• 12-636-18-51
  • wydawnictwo@plantpress.pl
ogrodinfo.pl
sad24.pl
warzywa.pl
Numer 10/2005

JESIENNE NAWOŻENIE W SADACH

Przełom lata i jesieni oraz jesień w sadach to przede wszystkim okres zbioru owoców oraz tych zabiegów agrotechnicznych, które mają na celu poprawę jakości owoców, przede wszystkim ich wybarwienia, jędrności i przydatności do przechowywania. Tradycyjnie późna jesień to okres doglebowego nawożenia sadów potasem i fosforem w celu poprawy zaopatrzenia drzew w te składniki w przyszłym sezonie wegetacyjnym. Dodatkowo tam, gdzie odczyn (pH) gleby jest zbyt kwaśny, wykonuje się wapnowanie gleb. Te trzy elementy bez wątpienia stanowią tradycyjny model nawożenia sadów po zbiorach owoców. Warto może się zastanowić, czy z jednej strony powielanie takiego modelu nawożeniowego jest rzeczywiście skuteczne w każdym przypadku, a z drugiej strony, czy ten standard nawożeniowy nie powinien być uzupełniony o inne elementy dodatkowo poprawiające zaopatrzenie drzew w składniki niezbędne do ich dobrego wzrostu, zwłaszcza wczesną wiosną.

Planowanie nawożenia

Aby mówić o rzetelnym nawożeniu sadów, niezbędna jest ocena zasobności gleby w składniki pokarmowe, poprzez wykonanie chemicznej analizy gleby i prawidłową interpretację jej wyników. Późna jesień jest doskonała do tego typu działań, bowiem wyniki analizy gleby pobranej w sadzie w tym czasie pokazują rzeczywistą jej zasobność w składniki pokarmowe po całym okresie wegetacji. Ewentualne nawożenie powinno być prowadzone na podstawie wyników analizy gleb oraz ich klasyfikac­ji pod względem zasobności w składniki pokarmowe (tab. 1).

Tabela 1. Klasy zasobności gleb dla upraw sadowniczych w fosfor, potas i magnez

Planowane nawożenie gleby powinno również uwzględniać potrzeby pokarmowe uprawianych gatunków, a w tym ilości składników, które wraz z plonem opuszczają pod koniec sezonu wegetacyjnego glebę w sadzie. Dla jabłoni ilości tych składników są zdecydowanie niższe, w porównaniu z innymi gatunkami uprawnymi (tab. 2).

Tabela 2. Średnie roczne zapotrzebowanie "netto" wybranych gatunków roślin uprawnych na podstawowe składniki mineralne

Ważną rolę w prawidłowym doborze składników wprowadzanych do gleby wraz z nawozami odgrywają również relacje pomiędzy azotem (N), fosforem (P) i potasem (K). Podejmując decyzje o nawożeniu jesiennym lub wczesnowiosennym warto zapewne uwzględnić różnice pomiędzy gatunkami drzew uprawianych w sadzie dotyczącymi zapotrzebowania na podstawowe składniki pokarmowe (wykres).

Relatywne średnie zapotrzebowanie nawozowe roślin sadowniczych na fosfor i potas (w formie tlenkowej) w odniesieniu do azotu (zapotrzebowanie na azot = 1)

Fosfor

Wprawdzie zapotrzebowanie gatunków sadowniczych na fosfor jest stosunkowo niewielkie (wykres), zaopatrzenie drzew w odpowiednią ilość tego składnika jest konieczne do uzyskania owoców optymalnej wielkości, dobrze wybarwionych i jędrnych. Efektywne zaopatrzenie drzew w fosfor w czasie użytkowania sadu może być dość trudne. Ten makroelement w bardzo niewielkim stopniu przemieszcza się w głąb gleby, co ogranicza jego dotarcie w strefę korzeni, zwłaszcza w sadach starszych. Dodatkowym czynnikiem, poważnie ograniczającym dostępność fosforu dla drzew, jest wysoka kwasowość gleby (niskie pH). W praktyce na glebach o pH poniżej 5,5 ilość fosforu w formach dostępnych dla korzeni drzew (rozpuszczalnych w wodzie) gwałtownie maleje. Zatem regulacja pH gleby może przynieść w tym przypadku lepsze efekty, niż dodatkowe nawożenie nawozami fosforowymi. Warto o tym pamiętać, gdy analizy gleby wskazują na silne jej zakwaszenie.

