Yara (dawniej Hydro). Przygotowywane są, dostosowane do wymagań odmianowych i na podstawie analizy wody używanej w gospodarstwie, w pełni rozpuszczalne nawozy zawierające makro- i mikroelementy. Zasadniczo są to dwie formy: pierwsza z większą zawartością azotu — podawana na początku wegetacji (budowa pędów i liści), druga z przewagą potasu — stosowana w fazie generatywnej (kwitnienie i owocowanie). Przez cały okres wegetacji przemiennie z innymi nawozami podawana jest saletra wapniowa (Calcinit) w stężeniu około 0,1–0,2%, która przede wszystkim stanowi ła­t­wo dostępne źródło wapnia. Pierwiastek ten, poprzez ważną rolę, jaką pełni w budowie ścian komórkowych, wzmacnia naturalną odporność roślin oraz poprawia jędrność owoców.