• 12-636-18-51
  • wydawnictwo@plantpress.pl
ogrodinfo.pl
sad24.pl
warzywa.pl
Numer 09/2004

KOMBAJNY DO ZBIORU KAPUSTY

Uciążliwy i czasochłonny ręczny zbiór kapusty coraz częściej zaczyna być na Zachodzie zastępowany przez pracę maszyn (fot.).


Mechaniczny zbiór kapusty: zespół tnący (z lewej), załadunek główek z przenośnika do skrzyniopalet (z prawej)

Duńska firma Asa-Lift po trwających 3 lata testach może wprowadzić na rynek nową maszynę. W kombajnie tym dwie prowadnice ustawiają kapustę w środku rzędu, następnie każda główka jest chwytana przez dwie gumowe taśmy i przesuwana do tnącej tarczy. Wysokość pracy prowadnic można ustawić ręcznie. Po ścięciu kapusta wciągana jest na taśmę. W późniejszym etapie prac nad udoskonaleniem maszyny planuje się dodanie urządzenia obcinającego liście, instalowanego na końcu taśmy przenoszącej kapustę na przyczepę. Zbiór kapusty przy tym typie maszyny wymaga pracy siedmiu pracowników: jednego na traktorze, jednego na górnym pomoś­cie, czterech na przyczepie — do odbierania kapusty z maszyny i ładowania jej do skrzyniopalet oraz jednego operatora wózka widłowego — do wywożenia wypełnionych skrzyniopalet do przechowalni. Przy sprawnej obsłudze powinno się w ciągu jednego dnia bez trudu zebrać kapustę z około hektara lub napełnić od 100 do 120 skrzyniopalet.

Inna maszyna jest rezultatem pracy holenderskiej firmy inżynieryjnej Van Hienen. Zamiast tnącej tarczy do obcinania główek kapusty, wykorzystano w niej noże ścinające. Wysokość ustawienia ostrza noża można regulować z kabiny ciągnika, poprzez układ hydrauliczny. Konstruktorzy zastanawiali się nad wprowadzeniem czujnika, który odpowiadałby za ustawienie wysokości przy ścinaniu. Później uznano jednak, że rozłożyste liście kapusty będą uniemożliwiały jego prawidłową pracę. Kombajn, aby pracował prawidłowo, powinien być prowadzony przez wprawnego operatora, który będzie prowadził sekcję tnącą dokładnie środkiem rzędu. Szybkość przesuwania się łańcuchowego przenośnika z gumowymi palcami zależna będzie od prędkości jazdy ciągnika. Kombajn waży 700 kg i może współpracować z ciągnikiem o mocy 20 KM. Do pracy z kombajnem w normalnych warunkach wystarczy więc mały ciągnik. Jednak przy dużej wilgotności, podczas deszczowych dni, do uciągnięcia tej maszyny potrzebny jest ciągnik o większej mocy. Podczas pierwszych prób zaobserwowano, że w pierwszym etapie pracy na początku rzędu dochodziło do zgniecenia kilku główek kapusty – co zmuszało operatora do zatrzymania ciągnika i usunięcia zgniecionej kapusty. Oprócz tego przenośnik z dużą trudnością transportował główki kapusty. Stwierdzono, że było to spowodowane pracą urządzenia na zewnętrznym rzędzie, gdzie główki kapusty były znacznie większe niż w środkowych rzędach, i prawidłowy ruch przenośnika utrudniały duże liście kapusty. Przy kapuście mniejszej, nie było takich problemów. Maszyna została jednak zaprojektowana do zbioru kapusty o masie od 1 kg do 4 kg, sadzonej w rzędach w rozstawie 50 cm. Pracę kombajnu, jak później zasugerowano, można poprawić przez zwiększenie ciśnienia w układzie hydraulicznym.

Kolejny kombajn — rezultat prac belgijskiej firmy Baekekandt i holenderskiej Mangust — będzie wyposażony w tnące tarcze i łańcuchowe mechanizmy mające za zadanie dostarczenie kapusty do cięcia.

Konstruktorzy stwierdzają, że maszyny do mechanicznego zbioru są szczególnie przydatne podczas deszczowej pogody. Kapustę znacznie łatwiej jest zdejmować z przenośnika kombajnu stojąc, niż ścinać ją ręcznie mok­rą, pracując cały dzień w pochylonej pozycji. Oprócz tej zalety, zwiększa się wydajność zbiorów. Jednorzędowe kombajny osiągają prędkość 700–900 metrów rzędu na godzinę, jeśli na przyczepie pracuje trzech ludzi. Jeżeli zatrudni się tam dodatkowo czwartą osobę, to za pomocą tego kombajnu w ciągu godziny można zebrać kapustę z 1000 metrów bieżących rzędu. Jeśli przyjmie się, że na jednym metrze rosną trzy kapusty, każda o masie trzech kilogramów, to wydajność zbioru może wynieść 3000 główek, czyli 9 ton kapusty na godzinę (przy ręcznym zbiorze potrzebnych byłoby do tego 6 lub 7 zbieraczy).

Sprzedawcy twierdzą, że maszyny nie muszą być kupowane do wielkich 40–100-hektarowych gospodarstw. Kilku właścicieli mniejszych, 5–6-hektarowych gospodarstw może wspólnie kupić kombajn. Pojawiły się oferty zakupu z Anglii, Francji, ale również i z Polski.