• 12-636-18-51
  • wydawnictwo@plantpress.pl
ogrodinfo.pl
sad24.pl
warzywa.pl
Numer 03/2006

W BORACH MALINOWSKICH SEZON TRWA CAŁY ROK

Do niedawna w większości naszych gospodarstw szklarniowych lampy instalowano jedynie w mnożarkach i doświetlano rośliny tylko na etapie produkcji rozsady. W tym sezonie w szklarniach Tadeusza Mularskiego w Borach Malinowskich po raz pierwszy prowadzona jest całoroczna uprawa pomidorów z pełnym doświetlaniem asymilacyjnym. Gdy odwiedziłam państwa Mularskich na początku stycznia, rośliny te już owocowały (fot. 1).


Fot. 1. W drugim tygodniu stycznia tak prezentowały się pomidory koktajlowe uprawiane w cyklu całorocznym z doświetlaniem

Zaplecze techniczne

Uprawa ta prowadzona jest na powierzchni 1000 m2 w szklarni o 5,5-metrowej wysokości ściany bocznej, z firmy ACM.
W obiekcie tym zainstalowano 171 lamp (fot. 2) z przedsiębiorstwa Hortilux Schrder, o mocy 600 W. Są to tak zwane lampy nowej generacji, wyposażone w elektroniczny układ zapłonowy (czyt. też HO 3/2005), który się nie nagrzewa, jest lekki i mały — nie ogranicza więc zbytnio dostępu światła słonecznego do roślin. Już po 30 sekundach od włączenia dają one światło o pełnym natężeniu, zużywają mniej energii niż lampy starego typu, z elektromagnetycznym zapłonnikiem.


Fot. 2. Zimowa uprawa doświetlana jest przez 171 lamp 600-watowych

Pomidory rosną w matach wełny mineralnej "Agroban", które układane są na rynnach wiszących produkcji firmy Formflex (fot. 3), wyposażonych w podpórki dla opuszczanych pędów. Te same maty uprawowe mają być wykorzystywane przez dwa lata. Następnie — aby nie przerywać produkcji — będą wycinane fragmenty starych mat i w te miejsca wstawiane krótkie maty, w które sadzona będzie nowa rozsada.


Fot. 3. Pomidory uprawiane są na rynnach wiszących
(liście obrywane z roślin pozostawia się pod rynnami)

Szklarnię tę obsługuje oddzielny dozownik Netaflex ISA oraz komputer klimatyczny Priva 724 z odrębnym programem. Górna energooszczędna kurtyna cieniująca SLS 85 A/A Fire-
break (z firmy Ludvig Svensson) ma wplecione aluminiowe paski, dzięki czemu, oprócz właściwości termoizolacyjnych, odbija ona do środka 95% światła. Ponieważ lampy są włączane w godzinach nocnych, zainstalowano również boczne cieniówki Hortiroll W/W Revolux, które nie przepuszczają światła na zewnątrz (uprawa ta nie jest więc uciążliwa dla sąsiadów). Podobnie jak wyżej wymieniona górna kurtyna, są one także niepalne.

Cykl całoroczny

W szklarni tej produkcja ma być prowadzona bez przerwy przez cztery lata w cyklach całorocznych, z tak zwanym podsadzaniem — gdy jedne rośliny będą kończyć plonowanie, następne zaczną wchodzić w owocowanie. Do takiej intensywnej uprawy wybrano odmianę typu "cherry" — Conchitę F1, ponieważ, jak powiedział Marcin Mularski (fot. 4), według holenderskich źródeł, jest ona jedną z nielicznych odmian sprawdzających się w uprawach z doświetlaniem, poza tym przy takiej produkcji ważne jest również to, że wykazuje ona dużą odporność na szarą pleśń. Podkreślał także, że uprawiając tego typu odmiany zawsze należy spodziewać się prawie o połowę mniejszego plonu niż z pomidorów standardowych: W Borach Malinowskich dążymy do uzyskania owoców o masie 20–22 g i przez cały sezon planujemy zebrać po 36 gron z rośliny.


