• 12-636-18-51
  • wydawnictwo@plantpress.pl
ogrodinfo.pl
sad24.pl
warzywa.pl
Numer 11/2004

JESIENNA SZANSA

Wrzosy oraz wrzośce to jedna z niemieckich specjalności, a zarazem rośliny, które nie kojarzą się tam wyłącznie ze szkółkarstwem. U naszych zachodnich sąsiadów typowa jest bowiem doniczkowa produkcja wrzosów (fot. 1) i wrzośców, z przeznaczeniem do jesiennej dekoracji balkonów, tarasów i pomieszczeń. Tego typu uprawą zajmuje się tam przeszło 600 gospodarstw ogrodniczych. Często są to producenci "rabatówki". Wykorzystują oni późnoletni termin kwitnienia wymienionych roślin, uzupełniających dość ubogi wówczas asortyment szklarniowy, który u nas stanowią przede wszystkim chryzantemy i cyklameny.


Fot. 1. Doniczkowe wrzosy produkowane są w Niemczech na dużą skalę

Wrzosy górą

W Niemczech produkuje się rocznie kilkadziesiąt milionów wrzosów i wrzośców (wszystkich roślin doniczkowych — 240 mln szt.), z cze­go większość — ponad 60 mln sztuk — przypada na wrzos pospolity (Calluna vulgaris) oraz wrzosiec delikatny (Erica gracilis). Główny okres sprzedaży tych roślin, z których więcej niż połowa jest eksportowana, to wrzesień i październik.

Największy wzrost popularności doniczkowych wrzosowatych nastąpił w latach 80. ubiegłego wieku. Do początku lat dziewięćdziesiątych zdecydowanie przeważały wrzośce (57,4 mln szt. w 1992 roku), a ostatnio proporcja się odwróciła: Niemcy produkują obecnie około 40 mln wrzosów. Jedną z ważniejszych przyczyn tej tendencji było pojawienie się nowych atrakcyjnych odmian — o intensywnych kolorach kwiatów, żółtych liściach — w tym tak zwanych pączkowych. Najbardziej znanym hodowcą tego typu kreacji, których pąki się nie otwierają (fot. 2), a zatem nie są zapylane przez owady i długo stanowią ozdobę roślin, jest Kurt Kramer z miejscowoś­ci Edewecht w północnych Niemczech. Jego odmiany — wszystkie licencjonowane — objęte są wspólną nazwą Garden Girls (fot. 3), z których pierwsza, 'Melanie', o białych pąkach, pojawiła się na międzynarodowym rynku w 1991 r. Te i inne kreacje "pączkowe" stanowią aż 80% produkowanych w Niemczech wrzosów doniczkowanych. Najpopularniejsze są: 'Marlies', 'Marleen', 'Amethyst'. Najbardziej poszukiwanym kolorem kwiatów (pąków) jest czerwony. Niekiedy łączy się odmiany z tej grupy sadząc do jednej doniczki po dwie rośliny o kontrastowych kolorach liści. Taki zestaw nosi nazwę Twin Girls. Wśród barwnolistnych odmian wrzosów wyróżniają się: 'Boskoop', 'Bonita', 'Sandy', 'Theresa'. Zaletą wrzosów jest także — w porównaniu z wrzoścami — możliwość stosunkowo długotrwałej sprzedaży danej partii roślin. Dysponując chłodnią, gdzie się je wstawia (do 4–5 tygodni w temp. 1–2°C) zanim zakwitną, można przy tym lepiej dostosować termin zbytu do koniunktury na rynku. Długość okresu kwitnienia wrzosów określa się na 4–6 tygodni (wrzośców — na 6–12 tygodni). Najczęściej spotyka się te rośliny w doniczkach 11-centymetrowych, na drugim miejscu są te w pojemnikach o średnicy 13 cm, ale zdarzają się producenci, którzy stosują bardzo małe naczynia, 5-centymetrowe, a także duże — na przykład 22-cm.

