• 12-636-18-51
  • wydawnictwo@plantpress.pl
ogrodinfo.pl
sad24.pl
warzywa.pl
Numer 10/1999

SEZON OWOCÓW JAGODOWYCH PEŁEN NIESPODZIANEK

Skup owoców jagodowych rozpoczął się w tym roku na początku czerwca od zbioru agrestu, a zakończył w pierwszych dniach sierpnia wraz z ostatnimi partiami porzeczek czarnych i kolorowych. Warunki pogodowe, na które owoce jagodowe są szczególnie wrażliwe, były dla niektórych gatunków niesprzyjające. Stąd miniona kampania dostarczyła jednym powodów do radości, innym zaś przyniosła rozczarowanie.



Usatysfakcjonowani mogli być producenci porzeczek czarnych. Zaskoczeniem były natomiast niższe ceny skupu malin i agrestu (rys. 1, 2). Kolejny raz przekonano się, że sytuacja w skupie owoców jagodowych trudna jest do przewidzenia i nie zawsze rozwija się według przedsezonowych prognoz. Szanse na większe zyski mieli właściciele plantacji chronionych przed chorobami i szkodnikami, uzyskujący wyższe plony. Ponadto najlepsze ceny otrzymuje się za owoce deserowe na rynkach hurtowych i w detalu. Może więc już czas, aby producenci zaczęli przestawiać się na taką produkcję, tym bardziej że na przykład w przypadku malin mamy polskie odmiany owocujące jesienią, kiedy ceny tych owoców są najwyższe.

RYS. 1. CENY SKUPU OWOCÓW JAGODOWYCH W SPÓŁDZIELNIACH OGRODNICZYCH W LATACH 1998 I 1999. Źródło: notowania Samodzielnej Pracowni Ekonomiki Ogrodnictwa IERiGŻ ze spółdzielni ogrodniczych




RYS. 2. CENY SKUPU OWOCÓW JAGODOWYCH W PRZETWÓRSTWIE W LATACH 1998 I 1999. Źródło: notowania Samodzielnej Pracowni Ekonomiki Ogrodnictwa IERiGŻ z zakładów przetwórczych i chłodni



