• 12-636-18-51
  • wydawnictwo@plantpress.pl
ogrodinfo.pl
sad24.pl
warzywa.pl
Numer 12/2004

JAK PRZEDŁUŻYĆ TRWAŁOŚĆ KWIATÓW CIĘTYCH? (CZ. I)

Największe straty dotyczące produkcji roślin ozdobnych występują w obrocie, to jest w drodze od producenta do konsumenta. Dlatego też problem przedłużania trwałości kwiatów ciętych jest istotny nie tylko dla odbiorców, lecz przede wszystkim dla ogrodników i handlowców. Aby więc sprostać coraz ostrzejszej konkurencji na rynku, kwiaty należy bezpośrednio po zbiorze i w kolejnych etapach obrotu traktować preparatami przedłużającymi ich trwałość (przy równoczesnym zapewnieniu optymalnych warunków transportu czy przechowywania), co pozwoli możliwie długo utrzymać ich jak najlepszą jakość i trwałość.

Co wpływa na trwałość?

Na każdym etapie obrotu ciętymi kwiatami są one nadal żywymi organizmami, w których zachodzą procesy życiowe: oddychanie, transpiracja, pobieranie i przewodzenie wody. Efektem odcięcia kwiatów od rośliny jest jednak naruszenie bilansu wodnego (przewaga transpiracji nad pobieraniem i przewodzeniem wody), przez co wymienione procesy ulegają zaburzeniu i starzenie się przebiega w nich szybciej niż w kwiatach pozostawionych na roślinie. Jest przy tym możliwe spowolnienie tego procesu.

Trwałość kwiatów po ścięciu uwarunkowana jest genetycznie. Są gatunki, których kwiaty więdną już po kilku dniach (maki, kosaćce, narcyzy), ale są i takie, których trwałość po zbiorze sięga kilku tygodni (chryzantemy, anturia, storczyki). Także w obrębie gatunku trwałość może być bardzo zróżnicowana. Nowe odmiany odznaczają się coraz lepszą trwałością po zbiorze i większą tolerancją wobec warunków panujących w trakcie transportu (mniejszą wrażliwością na etylen i większą odpornością na stres wodny). Można już coraz częściej kupić odmiany róży czy gerbery o trwałości sięgającej po ścięciu 2–3 tygodni.

Na trwałość kwiatów po zbiorze w dużej mierze wpływają warunki uprawy. Kwiaty uprawiane przy optymalnych warunkach świetlnych i termicznych będą się odznaczały zdecydowanie większą trwałością niż te ścinane zimą przy ograniczonym dostępie światła. Także zbyt intensywne nawadnianie podczas uprawy może wpłynąć na obniżenie jakości kwiatów po zbiorze, gdyż po odcięciu od źródła wody przeżyją one o wiele większy stres niż te z plantacji uprawianych przy ograniczonym nawadnianiu przed zbiorem.

Największy wpływ na jakość ciętych kwiatów mają jednak warunki, jakie zapewni się im bezpośrednio po zbiorze. Przede wszystkim trzeba im umożliwić jak najlepsze pobieranie i przewodzenie wody. Czasem, pomimo wstawienia do wody, kwiaty szybko więdną. Dzieje się tak, gdyż w wodzie i tkankach pędu rozwijają się bakterie blokujące jej dopływ.

Podstawowe zabiegi

Wnikanie wody do pędu może być też utrudnione wskutek jego zapowietrzenia. Można temu zaradzić poprzez:

  • ukośne przycinanie pędów ostrym narzędziem, tak by ich końce nie były "poszarpane";
  • częstą zmianę wody, co ogranicza liczbę zawartych w niej bakterii i innych drobnoustrojów;
  • usuwanie części zbędnego ulistnienia, zmniejszające straty wody na skutek transpiracji, oraz usuwanie liści na fragmencie pędu zanurzonego w wodzie, zapobiegające ich gniciu w wodzie;
  • umieszczenie kwiatów w chłodnym miejscu.