 

Fot. 2. Pędy wrzosów z grupy tak zwanych pączkowych (z lewej)
w porównaniu z pędami trady (z prawej)


Fot. 3. Przedstawicielki grupy Garden Girls, z prawej (na pierwszym planie) odmiana 'Bonita', z lewej — 'Sandy'

Popularny produkt i jego promocja

Wrzosy lansuje się nie tylko jako roś­­liny balkonowo-tarasowe (ten sposób ich wykorzystania już się w Niem­czech przyjął) czy do dekoracji wnętrz (zwyczaj skandynawski), ale również jako ozdoby okolicznoś­ciowe (zwłaszcza Halloween) czy prezenty (fot. 4). Są też używane do przystrajania grobów, choć tego wizerunku się nie rozpowszechnia, by nie dawać powodów do "cmentarnych" skojarzeń. Coraz popularniejsze stają się dwu-, a nawet trzyelementowe zestawy odmianowe w jednej doniczce — kontrastowe połączenia, które przygotowują ogrodnicy sadząc do pojemników po 2, 3 rośliny. Część rynku zajmują sztucznie farbowane wrzosy (oprys­kiwane specjalnymi farbami pod koniec uprawy), których udział w całej niemieckiej produkcji ocenia się na 10% (fot. 5). Niektórzy oferują formy drzewkowate (fot. 6) lub o zwisających pędach (odmiana 'Heidezwerg').


Fot. 4. Wrzosy doniczkowe mogą być atrakcyjnie "podane"


Fot. 5. Farbowane wrzosy na niemieckiej giełdzie


Fot. 6. Oferuje się także bardziej wyszukane formy wrzosów

W pierwszej dekadzie września, czyli na początku sezonu sprzedaży doniczkowych wrzosów, na giełdzie — a właściwie w hurtowni cash & carry NBV/UGA w Aschheim pod Monachium — ceny wrzosów w ty­powych doniczkach wahały się od 0,79 euro do 0,85 euro/szt.

Promocji i marketingowi tych roślin, a także wrzośców, azalii oraz kamelii, służą działania grupy Azerca. Organizacja ta, istniejąca od ponad 50 lat, skupia niemieckich producentów wymienionych roślin i ściśle współpracuje z ZAG (Centralnym Związkiem Ogrodniczym) oraz CMA (instytucją zajmującą się promocją niemieckiego rolnictwa). Członkowie grupy, których jest około 120, tworzą 5 regionalnych struktur i odprowadzają do wspólnej kasy 0,50 eurocenta od każdej sprzedanej rośliny. Azerca, mająca siedzibę w Bonn, nie tylko popularyzuje wspomniane rośliny, kreuje ich pożądany wizerunek w kraju i za granicą, ale także zajmuje się wspólnym ich reklamowaniem, a ponadto zdobywaniem wiedzy fachowej dla członków — dotyczącej technologii produkcji czy oceny odmian. Działania grupy polegają, między innymi, na wydawaniu plakatów, ulotek i folderów pokazujących przykładowe zastosowania promowanych roślin, jak wrzosów w skrzynce balkonowej czy w domu.

Uprawa w skrócie

Materiał wyjściowy otrzymuje się w wyspecjalizowanych zakładach szklarniowych, gdzie — zwykle w połowie kwietnia — sadzonkuje się wrzosy do multiplatów o małych oczkach. W mnożarce z zamgławianiem, w temperaturze 16–20°C sadzonki ukorzeniają się po upływie 4–6 tygodni i wówczas przesadza się rośliny do wielodoniczek o większych komórkach. "Młodzież" wymaga regularnego przycinania — 3-krotnego w pierwszym sezonie uprawy i 2-krotnego w drugim. Zwykle zabieg ten jest zmechanizowany — najczęściej używa się w tym celu kosiarek (fot. 7), na przykład mocowanych na ramieniu, które służy do fertygacji i opryskiwania roślin. W mniej więcej rok po sadzonkowaniu rośliny nadają się do posadzenia do doniczek finalnych. Korzysta się najczęściej z gotowych podłoży, w których dominuje słabo rozłożony ("biały") torf wysoki — 75–80% — uzupełniony torfem bardziej zmineralizowanym ("czarnym").

