OKIEM DORADCY

    • Cięcie formujące i prześwietlające jest bardzo ważne — wpływa na prawidłowe ukształtowanie koron oraz zdrowotność, zarówno drzew, jak i owoców, a także na plonowanie — nie tylko na wielkość i jakość plonu, ale także na równomierność plonowania w kolejnych latach.

    Najbardziej popularne i najczęściej polecane są korony prowadzone w formie wrzeciona lub wysmukłego wrzeciona. Dobrze uformowane drzewko ma silny przewodnik, z luźno rozmieszczonymi na całej długości pędami owoconośnymi. W górnej części korony są to pędy jedno i dwuletnie, w środkowej dwu- i trzyletnie, a w dolnej dwu–czteroletnie. Wysokość drzewa (powinna stanowić około 0,7 szerokości międzyrzędzia), a rozmieszczenie pędów powinno zapewniać swobodny dostęp światła nawet do dolnych partii korony, co umożliwia dobre zawiązywanie pąków i wybarwienie owoców w całej koronie. Ważny jest także swobodny dostęp cieczy użytkowej do całej korony drzewa. Cięciem regulujemy nie tylko owocowanie, ale także wzrost drzewa, które po posadzeniu powinno jak najszybciej osiągnąć ostateczne rozmiary zapewniające pełnię owocowania. W późniejszych latach wzrost powinien być umiarkowany, a roczne przyrosty nie powinny być większe niż 30–40 cm. Cięcie prawidłowo formowanych i regularnie owocujących drzew zajmuje wtedy 20–40 godz./ha.

    Często zdarza się, że starsze drzewa mają niewiele młodych przyrostów i zbyt dużo małych owoców. Wtedy przez usuwanie nadmiaru pędów lub ich skracanie pobudzamy drzewo do wzrostu.

    Odmiany bardziej podatne na niską temperaturę i te, które zbyt silnie plonowały w ubiegłym roku, tniemy później — zwykle pod koniec lutego, w marcu czy kwietniu. Po cięciu należy jak najszybciej uprzątnąć zalegające w międzyrzędziach gałęzie — najlepiej je rozdrobnić.

    Cięcie drzewa radzę rozpocząć od górnych partii koron. Zwykle pozostawiamy tam zbyt dużo drobnych gałązek, a nawet silniejszych, które później cieniują niższe partie drzewa. Nadmiar drobnych owoconośnych pędów wycinamy przy pniu. Zbyt silne pędy boczne ucinamy lub wyrywamy. Cięcie na krótkie sęczki silnych gałęzi wskazane jest w przypadku ogołocenia przewodnika. Pozostawiamy wówczas kilkucentymetrowe sęczki za słabszymi gałązkami.

    Dolne partie koron powinny być ukształtowane na drzewie tak, aby wypełniały przestrzeń w rzędzie, nie zwisały zbyt nisko, nie pokładały się na ziemi i były pokryte krótkopędami.

    • Planowanie nasadzeń nie dotyczy wiosny tego roku, ale najbliższych lat. Dobór odmian powinien uwzględniać, między innymi, upodobania konsumentów w najbliższej przyszłości i przewidywane rynki zbytu, warunki klimatyczne i glebowe, jakie występują w gospodarstwie, jego wyposażenie w maszyny i urządzenia, umiejętności i zasoby finansowe gospodarza. Często nie wszystkie czynniki są wnikliwie analizowane, co wpływa na opłacalność produkcji. Dotyczy to na przykład sadów zakładanych w zagłębieniach terenu (z braku wolnych gruntów do nasadzeń), co skutkuje szkodami mrozowymi, przymrozkowymi czy ordzawianiem się owoców. Planowanie nasadzeń jest także istotne z uwagi na racjonalne przygotowanie pola. Sadownicy często przypominają sobie o analizach gleby dopiero bezpośrednio przed sadzeniem drzewek. Powinniśmy jednak zrobić to na rok, a najlepiej na dwa lata przed planowanymi nasadzeniami. Trzeba wcześniej pomyśleć o konstrukcjach wspierających (druty, słupki betonowe, paliki drewniane). Drzewka posadzone jesienią powinny być niezwłocznie przywiązane do palików lub drutów. Powinny być sadzone w glebę dobrze nawiezioną, z dobrymi stosunkami powietrzno-wodnymi. Często jeszcze zapominamy o głęboszu, którego należy używać przed sadzeniem drzewek — zwłaszcza na cięższych glebach.
    • W trakcie przechowywania owoców kontrolujemy ich zdrowotność i stopień dojrzałości. Konsumentom należy oferować tylko zdrowe i nieprzejrzałe owoce, co gwarantuje ich długą żywotność na półkach sklepowych. O sposobach sprawdzania stopnia dojrzałości pisaliśmy wielokrotnie. W tym roku sadownicy powinni owoce kontrolować częściej, szczególnie te zrywane zbyt późno, z uwagi na niedostateczne wybarwienie (głównie odmiany z grupy 'Jonagolda'). Takie owoce będą w chłodniach szybciej dojrzewały. O szybkości dojrzewania owoców można się przekonać sprawdzając ilość wody wyciekającej z parowników. Bezpieczna "ususzka" może wynosić do 5% w chwili wyjmowania owoców z komór. W niektórych komorach, zwłaszcza z ULO, nie przekracza ona 3%, a w innych wynosi znacznie powyżej 5–7%. Na jakość przechowywania wpływa zarówno jakość montowanych urządzeń chłodniczych i budowanych obiektów przechowalniczych, jak i stopień dojrzałości oraz zdrowotności umieszczanych tam owoców. Zbierajmy opinie o firmach budujących chłodnie, montujących urządzenia chłodnicze, płuczki, separatory azotu. Solidne firmy powinny zapewniać możliwość naprawienia awarii w ciągu najwyżej 24 godzin. Niestety, spotkałem się z sytuacją, kiedy niefrasobliwość jednej ze znanych firm doprowadziła do zniszczenia jabłek w komorze — ponieważ źle pracowały płuczki, przez kilka dni było w niej podwyższone do 6% stężenie CO2.

