• 12-636-18-51
  • wydawnictwo@plantpress.pl
ogrodinfo.pl
sad24.pl
warzywa.pl
Numer 12/2005

AGROSHOW 2005. UPRAWA GLEBY, ROZSIEWACZE, TRANSPORT

,
Organizowaną po raz VII w Bednarach koło Poznania wystawę rolniczą AGRO SHOW (23–26 września) można nazwać największym krajowym pokazem maszyn i sprzętu do produkcji rolniczej, w tym również ogrodniczej. Na około 50 hektarach powierzchni wystawienniczej swoją ofertę przedstawiło prawie czterysta firm. Specjalnością tej wystawy jest możliwość obejrzenia pracy maszyn — na pokazy polowe przeznaczone jest 20 hektarów.

 Uprawa podstawowa

Podstawowym narzędziem do przygotowania gleby są pługi, w których wprowadza się coraz więcej rozwiązań zwiększających ich wytrzymałość oraz precyzję wykonania orki. Francuska firma Gregoire Besson prezentowała czteroskibowy pług RY 47 z hydraulicznym zabezpieczeniem non-stop (fot. 1). Każdy korpus jest wyposażony w specjalny siłownik — gdy korpus natrafia na przeszkodę, olej przepływa do akumulatora hydrauliczno-gazowego, sprężając w nim azot. Po ominięciu przeszkody gaz rozprężając się sprawia, że korpus powraca do pozycji pracy. Bardzo prosta jest regulacja pracy tego pługa i nastawianie wszystkich elementów roboczych. Koło podporowe, służące jednocześnie do regulacji głębokości orki, wyposażone jest we własny amortyzator, dzięki czemu pług w momencie obracania łagodnie opada na powierzchnię gruntu. Cena modelu RY 47 wynosi 32 500 zł*.
W czteroskibowym pługu RC 4 (cena 25 000 zł) dodatkowe przedłużki, których położenie względem korpusów może być regulowane, pozwalają na przyoranie nawet dużej ilości resztek pożniwnych. Regulacja szerokości pracy pługa odbywa się za pomocą jednej śruby, której przełożenie pozwala uzyskać szerokość pracy jednego korpusu w zakresie 30–50 cm. Zabezpieczenie śrubowe sprawia, że w momencie natrafienia odkładnicy na przeszkodę ścina się tylko śruba, bez uszkadzania elementów roboczych.


Fot. 1. Pług RY 47, dzięki hydraulicznemu zabezpieczeniu non-stop sprawdza się także na kamienistych glebach

W ofercie firmy Staltech z Przedbórza prezentowany był pług zawieszany U170/J, w którym rama została wykonana z jednego profilu o grubości 1 cm. Możliwa jest w nim regulacja szerokości pracy korpusu w zakresach 28 cm, 36 cm, 40 cm i 52 cm, za pomocą przełożenia jednej śruby w oznaczony otwór (fot. 2). Ten czteroskibowy pług może pracować z ciągnikiem o mocy 80 KM, kosztuje 5000 zł.


Fot. 2. Regulacja szerokości roboczej w pługach U170/J odbywa się przez przełożenie śruby w oznaczony otwór

Do głębokiego spulchniania gleby, co staje się coraz częstszą koniecznością, zwłaszcza w uprawie warzyw korzeniowych, służą głębosze. Oferowany przez firmę Żukowo głębosz U-465/2 z trzema zębami, pozwala spulchnić glebę do głębokości 80 cm (fot. 3). W zależności od liczby elementów roboczych głębosza (1, 2, 3, 5), moc ciągnika powinna odpowiadać 40 KM na jeden pazur. Za głębosz z trzema zębami trzeba zapłacić 6272 zł*. Nowym produktem tej firmy była także brona talerzowa RF-200.01.000 (cena 37 367 zł*) o szerokości roboczej wynoszącej 3 metry, mogąca współpracować z ciągnikiem o mocy 109 KM. Każdy talerz jest w niej oddzielnie amortyzowany sprężyną. Zamontowany z tyłu wał wgłębny zaginany z kątownika zapewnia ugniatanie i wyrównanie gleby.


