KLĘSKA URODZAJU CEBULI

    Zagadnienia związane z produkcją, uprawą i ochroną cebuli były tematem konferencji zorganizowanej 2 grudnia ubiegłego roku przez Instytut Warzywnictwa w Skierniewicach.

     Rynek


    Sytuację na unijnym rynku przedstawił Jan Świetlik z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnoś­ciowej. W ciągu ostatnich lat cebula stanowiła 45–65% warzyw eksportowanych z Polski i sprzedawaliśmy nawet do 30% krajowych zbiorów tego warzywa (około 200 tys. ton; czyt. też HO 11/2004). W produkcji (w latach 2001–2003 zbiory wynosiły około 640 tys. ton) zajmujemy miejsce za Hiszpanią i Holandią. Ze względu na niskie koszty robocizny, nasz kraj jest największym eksporterem cebuli obieranej i mrożonej, której przygotowanie wymaga dużych nakładów pracy. Łącznie polski eksport zaschniętej cebuli świeżej i mrożonej dorównuje wielkości sprzedaży tego warzywa z Hiszpanii, drugiego po Holandii europejskiego eksportera cebuli. Zdaniem J. Świetlika, mimo integracji, polscy producenci — oferujący cebulę głównie od września do lutego — nie powinni spodziewać się zwiększenia sprzedaży do Europy Zachodniej. Popyt na to warzywo w krajach zachodnich jest stabilny, a rodzimą produkcję cebuli (która oferowana jest przez cały rok w różnych kalibrażach i odmianach) od marca do lipca uzupełniają tam dostawy z państw półkuli południowej. Dlatego szansy na sprzedaż powinniś­my szukać bardziej na rynkach naszych wschodnich i po­łudniowych sąsiadów. Zachodnim producentom ustępujemy pod względem skali produkcji — towarowa produkcja w polskim gospodarstwie wynosi średnio 20 ton, tymczasem w Holandii — 275 ton w ciągu roku. Nasze gospodarstwa są również w mniejszym stopniu zmechanizowane i najczęściej brak im nowoczesnego zaplecza przechowalniczego. Wiele do życzenia pozostawia także nasza organizacja handlu, zwłaszcza eksportu.


    J. Świetlik zwracał również uwagę na to, że ze względu na dobry urodzaj w obecnym sezonie ceny cebuli w całej Europie są bardzo niskie — na początku grudnia w Holandii płacono 4,5–5 euro za 100 kg. W czasie konferencji trudno było jeszcze przewidzieć, jak będą kształtować się ceny na wiosnę, ale wykładowca nie wykluczał, że nawet w maju cebula może kosztować tylko około 20 gr/kg i szansę na sprzedaż na przepełnionym rynku będą mieli tylko oferujący towar bardzo wysokiej jakości.


    Produkcję cebuli w Europie w 2004 r. omówił prof. Franciszek Adamicki z IW w Skierniewicach. Plony tego warzywa w większości państw były wysokie i produkcja wzrosła o 18%. W Niemczech plony cebuli z siewu wiosennego wynosiły średnio 48 t/ha, z dymki — 55 t/ha, a ozima — której zasiewy zmalały tam (z 550 ha do 500 ha) ze względu na wysoką cenę nasion i duże ryzyko uprawy — dała 48 t/ha. Najlepszej jakości cebulę zebrano na południu tego kraju. We Francji sprzyjająca pogoda pozwoliła na uzyskanie wysokich plonów cebuli dobrej jakości — sięgających 65 t/ha — bez nawadniania plantacji. W Holandii, będącej największym europejskim producentem cebuli, pogoda sprzyjała wzrostowi i dojrzewaniu cebuli, dopiero w czasie zbiorów deszcze w północnych rejonach utrudniły i mocno opóźniły zbiory, co również znacznie pogorszyło jakość i trwałość przechowalniczą. Lepsze warunki panowały na południu. Ze względu na dużą produkcję cebuli w pozostałych krajach UE, do których zwykle trafiała holenderska cebula, w tym roku Holendrzy nastawiali się na eksport na południe Afryki i do krajów dalekowschodnich, a także do Rosji (jednak Rosja zamknęła granice przed produktami ogrodniczymi m.in. z Holandii i Niemiec — ze względu na wykrycie w niektórych partiach towaru wciornastka zachodniego). Na Wyspach Brytyjskich panowały znacznie gorsze warunki niż na kontynencie. Intensywne sierpniowe deszcze wpłynęły na opóźnienie dojrzewania, obniżenie jakości i trwałości cebuli, jedynie niektórzy producenci cebuli z dymki zdążyli zakończyć zbiory przed nadejściem opadów. W Polsce wiosenne chłody wpłynęły na opóźnienie wschodów cebuli, później w niektórych rejonach plantacjom zaszkodziła susza, w innych były duże problemy z mączniakiem rzekomym.


