• 12-636-18-51
  • wydawnictwo@plantpress.pl
ogrodinfo.pl
sad24.pl
warzywa.pl
Numer 07/1999

ŚWIĘTA KWITNĄCEJ JABŁONI

, ,



Samborzec — 1–2 maja
Na ziemi sandomierskiej Święto Kwitnącej Jabłoni odbyło się jeszcze przed przymrozkami. Na spotkaniu sadownicy dyskutowali więc głównie o parchu jabłoni, który w ubiegłym roku w tym regionie wystąpił na masową skalę. Na wykładach dr Hanna Bielenin powiedziała, że w bieżącym sezonie znaczna część producentów jabłek bardzo wcześnie rozpoczęła ochronę przed tą chorobą. Żeby skutecznie obronić drzewa przed parchem jabłoni, wielu sadowników w okolicach Grójca wykonywało zabiegi nawet co trzy dni. Dr Bielenin wyraziła w związku z tym obawę, że producenci cały wysiłek włożą w ochronę na początku okresu wegetacji, natomiast później może zabraknąć im energii, czasu i... pieniędzy, aby prowadzić dalszą walkę z parchem jabłoni.

Goliany koło Grójca — 9 maja
Firmy Agrosimex i Bayer zaprosiły sadowników na seminarium i pokaz kalibracji opryskiwaczy (prowadził go dr Piotr Zasiewski). Prof. dr hab. Remigiusz W. Olszak zwrócił uwagę słuchaczy na kilka grup szkodników nabierających znaczenia w sadach. Należą do nich chrząszcze — np. ogrodnica niszczylistka. Często się zdarza obecnie, że nawet kilkadziesiąt tysięcy osobników tego szkodnika nadlatuje nagle na drzewa owocowe. Żerują tam przez kilka dni i odlatują. W tym okresie ogrodnica niszczylistka potrafi wyrządzić olbrzymie szkody. Jej masowe loty odbywają się zwykle w czerwcu i lipcu, dlatego w tym okresie konieczna jest ciągła lustracja sadów. W przypadku pojawienia się ogrodnicy niszczylistki należy wykonać zabieg, np. Owadofosem 540 EC lub Sumithionem 500 EC. W sadach osłabionych, np. nadmarzniętych, przesuszonych, podmakających, uszkodzonych przez herbicydy mogą pojawić się tutkarze (lakowiec i gałązkowiec) oraz kornikowate (ogłodek jabłoniowiec, o. szorstki, rozwiertek nieparek). Są trudne do zwalczenia (zabieg przeprowadza się w okresie lotów osobników dorosłych), więc tym ważniejsze są środki zapobiegawcze — np. nie należy składować wykarczowanych drzew w pobliżu sadów.

Marynin koło Radzynia Podlaskiego — 14 maja
W tym rejonie "ściany wschodniej" jest około 1200 ha sadów jabłoniowych prowadzonych przez blisko 300 sadowników. Obecnie 67 gospodarstw legitymuje się certyfikatami IPO. Przed tradycyjnym zwiedzaniem sadów (gospodarzem był Ryszard Kulawik) mgr Andrzej Źróbek, kierownik Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Roślin w Lublinie, przypomniał o obowiązku atestacji opryskiwaczy i zakresie czynności wymaganych dla uzyskania znaku dopuszczającego aparat do pracy. Używane dzisiaj opryskiwacze ciągnikowe muszą mieć zrobiony przegląd nie później niż do 1 stycznia 2001 roku. W tym roku przyznano dotację do kosztów wykonania badania (100–120 zł) w wysokości 50% opłaty.
Przedstawiciel Fundacji Spółdzielczości Wiejskiej — Witold Boguta — omówił działanie spółdzielni w Unii Europejskiej. W ogrodnictwie krajów członkowskich UE ten sposób zorganizowania producentów jest bardzo popularny. Przoduje pod tym względem Holandia, gdzie 90% ogrodników jest zrzeszone w różne organizacje producenckie. Ostatnie miejsce przypada Grecji, gdzie do spółdzielni należy 12% ogrodników. Według standardów europejskich, w Pols-ce tylko 3% produkcji pochodzi od zorganizowanych grup. Bardzo słabo wypadamy również przy porównaniu kondycji (liczebność) naszych grup producenckich z unijnymi. Średnio nasze są siedemnastokrotnie mniejsze od greckich, a 500 razy od holenderskich.

