• 12-636-18-51
  • wydawnictwo@plantpress.pl
ogrodinfo.pl
sad24.pl
warzywa.pl
Numer 02/2006

CHRYZANTEMA NIEJEDNO MA IMIĘ

Taki był tytuł prelekcji wygłoszonej przez prof. dr hab. Małgorzatę Zalewską z Akademii Techniczno-Rolniczej w Bydgoszczy podczas ubiegłorocznej dwudniowej konferencji "Nowości w uprawie chryzantem", tradycyjnie odbywającej się w drugiej połowie listopada w Poznaniu. Główny organizator tej, mającej wieloletnie tradycje, imprezy profesor Tadeusz Baranowski z poznańskiej AR nie poprzestał, jak widać, na jubileuszowym spotkaniu (w 2004 roku obchodzone było 20-lecie), lecz kontynuuje wysiłki nad scalaniem środowiska producentów chryzantem w Polsce oraz naukowców zajmujących się tymi roślinami. O ile jednak ci drudzy nie zawodzą i co roku chętnie goszczą na konferencji, o tyle liczba ogrodników na nią przyjeżdżających jest od paru lat stosunkowo niewielka.

Nazwy

We wspomnianym na wstępie wykładzie prof. Zalewska uzmysłowiła słuchaczom, jak wielu krewnych wśród znanych ozdobnych roślin jednorocznych oraz bylin ma bohaterka poznańskich konferencji chryzantema wielkokwiatowa (Chrysanthemum x grandiflorum). Obecnie trudniej to sobie uświadomić śledząc obowiązujące nazwy gatunkowe tych spokrewnionych z Ch. x grandiflorum taksonów, które w przeszłości należały do wspólnego rodzaju Chrysanthemum. W następstwie prac systematyków np. dobrze znany z letnich kwietników złocień maruna (Ch. parthenium) powinien być nazywany wrotyczą maruna (Tanacetum parthenium). Z kolei jedna z najpopularniejszych bylin, kiedyś złocień właściwy (Ch. leucanthemum), obecnie nosi nazwę jastruń właś­ciwy (Lecanthemum vulgare). Do rodzaju Chrysanthemum klasyfikowano też uprzednio gatunek Ajania pacifica (syn. Ch. pacificum), którego kwiatostany można było oglądać w zestawieniu z chryzantemami (fot. 1) w ciekawych kompozycjach zdobiących salę wykładową, a wykonanych przez Sekcję Florystyczną Koła Naukowego Ogrodników działającego na Akademii Rolniczej w Poznaniu.


Fot. 1. W konferencyjnej sali (i w kuluarach) można było oglądać kwiaty "na żywo": tu w jednej kompozycji chryzantemy i ajanie

Prawo do odmiany

Dr Jerzy Adler (fot. 2) tradycyjnie już przedstawił bieżące informacje na temat prawnej ochrony odmian chryzantem. Wykazał, że od czasu wstąpienia Polski do UE, czyli od momentu obowiązywania tu ochrony unijnej, zmniejsza się u nas liczba kreacji chronionych na poziomie krajowym (tab.). Zarazem, jak podał prelegent, coraz więcej jest odmian chryzantem chronionych przez zagranicznych hodowców tylko w Polsce, co wynika ze specyfiki tutejszych gustów dotyczących kwiatów tych roślin. Wykładowca poinformował, iż unijną ochroną, którą zawiaduje Community Plant Variety Office z siedzibą w Angers, objęte były w połowie listopada 2005 roku 942 odmiany chryzantem (w tym 260 zgłoszonych do ochrony). Wśród najbardziej pod tym względem aktywnych hodowców znajduje się Yoder (ponad 100 odmian), ostatnio na tę listę trafia też dużo nowości z przedsiębiorstwa Dekker.


