• 12-636-18-51
  • wydawnictwo@plantpress.pl
ogrodinfo.pl
sad24.pl
warzywa.pl
Numer 11/2004

O SADOWNIKU I ZŁOTEJ RYBCE

Jeden z moich kolegów ma w sadzie staw, nad którym lubi siadywać z wędką. Ostatnio udało mu się złowić krasnopiórkę, która przypomina bajkową złotą rybkę. By pozostać w konwencji, złowioną rybę uwolnił, nie omieszkawszy wypowiedzieć życzenia, aby kilogram jabłek deserowych kosztował 2 złote. Niezależnie od tego, czy złota rybka spełni obietnicę, gdy obserwuję nasz rynek owoców, myślę, że jego losy powierzyliśmy właśnie złotej rybce, czy jakiemuś Merlinowi, którzy magicznymi sposobami dokonają tego, co nam od lat się nie udaje. Przypomnę, że w "starej" Wspólnocie około 40% towarowej produkcji ogrodniczej zbywane jest za pośrednictwem grup i organizacji producenckich. W Polsce — według ostatnich obliczeń — wskaźnik ten niewiele przekracza 1% — mamy 27 "unijnych" grup producenckich, z czego 21 to grupy "pomidorowe", które powstały, bo musiały (inaczej producenci pomidorów dla przetwórstwa zostaliby bez dopłat, co oznaczałoby zagładę tej branży).

Od kierownika handlowego jednej z polskich grup, która handluje z Zachodem, słyszałem o sporym zainteresowaniu tamtejszych kupców 'Galą', 'Jonagoredem', 'Elise' czy 'Elstarem', które są dobrze znane na unijnym rynku. Wystarczyło jednak kilka miesięcy naszego członkostwa w Unii, aby zapotrzebowanie dotyczyło także 'Rubina' i 'Sampiona', które zasługują na miano polskich rynkowych przebojów. O ile 'Rubin' nadal z powodzeniem zdobywa rynek krajowy (tu wciąż należy do najdroższych jabłek), to dla 'Sampiona' najlepszy czas już minął i zwiększanie eksportu staje się warunkiem dla utrzymania tej odmiany w polskich sadach. Od tego samego kierownika handlowego usłyszałem również o kłopotach, których natura niestety nie zmienia się od lat. Grupa zawarła umowy na dostawy jabłek przez cały sezon, ale jeden z klientów życzy sobie 20 "tirów" tygodniowo, podczas gdy grupa może zapewnić dwa. Trzeba więc dostawy klecić, kombinować, niepotrzebnie tracąc czas i energię na sprawy, które powinny być standardem. A przecież naszymi jabłkami interesują się nie tylko Niemcy, ale nawet Włosi i Francuzi, którzy są naszymi największymi konkurentami w produkcji tych owoców w Europie. Na tamtych rynkach także mamy szanse. Jeśli jednak będziemy się organizować w dotychczasowym tempie, to skończymy jak bohater piosenki Kabaretu Starszych Panów, który "przez całe życie tylko dobrze się zapowiadał".

Dynamika hurtowych cen jabłek na rynku warszawskim w sezonach 2002–2004

Wykorzystać czas dobrych ofert

Należy o tym pamiętać, zwłaszcza gdy oferty napływają już jesienią. 1,2–1,3 zł za kilogram jabłek (dobrze wybarwionych, o średnicy powyżej 7 cm) jesienią, to to samo co 1,6–1,7 zł/kg oferowane wiosną. Na tyle szacować należy koszty przechowywania owoców w chłodni KA przez kilka miesięcy i to pomijając straty. Tak właśnie rozumują sadownicy dysponujący zwykłymi chłodniami, których komory wypełniają jabłka dobrej jakości jesienią, a nie wiosną. Wydaje się zresztą, że model gospodarstwa, które sprzedaje owoce przez cały sezon, będzie się upowszechniał w miarę, jak będzie przybywało dobrych obiektów przechowalniczych. Firmy instalujące urządzenia chłodnicze na brak pracy nie narzekają. Nawet bez znajomości dokładnych liczb można powiedzieć, że gdyby grup producenckich przybywało nam równie szybko jak chłodni, to byłoby wiele powodów do zadowolenia.