Niska temperatura hamuje rozwój pąków czy kwiatów, ogranicza oddychanie i zużywanie materiałów zapasowych, obniża intensywność biosyntezy etylenu (gazu powodującego szybkie starzenie się tkanek roślinnych), zmniejsza straty wody w procesie transpiracji, ogranicza rozwój patogenów. Stałe przetrzymywanie kwiatów większości gatunków w niskiej (do wyjątków należą gatunki roślin pochodzących ze strefy tropikalnej, np. anturium), odpowiedniej dla danego gatunku temperaturze od momentu zbioru to podstawowy warunek zapewnienia pełnej dekoracyjności kierowanego do handlu materiału kwiaciarskiego (tabela).

Zalecana temperatura schładzania kwiatów ciętych

Etylen

Większość kwiatów ciętych jest bardzo wrażliwa na ten gaz o charakterystycznym słodkawym zapachu, powszechnie obecnym w atmosferze, jednak w bardzo nis­kich stężeniach. Głównym źródłem etylenu w atmosferze są zanieczyszczenia przemysłowe i spaliny samochodowe, ale znajduje się on też w dymie papierosowym, jest obficie produkowany przez dojrzewające owoce, wydzielany przez niektóre grzyby, bakterie oraz przez porażone wirusami rośliny, a także przez same kwiaty, zwłaszcza przekwitające lub zapylone. Objawy działania etylenu są bardzo zróżnicowane i nieodwracalne: więdnięcie i "zasypianie" kwiatów (występujące np. u goździków), zwijanie się płatków, opadanie płatków, pąków i liści, żółknięcie i zasychanie działek kielicha, przebarwienia okwiatu. Obecność nawet jednego źródła etylenu w partii przechowywanych lub transportowanych kwiatów może zniszczyć je całkowicie. Gatunki roślin wykazują różną wrażliwość na etylen, przy czym wzrasta ona w miarę rozwoju kwiatu. Do wrażliwych na etylen należą goździki, storczyki, lilie, narcyzy, kosaćce, a do mało wrażliwych można zaliczyć anturium, neriny, gerbery czy chryzantemy.

Aby uchronić kwiaty przed niekorzystnym działaniem etylenu, należy je przechowywać z dala od źródeł jego wydzielania, w tym nie powinno się łączyć kwiatów rozwiniętych, a tym bardziej przekwitających, z pozostającymi w stadium pąka. Konieczne jest też usuwanie kwiatów uszkodzonych mechanicznie czy porażonych przez choroby, gdyż są one źródłem intensywnie produkowanego etylenu. Wspomniane wcześniej przechowywanie kwiatów w niskiej temperaturze ogranicza biosyntezę tego gazu.

Kondycjonowanie

Najprostszą, a zarazem najlepszą ochroną roślin przed etylenem jest jednak kondycjonowanie, czyli zabieg polegający na krótkotrwałym (2–24 godziny) umieszczeniu pędów w roztworze specjalnej pożywki, w której składzie najczęściej znajduje się srebro, uniemożliwiające działanie etylenu, oraz cukier. Mimo iż głównym celem kondyc­jonowania jest zabezpieczenie kwiatów przed działaniem etylenu oraz uodpornienie ich na warunki przechowywania i transportu, zabieg ten powoduje również szybsze i lepsze otwieranie się pąków, lepsze ich wybarwienie i zwiększa trwałość. Kondycjonowanie kwiatów gatunków wrażliwych na etylen jest zabiegiem bezwzględnie wymaganym od holenderskich producentów kwiatów jako warunek dopuszczenia towaru do obrotu giełdowego, w Polsce — niestety — wykonuje się go jeszcze rzadko, mimo iż na rynku dostępne są preparaty przeznaczone do tego celu, np. Proflowit P-90 czy Chrysal AVB.

