Niska temperatura, zwłaszcza nocą (nawet 0°C) oraz częste opady deszczu wiosną, szczególnie w trzeciej dekadzie kwietnia i przez cały maj, wyjątkowo niekorzystnie wpłynęły na wschodzące i posadzone rośliny wielu gatunków warzyw uprawianych w polu. W takich warunkach ucierpiały: cebula, marchew, ogórki, koper, pomidory.
W wielu rejonach Polski rolnicy musieli zaorać plantacje.
Zgorzele siewek
Bezpośrednią przyczyną zamierania roślin w czasie wschodów była zgorzel siewek (fot. 1) powodowana najczęściej przez kompleks bytujących w glebie patogenów z rodzajów Pythium i Aphanomyces, które są najbardziej agresywne i niebezpieczne właśnie w okresach długotrwałych chłodów, nadmiernej wilgotności i zaskorupienia się gleby. W takich okresach — hamujących wschody roślin i sprzyjających występowaniu zgorzeli siewek — olbrzymią rolę w ochronie odgrywa prawidłowe i kompleksowe zaprawianie nasion środkami grzybobójczymi. Najważniejszą substancją aktywną niszczącą patogeny glebowe powodujące zgorzele siewek jest metalaksyl, będący składnikiem zaprawy Apron XL 350 ES. Środek ten jest niestety niedostępny dla ogrodników, z uwagi na brak zainteresowania dystrybutorów konfekcjonowaniem tej zaprawy w małe opakowania, pomimo że producent może dostarczyć każdą ilość produktu, ale w dużych opakowaniach. Problem polega na tym, że producenci cebuli, marchwi, ogórków potrzebują do zaprawienia nasion zaledwie 50–100 ml tego środka i nie jest im potrzebne opakowanie litrowe lub większe. Apeluję więc do producentów i dystrybutorów środków ochrony o dostarczenie w następnym sezonie tego środka w małych pojemnikach.
Fot. 1. Zgorzel siewek marchwi
Innym rozwiązaniem problemu zamierania siewek jest kompleksowe zaprawienie oferowanych nasion karbendazymem, tiuramem i metalaksylem, a w niektórych przypadkach także iprodionem. Firmy nasienne dysponują profesjonalnymi urządzeniami i metodami zaprawiania dla poszczególnych gatunków roślin. Problemem może być jednak to, że wówczas niesprzedane w danym roku nasiona nie mogą być przechowane do następnego sezonu (gdyż czasami tracą zdolność kiełkowania).
Niektóre firmy sprzedają nasiona warzyw kompleksowo zaprawione środkami grzybobójczymi, zgodnie z zaleceniami Instytutu Warzywnictwa. Inni producenci nasion dostarczają materiału traktowanego tylko tiuramem, a czasami także karbendazymem lub w ogóle niezaprawianego. Producent warzyw wysiewający takie nasiona w pole w warunkach takich, jakie wystąpiły tej wiosny, może być zmuszony do zaorania plantacji i ponownych wysiewów. Oglądałem takie plantacje marchwi i cebuli w okolicach Błonia koło Warszawy, miałem także liczne sygnały o tym problemie z całej Polski.
Problemy z rabarbarem
Jedną z głównym metod pozyskiwania materiału nasadzeniowego rabarbaru jest podział karp. W większości mateczników rabarbaru w Polsce stwierdziliśmy, niestety, występowanie chorób wirusowych (fot. 2), bakteryjnych i grzybowych, które przenoszone są na podzielonych karpach.
Fot. 2. Objawy wirozy na liściu rabarbaru
Dotychczas jedyną metodą ochrony jest sadzenie tylko zdrowych karp, uprzednio zaprawionych w mieszaninie środka bakteriobójczego Grevit 200 SL (0,2%) i fungicydu Amistar 250 SC (0,1%). Dodatkowo podzieloną karpę należy posypać zmielonym węglem drzewnym. Jeżeli po przekrojeniu karpa jest pusta, sczerniała lub ma mokre i gnijące nacieki — jej fragmenty nie nadają się do sadzenia.
Proponuję, aby do założenia mateczników rabarbaru lub plantacji produkcyjnych używać sadzonek uzyskanych z merystemów metodą kultur tkankowych (in vitro), której celem jest uwolnienie roślin od chorób wirusowych, bakteryjnych i grzybowych. Instytut Warzywnictwa w Skierniewicach opracował taką metodę, a produkcją sadzonek zajmują się już wyspecjalizowane gospodarstwa w Polsce. Informacje na ten temat można uzyskać w Zakładzie Upowszechniania Instytutu Warzywnictwa.