Fot. 2. Bywalec poznańskich konferencji chryzantemowych dr Jerzy Adler mówił o odmianach chronionych wyłącznym prawem i zachęcał do uruchomienia krajowej hodowli

Dr Adler przedstawił zestawienie kwot, jakie właściciel odmiany musi wnieść na prawną ochronę odmian na (cytowałam je w relacji z poprzedniej konferencji chryzantemowej — HO 2/2005), z którego wynika, że opłaty te są w przypadku wspólnotowego wyłącznego prawa co najmniej 6-krotnie większe niż te, które należy ponieść w celu ochrony własności tylko na rodzimym podwórku. Wykładowca poinformował, że Centralny Ośrodek Badania Odmian Roślin Uprawnych w Słupi Wielkiej — czyli jednostka zajmująca się w Polsce m.in. przyjmowaniem zgłoszeń dotyczących ochrony, weryfikowaniem zgłoszonych odmian i prowadzeniem krajowej Księgi Ochrony Wyłącznego Prawa — uzyskał akredytację na prowadzenie międzynarodowych badań odmian chryzantem, uzyskując wysokie oceny od przedstawicieli CPVO.

Ponownie, przy okazji rozważań na temat wysokich opłat, jakie w cenie sadzonki muszą wnosić ogrodnicy (w postaci royalties) hodowcom chronionych zagranicznych odmian, dr Adler i obecni na konferencji naukowcy z akademii rolniczych zgodnie twierdzili, że polska hodowla chryzantem "musi wyjść z zapaści". Opłaty licencyjne w przypadku krajowych odmian byłyby bowiem z pewnością niższe.

Liczba odmian chryzantemy chronionych w Polsce*

dane dotyczą tylko ochrony na poziomie krajowym, czyli nie uwzględniają ochrony unijnej, która obowiązuje od 1 V 2004 r.

Fundusze

Unijny wątek kontynuowała dr Urszula Mojsiej w wykładzie na temat funduszy strukturalnych, w tym Sektorowego Programu Operacyjnego "Restrukturyzacja i modernizacja sektora żywnościowego oraz rozwój obszarów wiejskich w latach 2004–2006" (realizacja płatności — do końca 2008 r.). Jak przypomniała prelegentka, budżet tego programu, po uwzględnieniu prywatnych środków beneficjentów, wynosi około 2,8 mld euro. Tymczasem już w ubiegłym roku w przypadku realizacji popularnego wśród ogrodników działania "Inwestycje w gospodarstwach rolnych" pojawiły się znaczne opóźnienia w podpisywaniu umów z beneficjentami czy dokonywaniu dla nich wypłat przez Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, która jest instytucją wdrażającą większość działań wyżej wymienionego SPO. Co więcej, budżet przewidziany na lata 2004–2006 w niektórych województwach (np. wielkopolskim) wyczerpał się jeszcze przed końcem 2005 r., toteż nie ma co przygotowywać tam wnios­ków na wspomniany cel. Jak tłumaczyła dr Mojsiej, jedną z przyczyn "poślizgów" było uruchomienie przez poprzedni rząd omawianych funduszy na 2005 r. i 2006 r. łącznie, bez podzielenia na poszczególne lata (refundacje z unijnego budżetu wpływają zaś stopniowo, przez cały ten okres).

Z informacji przekazanych przez obecne na konferencji firmy oferujące środki produkcji i usługi ogrodnikom wynikało, że fundusze strukturalne (także przedakcesyjny SAPARD) przyczyniły się, mimo wszystko, do widocznej modernizacji obiektów produkcyjnych. Na przykład Wiesław Karczmarek przedstawiciel firmy Agro-Sur podał, iż w 2005 roku postawiła ona w kraju 11 ha bloków foliowych (w tym 22 000 m2 w jednym z podpoznańskich gospodarstw), a także rozpoczęła kolejne inwestycje tego typu. Dodał, że sta­wia się coraz wyższe cieplarnie — jako przykład podał tunel o wysokości ściany bocznej 5,25 m, który zbudowano w jednej z wielkopolskich szkółek roślin ozdobnych.