A zatem efektywność jesiennego nawożenia fosforem w sadach, zwłaszcza starszych, może być problematyczna. Zdecydowanie efektywniejsze w tym zakresie będzie podniesienie pH gleby do wartości optymalnej dla uprawianych gatunków (najczęściej 6,0–6,5), co "udrożni" kanały zaopatrzenia drzew w fosfor poprzez udostępnienie jego zapasów w glebie, dotychczas dla drzew niedostępnych. W warunkach skrajnie wysokiej kwasowości gleby (pH <5,0) można skorzystać z nawozów zawierających fosfor w formie polifosforanów (dostępne są już na polskim rynku), umożliwiających pobieranie tego składnika przez rośliny nawet na glebach bardzo kwaśnych.

Potas

Jest składnikiem pobieranym przez drzewa większości gatunków sadowniczych w największej ilości (wykres). Jego obecność w glebie jest niezbędna do prawidłowego wzrostu owoców, a zwłaszcza ich wybarwienia i jędr­noś­ci. Nawożenie potasowe tradycyjnie prowadzone jest w sadach jesienią. To typowy przykład nawożenia "na zapas", bowiem największe zapotrzebowanie drzew owocowych na ten składnik przypada na okres zawiązywania owoców oraz ich intensywnego wzrostu. W późniejszym okresie potas jest składnikiem hamującym wzrost pędów i pozwalającym na stopniowe wchodzenie drzew w stan spoczynku. Jest dość łatwo wypłukiwany w głąb gleby, zwłaszcza w warunkach niewielkiej zawartości substancji organicznej i, tak zwanych, części spławialnych, których obecność sprawia, że gleba jest bardziej zwarta, cięższa. Stąd jego ilość w glebie wiosną może daleko odbiegać od tej, którą wniesiono do gleby jesienią. Ze względu na potrzeby pokarmowe roślin, zdecydowanie lepszym rozwiązaniem byłoby rozsianie wczesną wiosną szybko działających, łatwo dostępnych dla drzew nawozów potasowych lub wieloskładnikowych zawierających potas w dawce odpowiadającej aktualnemu zapotrzebowaniu drzew na ten składnik. W praktyce jednak, zwłaszcza w sadach, w których nie prowadzi się fertygacji, potas uzupełniany jest w glebie poprzez późnojesienne nawożenie doglebowe (najczęściej solą potasową). Może zatem w takim przypadku warto raz jeszcze sprawdzić poziom tego składnika w glebie wiosną, zwłaszcza po mokrej, bardziej deszczowej niż śnieżniej, zimie.

Nawożenie pozakorzeniowe

Od kilku już lat coraz powszechniej stosuje się w sadach, zwłaszcza jabłoniowych, pozakorzeniowe (dolistne) nawożenie drzew mocznikiem, a ostatnio również nawozami zawierającymi bor. Podstawowym celem tych zabiegów jest dostarczenie drzewom dodatkowej porcji tych składników, które pobrane przez liście trafią do pędów i tam zostaną zmagazynowane na zimę. Wczesną wios­ną, gdy system korzeniowy jest jeszcze mało aktywny ze względu na niską temperaturę gleby, zwłaszcza w jej głębszych warstwach, składniki uruchamiane z "magazynów" pędowych stanowią bardzo dobre startowe źródło azotu i boru. Szacuje się, iż nawet do 70% wykorzystywanego bardzo wczesną wiosną azotu może pochodzić z rezerw zgromadzonych jesienią. Dla zbudowania odpowiedniego "magazynu" azotu poleca się opryskiwanie jesienią drzew 5% roztworem mocznika (50 kg/ha w 1000 litrach wody). Tak wysoka dawka nawozu powoduje wprawdzie uszkodzenia liści, niemniej jednak zabieg wykonuje się na około 2 tygodnie przed ich naturalnym opadaniem. Ewentualne poparzenia liści nie mają zatem znaczenia dla ogólnej kondycji drzew, a okres wchłaniania wysokiej dawki azotu w postaci mocznika jest wystarczający do pobrania azotu i jego przetransportowania do pędów. W wielu krajach o łagodniejszym od polskiego klimacie, poleca się również późnojesienne doglebowe nawożenie azotem. Pobrany przez korzenie azot jest transportowany do pędów i tam magazynowany do wiosny. Efektywność tego zabiegu jest oczywiście uzależniona od aktywności korzeni w stanie spoczynku drzew. Stąd w warunkach klimatycznych Polski (niska temperatura gleby zimą, okresowe duże wahania temperatury powietrza zimą) i glebowych (przewaga gleb lekkich) ten sposób nawożenia azotem jest ryzykowny i mało efektywny.

Borem poleca się nawozić w dawce 4–5-krotnie większej niż polecana dla zawierających ten składnik nawozów w terminie standardowym, czyli w okresie kwitnienia i tuż po kwitnieniu drzew. Podobnie jak azot, również bor zmagazynowany zostaje w pędach i uruchamiany jest wczesną wiosną po ruszeniu wegetacji.