• 12-636-18-51
  • wydawnictwo@plantpress.pl
ogrodinfo.pl
sad24.pl
warzywa.pl
Numer 02/2006

CO SANDOMIERZ MA WSPÓLNEGO Z DOLINĄ KRZEMOWĄ?

W Warszawie 14 grudnia ub. roku zorganizowano konferencję (fot. 1) poświęconą projektowi tworzenia klastrów (z angielskiego cluster — grono). Są to lokalne struktury skupiające m.in. firmy, organizacje, samorządy, skoncentrowane wokół typowych dla danego rejonu produktów czy technologii — jakimi są na przykład pomidory sandomierskie uprawiane przy palikach (czyt. też HO 11/2005). Aby lepiej uświadomić zebranym, czym jest taka struktura, jako najsłynniejsze skupisko przedsiębiorstw tworzących klaster wymieniano amerykańską Dolinę Krzemową.


Fot. 1. Lider projektu Andrzej Głowacki (w środku), prezes Doradztwa Gos­podarczego DGA SA, obok Michał Kubisz (z prawej) i Kristofer Eraldsson (z lewej)

Program promujący tworzenie podobnych struktur w Polsce wdrażany jest na zlecenie Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości (PARP) i współfinansowany ze środków unijnych (z Europejskiego Funduszu Społecznego — EFS) oraz z budżetu państwa — na ten cel przeznaczono 5,76 mln złotych. Projekt ten ma przede wszystkim charakter edukacyjny — od października 2005 r. do grudnia 2007 r. planowane jest przeszkolenie ponad 1300 osób (zgodnie z zasadami finansowania ze środków UE, 20% kosztów szkoleń musi być pokrywane przez uczestników). Oferowana jest także pomoc w zorganizowaniu nowych klastrów oraz w rozwoju już istniejących. Program realizowany jest przez firmy konsultingowe: Doradztwo Gospodarcze DGA SA, Enterplan Sp. z o.o. oraz Instytut Badań nad Gospodarką Rynkową. "Pomidor z Ziemi Sandomierskiej", a także "Chmielaki Nadwiś­lańskie" skupiające producentów chmielu, "Epoka Gryczoka" promująca różnorodne wyroby z kaszy gryczanej, poznański "Rogal Marciński" (który ma być dostępny przez cały rok, a nie tylko, jak dotąd, na św. Marcina, czyli 11 XI), "Kotły Pleszewskie", "Granit Strzegomski", "Grupa turystyczna — Łeba" oraz "Grono ceramiczne" skupiające producentów ceramiki z województw świętokrzyskiego, mazowieckiego i łódzkiego. Kolejne zainteresowane grupy mogą zgłaszać chęć uczestniczenia w projekcie do końca lutego, łącznie ma ich powstać 21 (więcej informacji na ten temat znajduje się na stronie www.klastry-efs.pl).

Według Michała Kubisza — dyrektora Zespołu Zasobów Ludzkich w PARP — projekt ten nie kreuje nowej rzeczywistości. Jego założeniem jest tworzenie klastrów wokół wcześniej istniejących zalążków grup, skupiających podmioty zamierzające ze sobą współpracować. Przystąpienie do projektu ma umożliwić profesjonalizację ich działań.

Współpraca w ramach takich grup ma pozwolić na zwiększenie efektywności działania firm i poprawić ich konkurencyjność. Spodziewać się można także zmniejszenia kosztów związanych, między innymi, z prowadzeniem wspólnego marketingu i promocji. Możliwe jest uzyskanie wsparcia finansowego na ten cel, a także skorzystanie z usług wspomnianych firm konsultingowych, na przykład w opatentowaniu produktów czy zarejestrowaniu ich jako produktów regionalnych.

W Warszawie prezentację miał także Kristofer Eraldsson dyrektor Instytutu Konkurencyjności z Hiszpanii. Oprócz omówienia przykładów rozwoju klastrów w Europie, wskazał także na ich rosnące znaczenie. Jego zdaniem, może to być jeden ze sposobów radzenia sobie producentów ze "starego świata" z rosnącą konkurencją ze strony Chin. Jak powiedział, Chińczycy także tworzą struktury tego typu. Zdają sobie bowiem sprawę, że w przyszłości nie będą mogli konkurować tylko tanią siłą roboczą, zaczynają więc zajmować się także marketingiem, brandingiem (promocją marki), itp.

W czasie warszawskiej konferencji nie brakowało jednak także głosów krytykujących pomysł tworzenia klastrów. Według Henryki Bochniarz (fot. 2) — prezydenta Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych — polskie przedsiębiorstwa nie są jeszcze gotowe do takiej współpracy. Stwierdziła, że nie trzeba fascynować się nowymi nazwami. Jej zdaniem, powinniśmy pamiętać o naszych doświadczeniach, a także o tym, w jakim miejscu funkcjonujemy, i nie liczyć na to, że przedstawiony program rozwiąże wszystkie problemy polskich producentów.


Fot. 2. Henryka Bochniarz zwracała uwagę,
że polskie przedsiębiorstwa nie są przygotowane do współpracy

Zdaniem Michała Różańskiego — specjalisty do spraw promocji i rekrutacji w ramach projektu — tworzenie klas-trów jest szansą dla małych i średnich firm na zaistnienie na szerokim rynku w Polsce i innych krajach Unii Europejskiej.