• 12-636-18-51
  • wydawnictwo@plantpress.pl
ogrodinfo.pl
sad24.pl
warzywa.pl
Numer 12/2004

Z KWIATAMI PRZEZ ŻYCIE - DRUGA ODSŁONA

Pokazy i warsztaty florystyczne organizowane w Polsce już od kilku lat przez Biuro Kwiatowe Holandia (Bloemenbureau Holland) cieszą się coraz większym uznaniem. Wyrazem tego są komplety uczestników na każdym spotkaniu. Tłoczno też było i 10 października w Krakowie, gdzie kontynuowano temat "Z kwiatami przez życie" rozpoczęty w zimie (patrz HO 4/2004), który tym razem dotyczył wydarzeń "od ślubu po życia kres". Prezenterami byli Herma Sinnema z Holandii i Bo Bull z Danii. Bukiety i kompozycje pani Hermy były ciepłe, pełne symboli i serdecznych przesłań, a pana Bo — bardzo nowoczesne, odważne w kolorystyce, konstrukcji i kształcie.

Dla przykładu, jeden z bukietów ślubnych wykonanych przez florystkę z Holandii — ze storczyków falenopsis — osadzony był na perłowo lśniącej muszli, a lekkości dodawały mu delikatne trawy, szparag pierzasty i zwisające srebrzystoszare pędy ceropegii. Z kolei gość z Danii ułożył, między innymi, bukiet z 40 róż, a w każdą wpiął niespodziankę — szpilkę z kolorowym łebkiem.
W swych bukietach i kompozycjach promował kolor różowy, także w dodatkach, na przykład w postaci różowego, połyskliwego drutu.


Jedna z kompozycji na bazie dynii, zawierająca m. in. liatry i gałązki róży wielokwiatowej

Innymi okazjami, do których nawiązywały pokazy, były: urządzanie domu, Dzień Matki, a także Ojca, Babci oraz Dziadka, rocznice ślubne, Święto Zmarłych, Halloween. Z tym ostatnim świętem, które przyszło do nas z Ameryki, kojarzą się dynie (fot.). Podobno nie są one domeną florystów, lecz dzieci i ich rodziców. Można im jednak czasem coś podpowiedzieć, na przykład w wyp­chane gąbką Oasis wnętrze włożyć gałązki z owocami róży, bardzo trwałe kwiaty liatry, trawy, mchy, znicze i lampki. Tak udekorowane dynie mogą też być ozdobą okna wystawowego kwiaciarni.

Nie zabrakło kompozycji na Boże Narodzenie, które okazały się tradycyjnie bogate i lśniące. Nie wspomniano nawet o poinsecjach, natomiast prym wiodły róże, głównie czerwone, o brzegach płatków podkreślonych złotem. Z jasnych kwiatów najchętniej używano storczyków, ale także hipeastrum, a nawet tulipanów.

Ogólnie wśród kwiatów, z których korzystali prezenterzy, dominowały róże, sporo było anturium, a z mniej popularnych zwracały uwagę liatry. Bogaty, jak w całym nowoczesnym bukieciarstwie, był asortyment dodatków — zielonych (w tym oryginalnych, jak choćby wspomniana ceropegia), a także o innych barwach pędów, liści czy owoców. Jak na jesień przystało, wśród tych materiałów wyróżniały się owocujące gałązki róż, zwłaszcza wielokwiatowej (Rosa multiflora).

Organizatorom należą się słowa uznania nie tylko za sprawną organizację pokazów, ale i za ciekawą scenografię oraz wielostopniową prezentację pracy florys­tów (na telebimie — podczas tworzenia kompozycji; z blis­ka — poszczególne aranżacje pokazywali uczestnikom studenci szkoły teatralnej, którzy krążyli po sali; na zbiorowej wystawie gotowych kompozycji). To nie był zwykły pokaz, lecz prawdziwy teatr i obcowanie ze sztuką użytkową.