• 12-636-18-51
  • wydawnictwo@plantpress.pl
ogrodinfo.pl
sad24.pl
warzywa.pl
Numer 08/1999

W GOSPODARSTWIE BORÓWKOWYM

Z roku na rok wzrasta w Polsce zainteresowanie uprawą borówki wysokiej, zwanej także amerykańską. Szacuje się, że obecnie w naszym kraju ogólna powierzchnia plantacji tego gatunku wynosi około 300 hektarów. Pomimo wzrastającej produkcji owoców borówki wysokiej, popyt na nie ciągle przewyższa podaż. Jest to związane z rosnącym ich spożyciem w Polsce i znacznym eksportem do krajów Europy Zachodniej.
Niestety, uprawa borówki wysokiej nie jest zbyt łatwa, o czym przekonało się już wielu producentów. Chcąc się dowiedzieć, gdzie tkwi źródło tych niepowodzeń, wybrałem się do Piskórki koło Warszawy, do gospodarstwa "daar", którego właścicielami są Hanna i Jan Karwowscy (fot. 1), od kilkunastu lat zajmujący się produkcją sadzonek i owoców borówki wysokiej.


FOT. 1. HANNA I JAN KARWOWSCY KONTROLUJĄ STAN ZAWIĄZANIA OWOCÓW



Podstawa to kwaśna gleba
Państwo Karwowscy swoją przygodę z borówką wysoką rozpoczęli już pod koniec lat siedemdziesiątych. Pani Hanna pracowała w SGGW w Warszawie, gdzie między innymi zajmowała się borówką wysoką pod okiem dr. Kazimierza Pliszki (głównie dzięki niemu rozpowszechniła się uprawa tego gatunku w Polsce). Jeden z sadowników poprosił ją o pomoc w prowadzeniu plantacji borówki wysokiej i produkcji sadzonek tego gatunku. Do tej pomocy przyłączył się również pan Jan (z wykształcenia polonista). Po kilku latach tej współpracy państwo Karwowscy postanowili sami zająć się uprawą borówki wysokiej. Na początku lat osiemdziesiątych kupili ziemię w Piskórce i rozpoczęli zakładanie plantacji. Rozrosła się ona głównie w pierwszej połowie lat dziewięćdziesiątych. Obecnie w gospodarstwie znajduje się ośmiohektarowa plantacja owocująca, matecznik i szkółka, w której produkuje się rocznie kilkadziesiąt tysięcy roślin. Gospodarstwo "daar" należy do Związku Szkółkarzy Polskich. Bierze corocznie udział w wystawie Zieleń to Życie. Kilkakrotnie zostało wyróżnione na Krajowej Wystawie Ogrodniczej.
Według państwa Karwowskich, główna przyczyna niepowodzeń w uprawie borówki wysokiej tkwi w nieodpowiednim odczynie gleby. Aby krzewy zdrowo rosły i wydawały wysokie plony, wymagają niskiego pH gleby — w granicach 3,5–4,5. Jeśli odczyn jest zbyt zasadowy, należy glebę zakwasić siarką. Ziemia, którą zakupili państwo Karwowscy, miała niskie pH, nie musieli jej więc zakwaszać. W związku z tym jednak, że była bardzo słaba — 5. i 6. klasa — gospodarze postanowili wzbogacić ją w próchnicę. W tym celu w rzędach, w których zamierzano posadzić krzewy, wyorano bruzdy, które wypełniono trocinami lub korą. Następnie glebogryzarką wymieszano tę ściółkę z glebą. Rośliny początkowo sadzono w rozstawie 2 x 1 m. Jednak po kilku latach okazało się, że rzędy są zbyt blisko siebie. Nowe nasadzenia zostały więc założone w rozstawie 3 x 1 m — optymalnej, jeśli się dysponuje wąskim ciągnikiem (fot. 2). W przeciwnym razie odległość między rzędami należy zwiększyć do 3,5–4 metrów.

FOT. 2. JEŚLI DYSPONUJE SIĘ WĄSKIM CIĄGNIKIEM, TO OPTYMALNA ROZSTAWA NA PLANTACJI BORÓWKI WYSOKIEJ WYNOSI 3 x 1m


Państwo Karwowscy zalecają, aby w rzędach krzewów glebę ściółkować warstwą trocin (fot. 3). Dzięki temu utrzymuje się bowiem wyższą wilgotność i niższe pH gleby, nie ma także problemów z chwastami. Poza tym korzenie borówki wysokiej dobrze się w tej ściółce rozwijają, a po rozłożeniu trocin gleba wzbogacana jest w materiał organiczny. Niestety, utrzymywanie takiej ściółki jest dosyć drogie. Trociny należy bowiem uzupełniać co dwa lata, a ich 1 m3 wystarcza jedynie na 10–15 metrów bieżących rzędu. W międzyrzędziach znajduje się murawa, która zapobiega erozji gleby i umożliwia wiosną wcześniejszy (w porównaniu do plantacji, gdzie utrzymywany jest czarny ugór) wjazd ciągnika w pole.