Fot. 4. W gospodarstwie Tadeusza i Marii Mularskich w Borach Malinowskich
pierwszą całoroczną, doświetlaną uprawę pomidorów prowadzi ich syn Marcin

Pomidory szczepiono (w połowie sierpnia) na podkładce Maxifort F1, zwiększającej siłę wzrostu roślin, i od początku uprawy prowadzono je na dwa pędy (fot. 5).
Rozsada była sadzona 1 października, po dwie dwupędowe rośliny na metrze kwadratowym (w czerwcu zagęszczenie uprawy zostanie zwiększone do 5 pędów/m2 i od sierpnia z powrotem będzie zmniejszane do 4 pędów/m2). Aby światło z lamp lepiej docierało do dolnych partii roślin, rynny są oddalone od siebie o 2 metry.


Fot. 5. Do całorocznej uprawy przygotowano rozsadę szczepioną
i z roślin wyprowadzono po dwa pędy

W styczniu średnią dobową temperaturę w szklarni utrzymywano na poziomie 17,5°C, a schemat zmian temperatury w ciągu doby był taki sam, jak w tradycyjnych uprawach — uzależniony od pory wschodu i zachodu słońca, a nie od czasu włączania lamp.

Dżule, waty, luksy

Doświetlanie rozpoczęto wkrótce po posadzeniu rozsady.
W miarę wzrostu roślin i skracania się dnia wydłużał się stopniowo czas doświetlania — był on jednak ciągle dostosowywany do ilości energii słonecznej docierającej do roślin. Przyjmuje się, że na każde grono rośliny potrzebują energii promienistej wynoszącej 40 J/m2 na dobę. Na przykład, gdy zakwitło pierwsze grono, przy czterech pędach na metrze kwadratowym wymagały one dawki energii całkowitej wynoszącej 160 J/m2 na dobę (4 x 40 J). Zapotrzebowanie to zwiększało się wraz z rozwojem kolejnych gron i na początku stycznia wynosiło mniej więcej 1400 J/m2 na dobę — takie warunki panują np. w czerwcu.

Instalacja oświetleniowa jest zaprojektowana przez firmę Hortilux Schrder — na każdą lampę przypada 4,7 m2 powierzchni uprawy. Są one rozmieszczone tak, że natężenie światła wynosi 15 tys. luksów na metr kwadratowy i przy takiej jego wartości energia promienista równa jest 57 J/m2 na godzinę.

Zimą rośliny doświetlano po 16 godzin na dobę (od 100 w nocy do 1700) i jest to maksymalny czas, na jaki można włączać lampy, ponieważ pomidory muszą mieć zapewnioną 8-godzinną noc. Jeśli jest słoneczny dzień i natężenie napromieniowania wynosi ponad 250 W/m2, odsłania się kurtyna i lampy się wyłączają. Gdy natężenie spada poniżej 200 W/m2, lampy się włączają. Marcin Mularski podkreśla, że doświetlaniem nie da się sterować ręcznie — pracą tych urządzeń musi kierować dobry komputer: U nas komputer klimatyczny już od 5 lat gromadzi informacje na temat czynników środowiska wpływających na uprawę. Na podstawie danych z pięciu lat możemy przewidzieć, jakie warunki świetlne będą panować w poszczególnych tygodniach roku. Przykładowo, w 45. tygodniu, kiedy sadziliśmy pomidory, w Borach Malinowskich napromieniowanie słoneczne wynosi zwykle 500 J/m2 na dobę, przy pierwszym kwitnącym gronie nie było więc potrzeby doświetlania. Im więcej gron zakwitało (fot. 6), tym rośliny potrzebowały więcej światła, jednocześnie skracał się dzień i pogarszały się warunki świetlne — czas doświetlania się wydłużał. Już przed Świętami Bożego Narodzenia doświetlaliśmy uprawę przez 16 godzin na dobę i 16-godzinny "dzień" będziemy utrzymywać mniej więcej do połowy lutego. Później będzie się stopniowo skracać czas doświetlania, ale będzie ono kontynuowane przynajmniej do połowy marca.


Fot. 6. W miarę zakwitania kolejnych gron rośliny wymagały zwiększania dawek energii świetlnej (tu: koniec listopada)

Do doświetlania tej uprawy wykorzystywany jest prąd z sieci energetycznej, dlatego na godziny doświetlania wpływa też dobowe zróżnicowanie cen energii elektrycznej — od godz. 1600 do 2200 jest ona najdroższa. Dlatego też nie przedłuża się roślinom dnia o godziny popołudniowe i wieczorne, tylko zaczyna się doświetlać po północy — wydłużając poranek, kiedy prąd jest tańszy.