Fot. 3. Głębosz umożliwia głęboką uprawę gleby i zniszczenie podeszwy płużnej

W głęboszu firmy Kverneland CLG II wszystkie zęby wyposażono w zabezpieczenie resorowane typu "auto-reset". Rama głębosza jest skręcana, przez co elastyczna i bardzo wytrzymała. Głębokość pracy zębów wynosi 50 cm. Zapotrzebowanie mocy to około 30 KM na jeden ząb, model CLG II z trzema zębami kosztuje 18 300 zł*.

W trakcie pokazów ciekawostką była nowa maszyna do głębokiego spulchniania gleby — Cultiplow® przedstawiona przez firmę Agrotop Kaczmarek (fot. 4). Elementem roboczym tego urządzenia są specjalnie wyprofilowane lemiesze z poprzecznie odgiętą końcówką, które zagłębiają się w ziemi głęboko ją spulchniając. Spulchnianie gleby odbywa się na zasadzie jej falowania — odgięta końcówka lemiesza wywiera nacisk pionowy, ziemia jest unoszona do góry, po czym wraca na swoją pozycję. Zamocowanie lemiesza za pomocą sprężyn (system non-stop) powoduje, że przy natrafieniu na przeszkodę podnosi się on, po czym wraca na pozycję roboczą. Poruszająca się za lemieszami brona talerzowa ma talerze pochylone tak, by wyrzucały glebę w powietrze, dzięki czemu jest ona dobrze spulchniana. Standardowa głębokość pracy wynosi 30 cm, ale maszyna może spulchniać glebę nawet do 50 cm, zastępując wtedy pracę głęboszy. Urządzenie Cultiplow® pozwala na bardzo dokładne przygotowanie gleby pod wysiew nasion czy sadzenie roślin, bez jej odwracania. Zapotrzebowanie mocy ciągnika wynosi 30–50 KM na jeden nóż (w zależności od rodzaju gleby i stanu jej uwilgotnienia).


Fot. 4. Cultiplow® umożliwia spulchnienie gleby bez jej odwracania

Kompleksowa uprawa

Przy przygotowywaniu gleby do siewu czy sadzenia roś­lin ważne jest nie tylko dobre jej spulchnienie i wyrównanie, ale także wykonanie wszystkich tych czynności przy jednym przejeździe ciągnika. Stąd coraz powszechniejsze są agregaty do uprawy gleby.

Agregat Germinator (fot. 5) firmy Kongskilde dokładnie uprawia glebę na zadaną głębokość z dobrym przykryciem resztek pożniwnych. Może być przyczepiany do ciągnika lub zawieszany. Dwa wały strunowe umieszczone z przodu i z tyłu segmentów z zębami utrzymują maszynę w stałym położeniu w trakcie pracy. Dodatkowo pomiędzy segmentem z zębami a wałem strunowym zamontowana jest włóka, która kruszy bryły i wyrównuje glebę. Dokładna uprawa jest możliwa dzięki gęstemu rozmieszczeniu zębów (minimum 19 na metrze). Dodatkowe zęby zamontowane na belce — z możliwością regulacji ich rozstawu dopasowanego do szerokości kół ciąg­nika — spulchniają glebę po przejeździe jego kół. W ofercie firmy znajdują się maszyny o szerokości roboczej od 3 m do 7 m, najmniejszy model SP3000 zawieszany na ciągniku kosztuje 25 620 zł* (zapotrzebowanie mocy 78–85 KM), największy przyczepiany SP7000 — 79 788 zł* (zapotrzebowanie mocy 140–150 KM).


Fot. 5. Wykorzystywany do jednoprzejazdowej uprawy gleby Germinator,
wyposażony jest także w zęby spulchniające glebę po przejeździe kół ciągnika

Nowością firmy Kongskilde była również brona rotacyjna Howard Stoneburier ST400S (fot. 6). Maszyna o szerokości roboczej 155 cm wyposażona w 36 zębów umożliwia bardzo dokładne spulchnienie wierzchniej warstwy gleby przy jednoczesnym odseparowaniu kamieni i grud (są przemieszczane w głębsze warstwy gleby). Zapotrzebowanie mocy ciągnika wynosi 40–75 KM.