 
Fot. 7. Podczas produkcji materiału wyjściowego kilkakrotnie przycina się rośliny

Drugi etap uprawy odbywa się na zewnątrz (m.in. po to, by rośliny nabrały intensywnych barw), na zagonach gruntowych, albo wyłożonych agrotkaniną bądź przystosowanych do uprawy wrzosów (lub wrzośców) w inny sposób (fot. 8). Początkowo, po wyniesieniu roślin spod osłon na pole i rozstawieniu w dość dużej rozstawie, z reguły okrywa się je agrowłókniną, która chroni przed nadmiernymi spadkami temperatury. Powszechnym sprzętem ułatwiającym nowoczesną produkcję tych roślin jest ramię nawadniające, z którego pomocą również nawozi się plantację i opryskuje środkami ochrony (fot. 9).


Fot. 8. Jeden ze sposobów uprawy wrzosów na zewnątrz — w paletach plasti­kowych


Fot. 9. Ramię nawadniające to typowy sprzęt w niemieckich firmach produkujących wrzosy

Przykłady z gospodarstw

Największa niemiecka produkcja wrzosów i wrzośców zlokalizowana jest w Nadrenii i Westfalii, inne centra to: Saksonia, region Bremy, Frankfurtu n. Menem czy Bawaria (okolice Jeziora Bodeńskiego).
W tym ostatnim rejonie, w miejscowości Wasserschwenden, działa przedsiębiorstwo Hiedl GbR, którego właścicielami są bracia Helmut i Thomas Hiedlowie. Dysponują powierzchnią 4,5 ha, z czego 1,5 ha zajmują osłony. W szklarni i w tunelach produkują materiał wyjściowy do dalszej produkcji — rocznie 5 mln wrzosów (35 odmian) i 1 mln wrzoś­ców (25 odmian, w tym parę włas­nych). Do kwitnienia doprowadza się 500 000 roślin, w tym 60% wrzosów. Hiedlowie zajmują się hodowlą wrzośca delikatnego szukając odmian lepiej, niż dotychczas osiągalne, dostosowanych do dość surowego klimatu panującego u podnóży Alp, gdzie gospodarują. Na razie jednak przeważają w ich produkcji odmiany cudze, z których wyróżniają 'Kicrm' (fot. 10).


Fot. 10. Wrzośce, choć tracą popularność na rzecz wrzosów, wciąż stanowią ważny dział jesiennej produkcji roślin doniczkowych w Niemczech (z lewej odmiana 'Kicrm')

Ciekawostką w tym gospodarstwie jest sposób wyłożenia zagonów polowych — betonowymi płytkami z otworem na doniczkę (fot. 11), które zostały wyprodukowane specjalnie w tym celu i są rozkładane na plantacji maszynowo. Macierzysta, ciężka gleba uniemożliwiała bowiem tradycyjne przygotowanie zagonów i zagłębianie w niej doniczek, typowe w innych rejonach uprawy wrzosów. Betonowe elementy na dobrze wypoziomowanym polu pozwalają zarazem na łatwe przemieszczanie wózków CC, na których ekspediuje się rośliny. Wspomniane otwory zapobiegają z kolei wywracaniu się doniczek. Gdzie indziej na niemieckich plantacjach wrzosów można oglądać i inne tego typu zabezpieczenia — na przykład druciane uchwyty (fot. 12).