FOT. 3. W RZĘDACH KRZEWÓW GLEBA ŚCIÓŁKOWANA JEST WARSTWĄ TROCIN



Konieczne jest nawadnianie
Borówka wysoka ma bardzo płytki system korzeniowy, pozbawiony włośników. W związku z tym rośliny te są bardzo wrażliwe na niedostatek wody w glebie. Powodzenie uprawy zależy więc w dużym stopniu od możliwości nawadniania plantacji. W gospodarstwie "daar" wody roślinom dostarcza się za pomocą linii kroplującej. Według państwa Karwowskich, jest to znacznie lepszy system nawodnieniowy niż deszczownia. W tym ostatnim przypadku dużo większe są bowiem wydatki wody, a poza tym zraszane krzewy są silniej porażane przez choroby grzybowe. Na plantacji borówek w Piskórce linia kroplująca umieszczona jest pod warstwą ściółki z trocin. Węże nie są więc wystawione na szkodliwe działanie promieniowania UV, które powoduje ich wcześniejszy rozkład, oraz zabezpieczone przed uszkodzeniami mechanicznymi. Dzięki temu znacznie przedłuża się trwałość linii kroplującej. Jak stwierdzili państwo Karwowscy, przy nawadnianiu krzewów borówki wysokiej należy bezwzględnie pamiętać o jakości podawanej wody. Jej skład chemiczny może bowiem wpływać na znaczne zmiany pH gleby oraz decyduje o jakości pracy instalacji nawodnieniowej (na przykład zbyt duża zawartość jonów żelaza powoduje zatykanie się kroplowników). W razie potrzeby należy więc zainstalować odpowiednie filtry. Natomiast odczyn zbyt twardej wody trzeba obniżyć poprzez dodawanie kwasu fosforowego lub azotowego. W wielu przypadkach nie ma potrzeby zakwaszania wody, jeśli wraz z nią podaje się niektóre nawozy (siarczan amonu, potasu i magnezu lub mocznik). Właśnie u państwa Karwowskich zastosowano takie rozwiązanie — wraz z wodą podawany jest w niewielkiej ilości siarczan amonu.

Ochrona roślin jest łatwa
Do najgroźniejszych chorób spotykanych na borówce wysokiej zalicza się zgorzele pędów powodowane przez dwa grzyby — Godronia cassandrae i Phomopsis vaccinii. Oba te patogeny są szczególnie groźne dla młodych roślin, gdyż infekcje nimi mogą prowadzić do zamierania całych krzewów. Na starszych plantacjach zgorzel pędów rzadziej prowadzi do zniszczenia całych roślin — zwykle w wyniku infekcji zamierają pojedyncze pędy. Najskuteczniejszym zabezpieczeniem przed tą chorobą jest zakładanie plantacji ze zdrowego materiału. W gospodarstwie państwa Karwowskich zgorzele pędów prawie nie występują. Rośliny chroni się przed chorobami wykonując jedynie dwa, trzy opryskiwania przeciwko szarej pleśni podczas kwitnienia krzewów. Jeśli na plantacji pojawiają się licznie mszyce lub gąsienice, należy wykonać zabieg zwalczający. W gospodarstwie "daar" zwykle nie ma jednak problemów z tymi szkodnikami, ponieważ są one zjadane przez naturalnych wrogów, których występuje tutaj wiele, ponieważ plantacja otoczona jest lasami. W niektórych gospodarstwach borówkowych notuje się coraz większe straty powodowane przez ptaki zjadające owoce. Do odstraszania tych zwierząt używa się armatek gazowych. Plantatorzy, u których ptaki wyrządzają bardzo duże szkody, chronią dojrzewające owoce poprzez osłanianie krzewów siatkami.

Na plon trzeba poczekać
W pierwszych dwóch, trzech latach po posadzeniu roślin powinno się w celu wzmocnienia krzewów usuwać z nich kwiaty. Na pierwszy plon — kilkaset gramów jagód z rośliny — można liczyć dopiero po czterech latach od założenia plantacji. W pełnię owocowania krzewy wchodzą w siódmym, ósmym roku po posadzeniu. Wtedy można uzyskać średnio około 3 kg jagód z rośliny. Wprawdzie w ogródku przydomowym zbiera się niekiedy nawet i 8 kg owoców z krzewu, jednak w uprawie towarowej nie można w polskich warunkach liczyć na tak duże plony. Plantację borówki wysokiej zakłada się na dziesięciolecia (jest to roślina długowieczna).
Państwo Karwowscy stwierdzili, że jeśli ktoś chce szybko zarobić na produkcji owoców, to lepiej niech się w ogóle nie zabiera do tej uprawy. Tutaj bowiem na przychody trzeba długo czekać. Poza tym koszt założenia plantacji (materiał szkółkarski, ogrodzenie, przygotowanie ziemi, nawadnianie) jest wysoki i wynosi od 40 do 50 tys. zł/ha. Jeśli jednak nie popełni się błędów w uprawie tego gatunku i postępuje z nim prawidłowo, to można liczyć na niezłe dochody. Przy rozstawie roślin 3 x 1 m, na jednym hektarze (odliczając uwrocia) rośnie 3 tys. krzewów. Z tej powierzchni w pełni owocowania plantacji zbiera się około 9 ton jagód. Przy średniej cenie, jaką się za nie uzyskuje — około 10 zł/kg — przychody z jednego hektara borówki wysokiej są więc dwu-, trzykrotnie wyższe, niż z tej samej powierzchni sadu jabłoniowego.

