• 12-636-18-51
  • wydawnictwo@plantpress.pl
ogrodinfo.pl
sad24.pl
warzywa.pl
Numer 07/2005

OKIEM DORADCY

  • Warunki pogodowe od początku wegetacji nie sprzyjały tworzeniu się zawiązków owocowych dobrej jakości. Wiosenne spadki temperatur nawet do –9°C spowodowały znaczne straty, zwłaszcza w sadach położonych w zagłębieniach terenu. Jeżeli nie przemarzły pojedyncze kwiaty, to często "osypały" się całe, jeszcze nierozwinięte kwiatostany. Mniejsze uszkodzenia wystąpiły tam, gdzie wegetacja rozpoczynała się później — na glebach cięższych, na podkładkach silniej rosnących, w sadach jeszcze nieciętych. Przymrozki, a raczej kwietniowe mrozy, intensywne opady deszczu, gradu i silny wiatr w okresie kwitnienia nie sprzyjały zapyleniu kwiatów. Wszystkie te czynniki spowodowały, że rosnącym owocom trzeba dostarczyć składników odżywczych, nie tylko poprzez nawożenie doglebowe, ale także dolistne.
  • Zaopatrzenie jabłek w dostateczną ilość wapnia sprawia, że dobrze się przechowują. Opryskiwania nawozami zawierającymi wapń rozpoczęto w okresie 2–3 tygodni po kwitnieniu i należy je prowadzić aż do zbioru owoców. Czasami drzewa opryskujemy tym związkiem nawet co tydzień. Przy braku opadów i przy wysokiej temperaturze opryskiwać należy rzadziej — co 10–15 dni.

Dolistne nawozy zawierające wapń coraz częściej stosowane są też w innych uprawach sadowniczych. Opryskiwane powinny być nimi wiśnie, czereśnie, śliwy oraz truskawki. Zapobiega to występowaniu chorób na owocach, a u wiśni i czereśni dodatkowo ogranicza pękanie. Owoce są jędrniejsze, lepiej znoszą transport i dłużej mogą pozostawać na półkach sklepowych.

  • Potas wpływa na gospodarkę wodną, poprawia zdrowotność roślin i jest potrzebny w okresie intensywnego wzrostu rozwijających się owoców. Niedobory potasu, w postaci nekroz na obrzeżach liści, często obserwujemy na glebach zasobnych w próchnicę oraz w zagłębieniach terenu.
  • Racjonalne nawożenie polega na dostarczeniu wszystkich składników pokarmowych w dawkach potrzebnych roślinie. Bardzo ważny jest na przykład stosunek wapnia do potasu i magnezu. Polecam wykonywanie analiz liś­ci i owoców już w czerwcu lub lipcu, a nie w sierpniu. Pozwoli to na szybsze uzupełnienie brakujących w roślinie składników, a także na ewentualną korektę nawożenia.
  • Cięcie letnie ułatwia dystrybucję wapnia w roślinie oraz poprawia wybarwienie owoców. Umożliwia uzys­kiwanie lepszej jakości wewnętrznej owoców. Jest ono również pewnym uzupełnieniem cięcia zimowego. Ważne jest w sadach starszych typów, a takich mamy jeszcze bardzo wiele. Tam owoce z wewnętrznych partii koron, zwłaszcza niżej położone, często są zielone, mało wyroś­nięte, dlatego bardzo ważne jest w tym przypadku letnie cięcie drzew. W intensywnych sadach jabłoniowych na podkładkach karłowych często nie ma potrzeby wykonywania tego cięcia. Lepszy dostęp światła umożliwia tworzenie się dobrze wykształconych pąków kwiatowych także wewnątrz koron. Bardzo ważny jest termin cięcia letniego — zbyt wczesne zmniejsza wielkość owoców i powoduje wyrastanie z pąków śpiących wielu pędów, które należy ponownie wycinać. W ubiegłym roku obserwowałem słabe wyrastanie owoców na zbyt wcześnie ciętych gruszach czy śliwach.

W czasie cięcia letniego wycinamy pędy nadmiernie zagęszczające koronę, utrudniające dostęp światła oraz pokładające się w międzyrzędzia. Pędy wyrastające nad jabłkami skracamy, pozostawiając nad owocami odcinek pędu z 2 lub 3 liśćmi, co uchroni owoce przed poparzeniami słonecznymi. Natomiast pędy obok owoców i wewnątrz koron można usuwać w całości. Górne partie drzew tniemy słabiej. Będą stanowiły ochronę przed gradobiciem czy silną operacją słoneczną. Czasem trzeba pozostawić wyrastające poziomo z pnia młode pędy. Zastąpią one wysłużone zbyt grube pędy (konary) wyras­tające obok. Warto usunąć nawet owocujące całe pędy, które opuściły się i leżą na ziemi. Jakość zdrowotna wyrastających tam owoców będzie bardzo niska, pomimo dobrego wyglądu. Często właśnie takie owoce zrywane i umieszczane w skrzyniopaletach są źródłem silnej, placowej zgnilizny w czasie przechowywania.