    W obiekcie chłodniczym powinniśmy kontrolować stężenie O2 i CO2, temperaturę, pracę urządzeń chłodniczych i płuczek, stan zaworów bezpieczeństwa, worków kompensacyjnych. Szczególną ostrożność należy zachować przy dokładaniu worków z wapnem hydratyzowanym. Powinniś­my to robić w maskach, przy asekuracji drugiej osoby.

    • Przy temperaturze powietrza powyżej 0°C można przeprowadzać atestację opryskiwaczy. Nie wszyscy sadownicy pamiętają, że powinny one być badane co 3 lata. Pierwsza atestacja zakupionych opryskiwaczy powinna także odbyć się do 3 lat po zakupie. W czasie wolniejszym można dokonać przeglądu maszyn, urządzeń i ewentualnie je naprawić.
    • Zimą więcej czasu przeznaczamy na analizę kosztów i przychodów. Jeżeli nie potrafimy tego zrobić sami, może pomogą szkolenia, kursy i spotkania w gronie sadowników, najlepiej z udziałem doradców. Warto także zastanowić się nad kolejnymi inwestycjami bądź to z własnych zasobów, bądź przy wsparciu funduszy przewidzianych w Sektorowym Programie Operacyjnym — mamy jeszcze dosyć czasu, aby spokojnie zebrać potrzebne dokumenty. Warto zastanowić się również, czy nie zostać członkiem którejś spółdzielni, zrzeszenia, czy udziałowcem spółki. Musi być to przemyślana decyzja, bo zwykle wiąże się z pewnymi wydatkami. Znam takie podmioty gos­podarcze, w których nie tylko zarząd, ale i członkowie są zadowoleni i nie wyobrażają sobie już gos­podarowania w pojedynkę. Są jednak takie przypadki, w których interesy jednych i drugich się rozmijają. Sadownicy u nas nie są jeszcze przyzwyczajeni do tego, że udział w grupie nie tylko daje prawa, ale także nakłada obowiązki. Wydając swoje pieniądze trzeba patrzyć na działalność grupy, ale nie można krępować rąk kierownictwu takiej organizacji.
    • Ceny niektórych środków produkcji, a szczególnie nawozów, w ostatnim roku wzrosły nawet o 30–50%. Może i z tego powodu częściej obserwuję teraz zwiększone zainteresowanie nawożeniem upraw na podstawie wyników analizy prób gleby i opracowanych zaleceń. Pobieranie prób jest możliwie także w zimie, jeżeli gleba nie jest zamarznięta. Sadownicy powinni pamiętać, że pobrana próba musi być reprezentatywna, a także, że osoba opracowująca zalecenia powinna uzyskać informacje zarówno o uprawianych roślinach, plonowaniu, wcześniejszym nawożeniu, jak i typie gleby. Zalecenia mogą być modyfikowane, w zależności od warunków pogodowych panujących w sezonie wegetacyjnym.



    • Cięcie formujące i prześwietlające jest bardzo ważne — wpływa na prawidłowe ukształtowanie koron oraz zdrowotność, zarówno drzew, jak i owoców, a także na plonowanie — nie tylko na wielkość i jakość plonu, ale także na równomierność plonowania w kolejnych latach.