Ważny jest dobór odmian
Spośród wielu odmian borówki, zdaniem państwa Karwowskich, którzy testują je wszystkie w związku z działalnością szkółkarską, tylko nieliczne przydatne są do produkcji towarowej. Większość może być polecana jedynie do uprawy amatorskiej. Na plantacje towarowe najlepiej nadaje się odmiana Bluecrop (fot. 4).

FOT. 4. OWOCE ODMIANY BLUECROP


Charakteryzuje się ona bardzo smacznymi i dosyć dużymi owocami. W warunkach polskich dojrzewają one od końca lipca do około 20 sierpnia. W celu wydłużenia podaży jagód borówki wysokiej warto uprawiać odmiany, których owoce dojrzewałyby przed lub po Bluecropie. Z wczesnych pewne nadzieje wiązano z odmianą Bluetta, która jest dosyć plenna, ma jednak małe i miękkie owoce. Warto będzie najprawdopodobniej sadzić odmianę Duke, która charakteryzuje się dużymi i trwałymi w obrocie jagodami. Interesujący może być również Sunrise. Ciekawie zapowiada się także Bluegold, ale on dojrzewa już w tym czasie, co Blue-crop. Z późnych odmian w uprawie znajduje się Darrow. Jest on plenny i wydaje duże owoce, które jednak w niektórych latach z tego powodu, że zbyt późno dojrzewają, są uszkadzane przez jesienne przymrozki. Interesująco zapowiada się Nelson o bardzo dużych i smacznych jagodach. Należy jednak jeszcze dokładnie sprawdzić, czy w naszych warunkach jego krzewy będą dostatecznie odporne na mróz.
Według państwa Karwowskich, najprawdopodobniej w niedługim czasie zaczną w Polsce powstawać plantacje borówek wysokich z przeznaczeniem owoców do przetwórstwa. Wzrasta bowiem zainteresowanie przemysłu spożywczego tymi jagodami. W przypadku takich plantacji należy jednak zaplanować możliwość maszynowego a więc tańszego, zbioru owoców, ponieważ zakłady przetwórcze oferują niższe ceny za jagody.

Owoce muszą być doskonałej jakości
Jagody borówki wysokiej są drogimi owocami, więc, jak stwierdzili państwo Karwowscy, należy dbać, aby były one bardzo dobrej jakości. W gospodarstwie "daar" zwraca się dużo uwagi na formowanie krzewów. Gdy chce się uzyskać ładne owoce, nie wolno dopuścić do zbytniego zagęszczenia roślin. Krzewy tnie się mocno, corocznie. Usuwane są pędy słabe, te, które znajdują się nisko nad ziemią, suche, chore, uszkodzone, zbytnio zagęszczające koronę oraz stare, wydające małe jagody. Zbyt silne pędy są skracane (fot. 5), ponieważ w przeciwnym razie często się zdarza, że pokładają się one pod wpływem ciężaru zawiązujących się na ich końcach owoców.

FOT. 5. ZBYT SILNE PĘDY SĄ SKRACANE, ABY NIE POKŁADAŁY SIĘ OBCIĄŻONE JAGODAMI


U państwa Karwowskich owoce borówki wysokiej zbiera się bezpośrednio do pojemników detalicznych, którymi są dziurkowane opakowania z tworzywa sztucznego o pojemności od 125 do 1000 gramów. Pojemniki te są wkładane do skrzynek zbiorczych, które najdalej w ciągu godziny przewozi się do chłodni. Owoce przeznaczane do bezpośredniej sprzedaży są schładzane do 15°C. Natomiast pozostałe przechowuje się w temperaturze 2°C.
Jak stwierdzili Hanna i Jan Karwowscy, w pierwszych latach prowadzenia plantacji bardzo trudno było sprzedać owoce borówki wysokiej. Obecnie sytuacja przedstawia się znacznie lepiej, gdyż są one już znane na rynku. Od kilku lat gospodarstwo "daar" około 50% swoich zbiorów eksportuje do krajów Europy Zachodniej, głównie do Wielkiej Brytanii. Z pozostałej części większość trafia na rynek warszawski.
Producentów owoców borówki wysokiej w naszym kraju nie ma jeszcze zbyt wielu. Od trzech lat posiadają oni już jednak własną, dosyć prężnie działającą organizację — Stowarzyszenie Plantatorów Borówki Amerykańskiej (SPBA). Zajmuje się ono głównie popularyzacją konsumpcji owoców borówki wysokiej oraz działalnością szkoleniową, dotyczącą uprawy tego gatunku. Producenci należący do tego stowarzyszenia starają się także prowadzić wspólną politykę cenową.