Fot. 6. Brona wirnikowa Howard przygotowuje glebę do siewu spulchniając ją do głębokości
12 cm, szerokość robocza maszyny to 1,55 m

Agregat uprawowy Brodnica 3 — U-644/TR prezentowany przez POM Ltd. Brodnica może być wykorzys­tany do uprawy pościerniskowej i przedsiewnej (fot. 7). Każdy z talerzy tnących — elementy robocze tej maszyny — zamontowany jest na oddzielnej osi, dzięki czemu możliwa jest regulacja skrętu talerza względem kierunku jazdy oraz jego pochylenia w stosunku do powierzchni pola. Pozwala to na dopasowanie elementów roboczych do warunków panujących na danym polu. Zamontowany z tyłu agregatu wał rurowy wyrównuje powierzchnię gleby. Do pracy z kosztującym 20 618 zł* agregatem potrzebny jest ciągnik o mocy 120 KM.


Fot. 7. Agregat uprawowy służący do przedsiewnego przygotowania gleby, uprawy ścierniskowej i mulczowej

Agregaty uprawowe firmy Moskit zawieszane na ciągniku składają się z kultywatora i wałów strunowych jedno- lub dwurzędowych (fot. 8). Zamontowany z przodu wał utrzymuje stałą głębokość pracy agregatu. Sekcja z zębami sprężystymi (3 rzędy) umożliwia spulchnienie gleby do głębokości 15–17 cm. Jeden lub dwa tylne wały strunowe dokładnie wyrównują glebę. Maszyny o szerokości powyżej 3 m są na czas transportu hydraulicznie składane piętrowo. Urządzenie o szerokości roboczej 3,6 m kosztuje 7930 zł (brutto), najszersze 5-metrowe — 10 858 zł (brutto).


Fot. 8. Agregat uprawowy prezentowany przez firmę Moskit

Nową konstrukcją firmy Bomet była glebogryzarka zawieszana z napędem bocznym (fot. 9) umożliwiającym równomierną pracę na całej szerokości roboczej (w modelach z centralnym przekaźnikiem mocy w miejscu górnej przekładni pozostawał nieuprawiony pas gleby, choć zazwyczaj było to niewidoczne za sprawą dłuższych zębów przy przekładni). Najważniejsze elementy robocze (reduktor napędu i zęby) wykonane są z włoskich komponentów. Możliwość zdejmowania poszczególnych zębów czyni ją przydatną do upraw międzyrzędowych. Poszczególne modele mogą współpracować z niewielkimi ciągnikami: 1,4 m — 30 KM; 1,6 m — 35 KM; 1,8 m — 40 KM; 2,0 m — 55 KM. Model o szerokości roboczej 2 m kosztuje 4575 zł (brutto).


Fot. 9. Zawieszana glebogryzarka z napędem bocznym umożliwia równomierna pracę maszyny na całej jej szerokości roboczej

Brona wirnikowa Remac S 300 prezentowana przez firmę Agrorada (fot. 10), służy do dokładnego przygotowania gleby pod wysiew czy sadzenie roślin. Zaletą tego urządzenia jest możliwość montowania go zarówno z przodu, jak i tyłu ciągnika, co pozwala, między innymi, na jednoczesny wysiew czy sadzenie roślin. Noże wirujące spulchniają glebę do głębokości 25 cm, a wał z tyłu maszyny wyrównuje i ugniata wierzchnią warstwę gleby. Urządzenie o szerokości roboczej 3 m kosztuje 25 000 zł*.


