Jedno z pięciu gospodarstw, z którego pomidory są eksportowane do Wielkiej Brytanii, prowadzą w Oszczeklinie Wiesława (fot. 1) i Zenon Janiakowie. Z tego względu w tym sezonie uprawiają głównie Espero F1, o owocach małych (fot. 2), mających najwyżej do 5,5 cm średnicy, o masie 80–100 g, przeznaczonych do zbioru luzem — takie są wymagania odmianowe odbiorców. W próbach jest także znajdująca się jeszcze pod numerem odmiana SG 31147, o nieco większych 100–120 g owocach (fot. 3).
Ten sezon jest pierwszym, w którym na większości powierzchni (1,3 ha) posadzono odmiany tego typu, dlatego rośliny prowadzone są w różnych wariantach. Angielscy odbiorcy zapewnili doradztwo — na początku uprawy Pearsonowie raz w tygodniu wizytowali szklarnie swoich dostawców, później — raz w miesiącu. Jak określił Z. Janiak, nie narzucają oni swojej technologii, która i tak w wielu przypadkach wymagałaby dostosowania do polskich warunków, raczej dzielą się doświadczeniami. Można powiedzieć, że w pierwszym sezonie wszyscy uczą się uprawy tych odmian w polskich warunkach.
Fot. 1. Brytyjscy kontrahenci wizytują kaliskie szklarnie raz w miesiącu — od lewej Wiesława Janiak, Marek Wolf (Vegex) i Phil Pearson
Fot. 2. Espero F1
Fot. 3. SG 31147 F1
Produkcja rozsady
Nasiona pomidorów wysiewane były 6 grudnia w tak zwane kiemplugi (paluszki wełny mineralnej w styropianowych tackach), ten termin wynikał z warunków umowy, według której skup pomidorów jest prowadzony od początku kwietnia. Większość siewek pikowana była pojedynczo lub po dwie sztuki (fot. 4) w kostki wełny Vitagreen 20 i 21 grudnia. Część pomidorów była w tym terminie szczepiona (fot. 5) na podkładkach odpornych, o większej sile wzrostu niż odmiany szlachetne (czyt. też HO 5/2004) wykazujące przewagę cech generatywnych. Szczepione rośliny sadzone były w kostki wełny mineralnej 28 grudnia, a następnie część z nich rozgałęziano jeszcze w fazie rozsady — za liścieniami lub za drugim liściem.
Fot. 4. Rozsadę nieszczepioną pikowano 20 i 21 grudnia, do uprawy w systemie "V" sadzono po dwie rośliny w kostce
Fot. 5. Szczepienie odmiany szlachetnej na podkładkach odpornych — właścicielka gospodarstwa z dziećmi Fatimą i Denisem
Uprawa w szklarni
Już po wniesieniu rozsady do szklarni z co drugiej rośliny w rzędzie wyprowadzano pęd boczny — pod pierwszym kwitnącym gronem. Następnie z pozostałej części roślin kolejne pędy boczne (1 lub 2 z rośliny) wyprowadzano po 3. lub 4. gronie. W ten sposób zagęszczenie uprawy z początkowego, wynoszącego średnio 2,5–2,6 pędów na metr kwadratowy wzrosło do 4,0–4,1. Część uprawy prowadzona jest w systemie "V" i w kostkach umieszczone są po dwie rośliny.
Pomidory szczepione, dwupędowe uprawia się w matach o szerokości 20 cm. W kostkach umieszczone są po dwie kapilary (fot. 6), pędy prowadzone są w systemie "V". Te doświadczenia mają na celu sprawdzenie siły wzrostu i plonowania roślin uprawianych z rozsady "zwykłej" i szczepionej, przy różnych sposobach prowadzenia odmian po raz pierwszy uprawianych u nas na taką skalę (w Wielkiej Brytanii w podobnych uprawach zbiera się około 65 kg/m2).