    Uprawa


    Dr Robert Gruszecki z Akademii Rolniczej w Lublinie przypomniał korzyści, jakie daje uprawa cebuli z dymki — udaje się ona na słabszych glebach niż wymagane dla cebuli z siewu, jest również mniej wrażliwa na niesprzyjającą pogodę w czasie sadzenia, dojrzewa 4–6 tygodni wcześniej i daje o 15–20 t/ha wyższe plony. W Polsce produkuje się również duże ilości dymki — około 3,5 tys. ton, głównie w rejonach Zakroczymia, Błonia, Sochaczewa, Wrocławia, a także na Lubelszczyźnie i w okolicach Zielonej Góry. Według R. Gruszeckiego, pols­ka dymka doczyszczana ręcznie uważana jest często za lepszą jakościowo od pojawiającej się czasem w obrocie importowanej, niesortowanej. W produkcji dymki dominują u nas tradycyjne odmiany polskie, a z holenderskich — Stuttgarter, Centurion F1, Jetset F1 i Pico Bello. Producenci coraz częściej do tego typu produkcji wybierają nasiona o wysokiej (80–90%) zdolności kiełkowania i na hektar wysiewają 80–90 kg nasion.


    Wyniki doświadczeń nad wpływem różnych metod uprawy siedmiolatki (Alium fistulosum) na jej plonowanie omówiła dr Teresa Kotlińska (IW Skierniewice). Gatunek ten coraz częściej jest u nas uprawiany na szczypior (i pod taką błędną nazwą pojawia się najczęściej w obrocie — przykładem na to mogą być dosyć popularne odmiany Savel czy Parade). Tymczasem siedmiolatkę można uprawiać z rozsady i użytkować podobnie jak pory. W skierniewickich doświadczeniach, prowadzonych na japońskich odmianach Ishikura Long White i Koshigaya Long White jako najlepszą i najmniej pracochłonną metodę uprawy oceniono sadzenie rozsady na normalną głębokość i 3–4-krotne obsypywanie roślin w czasie wegetacji. Jako zalety tego gatunku dr T. Kotlińska wskazywała również niewielkie wymagania co do zasobności gleby, nie było również problemów z porażeniami przez choroby czy szkodniki.


    Wpływ warunków meteorologicznych na przechowywanie cebuli przedstawiła dr Maria Grzegorzewska. Gdy w czasie dojrzewania panuje sucha i słoneczna pogoda, procesy dojrzewania zachodzą szybko, co jednak może pogarszać wartość przechowalniczą cebuli. Natomiast gdy proces dojrzewania cebuli trwa długo (czyt. HO 9/1999), w czasie przechowywania wykazuje ona mniejszą skłonność do wyrastania w korzenie i szczypior.