Góry k. Markuszowa — 16 maja
Organizowane po raz pierwszy przez Akademię Rolniczą w Lublinie Święto Kwitnącej Jabłoni odbyło się w gospodarstwie państwa Aleksandry i Janusza Lipnickich w Górach koło Markuszowa oraz w Stacji Doświadczalnej IUNG w Jastkowie. Państwo Lipniccy posiadają 12-hektarowy sad, w którym uprawiane są głównie jabłonie: Golden Delicious Reinders, Jonagold i jego sporty, Elisa oraz Elshof. Z tą ostatnią odmianą gospodarze mieli do niedawna duże problemy związane ze zbyt silnym wzrostem drzew. Udało się jednak go zahamować, dzięki wyrywaniu całych gałęzi z przewodnika. Pozwoliło to na znaczne uspokojenie drzew — nie wyrastają nowe pędy w miejscu usunięcia gałęzi. Sadownicy przybyli na spotkanie bacznie przyglądali się tym jabłoniom, gdyż nie mogli uwierzyć, że tak duże rany po wyrwaniu gałęzi dobrze i szybko się goją (fot.).

RANY PO WYRWANIU CAŁYCH GAŁĘZI GOJĄ SIĘ SZYBKO I DOBRZE


W tym roku Państwo Lipniccy założyli blisko hektarowy sad czereśniowy. Drzewa na podkładkach Colt i czereś-nia ptasia zostały posadzone w rozstawie 2,2 m na 4 m. Profesor Eberhard Makosz stwierdził na spotkaniu, że takich pilotażowych sadów czereśniowych rośnie już kilka w różnych regionach Polski. Na tak gęste sadzenie drzew, także tych na podkładkach silnie rosnących, pozwala nowy sposób formowania koron. Zasadniczą cechą takiego prowadzenia czereśni jest zachowanie dominacji przewodnika i coroczne odnawianie drzew, czyli usuwanie starszych niż 3–4-letnich gałęzi.

Wilga — 16 maja
Merytoryczną część obchodów Święta Kwitnącej Jabłoni w Wildze rozpoczęła prezentacja opryskiwacza będącego główną nagrodą w konkursie "Prawidłowa ochrona sadów". Regulamin i karta zgłoszeniowa tego konkursu znajdują się w "Programie ochrony roślin sadowniczych". (Przypominamy, że termin nadsyłania odpowiedzi na pytanie konkursowe upływa 30 lipca, a losowanie zwycięzcy odbędzie się 6 listopada podczas "Owocobrania w Warce".)
Podczas sesji wykładowej prof. dr hab. Kazimierz Tomala zachęcał ogrodników do powiększania powierzchni sadów. Z przedstawionych przez niego danych o ekonomice produkcji jabłek na świecie jednoznacznie wynika, iż nasze owoce mogą znaleźć nieodległe rynki zbytu. Do największych importerów jabłek należą bowiem Niemcy, Wielka Brytania, Rosja, czyli kraje europejskie. Do krajów o ujemnym saldzie produkcji jabłek należą, poza wymienionymi, także Szwecja i Finlandia. Mamy więc przyszłość, teraz trzeba tylko zadbać o odpowiednie (preferowane przez tamtejszych konsumentów) odmiany, np. Braeburn (1,21 $ USD za kilogram, dane z 1997 r.), Royal Gala (1,35 $), Elstar (0,94 $) oraz o chłodnie z kontrolowaną atmosferą. W przeciwnym razie wciąż konkurencją nie do pokonania będą owoce z Chile i Nowej Zelandii, tam bowiem zbiory przeprowadza się wtedy, gdy u nas dopiero zaczyna się wegetacja. Jabłka z tamtych rejonów, dojrzewające w pełnym słońcu, są więc soczyste i aromatyczne. Należy zadbać także o odpowiednią reklamę i dystrybucję naszych zdrowych owoców — bo przecież jesteśmy wciąż w czołówce krajów, w których używa się najmniej chemicznych środków ochrony roślin.