    Najbardziej popularne i najczęściej polecane są korony prowadzone w formie wrzeciona lub wysmukłego wrzeciona. Dobrze uformowane drzewko ma silny przewodnik, z luźno rozmieszczonymi na całej długości pędami owoconośnymi. W górnej części korony są to pędy jedno i dwuletnie, w środkowej dwu- i trzyletnie, a w dolnej dwu–czteroletnie. Wysokość drzewa (powinna stanowić około 0,7 szerokości międzyrzędzia), a rozmieszczenie pędów powinno zapewniać swobodny dostęp światła nawet do dolnych partii korony, co umożliwia dobre zawiązywanie pąków i wybarwienie owoców w całej koronie. Ważny jest także swobodny dostęp cieczy użytkowej do całej korony drzewa. Cięciem regulujemy nie tylko owocowanie, ale także wzrost drzewa, które po posadzeniu powinno jak najszybciej osiągnąć ostateczne rozmiary zapewniające pełnię owocowania. W późniejszych latach wzrost powinien być umiarkowany, a roczne przyrosty nie powinny być większe niż 30–40 cm. Cięcie prawidłowo formowanych i regularnie owocujących drzew zajmuje wtedy 20–40 godz./ha.


    Często zdarza się, że starsze drzewa mają niewiele młodych przyrostów i zbyt dużo małych owoców. Wtedy przez usuwanie nadmiaru pędów lub ich skracanie pobudzamy drzewo do wzrostu.


    Odmiany bardziej podatne na niską temperaturę i te, które zbyt silnie plonowały w ubiegłym roku, tniemy później — zwykle pod koniec lutego, w marcu czy kwietniu. Po cięciu należy jak najszybciej uprzątnąć zalegające w międzyrzędziach gałęzie — najlepiej je rozdrobnić.


    Cięcie drzewa radzę rozpocząć od górnych partii koron. Zwykle pozostawiamy tam zbyt dużo drobnych gałązek, a nawet silniejszych, które później cieniują niższe partie drzewa. Nadmiar drobnych owoconośnych pędów wycinamy przy pniu. Zbyt silne pędy boczne ucinamy lub wyrywamy. Cięcie na krótkie sęczki silnych gałęzi wskazane jest w przypadku ogołocenia przewodnika. Pozostawiamy wówczas kilkucentymetrowe sęczki za słabszymi gałązkami.


    Dolne partie koron powinny być ukształtowane na drzewie tak, aby wypełniały przestrzeń w rzędzie, nie zwisały zbyt nisko, nie pokładały się na ziemi i były pokryte krótkopędami.




    • Planowanie nasadzeń nie dotyczy wiosny tego roku, ale najbliższych lat. Dobór odmian powinien uwzględniać, między innymi, upodobania konsumentów w najbliższej przyszłości i przewidywane rynki zbytu, warunki klimatyczne i glebowe, jakie występują w gospodarstwie, jego wyposażenie w maszyny i urządzenia, umiejętności i zasoby finansowe gospodarza. Często nie wszystkie czynniki są wnikliwie analizowane, co wpływa na opłacalność produkcji. Dotyczy to na przykład sadów zakładanych w zagłębieniach terenu (z braku wolnych gruntów do nasadzeń), co skutkuje szkodami mrozowymi, przymrozkowymi czy ordzawianiem się owoców. Planowanie nasadzeń jest także istotne z uwagi na racjonalne przygotowanie pola. Sadownicy często przypominają sobie o analizach gleby dopiero bezpośrednio przed sadzeniem drzewek. Powinniśmy jednak zrobić to na rok, a najlepiej na dwa lata przed planowanymi nasadzeniami. Trzeba wcześniej pomyśleć o konstrukcjach wspierających (druty, słupki betonowe, paliki drewniane). Drzewka posadzone jesienią powinny być niezwłocznie przywiązane do palików lub drutów. Powinny być sadzone w glebę dobrze nawiezioną, z dobrymi stosunkami powietrzno-wodnymi. Często jeszcze zapominamy o głęboszu, którego należy używać przed sadzeniem drzewek — zwłaszcza na cięższych glebach.