Cięcie letnie rozpoczynamy na odmianach wczes­nych już w lipcu, po zakończeniu silnego wzrostu pędów, przynajmniej na 10–14 dni przed przewidywanym terminem zbioru odmian najwcześniej dojrzewających. Odmiany późne muszą być cięte przynajmniej na 3–4 tygodnie przed zbiorem owoców. Cięcie letnie jest istotne na odmianach trudno się wybarwiających, do których zalicza się na przykład 'Ligol'. Niektórzy sadownicy wycinają na nim nie tylko zasłaniające pędy, ale także pojedyncze liście. Lepszemu wybarwianiu sprzyjają bardziej karłowe podkładki.

  • Ręczne przerzedzanie zawiązków przeprowadzamy corocznie. Czasem są to niewielkie korekty przerzedzania chemicznego. W tym roku wielu sadowników zrezyg­nowało jednak z przerzedzania chemicznego, ze względu na przemarznięcie kwiatów i niesprzyjające warunki atmosferyczne w czasie kwitnienia i po nim. Dlatego przerzedzanie ręczne rozpoczęli dużo wcześ­niej — już w czerwcu. Kontynuują je także w lipcu.
    W pierwszej kolejności usuwamy owoce niekształtne, ordzawione, uszkodzone przez choroby i szkodniki, niewyrośnięte lub przerośnięte. Pozostawiamy owoce tej samej wielkoś­ci. Jeżeli są to owoce z określonych pąków położonych w kwiatostanie, to możemy się spodziewać, że będą jednorodne także pod względem odżywienia i stopnia dojrzałości. Owoce na pędach pozostawiamy w odległości 10–20 cm od siebie. Ważna jest również strona techniczna tej bardzo ważnej czynności agrotechnicznej, gdyż jest to praca, która zajmuje najwięcej czasu w sadzie. Powinniśmy nauczyć pracowników przerzedzania i kontrolować ich pracę. W przerzedzaniu ręcznym pomocne są specjalne nożyczki, które pozwalają na pozostawienie części szypułki. Przerzedzanie rozpoczynamy od górnych partii drzewa. Zawiązki zrzucamy poza obręb korony, unikamy wtedy obijania owoców rosnących poniżej. W przerzedzaniu użyteczne są również niskie drabinki lub sanki sadownicze.
  • W zwalczaniu chwastów (zwłaszcza w sadach z Integ­rowaną Produkcją) poleca się łączyć różne metody. Stosujemy zarówno herbicydy, jak i uprawki mechanicznie za pomocą bocznych glebogryzarek, kultywatorów lub bron sprężynowych. Powinny one płytko spulchniać glebę, jednocześnie niszcząc chwasty. Jedynie glebogryzarki stosowane na plantacjach truskawek spulchniają glebę głębiej. Po tak wykonanej mechanicznej uprawie stosujemy herbicydy doglebowe, ale tylko na glebę wilgotną. Gdy używamy herbicydów o działaniu nalistnym (zawierających glifosat, regulatory wzrostu lub graminicydy), pamiętajmy, że nie każde warunki sprzyjają szybkiemu niszczeniu chwastów i nieuszkadzaniu roślin uprawnych. Sucha gleba i niska wilgotność powietrza, zbyt duże chwasty, silny wiatr — nie sprzyjają efektywnemu wykorzystaniu herbicydów. Nie czekajmy, aż chwasty przekwitną i przerosną ponad dolne konary. Pamiętajmy, że opary herbicydów mogą uszkodzić liście całych drzewek, zwłaszcza młodych. Dlatego należy używać belek herbicydowych z osłonami. Skuteczność działania herbicydów poprawia dodawanie do cieczy roboczej wspomagaczy: oleju, mocznika i innych nawozów. Pamiętajmy również, że drzewa pestkowe, a także grusze, są wrażliwe na zbyt wysokie dawki herbicydów.
  • Dobrze prowadzona ochrona przeciwko parchowi jabłoni powinna się skończyć do połowy lipca. Przed decyzją o zakończeniu opryskiwań przeciwko tej chorobie, po ogłoszeniu, że skończyły się infekcje pierwotne, powinniśmy sprawdzić, czy dotychczasowa ochrona była w pełni skuteczna. Jeżeli tak, zabiegi preparatami grzybobójczymi ograniczamy i odtąd używamy środków zapobiegawczych co 3, 4 tygodnie. Pamiętajmy również, że preparaty zawierające kaptan zapobiegają ordzawieniom, a zawierające tiuram — skutecznie zwalczają drobną plamistość liści.
  • Apeluję o zachowanie środków bezpieczeństwa przy chemicznym zwalczaniu chwastów, chorób i szkod­ników. Często spotykam się z uszkodzeniami herbicydowymi, spowodowanymi nawiewaniem cieczy użytkowej z sąsiednich pól, a także ze skażeniem dojrzewających czereśni czy wiśni insektycydami stosowanymi na plantacjach innych, rosnących obok, gatunków, czy nawet z omyłkowym użyciem nieodpowiednich środków ochrony roślin oraz z zatruciami ludzi pracujących w sadzie. Sprzyja temu między innymi nieporządek w magazynach ze środkami ochrony roślin. Ustawa o ochronie roślin zobowiązuje nas do przestrzegania przepisów w tym zakresie, nakłada również obowiązek prowadzenia notatek dotyczących stosowania ś.o.r. Przestrzeganie tych przepisów ustrzeże nas od wielu nieszczęść i przyczyni się do lepszej ochrony środowiska.