Truskawki
Większość plantacji truskawek przezimowała dobrze. W centralnej Polsce pewne szkody poczyniły wiosenne przymrozki. Przed sezonem niektórzy eksperci zbiory tych owoców oceniali dość wysoko, bo na poziomie około 180 tys. ton (o 20% więcej niż w roku 1998). Jednak obfite deszcze w okresie zbiorów spowodowały, że produkcja truskawek, mimo że wyższa niż w roku ubiegłym, nie osiągnęła poziomu zakładanego przed sezonem. W sierpniu, po zakończeniu zbiorów, GUS oszacował je na 171 tys. ton, czyli o około 14% więcej niż w 1998 r. Wobec zupełnego wyczerpania się ubiegłorocznych zapasów truskawek mrożonych, importerzy zachodnioeuropejscy oczekiwali na polską "Senga Senganę". Za pierwsze partie nieodszypułkowanych owoców spółdzielnie ogrodnicze oferowały na początku czerwca średnio 3,43 zł/kg (niektóre, na przykład w Białymstoku i Krośnie, nawet 6 zł/kg). Zakłady przetwórcze rozpoczęły sezon skupu truskawek odszypułkowanych proponując cenę 2,43 zł/kg. W połowie czerwca długotrwałe deszcze spowodowały gnicie owoców i porażenie szarą pleśnią (z chorobą trudno było sobie poradzić nawet tam, gdzie przeprowadzono ochronę chemiczną) plantacji w głównych rejonach uprawy. Jakość owoców bardzo się pogorszyła: były nawodnione, mało słodkie, o niższej zawartości suchej masy, mniej przydatne do mrożenia. Zakłady przetwórcze miały trudności ze zdobyciem odpowiedniego surowca na mrożonki. Z powodu gorszej jakości niższe były ceny skupu, które wzrosły dopiero pod koniec kampanii. Według obliczeń Samodzielnej Pracowni Ekonomiki Ogrodnictwa, w minionym sezonie spółdzielnie ogrodnicze płaciły za truskawki z szypułką średnio 2,4 zł/kg, natomiast zakłady przetwórcze za owoce odszypułkowane — około 2,1 zł/kg (w 1998 roku sytuacja przedstawiała się inaczej — za truskawki z szypułką płacono 2,6 zł/kg, a za odszypułkowane 3,6 zł/kg). Tegoroczny poziom cen skupu był opłacalny (choć mniej niż w roku 1998, w którym wskaźnik opłacalności wynosił 137%) dla producentów osiągających wyższe plony. Więcej płacono też w zachodnich i północnych rejonach Polski (różnica w cenie sięgała nawet 50%), gdzie wysyp truskawek nastąpił w okresie lepszej pogody, a wiosenne przymrozki nie wyrządziły znaczących szkód. Najdroższe były truskawki deserowe na rynkach hurtowych. Na przełomie czerwca i lipca na giełdzie poznańskiej sprzedawano je po 4,5 zł/kg, zaś owoce w półkilogramowych pojemnikach po 7–9 zł/kg (pod koniec lipca).
Notowania truskawek zawsze zależały od cen eksportowych za mrożonki z tych owoców, których Polska jest głównym dostawcą do krajów UE, zwłaszcza do Niemiec. Według wstępnych danych, ceny eksportowe mrożonych truskawek pod koniec czerwca osiągały poziom 2000–2100 DM/t i były niższe od ubiegłorocznych o 20–30%, co spowodowane zostało niższą ich jakością oraz mniejszym niż zakładano popytem ze strony zagranicznych importerów. Hiszpania i Turcja dostarczyły bowiem na rynek europejski więcej tańszego koncentratu truskawkowego.

Porzeczki
Według wstępnych szacunków GUS, w tym roku zebrano 151 tys. ton porzeczek, czyli o około 14% mniej niż w 1998 roku (najbardziej obniżyły się zbiory porzeczek czarnych). Pomimo znacznego w ostatnich latach spadku areału produkcji czarnych porzeczek, Polska utrzymała pozycję największego światowego producenta i eksportera tych owoców, z produkcją przekraczającą w niektórych latach 100 tys. ton. Dla porównania, kraje UE w ostatnich latach produkowały łącznie około 75 tys. ton porzeczek czarnych. W roku 1998 wyeksportowaliśmy 19 tys. ton mrożonych owoców tego gatunku (z czego około 40% do Niemiec) i 11,3 tys. ton schłodzonych.
Bieżący rok był kolejnym bardzo opłacalnym sezonem dla producentów porzeczek czarnych, zarówno dla dostarczających tych owoców do spółdzielni, jak i do przetwórstwa.
Porzeczki czarne zaczęto skupować w spółdzielniach na początku trzeciej dekady czerwca (po 1,4 zł/kg), nieco później w zakładach przetwórczych. Na początku lipca ceny skupu gwałtownie wzrosły (prawdopodobnie było to spowodowane wzrostem cen eksportowych koncentratu) i w sezonie płacono nawet ponad 3 zł/kg. Zakłady przetwórcze od razu zaproponowały ceny wysokie — około 2,9 zł/kg, po czym w pierwszym tygodniu lipca notowania przekroczyły 3 zł/kg i do końca kampanii skupu nie spadły poniżej tego poziomu. Producenci czarnych porzeczek mogli otrzymać w minionym sezonie średnio od około 2,3 zł/kg w skupie spółdzielczym (9% więcej niż przed rokiem) do 3,3 zł/kg w zakładach przetwórczych i chłodniach (aż 32% więcej niż w 1998 r.).
Polska przoduje również, obok Niemiec, w europejskiej produkcji porzeczek czerwonych. W 1998 roku wyeksportowaliśmy (głównie do UE) 9,5 tys. ton tych owoców w formie mrożonej oraz 2,6 tys. ton schłodzonych. W spółdzielniach ogrodniczych początkowo płacono za nie dużo — 1,6 zł/kg, potem cena obniżyła się, lecz nie spadła poniżej 1 zł/kg, jak to miało miejsce w roku poprzednim. Więcej oferowały przetwórnie i chłodnie — od 1,25 zł/kg do 1,53 zł/kg. W minionym sezonie za porzeczki czerwone spółdzielnie płaciły średnio 1,2 zł/kg (w 1998 r. — 1,1 zł/kg), a zakłady przetwórcze — 1,4 zł/kg (w 1998 r. — 1,1 zł/kg). Ceny były najbardziej opłacalne dla sadowników uzyskujących plony powyżej 12 t/ha. Wyższa niż w ubiegłych latach opłacalność produkcji porzeczek czerwonych była w tym roku niespodzianką dla producentów, tym bardziej że w latach 1997 i 1998 ceny skupu nie pokrywały kosztów produkcji (wskaźnik opłacalności — wg SPEO IER i GŻ — wynosił odpowiednio 85% i 88%).