    • W trakcie przechowywania owoców kontrolujemy ich zdrowotność i stopień dojrzałości. Konsumentom należy oferować tylko zdrowe i nieprzejrzałe owoce, co gwarantuje ich długą żywotność na półkach sklepowych. O sposobach sprawdzania stopnia dojrzałości pisaliśmy wielokrotnie. W tym roku sadownicy powinni owoce kontrolować częściej, szczególnie te zrywane zbyt późno, z uwagi na niedostateczne wybarwienie (głównie odmiany z grupy 'Jonagolda’). Takie owoce będą w chłodniach szybciej dojrzewały. O szybkości dojrzewania owoców można się przekonać sprawdzając ilość wody wyciekającej z parowników. Bezpieczna „ususzka” może wynosić do 5% w chwili wyjmowania owoców z komór. W niektórych komorach, zwłaszcza z ULO, nie przekracza ona 3%, a w innych wynosi znacznie powyżej 5–7%. Na jakość przechowywania wpływa zarówno jakość montowanych urządzeń chłodniczych i budowanych obiektów przechowalniczych, jak i stopień dojrzałości oraz zdrowotności umieszczanych tam owoców. Zbierajmy opinie o firmach budujących chłodnie, montujących urządzenia chłodnicze, płuczki, separatory azotu. Solidne firmy powinny zapewniać możliwość naprawienia awarii w ciągu najwyżej 24 godzin. Niestety, spotkałem się z sytuacją, kiedy niefrasobliwość jednej ze znanych firm doprowadziła do zniszczenia jabłek w komorze — ponieważ źle pracowały płuczki, przez kilka dni było w niej podwyższone do 6% stężenie CO2.


    W obiekcie chłodniczym powinniśmy kontrolować stężenie O2 i CO2, temperaturę, pracę urządzeń chłodniczych i płuczek, stan zaworów bezpieczeństwa, worków kompensacyjnych. Szczególną ostrożność należy zachować przy dokładaniu worków z wapnem hydratyzowanym. Powinniś­my to robić w maskach, przy asekuracji drugiej osoby.




    • Przy temperaturze powietrza powyżej 0°C można przeprowadzać atestację opryskiwaczy. Nie wszyscy sadownicy pamiętają, że powinny one być badane co 3 lata. Pierwsza atestacja zakupionych opryskiwaczy powinna także odbyć się do 3 lat po zakupie. W czasie wolniejszym można dokonać przeglądu maszyn, urządzeń i ewentualnie je naprawić.



    • Zimą więcej czasu przeznaczamy na analizę kosztów i przychodów. Jeżeli nie potrafimy tego zrobić sami, może pomogą szkolenia, kursy i spotkania w gronie sadowników, najlepiej z udziałem doradców. Warto także zastanowić się nad kolejnymi inwestycjami bądź to z własnych zasobów, bądź przy wsparciu funduszy przewidzianych w Sektorowym Programie Operacyjnym — mamy jeszcze dosyć czasu, aby spokojnie zebrać potrzebne dokumenty. Warto zastanowić się również, czy nie zostać członkiem którejś spółdzielni, zrzeszenia, czy udziałowcem spółki. Musi być to przemyślana decyzja, bo zwykle wiąże się z pewnymi wydatkami. Znam takie podmioty gos­podarcze, w których nie tylko zarząd, ale i członkowie są zadowoleni i nie wyobrażają sobie już gos­podarowania w pojedynkę. Są jednak takie przypadki, w których interesy jednych i drugich się rozmijają. Sadownicy u nas nie są jeszcze przyzwyczajeni do tego, że udział w grupie nie tylko daje prawa, ale także nakłada obowiązki. Wydając swoje pieniądze trzeba patrzyć na działalność grupy, ale nie można krępować rąk kierownictwu takiej organizacji.



    • Ceny niektórych środków produkcji, a szczególnie nawozów, w ostatnim roku wzrosły nawet o 30–50%. Może i z tego powodu częściej obserwuję teraz zwiększone zainteresowanie nawożeniem upraw na podstawie wyników analizy prób gleby i opracowanych zaleceń. Pobieranie prób jest możliwie także w zimie, jeżeli gleba nie jest zamarznięta. Sadownicy powinni pamiętać, że pobrana próba musi być reprezentatywna, a także, że osoba opracowująca zalecenia powinna uzyskać informacje zarówno o uprawianych roślinach, plonowaniu, wcześniejszym nawożeniu, jak i typie gleby. Zalecenia mogą być modyfikowane, w zależności od warunków pogodowych panujących w sezonie wegetacyjnym.

    Related Posts

    None found

    Poprzedni artykułSCENARIUSZ TROCHĘ NIEZWYKŁY
    Następny artykułUNIJNE PERSPEKTYWY

    ZOSTAW ODPOWIEDŹ

    Wpisz treść komentarza
    Wpisz swoje imię

    ZGODA NA PRZETWARZANIE DANYCH OSOBOWYCH *

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany, podajesz go wyłącznie do wiadomości redakcji. Nie udostępnimy go osobom trzecim. Nie wysyłamy spamu. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem*.