    Ochrona


    Metody ograniczania zachwaszczenia na plantacjach cebuli ozimej przedstawił prof. dr hab. Adam Dobrzański. Cebula największą wrażliwość na zachwaszczenie wykazuje w okresie od wschodów do fazy kolanka i wte­dy zwalczanie chwastów jest najważniejsze. Wbrew
    powszechnemu przekonaniu chwasty nie poprawiają warunków zimowania cebuli. Zachwaszczenie plantac­ji przyczynia się głównie do zahamowania wzrostu roś­lin, a nieco lepsze utrzymywanie pokrywy śnieżnej nie chroni cebuli przed przemarzaniem. Podobnie jest przy obsiewaniu pola roślinami okrywowymi — współrzędna uprawa żyta nie tylko nie chroni cebuli przed wymar­zaniem, ale hamuje jej wzrost, a nawet może prowadzić do zamierania roślin. Aby skutecznie ochronić rośliny przed zachwaszczeniem, trzeba o to zadbać już w trakcie przygotowania gleby do siewu:




    • doprowadzić glebę do struktury gruzełkowatej (gruzełki wielkości grochu), przez co uzyskuje się najlepsze warunki powietrzno-wodne;


    • ograniczyć do niezbędnego minimum uprawę roli przed siewem, co zapobiegnie jej przesuszeniu;


    • jeśli to konieczne, nawadniać pole przed siewem;


    • dokładnie wyrównać rolę, co stworzy odpowiednie warunki do równomiernych wschodów roślin.

    Według prof. A. Dobrzańskiego, herbicydy powschodowe powinny być używane bardzo ostrożnie, ponieważ młode rośliny, które nie mają jeszcze nalotu woskowego, są bardziej wrażliwe na wszelkie zabiegi chemiczne — na przykład oksyfluorofen stosowany do zwalczania chwastów dwuliściennych w uprawach cebuli może powodować duże jej uszkodzenia. Właściwy dobór herbicydów jest utrudniony również przez brak odrębnych szczegółowych zaleceń dla uprawy cebuli z siewu jesiennego.


    Prof. dr hab. Jerzy Szwejda omówił postęp w ochronie warzyw cebulowych przed szkodnikami. Zwrócił uwagę na najważniejsze gatunki szkodników zagrażające uprawom cebuli w Polsce. Śmietka cebulanka (a także śmietka kiełkówka i śmietka glebowa) jest nie tylko groźna w czasie ataku pierwszego pokolenia, problem stanowi również drugie pokolenie tego szkodnika. Przy uszkodzeniach obserwowanych u 5% roślin, konieczne staje się jej zwalczanie. Przy uprawie cebuli ozimej obserwowano porażenie nawet 10% roślin, dlatego w tej metodzie uprawy konieczne jest zaprawianie nasion przeciwko śmietce. W ostatnich latach groźnym szkodnikiem cebuli stał się wciornastek tytoniowiec. Ponieważ gatunek ten jest polifagiem (żeruje na ponad 300 roślinach żywicielskich), ważna jest odpowiednia lokalizacja plantacji cebulowych. Oprócz cebuli i porów, szkodnik ten licznie występuje na warzywach kapustnych, dlatego trzeba unikać uprawiania tych gatunków obok siebie. W przypadku cebuli ozimej również opóźnienie terminu siewu może mieć wpływ na ograniczenie porażenia roślin przez wciornastki. Duże uszkodzenia może powodować chowacz szczypiorak. W fazie 3 lub 4 liści cebuli chrząszcze tego gatunku przegryzają szczypior u podstawy. Ponieważ gatunek ten występuje tylko okresowo i głównie na obrzeżach pól, można go również zwalczać sadząc rośliny pułapkowe. W tym celu obrzeża pola można obsadzać na przykład dymką, która wcześ­niej rozpoczyna wzrost niż cebula z siewu wiosennego i na niej gromadzą się chrząszcze chowaczy, możliwe jest wtedy wykonanie zabiegu tylko na tych roślinach, bez konieczności opryskiwania całej plantacji. Do groźnych szkodników plantacji nasiennych cebuli należy wgryzka szczypiorka. Wystąpienie trzech, a często nawet czterech pokoleń tego szkodnika może doprowadzić do całkowitego zniszczenia kwiatostanów. Zwalczanie go należy prowadzić od maja do lipca. Kolejnym szkodnikiem cebuli jest błotniszka czosnkówka, zimująca w postaci zapłodnionej muchy. Wiosną, gdy rusza wegetacja, rozpoczyna ona składanie jaj na cebuli ozimej. Zwalczanie powinno się prowadzić od marca do połowy kwietnia, gdy następuje wylot much, późniejsze zabiegi nie są skuteczne. Należy unikać lokalizowania plantacji przy zagajnikach czy dzikich łąkach, gdzie błotniszka może się rozmnażać i wiosną przelatywać na uprawy cebuli. W ostatnich latach dużym zagrożeniem stają się rolnice (m.in. rolnica zbożówka). Ryzyko ich wystąpienia wzras­ta na plantacjach silnie zachwaszczonych, ponieważ gąsienice żerują również na korzeniach chwastów. Zabiegi zwalczające należy wykonywać wieczorem, przy czym konieczne jest przynajmniej dwukrotne opryskiwanie plantacji, ponieważ nie wszystkie gąsienice wychodzą na żerowanie jednocześnie. W ochronie cebuli przed szkodnikami istotne jest także występowanie ich wrogów naturalnych. I tak na przykład drapieżne chrząszcze z rodziny biegaczowatych (Carabidae) mogą zjadać nawet 75% jaj śmietki, co jest podstawą ograniczenia liczebności drugiego pokolenia tego szkodnika. Do ważnych elementów integrowanej uprawy, pozwalających na obniżenie liczebności szkodników należą: 