Maliny
Polska jest jednym z trzech największych producentów malin w Europie. Na rynki europejskie eksportujemy je w postaci mrożonek (najczęściej w II wyborze — tzw. grys) bądź schłodzone. W 1998 r. wysłaliśmy za granicę 19,7 tys. ton malin schłodzonych (94% do UE) oraz 12,2 tys. ton mrożonych (87% do UE). Konkurują z nami Serbia i Chile, dostarczające surowca lepszej jakości.
W ubiegłym roku zebrano w Polsce (według GUS) 44,8 tys. ton malin (najwięcej w tym dziesięcioleciu), choć powierzchnia ich uprawy zwiększyła się zaledwie o około 1%. Średnie plony wzrosły do 3,51 t/ha (o 10% więcej niż w 1997 r.). W bieżącym roku sprawdziły się szacunki ekspertów — zbiory owoców tego gatunku były o około 9% niższe i wyniosły 41 tys. ton. O około 2% zmniejszyła się też powierzchnia plantacji. Przedsezonowe prognozy — ze względu na brak zapasów malin mrożonych w krajach europejskich, utrudnienia w eksporcie malin serbskich (konflikt w Kosowie) oraz duże zainteresowanie ze strony zagranicznych importerów — wydawały się bardzo optymistyczne dla polskich plantatorów. Liczono na ceny co najmniej ubiegłoroczne. Przewidywania te jednak nie sprawdziły się, a co gorsza, z powodu deszczów niska jakość surowca dla przetwórstwa spowodowała spadek cen. Skup malin wystartował równocześnie w spółdzielniach ogrodniczych i w przetwórniach. Te pierwsze płaciły do 1,7 zł/kg (3 zł/kg w 1998 r.). Przemysł przetwórczy początkowo płacił mniej niż spółdzielnie, lecz potem — gdy wzrosły ceny eksportowe polskich malin schłodzonych (według źródeł zachodnioeuropejskich z 850 DM/t do 1500 DM/t) — podniósł ceny (maksymalnie do 2–2,12 zł/kg). Taki poziom nie utrzymał się jednak długo, gdyż opady deszczu spowodowały gnicie i pogorszenie się jakości owoców. Ostatecznie za maliny w skupie spółdzielczym oferowano średnio 1,5 zł/kg (o 36% mniej niż w 1998 r.), a w przetwórstwie około 1,8 zł/kg (mniej o 30%). Na poziom cen skupu wpływały notowania eksportowe, które w minionej kampanii — z powodu gorszej jakości owoców — nie były wysokie. Za lepsze, mrożone maliny serbskie płacono 3400–3500 DM/t, a za mrożony grys 2000–2200 DM/t. Koszty produkcji malin (kalkulacje IERiGŻ) szacuje się na 2,4 zł/kg w gospodarstwach, w których osiągane plony są wyższe od przeciętnych. Tak więc, produkcja malin w 1999 roku była nieopłacalna (w odróżnieniu od kampanii ubiegłorocznej, gdy wskaźnik opłacalności wyniósł 119%). Najwięcej można było zarobić przy sprzedaży owoców na rynkach hurtowych — 4–8 zł/kg. W detalu konsumenci płacili za maliny w papierowych pojemnikach 8–10 zł/kg.

