• 12-636-18-51
  • wydawnictwo@plantpress.pl
ogrodinfo.pl
sad24.pl
warzywa.pl
Numer 11/2005

ZBUDUJ SOBIE BIOBED

Rolnictwo, a zwłaszcza ogrodnictwo, w którym chemiczna ochrona roślin jest szczególnie intensywna, musi w coraz większym stopniu uwzględniać wymagania ochrony środowiska naturalnego. Jeszcze do niedawna uważano, że głównym źródłem skażenia środowiska jest znoszenie rozpylonej cieczy użytkowej poza strefę opryskiwania. Obecnie głównych zagrożeń upatruje się w skażeniach punktowych powstających wszędzie tam, gdzie — jak nazwa wskazuje — w jednym miejscu następuje rozlanie, rozsypanie skoncentrowanego ś.o.r. lub wylanie cieczy użytkowej. Zazwyczaj są to te same miejsca, w których przeprowadza się napełnianie i mycie opryskiwaczy lub składuje opakowania. Ryzyko skażenia jest większe w sąsiedztwie ujęcia wody, gdyż duże ilości wody sprzyjają przesiąkaniu substancji aktywnej ś.o.r. w głąb profilu glebowego.

W centralnych Niemczech skażenia punktowe są odpowiedzialne za 90% zanieczyszczeń wód powierzchniowych. Problem potwierdziły badania wykonane w Anglii i Szwecji, choć tam poziom skażenia wód był znacznie mniejszy. A jak jest w Polsce? Szczupłość środków przeznaczonych na naukę i ochronę środowiska uniemożliwiał zarówno prowadzenie długotrwałych i kosztownych badań z tego zakresu, jak i prowadzenie stałego monitoringu zanieczyszczenia wód ś.o.r. Można jednak domniemywać, że u nas wcale nie jest lepiej, a może nawet gorzej. Wbrew wielu opiniom, niskie średnie zużycie ś.o.r. wcale nie oznacza, że zagrożenie w kraju jest mniejsze. Zwłaszcza gdy uwzględni się nie najwyższą kulturę stosowania i zły stan techniczny opryskiwaczy. Dotyczy to głównie produkcji ogrodniczej zlokalizowanej na Mazowszu i na innych terenach o sprzyjających warunkach glebowo-klimatycznych, w których zużycie ś.o.r. dorównuje zachodniej Europie.

W kraju podjęto już pierwsze próby ograniczania ryzyka skażeń punktowych. Zmieniono zalecenia dotyczące postępowania z resztkami cieczy użytkowej i wprowadzono pierwsze regulacje prawne sprzyjające zmniejszeniu zagrożenia środowiska podczas chemicznej ochrony roślin. Ale nawet najlepsze ustawy i rozporządzenia niewiele są warte, gdy nie są przestrzegane. Ponadto nie daje się ustawą zastąpić zdrowego rozsądku. Teraz przyszła kolej na nasze działania. W pierwszej kolejności powinniśmy zmienić przyzwyczajenia i zaprzestać mycia opryskiwaczy w gospodarstwie oraz wylewania resztek cieczy i popłuczyn w tym samym miejscu, niekiedy od kilku już pokoleń, na przykład do pobliskiego rowu, choć w sąsiedztwie znajduje się studnia, z której czerpana jest woda do picia. Warto mieć nieco więcej szacunku, jeśli już nie dla własnego zdrowia, to choć dla zdrowia dzieci i wnuków.

Zagrożenie skażeniami punktowymi można znacznie ograniczyć przez zachowanie bezpiecznej odległości miejsc odmierzania ś.o.r., napełniania i mycia opryskiwaczy od wód powierzchniowych (strumienie, rowy i studzienki melioracyjne, itp.). Jeszcze lepszym pomysłem jest przeprowadzanie wspomnianych wyżej operacji na specjalnie do tego przeznaczonym stanowisku "Biobed". Jest to wywodzący się ze Szwecji biologiczny neutralizator ś.o.r. wykonany w postaci dołu o głębokości 0,5–0,6 m wypełnionego mieszaniną rozdrobnionej słomy, torfu i wybranej ziemi w stosunku procentowym 50 : 25 : 25. Tak sporządzony substrat, bogaty w materiał organiczny stwarza doskonałe warunki rozwoju mikroorganizmów i pełni rolę aktywnego złoża biologicznego zdolnego do neutralizacji ś.o.r. Po 5–8 latach użytkowania stanowiska substrat należy wymienić na nowy, a zużyty po rocznym okresie kompostowania można bezpiecznie rozrzucić na polu. Dół powinien być wyłożony 10 cm warstwą gliny tworzącą nieprzepuszczalne podłoże zapobiegające przesiąkaniu ś.o.r. w głąb profilu glebowego. Dla utrzymania prawidłowej wilgotności powierzchnię złoża biologicznego należy obsiać trawą. Tak przygotowane złoże jest zbyt grząskie dla ciąg­nika z opryskiwaczem i dlatego musi być wyposażone w stalowe lub betonowe podjazdy podparte na betonowych bloczkach umieszczonych na dnie dołu. Bardzo ważna jest właściwa lokalizacja "Biobedu". Najlepiej, gdy jest to miejsce oddalone o co najmniej 20 metrów od zabudowań gospodarskich i studni. Należy również unikać zagłębień terenu i wybierać wyżej położone miejsca, aby ustrzec się spływania wody do tego stanowiska.

"Biobedy" znacząco zmniejszają pozostałości ś.o.r. w wodach powierzchniowych oraz podziemnych i dzięki temu w wielu krajach dowiodły już swojej przydatności. Wskutek prostej budowy i niskich kosztów wykonania zostały uznane za najlepsze miejsce do napełniania i przechowywania opryskiwacza. Od kilku lat próbujemy, choć z niewielkim skutkiem, upowszechnić "Biobedy" w Polsce. Ostatnio obserwujemy rosnące zainteresowanie ich budową. Może to dzięki Integrowanej Produkcji, a może coraz lepiej rozumiemy zagrożenia, jakie wiążą się ze stosowaniem ś.o.r. Warto zbudować "Biobed" w swoim gospodarstwie, bo wysiłek niewielki, a korzyści znaczne. Będzie zdrowiej dla Was i bezpieczniej dla środowiska, a ponadto zyskacie Państwo wdzięczność, jeśli nie Waszych dzieci, to na pewno prawnuków.