Fot. 10. Aktywnym elementem roboczym brony wirnikowej Remac S 300 są pionowo obracające się zęby

Dla producentów prowadzących uprawę na lekkich, piaszczystych glebach dobrym rozwiązaniem może być bierny agregat uprawowy CD-300 firmy Kuhn, który po raz pierwszy został zaprezentowany podczas tegorocznych pokazów. Jego głównym elementem roboczym są sprężyste redlice, poprzedzone regulowaną hydraulicznie włóką, z tyłu maszyny pracuje wał dogniatający (rurowy, pierścieniowy lub zębowy). Głębokość robocza regulowana jest za pomocą ustawienia wału dogniatającego. Agregat KUHN CD-300 z redlicami w trzech rzędach i wałem zębowym Maxi Packer kosztuje 4661 euro*, może współpracować z ciągnikiem o minimalnej mocy 75 KM.

Ciekawą propozycją firmy Kuhn są także brony obrotowe serii HRB o szerokości roboczej od 1,2 m do 2 m. Najmniejsza maszyna z tej serii — HRB 122 — o szerokości roboczej 120 cm może współpracować z ciąg­nikiem o mocy 80 KM. Kontrola głębokości roboczej (w zakresie 2–20 cm) odbywa się za pomocą ustawienia wału strunowego o dużej średnicy (jego zadaniem jest ugniatanie gleby). Urządzenie to dobrze sprawdza się w przygotowaniu stanowisk pod uprawę warzyw. Połączone z wałem rurowym Crumbler kosztuje 3953 euro*.

Precyzyjna dawka — większa oszczędność

Precyzyjny wysiew i dawkowanie nawozów mineralnych pozwalają nie tylko na dostarczanie roślinom optymalnej ilości składników mineralnych, ale także na ograniczenie wydatków związanych z zakupem nawozów. W rozsiewaczach nawozowych Bogballe serii DZ (fot. 11; poszczególne modele różnią się pojemnością zbiornika 500, 750, 1000, 1250, 1500 l) zastosowano technologię ICS — przeciwbieżnie obracające się tarcze. Przy normalnym nawożeniu kierunek obrotu tarcz rozsiewających jest współbieżny (tarcze kręcą się do środka), a rozsiewanie nawozu odbywa się w systemie czterokrotnego pokrycia powierzchni. W momencie wysiewu nawozów przy brzegu pola zmienia się kierunek obracania tarcz (za pomocą linki, bez opuszczania kabiny ciągnika) na przeciwbieżny — tarcze obracają się na zewnątrz, wysiewając nawóz w dwóch oddzielnych strefach po prawej i lewej stronie rozsiewacza, a nawóz nie przelatuje poza granice pola. Dodatkowo specjalnie skonstruowano łopatki, w których jest wykorzystywana zarówno przednia, jak i tylna strona. Przy przejazdach po skraju pola zmiana kierunku obrotu tarcz i zamknięcie wylotu nawozu z jednej komory umożliwia wysiew nawozu tylko na jedną stronę. Modułowy system budowy umożliwia rozbudowę zbiornika i zwiększenie jego pojemności.


Fot. 11. Rozsiewacz nawozu Bogballe z serii DZ — na fot. model M1 Trend

Stosując dwutarczowe rozsiewacze Amazone ZA-M (fot. 12) można uzyskać szerokość roboczą 10–36 m. Wyposażone w system Control z komputerem Amados+ dopasowują dawkę wysiewanego nawozu do prędkości jazdy ciągnika. W modelu ZA-M Hydro z napędem hydraulicznym, sterowaniem kierunkiem obrotu tarcz wysiewających (w zależności od trybu wysiewu normalnego czy granicznego) można zawiadywać z kabiny kierowcy. Rozsiewacze Amazone mają stałą prędkość obrotową tarczy — 720 obrotów/min — i stały punkt padania nawozu — jak najbliżej środka tarczy, dzięki czemu nie jest on rozbijany łopatką. Wszystkie elementy ruchome, mające kontakt z nawozem, wykonane są ze stali nierdzewnej.