Oszczędności

O oszczędnej produkcji chryzantem — zarówno na kwiaty cięte, jak i doniczkowych — w tunelu foliowym mówili doktoranci z Katedry Roślin Ozdobnych Akademii Rolniczej w Poznaniu, mgr Piotr Pawlak i mgr Piotr Zakrzewski. Pod kierunkiem szefa katedry prof. dr. hab. Marka Jerzego prowadzili oni badania nad sterowaną uprawą tych roślin w nieogrzewanym tunelu foliowym na dwa lub trzy zbiory w roku.

Mgr Pawlak przedstawił możliwości skrócenia cyklu uprawowego gałązkowych odmian o 7–8-tygodniowej reakcji fotoperiodycznej poprzez ograniczenie długości fazy wzrostu wegetatywnego (liczba dni długich, od posadzenia ukorzenionych sadzonek na plantacji, może być skrócona z tradycyjnych 3–4 tygodni do 2 tygodni — czyt. też HO 5/2005). Po rozpoczęciu uprawy roślin w tunelu 15 lub 25 kwietnia i 1 maja (cykl wiosenny), a następnie 25 lipca i 1 lub 8 sierpnia (cykl jesienny) kwiaty zbierano w lipcu i październiku, przy czym jej długość nie przekraczała 2,5 miesięcy. Nie wszystkie jednak odmiany w dwu kolejnych latach dawały w cyklu wiosennym kwiaty cięte o odpowiednich parametrach jakościowych (co najmniej 60-centymetrowej długości pęd i minimum 6 rozwiniętych koszyczków w kwiatostanie). Korzystne wyniki uzyskano np. w przypadku odmian 'Anastasia', 'Euro', 'Orinoco'.

W tego typu uprawie czynnikiem ograniczającym prawid­łowy wzrost i rozwój roślin jest — rzecz jasna — temperatura. W trakcie prowadzonego dwa lata pod rząd doświadczenia w poznańskiej AR spadła ona w październiku 2004 r. do –2,8°C przy gruncie na zewnątrz tunelu (wiosną tego samego roku — do –2,4°C). Jak jednak podkreślał prelegent, kurtyny zaciemniające — użyto dwuwarstwowego materiału Obscura A/B+B — ograniczały wypromieniowywanie ciepła: dzięki zaciągnięciu tych zasłon, przy podanej powyżej najniższej z zanotowanych temperatur, wewnątrz tunelu było 3°C.

Mgr Zakrzewski referował natomiast wyniki badań nad sterowaną uprawą w podobnych warunkach doniczkowych chryzantem z grupy Time, o 7- lub 8-tygodniowej reakcji fotoperiodycznej, na trzy zbiory w ciągu roku. Rośliny uprawiano w następujących terminach: 11 IV – 19 VI, 20 VI – 28 VIII i 29 VIII – 6 XI, a więc produkcja trwała nie dłużej niż 10 tygodni (wyniki tego doświadczenia szczegółowo przedstawimy w jednym z najbliższych numerów "Hasła").

Podłoża

Prof. dr hab. Andrzej Komosa omówił zalety podłoża z włókna drzewnego, oferowanego w postaci mat uprawowych, które — jego zdaniem — może konkurować z wełną mineralną. Wprawdzie producenci chryzantem w Polsce raczej nie używają tego typu podłoży, ale interesujące także dla nich były informacje na temat tego produktu, ulegającego — w przeciwieństwie do wełny — biodegradacji i od niedawna wytwarzanego w Polsce.

Tomasz Golcz z firmy Kwazar polecał — oferowany wspólnie z przedsiębiorstwem Ostorf — nowy substrat torfowy, wzbogacony polskim nawozem o przedłużonym działaniu z firmy Intermag. Zachwalał też podłoża ze szczepionkami mikoryzowymi, przeznaczone m.in. dla producentów chryzantem i "rabatówki".