Pożywki dla kwiatów ciętych

Na rynku, oprócz środków chroniących przed etylenem, znajduje się wiele pożywek dla kwiatów ciętych (fot. 1). Powinni ich używać przede wszystkim producenci przed wysłaniem roślin na giełdę lub do kwiaciarni, ale także handlowcy i odbiorcy. Pożywki, opracowane dla różnych gatunków kwiatów na każdym etapie obrotu, jak mówi sama nazwa, dostarczają kwiatom pożywienia, głównie w postaci cukru, niezbędnego do spowolnienia procesów starzenia, a także poprawiają pobieranie i przewodzenie wody, gdyż w swym składzie zawierają środki grzybo- i bakteriobójcze. Jeśli pędy kwiatów zostaną nimi "zaimpregnowane" zaraz po zbiorze, będą odporniejsze na szkodliwą mikroflorę.


Fot. 1. Róża — kwiat z pędu wstawionego do wody (z lewej) i pożywki przedłużającej trwałość (z prawej)

Skład pożywek bywa tak różny, jak różne są wymagania kwiatów, stąd — oprócz uniwersalnych preparatów — dostępne są takie, których receptura (będąca tajemnicą firm oferujących te środki) jest specjalnie dobrana do potrzeb poszczególnych gatunków roślin. Producenci pożywek często w ich składzie umieszczają jeszcze regulatory wzrostu roślin (tzw. hormony roślinne), substancje zakwaszające, wytrącające chlorki z wody i inne.

Nie wszystkie kwiaty pozytywnie reagują na obecność cukru (np. cantedeskia czy rośliny cebulowe), niektóre z nich wymagają niższego stężenia cukru — do 2% (róże, chryzantemy — fot. 2 — lilie, i inne o obficie ulistnionych pędach, gdyż cukier przyspiesza żółknięcie liści), inne zaś, jak goździki czy mieczyki, wyższego — 4–5%. Są też gatunki, u których pożywka nie przedłuża trwałości, ale wpływa na lepsze zakwitanie czy wybarwienie kwiatów. Stąd dla najważniejszych handlowo gatunków, a nawet odmian uprawianych na kwiat cięty, opracowano dokładne zalecenia, dobierając skład pożywki do ich potrzeb. Na przykład, dla gerbery zalecane jest bezpośrednio po zbiorze kondycjonowanie kwiatów w preparacie Chrysal CVB zawierającym, między innymi, związki chloru. Preparat ten, podobnie jak Chrysal RVB, zawierający siarczan glinu i zwilżacz, zalecany jest dla róż. Chrysal OVB, w którego składzie znajdują się czwartorzędowe związki amoniowe, polecany dla chryzantem, hamuje rozwój bakterii utrzymując wodę w czystości oraz polepsza jej pobieranie i przewodzenie. Specyficznym preparatem jest Chry­sal SVB przeznaczony dla alsteremerii i innych kwiatów o silnie ulistnionych pędach, gdyż zawiera dodatkowo kwas giberelinowy zapobiegający żółknięciu liści.


Fot. 2. Kwiaty cięte chryzantemy wstawione (od lewej) do: 1) wody, 2) 8HQS — środka bakteriobójczego; 3) 8HQS z dodatkiem 2% sacharozy — najlepszy efekt przy tym stężeniu cukru; 4) 8HQS z dodatkiem 4% sacharozy — zbyt silne stężenie cukru

Pożywki do kwiatów ciętych rozpuszcza się w takiej ilości wody, jaka podana jest na etykiecie. Najlepiej, żeby była to woda przegotowana i odstała, zlana znad osadu, ponieważ chlor i fluor znajdujące się w wodzie wodociągowej obniżają skuteczność działania preparatu.

W dalszych etapach obrotu (np. w kwiaciarni) także powinny być stosowane odpowiednie pożywki, na przykład Chrysal Professional lub Chrysal Clear, i przeprowadzane zabiegi pielęgnacyjne (częsta wymiana wody, utrzymanie naczyń w czystości, itp.), gdyż tylko wtedy uzyska się maksymalną dla danego gatunku trwałość.