Fot. 11. Jedna z metod uprawy wrzosów
w polu na ciężkich glebach


Fot. 12. Inny sposób mocowania doniczek
z roślinami na zagonie polowym

Z kolei firma Gartenbau Fried­­rich KG z Friedrichshafen-Unterra­derach jest twórcą patentu, który wy­korzys­tywany jest w niejednym nie­mieckim gospodarstwie produkują­cym wrzośce. I tu, w latach 70. XX w., ówczes­ny właściciel Erich Friedrich zmagał się z problemem zlewnych gleb, od których trzeba było odizolować dno doniczek uprawnych. Ogrodnik zastosował więc metalowe kraty, a w miejscach krzyżowania się prętów zamocował plastikowe koszyczki
(w kształcie doniczek, ale o nieco węższej podstawie niż pojemnik uprawowy), w które wstawia się pojemniki (fot. 13). Dodatkową zaletą systemu było pozbycie się problemu chwas­tów wrastających z gleby zagonu do doniczek. Wprawdzie obecnie zagony wysypywane są żwirem lub wykładane agrotkaniną, lecz nadal — ze względu na słabą przepuszczalność gle­by — patent jest wykorzystywany.
W gospodarstwie tym, ale pod osłona­mi, jest też inne oryginalne rozwiąza­nie — wielopoziomowy system upra­wy, który daje dodatkowe 1,5 ha powierzchni produkcyjnej. Co ciekawe, półki tworzące te dodatkowe poziomy, na których ustawia się doniczki z roślinami, są mobilne i można je przemieszczać w wymagane miejsce (fot. 14, 15). Własnym sumptem zbudowano też ramiona nawadniające, z których dwa — pracujące na zagonach polowych — mają szerokość 70 m i stanowią zarazem platformy transportowe i jednocześnie miejsce pracy (fot. 16). Otóż przemieszczający się na platformie pracownicy wybierają z zagonu rośliny i ustawiają je na mobilnych półkach, na których doniczki docierają do miejsca załadunku. W su­mie gospodarstwo zajmuje 12 ha, z cze­go 2,6 ha stanowią szklarnie i tunele. Oprócz wrzosów (6–7 mln szt. rocznie) i wrzośców, produkuje się tam azalie oraz "rabatówkę". Ogrodnictwo to prowadzi na miejscu sprzedaż detaliczną, ale gros towaru trafia do hurtowych odbiorców, w tym importerów ze Szwajcarii, Austrii, Francji, Włoch.


Fot. 13. Wymyślony w firmie Friedrich sposób uprawy wrzośców


Fot. 14. Dla zwiększenia powierzchni uprawy pod osłonami prowadzi się ją na dwóch poziomach


Fot. 15. Doniczki z roślinami (tu: pelargoniami) w ten sposób docierają do miejsc załadunku czy pielęgnacji


Fot. 16. Wnętrze platformy-ramienia nawadniającego, które wykorzystywane jest na zagonach polowych z wrzosami i wrzoścami

Zdarza się, że wrzosy i wrzośce uprawiane są na stołach zalewowych w szklarni (jeżeli taki system istnieje jako jedyny w gospodarstwie szklarniowym), ale i tak możliwie wcześnie wywozi się rośliny na zewnątrz. Na pierwszym etapie produkcji uprawia je na stołach Thomas Baumgartner z Wasseburga posiadający gos­podarstwo o powierzchni około 2,2 ha, w tym 9000 m2 pod osłonami. Wrzosy (m.in. Twin Girls — tu łączy się odmiany 'Amethyst'
i 'Alicia') oraz wrzośce — w sumie 0,5 mln roślin rocznie — nie są dominującą uprawą, a jedynie dodatkiem do innego asortymentu, a na zagonach polowych sąsiaduje z nimi Calocephalus sp. (fot. 17), coraz popularniejszy gatunek "jesienny". Thomas Baumgartner wykorzystuje do uprawy obu gatunków wyżej opi­sany patent Friedricha, z reguły stosowany na plantacjach wrzośców. Warto podkreślić, że szklarnie, w których czasowo przebywają wrzosy oraz wrzośce, mają — w tym i w innych niemieckich gospodarstwach — dużą powierzchnię wietrzenia, najczęściej pionowo otwierane połacie dachowe.


Fot. 17. W firmie Baumgartner wrzosom (po dwie odmiany w jednej doniczce) towarzyszy Calocephalus sp., również lansowany jako roś­lina do jesiennych dekoracji

Bywają też w Niemczech nietypowe, zupełnie małe uprawy wrzosów. Tak jest, na przykład, w firmie Wernera Weisshaupta w Meckebeuren, gdzie rośliny te zajmują zaledwie kilkadziesiąt metrów kwadratowych. Gospodarstwo to — o powierzchni 2800 m2 pod osłonami oraz 12 000 m2 na zewnątrz — współdziała z, prowadzonym po sąsiedzku, centrum ogrodniczym i zaopatruje ten punkt sprzedaży. Świadczy też usługi, między innymi zakładanie ogrodów, toteż nie jest miarodajnym przykładem. Dobrze jednak uzupełnia paletę niemieckich możliwości i pomysłów, które dotyczą "wrzosowej" specjalności.