Agrest
Zbiory agrestu w minionym sezonie GUS oszacował na 33 tys. ton, czyli o 13% mniej niż w 1998 roku, kiedy produkcja nie dorównała popytowi na ten gatunek. W bieżącym roku sytuacja się odwróciła, gdyż pozostały jeszcze niesprzedane zapasy ubiegłoroczne i nie było dużego zapotrzebowania ze strony zagranicznych importerów. W 1998 roku Niemcy zakupiły około 2 tys. ton agrestu mrożonego (jedną trzecią ogólnego eksportu tych owoców z Polski) oraz tysiąc ton schłodzonego (około 90% polskiego eksportu).
Agrest zaczęto skupować w spółdzielniach od pierwszych dni czerwca. Ceny, które początkowo wynosiły 1,45 zł/kg, w szczycie spadły do około 0,9 zł/kg. Przeciętnie spółdzielnie płaciły około 1,2 zł/kg (1,8 zł/kg w 1998 r.). Sezon skupu agrestu w przemyśle przetwórczym rozpoczął się od drugiej dekady czerwca. Pierwsze partie surowca skupowano po 1,45 zł/kg, maksymalnie po 1,7 zł/kg, a pod koniec kampanii zaledwie po 1 zł/kg. Średnia cena, jaką mogli uzyskać producenci dostarczający agrestu do przetwórstwa, wynosiła 1,2 zł/kg (2,3 zł/kg w 1998 r.). Pomyślna koniunktura z dwóch ostatnich lat nie powtórzyła się więc w tym roku, a ceny agrestu były niższe od średnich z roku poprzedniego o 35% w spółdzielniach ogrodniczych i o 48% w przetwórstwie.

Borówki leśne (jagody)
Nie jest to wprawdzie gatunek uprawiany na plantacjach, ale ceny tych owoców mogą być przydatne do porównania z notowaniami owoców borówki wysokiej. Należy przypomnieć, że Polska jest drugim po Kanadzie dostawcą mrożonych borówek leśnych na rynki UE. W 1998 roku wyeksportowaliśmy ich 7,6 tys. ton. Tegoroczny sezon był kolejnym udanym dla zbieraczy leśnych jagód, które jako jedne z nielicznych polskich owoców skutecznie konkurują z niemieckimi na tamtejszych rynkach hurtowych. Rok temu za polskie płacono 4–11 DM/kg, za niemieckie — 4–9 DM/kg. W bieżącym roku jagód było mniej (wiosenne przymrozki przetrzebiły zbiory), a Niemcy oferowali za nie 6–7 DM/kg w hurcie. Natomiast za polskie jagody mrożone importerzy płacili w sierpniu 4500–4700 DM/t (w 1998 r. 2700–2800 DM/t). Na początku sezonu spółdzielnie płaciły za jagody około 4 zł/kg, maksymalnie — 6,5 zł/kg. Ze względu na niższe zbiory i wysoki popyt tegoroczna cena tych owoców w skupie spółdzielczym wyniosła około 5,50 zł/kg (od 4 zł/kg na początku sezonu do 6,5 zł/kg pod jego koniec) i przewyższyła cenę z poprzedniego roku o 37%. Równie wysokie były średnie notowania tych owoców w przetwórstwie — niejednokrotnie nawet 7 zł/kg. Na rynkach hurtowych jagody kosztowały 5–10 zł/kg, w detalu — 12–15 zł/kg.