    • wybór stanowiska z dala od kwitnących plantacji oraz usuwanie kwitnących chwastów, których nektar może przyciągać różne gatunki muchówek;


    • mechaniczna uprawa roli — orka zimowa, w której czasie wiele szkodliwych larw zostaje zniszczone lub zjedzone przez ptaki;


    • usuwanie pożniwnych resztek cebuli, ponieważ pod suchymi łus­kami może pozostawać dużo nicieni.

    Choroby infekcyjne na plantacjach cebuli były tematem wykładu prof. dr. hab. Józefa Robaka. Nadal podstawą ochrony jest właściwe zaprawianie nasion. Większość nasion oferowanych w sprzedaży jest zaprawiona jedynie tiuramem, co nie w pełni chroni rośliny przed patogenami występującymi w glebie. Całkowitą ochronę zapewnia zaprawianie kompleksowe — zaprawy powinny zawierać karbendazym, tiuram, metalaksyl, iprodion (lub winchlozolinę czy procymidon). W uprawie cebuli z dymki — zdaniem prof. J. Robaka — istotnym problemem jest brak kontroli zdrowotności materiału nasadzeniowego. Sadzenie dymki zainfekowanej przez grzyby Fusarium spp. czy Sclerotium cepivorum, bakterie, czy nicienie, nie tylko powoduje porażenie roś­lin w danym sezonie, ale również zakażenie gleby przez te patogeny na kilka lat. Groźną chorobą cebuli nadal pozostaje mączniak rzekomy. Patogen ten sprzyjające warunki do rozwoju znajduje na plantacjach zlokalizowanych w pobliżu rzek, jezior czy chociażby rowów melioracyjnych, gdzie panuje wysoka wilgotność powietrza. Rozwój mączniaka rzekomego z zimującej grzybni następuje zazwyczaj miejscowo, a dopiero wiatr, deszcz i inne czynniki powodują jego rozprzestrzenianie się na całą plantację. Skuteczne jest zwalczanie preparatami, których substancją aktywną jest metalaksyl lub zawierającymi strobiluryny. Skuteczne mogą się okazać również środki pochodzenia organicznego czy związki krzemu.

    Related Posts

    None found

    Poprzedni artykułRADY „STARSZYCH” KOLEGÓW
    Następny artykułROLNICTWO TO SZTUKA. PRZYJDŹ I ZOBACZ

    ZOSTAW ODPOWIEDŹ

    Wpisz treść komentarza
    Wpisz swoje imię

    ZGODA NA PRZETWARZANIE DANYCH OSOBOWYCH *

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany, podajesz go wyłącznie do wiadomości redakcji. Nie udostępnimy go osobom trzecim. Nie wysyłamy spamu. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem*.