Fot. 6. Przy uprawie pomidorów szczepionych, prowadzonych na dwa pędy, w kostce umieszcza się dwie kapilary
Rozsada ustawiana była obok otworów w matach 16 i 26 stycznia. 9 lutego kostki wstawiano w otwory i wtedy dopiero rozpoczęto zalewanie mat przez kostki (inaczej niż w większości polskich gospodarstw) pożywką podobną do tej, jaką podlewano kostki stojące obok otworów, o EC niższym o 0,2–0,3 mS/cm, niż EC pożywki w wyciągu z kostek. "Angielskie" pożywki wymagały dostosowania do polskich warunków — ze względu na różnice klimatyczne pomiędzy oboma krajami. Skład pożywek jest konsultowany z Mieczysławem Głaczkowskim z firmy Broste. Sporządzane są z nawozów Pioner. Kolejne różnice dotyczą programu fertygacji. Angielskie uprawy prowadzone są w przepuszczalnych matach Cultilene, natomiast w Oszczeklinie pomidory rosną w gęstszych matach Master, bardziej "trzymających" pożywkę. Dlatego u nas fertygacja prowadzona jest rzadziej i dłuższe są cykle podawania pożywki.
Pędy są okręcane wokół sznurków, podobnie jak w większości upraw brytyjskich, a nie przypinane klipsami. Poza tym, ze względu na wymagania brytyjskiego Tesco, prowadzona jest pełna ochrona biologiczna.
Zbiór i sprzedaż
Pierwszy pomidor dojrzał 25 marca, handlowe zbiory rozpoczęły się 5 kwietnia. Pomidory zgodnie z wymaganiami odbiorcy są zbierane wprost do kartonowych skrzynek 6- lub 12- i 15-kilogramowych, w których wysyłane są do sortowni w Manchesterze (więcej informacji na temat sprzedaży dla Brytyjczyków zamieścimy w październikowym "Haśle Ogrodniczym"). Wieczorem pomidory są odbierane z gospodarstwa, a następnego dnia na konto producenta przelewana jest należność za dostawę. Zakontraktowana jest całość plonów od kwietnia do końca listopada, po stałej cenie (jej wysokości jednak ani producenci, ani firma Vegex nie ujawniają), dlatego przez cały okres zbiorów trzeba dbać, aby rośliny dawały możliwie wyrównany i wysoki plon, bez przerwy, na jaką można sobie czasem było pozwolić w czasie letniego załamania się cen na krajowym rynku.
Fitomonitoring
W uprawie tej jest on prowadzony według zaleceń programu LetsGrow (informacje na ten temat znajdują się również w internecie — www.letsgrow.com). Polega na zbieraniu szczegółowych danych z uprawy, między innymi dotyczących liczby owoców zawiązanych i tych, które dorosły do określonej wielkości w ciągu jednego tygodnia na 10 wybranych roślinach, a także liczby owoców zebranych w danym tygodniu z tych roślin, oraz plonu z metra kwadratowego, średniej masy owoców, dobowej sumy radiacji i średniej dobowej temperatury w szklarni, a także temperatury w szklarni przewidywanej na następne 4 tygodnie. Poza tym, co tydzień w całej uprawie zaznacza się 15 zawiązanych owoców jednakowej wielkości — służą do tego kolorowe papierowe etykiety, dla każdego tygodnia w innym kolorze (fot. 7) — a następnie notuje się liczbę pomidorów z etykietami zebranych w danym tygodniu. Dane te pozwalają na określanie wysokości zbiorów w ciągu najbliższych 4 tygodni, z dokładnością około 95%, co przy stałych kontraktach obejmujących całość wyprodukowanego towaru jest istotne dla odbiorcy. Prowadzenie tych obserwacji jest pozornie dosyć uciążliwe, ale — według właścicielki gospodarstwa — po nabraniu wprawy zajmuje to około pół godziny tygodniowo, do tego dochodzi czas potrzebny na wpisanie ich na stronę internetową — aby były dostępne dla odbiorcy i innych producentów uczestniczących w programie LetsGrow.
Fot. 7. Fitomonitoring — w każdym tygodniu etykietami w innych kolorach oznacza się 15 zawiązanych owoców, później odnotowuje się datę ich zbioru