WINIARSTWO – STRATEGIA WIELOLETNIEJ PRODUKCJI

    Seminarium pod takim tytułem odbyło się w Krakowie pod koniec listopada 2004 roku. Zostało ono zorganizowane przez Małopolskie Forum Winne.


    W skład tego stowarzyszenia wchodzą osoby już uprawiające winorośl (lub planujące w najbliższym czasie posadzenie roślin tego gatunku) zarówno odmiany deserowe, jak i przeznaczone do produkcji wina. Jak podkreślał Paweł Szymanowicz prezes MFW, w Polsce powstaje coraz więcej winnic. Największe z nich zakładane są przy wsparciu osób z zagranicy, które widzą szansę uprawy przerobowych odmian winorośli w naszym kraju. Wojciech Bosak z krakowskiego Instytutu Winorośli i Wina poinformował, że w Polsce jest już ponad 200 hektarów winnic. Prawdopodobnie powierzchnia tych upraw będzie się powiększała w najbliższych latach. Doczekaliś­my się już polskiego wina, które jest wysoko oceniane na międzynarodowych konkursach winiarskich.


    Winorośl to uprawa wieloletnia, a konsekwencje niewłaściwego założenia plantacji ogrodnik będzie ponosił przez wiele lat. Jeśli celem jest produkcja wina, konieczna jest rozwaga i znajomość prawa określającego możliwości produkcji tego trunku w gospodarstwie. Szczegółowy wykaz aktów prawnych poświęconych tej tematyce można odnaleźć w internecie (na stronie www.instytutwina.pl). Jak podaje W. Bosak, w Polsce zasady produkcji wina regulują głównie przepisy wspólnotowe oraz kilka szczegółowych przepisów krajowych. Prawo winiarskie dopiero tworzy się u nas i wciąż nie ma szczegółowych regulacji, na przykład dopuszczających odmiany winorośli do produkcji win (w dobrych krajowych szkółkach rozmnażających winorośl można znaleźć wiele odmian, których owoce mogą rokować sukces w produkcji wina — fot. 1). Ważna jest także klasyfikacja win, w tym zasady wyrobu win jakoś­ciowych oraz oznaczanie i opis win (informacje na etykiecie). W tym zakresie możemy dzisiaj odwoływać się jedynie do ogólnych przepisów UE.



    Fot. 1. W krajowych szkółkach można już znaleźć wiele nowych wartościowych odmian winorośli zarówno deserowych, jak i przerobowych



    Profesjonalne winnice, w których będzie się uprawiało szlachetne odmiany, warto zakładać jedynie w ciep­lejszych rejonach południowej i zachodniej Polski — na południe od linii łączącej Słubice, Poznań, Łódź, Lublin i Chełm. Jednak i poza tymi rejonami można znaleźć miejsca o specyficznym mikroklimacie sprzyjającym uprawie winorośli. Do nich należą, na przykład, ciepła część doliny Wisły w rejonie Płocka, Włocławka czy Torunia. Bardzo ważne, aby winnica była zlokalizowana na ciepłym, połud­niowym stoku, osłoniętym od silnych wiatrów. Powinna być także wyniesiona minimum 10 metrów (w wąskich dolinach nawet wyżej) ponad otaczający ją teren, aby uchronić rośliny przed zastoiskami mrozowymi. Dobre efekty można osiągnąć uprawiając winorośl na tarasach, które zapewniają duże nasłonecznienie — przeszkodą mogą być wysokie koszty związane z adaptowaniem terenu do tego typu uprawy.