Łącko — 22–23 maja
W bieżącym roku Święto Kwitnącej Jabłoni obchodzono tu już po raz pięćdziesiąty. Uroczystość przygotowano więc z prawdziwą "pompą". Szkoda tylko, że organizatorzy tak jakby zapomnieli, czyje jest to święto i nie przygotowali dla sadowników żadnego spotkania naukowego.
W pierwszym dniu święta sadownicy z okolic Łącka z niepokojem spoglądali wieczorem na kłębiące się czarne chmury i padające na przemian deszcz i grad. W niektórych miejscowościach był to już drugi grad w maju. Na szczęście tym razem obeszło się bez poważniejszych szkód. Jednak, jak stwierdził jeden z sadowników, który w ubiegłym roku stracił z tego powodu blisko 80% plonu, tak wczesne i częste burze gradowe nie wróżą niczego dobrego.

Grójec — 29–30 maja
Ostatnie w tym roku Święto Kwitnącej Jabłoni odbyło się w Grójcu. Na wykładach mówiono głównie o budowie i wyposażeniu chłodni oraz o marketingu owoców. Dr Zbigniew Jóźwiak przypomniał, że przy budowie nowej chłodni lub adaptacji do tego celu starszego obiektu nie wolno zapominać o właściwej izolacji komór. Dla ścian współczynnik przenikania ciep-ła nie powinien być większy niż 0,25 W/(m2K) [K — temperatura w stopniach Kelwina], dla sufitu — 0,20 W/(m2K), a dla podłogi — 0,50 W/(m2K). W przypadku ścian właściwą izolację zapewnia już 10-cm warstwa pianki poliuretanowej lub 15–17-cm grubości styropian.
Dr hab. Teresa Marzec-Wołczyńska mówiła o tym, co jest ważne dla konsumenta przy zakupie jabłek oraz na co głównie zwraca się uwagę w sklepach przy sprzedaży takiego towaru. Dla konsumentów najważniejsze są łącznie trzy cechy: jakość zewnętrzna (wygląd i prezentacja owoców), odmiana i cena. Przy czym najpierw zwraca się uwagę na jakość, a następnie dopiero na cenę. W dalszej kolejności jest wybór — umożliwia go dostępność równocześnie kilku odmian. Kolejnym czynnikiem jest gwarancja jakości wewnętrznej, to znaczy klient musi mieć pewność, że owoc, który kupi, nie będzie miał, na przykład, zgniłego gniazda nasiennego. Następnym elementem jest wygoda, a więc łatwy dojazd do sklepu, dostępność parkingu. Ostatnim czynnikiem, który jednak nabiera coraz większego znaczenia, jest stabilność oferty, czyli dostępność tego samego produktu przez dłuższy okres.
Między konsumentem a handlowcem istnieje konflikt w hierarchii ważności. Właściciele tradycyjnych sklepów spożywczych uważają bowiem, że klient kieruje się ceną. Następnie odmianą, dalej wyborem i dopiero na czwartym miejscu jakością. Również w przypadku super- i hipermarketów na pierwszym miejscu jest cena. W dalszej kolejności: wygoda, stabilność i jakość. Jedynie w przypadku sklepów specjalistycznych, typu delikatesowego, specjalizujących się w sprzedaży najwyższej jakości produktów, istnieje zbieżność z hierarchią ważności preferowaną przez konsumentów.
Dr hab. Marzec-Wołczyńska stwierdziła, że w niedalekiej przyszłości wyłonią się na rynku owocowo-warzywnym w Polsce silni hurtownicy i grupa bardzo mocnych detalistów (sieci sklepów). W związku z tym bardzo ważna jest koncentracja produktów, co można osiągnąć poprzez łączenie się sadowników w spółdzielnie lub zrzeszenia.