Nastroje sadowników były na początku października dużo lepsze niż w sezonie skupu owoców miękkich. Taki nastrój podtrzymywały przede wszystkim nadspodziewanie wysokie i wciąż rosnące ceny jabłek przemysłowych. Złożyło się na to parę przyczyn. Przede wszystkim, jab­łek w Europie będzie w tym sezonie mniej niż rok temu — zbiory w Turcji są oceniane na 2,1 mln ton (rok temu 2,57 mln ton), w Rosji na 2,5 mln ton (w ubiegłym — 3,15 mln ton), a w krajach europejskich, pozostających jeszcze poza Wspólnotą — 6 mln ton (w ubiegłym —
7,11 mln ton). To dobre wiadomości dla nas, bo przecież rynek wschodni należy do naszych podstawowych, od niedawna zaś zaczynamy się liczyć i na południu Europy.

Na rynku krajowym najważniejszy jest fakt, że jabłek przemysłowych nie ma w nadmiarze. Upowszechnienie ręcznego przerzedzania zawiązków spowodowało, że odrzuca się w czasie zbioru stosunkowo niewiele owoców. Bywalcy rynku hurtowego w Broniszach mówią, że sporo jest jabłek z parchem, co oznacza, iż dobrych owoców deserowych może znowu zabraknąć. Wydaje się zatem dość realne, że późną wiosną jabłka z chłodni z KA mogą kosztować 2 złote za kilogram, nawet bez udziału złotej rybki.

Na początku października byliśmy po półmetku zbiorów jabłek. W centralnej Polsce na drzewach pozostał jeszcze 'Idared', 'Gloster' i 'Mutsu'. Ceny hurtowe były o około 6% wyższe niż rok temu, a co więcej — o mniej więcej tyle samo wyższe niż we wrześniu. A przecież trwały zbiory i jabłek przybywało. Czołówka cenowa bez zmian: 'Celeste', 'Ligol', 'Gala' oraz 'Rubin', który utrzymuje pozycję, mimo że jabłek tej odmiany jest w tym roku wyraźnie więcej.

Gruszki i śliwki

Stan rynku gruszek również był niezły, choć nie taki, jak przed rokiem — ceny hurtowe i detaliczne były niższe o 15–30%. Najłatwiej było sprzedać ładną 'Faworytkę', która ciągle jeszcze jest u nas odmianą najbardziej znaną. Niewielkie partie tych gruszek wyeksportowano na rynki wschodnie po 3 zł/kg (taka sama cena, jak na rynku krajowym). Sadownicy zwracali uwagę, że owoce większości odmian nie były w tym roku tak urodziwe, jak w ubiegłym.


W tym roku najłatwiej było sprzedać ładną 'Faworytkę'

Na rynku śliwek nadal trwało załamanie. Czasami trudno było sprzedać nawet 'Amersa'. Ponieważ w chłodniach przechowuje się ciągle niewiele śliwek, wiele owoców dobrej jakości po prostu się zmarnowało. Szkoda, bo na rynku śliwek suszonych (zbiory w Kalifornii były niskie) będą zapewne niedobory. Ceny śliwek były niższe od ubieg­łorocznych o 50–70%, najbardziej dotkliwy dołek cenowy dotyczył 'Węgierki Zwykłej'. Kto może, powinien owoce późnych odmian przetrzymać w chłodni. W latach urodzaju szczególnie mści się na nas brak dostatecznej liczby drobnych przetwórni w gospodarstwach oraz ich bliskim otoczeniu. Może zmienią to pieniądze z Sektorowego Programu Operacyjnego.

Wysokość oraz dynamika średnich cen (w zł/kg) owoców wybranych gatunków i odmian na rynku warszawskim — październik 2004/październik 2003

1 odmiana 'Granny Smith'