    Dzięki nowej ustawie z 22 stycznia 2004 roku, o wyrobie i rozlewie wyrobów winiarskich, obrocie tymi wyrobami i organizacji rynku wina, dopuszczono do produkcji wina w prywatnych gospodarstwach rolnych. Wprowadzenie jednak do obrotu nawet jednej butelki wina i uzyskanie za jej sprzedaż dochodów podlega prawu akcyzowemu, a producent zobowiązany jest zgłosić tę sytuację do urzędu celnego. Czynione są jednakże starania, aby producenci wyrabiający wyłącznie wino gronowe z winogron pochodzących z własnej winnicy nie musieli uzyskiwać zezwolenia na prowadzenie składu podatkowego. Osoba taka podlegałaby jednak szczególnemu nadzorowi podatkowemu, ale tylko w zakresie oznaczania wyrobów znakami akcyzy. Naczelnik urzędu celnego mógłby skorzystać z uprawnień, jakie daje mu 33 ust. 1 rozporządzenia ministra finansów z 7 kwietnia 2004 roku, w sprawie wykonywania szczególnego nadzoru podatkowego i odstąpić od sprawowania u tych producentów stałego nadzoru. Prowadzony byłby nadzór doraźny w momencie oznaczania tych wyrobów znakami akcyzy, co nie powinno być szczególnie uciążliwe dla producentów wina. Z obowiązku płacenia akcyzy i podlegania kontroli urzędu celnego zwolnione są osoby, nieuzyskujące dochodu z produkcji wina, a trunkiem produkowanym w gospodarstwie na przykład obdarowujące gości, którzy za możliwość zwiedzenia gospodarstwa lub za pobyt w gospodarstwie agroturystycznym płacą ustaloną kwotę.


    Równocześnie, jak podawał Stanisław Pawlus zastępca dyrektora Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Krakowie, produkcja wina na własne potrzeby i „ku uciesze znajomych” nie podlega kontroli sanepidu. Jeśli jednak producent wprowadza wino do obrotu towarowego, musi przestrzegać wszystkich wymagań nakładanych przez tę jednostkę. Dlatego przed przystąpieniem do produkcji wina, które będzie oznaczane znakami akcyzy, należy zgłosić się do powiatowego inspektora inspekcji sanitarnej po informacje dotyczące możliwości rozpoczęcia produkcji.


    Na świecie 99% zakładanych winnic prowadzone jest w formie szpaleru (fot. 2) przy drutach, które mocowane są do stalowych, betonowych lub drewnianych słupków. Wysokość prowadzonych w ten sposób roślin wynosi 1,2–2 m i jest najczęściej determinowana szerokością międzyrzędzia, uzależnioną od posiadanego parku maszynowego lub ilości ziemi do dyspozycji. W Polsce za optymalną szerokość międzyrzędzia przyjmuje się 2,0–2,5 metra. Przy uprawie winorośli na bardzo stromych zboczach konieczne jest prowadzenie każdego krzewu przy osobnym paliku — tutaj preferowana forma prowadzenia krzewów to „serce”.



    Fot. 2. Obecnie większość winorośli prowadzona jest w szpalerach



    W uprawie szpalerowej polecane jest pionowe prowadzenie winorośli z 40–60-centymetrowym pniem, z dwoma bocznymi ramionami. Nową, coraz częściej stosowaną formą jest metoda Scotta-Henryego. Poleca się także starą formę — sznur wiszący, czyli tak zwaną kurtynę. Dobre efekty osiągane są przy prowadzeniu winorośli w formach przestrzennych — na przykład podwójnej kurtyny lub liry (bardzo podobna do formy drzew owocowych prowadzonych w systemie mikado). Tego typu prowadzenie krzewów umożliwia dobre doświetlenie owoców, wadą może być jednak wysoki koszt rusztowania. Więcej informacji o systemach prowadzenia krzewów winorośli zamieścimy w kolejnych numerach „Hasła Ogrodniczego”.

    Related Posts

    None found

    Poprzedni artykułRADY „STARSZYCH” KOLEGÓW
    Następny artykułROLNICTWO TO SZTUKA. PRZYJDŹ I ZOBACZ

    ZOSTAW ODPOWIEDŹ

    Wpisz treść komentarza
    Wpisz swoje imię

    ZGODA NA PRZETWARZANIE DANYCH OSOBOWYCH *

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany, podajesz go wyłącznie do wiadomości redakcji. Nie udostępnimy go osobom trzecim. Nie wysyłamy spamu. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem*.