Fot. 12. W rozsiewaczach Amazone tarcze i wszystkie elementy mające kontakt z nawozem są wykonane ze stali nierdzewnej

Rozsiewacze nawozów Vicon można było obejrzeć na stoisku firmy Kverneland (fot. 13). Funkcjonujący w nich system ROTA FLOW pozwala na proste ustawienie parametrów pracy, równomierny wysiew nawet na nierównym terenie oraz precyzyjne dozowanie każdego typu nawozu. Nawóz kierowany jest najpierw do tulei na środek dysku, gdzie zaczyna się obracać, następnie trafia na dwie tarcze wysiewające z ośmioma łopatkami na każdej nich. Najmniejszy model RS-C 700 ma zbiornik 700-l z możliwością rozbudowy do 1200 l, największy RS-XL ma zbiornik o pojemności 1650–3200 l.


Fot. 13. Rozsiewacz nawozowy Vicon

Rozsiewacze specjalistyczne przeznaczone do wysiewu rzędowego ma w swojej ofercie firma Kuhn. Model DS o szerokości 1 metra może współpracować z wąskimi ciągnikami sadowniczymi. Maszyna ta wyposażona jest w specjalne kierownice umożliwiające kierowanie nawozu w rzędy drzew (fot. 14). Rozsiewacz można wykorzys­tywać również do tradycyjnego rozsiewania nawozów — szerokość robocza wynosi 10–18 metrów. Elementy bezpośrednio narażone na kontakt z nawozem wykonane są z chromonikieliny (stali nierdzewnej). Model sadowniczy kosztuje około 9600 zł (brutto).


Fot. 14. Rozsiewacz nawozów przystosowany do pracy w sadzie

Transport w gospodarstwie

Transport wewnętrzny w gospodarstwach ogrodniczych nie może się obyć bez różnego rodzaju przyczep i przyczepek. Również i tego typu asortymentu nie zabrakło na wrześniowym Agro Show. Firma Pol-Mot Worfama prezentowała jednoosiowy tandem — przyczepę wywrotkę T-080/2 z wysokimi bocznymi burtami, z możliwością otwierania dolnych połaci burt oraz trzystronnym hydraulicznym systemem wyładunku (fot. 15).


Fot. 15. Jednoosiowa przyczepa firmy Pol-Mot Worfama ma burty otwierane także od środka

Po raz pierwszy na Agro Show swoje produkty prezentowała firma Molcik. Jej przyczepy z trójstronnym wywrotem EDK 3000 (2100 kg ładowności), EDK 4000 (3000 kg) i EDK 6500 (5000 kg), z racji niewielkich rozmiarów i mocnej konstrukcji, mogą być wykorzystywane nawet w niedużych gospodarstwach ogrodniczych. Za model EDK 3000 trzeba zapłacić 14 270 zł*, za EDK 6500 — 21 350 zł*. Firma prezentowała także ramię hydrauliczne HRM 1,5 — fot. 16 (cena 8000 zł*), które może być wykorzystywane do załadunku produktów o masie do 1500 kg (przy całkowicie wysuniętym ramieniu do długości 3 m — 700 kg).
Ramię obsługiwane jest przez jeden obieg hydrauliczny, zaczepiane z tyłu ciągnika tak, że istnieje możliwość równoczesnego podłączenia przyczepy.


Fot. 16. Ramię hydrauliczne HRM 1,5 może być podczepiane
z tyłu ciągnika równocześnie z przyczepą

Produkty firmy Cynkomet mają cynkowane ściany, podłogi i ramy, co zapewnia im większą trwałość i odporność na działanie obornika czy nawozów mineralnych (fot. 17). W dwuosiowej przyczepie T169/2 o ładowności 6 ton (23 460 zł*) z wywrotem hydraulicznym na trzy strony burty mogą być otwierane od dołu, od góry i od środka. Rozrzutnik obornika N-221/3 (40 680 zł*) z pionowym, czterobębnowym, ślimakowym adapterem ma wysokie na jeden metr burty i ładowność 8000 kg.


Fot. 17. Przyczepy firmy Cynkomet mają ocynkowaną konstrukcję

Zaprezentowane na stoisku firmy Zetor Polska przyczepy ZDT serii NS mają być dopiero wprowadzane na polski rynek. Te przyczepy z trójstronnym wywrotem i ładownością od 3000 kg do 8000 kg mogą poruszać się z prędkością do 25 km/godz.

* ceny netto