Fitomonitoring, dokarmianie, pielęgnacja

W uprawie tej prowadzony jest fitomonitoring (fot. 7) — co tydzień u wskaźnikowych roślin mierzone są przyrosty, średnice pędów, wysokość, na jakiej zakwita grono, liczone i mierzone są liście oraz grona. Zapisywana jest cała historia wzrostu i rozwoju rośliny. Dane te są wprowadzane do programu komputerowego, który ułatwia ich analizę — kształtowanie się poszczególnych parametrów w czasie jest przedstawiane na wykresach. Dzięki temu łatwo można zaobserwować reakcję roślin na zmiany poszczególnych czynników klimatu i ocenić wegetatywne i generatywne tendencje wzrostu i rozwoju roślin. Pozwala to na bieżące korygowanie tych parametrów, a także na przewidywanie wysokości zbiorów w najbliższym czasie.


Fot. 7. Wdrożono fitomonitoring — pomiary roślin dokonywane są co tydzień

Po pierwszych miesiącach tej uprawy Marcin Mularski zwracał uwagę, że pomidory koktajlowe mają zwiększone zapotrzebowanie na potas, ze względu na dużą liczbę owoców.

Pomidory dokarmiane są dwutlenkiem węgla, którego koncentrację w powietrzu zwiększa się do poziomu 1000 ppm. Mimo że lampy są włączone od pierwszej w nocy, rośliny zaczynają intensywniej pobierać CO2 dopiero w godzinach porannych.

W zimie na roślinach powinno być po 16 liści na jednym pędzie, te oberwane z roślin pozostawia się pod rynnami (przy wykorzystaniu wiszących rynien nie leżą one w przejściach i nie utrudniają prac w szklarni). Aby zapobiec rozwojowi grzybów chorobotwórczych, oberwane liście posypuje się sproszkowaną siarką.

Do przypinania pędów wykorzystano wieszaki Toma­hak® (fot. 8), które pozwalają na szybkie i łatwe opuszczanie pędów. W miarę opuszczania coraz dłuższych fragmentów łodyg rośliny będą układane na metalowych wieszakach przymocowanych do rynien.


Fot. 8. W uprawie wykorzystano proste w obsłudze wieszaki Tomahak®

Trudne życie trzmieli i łatwe szkodników

Okazuje się, że doświetlanie nie służy trzmielom — zakłóca ich naturalny rytm dnia i nocy. Dlatego wyjścia z ula trzeba zamykać na mniej więcej 2 godziny przed wyłączeniem światła, pozostawiając otwarte wejście — tak, aby trzmiele mogły wejść do ula, lecz nie mogły już z niego wyjść. Jest to konieczne, ponieważ po zgaszeniu lamp trzmiele nie potrafią już znaleźć drogi powrotnej i giną. Ule otwiera się po włączeniu lamp, ale trzmiele zaczynają być aktywne dopiero około godz. 6 rano — nie pracują w nocy. W celu ułatwienia kontroli otwierania i zamykania uli zamontowano w nich automatyczne drzwiczki (fot. 9) z firmy Koppert, których pracą steruje komputer. Godziny wyjścia i wejścia trzmieli dostosowywane są do czasu włączania i wyłączania lamp.


Fot. 9. Drzwiczki do uli są zamykane i otwierane automatycznie

Liczba uli na jednostkę powierzchni w tej uprawie jest 4 razy większa niż w przypadku odmian standardowych. Spowodowane jest to większą liczbą kwiatów w gronach pomidorów typu "cherry" (u Conchity F1 znajduje się ich po 15–20) i większą liczbą gron przypadającą na jednostkę powierzchni. Kolejnym czynnikiem wpływającym na zwiększenie liczby uli jest to, że przy doświetlaniu trzmiele żyją krócej niż w szklarniach bez doświetlania — są aktywne tylko około 4 tygodni.

Marcin Mularski zwraca uwagę, że w tego rodzaju produkcji zimą trzeba być przygotowanym na duże zagrożenie ze strony szkodników, dla których jest to w tym okresie jedyna uprawa w okolicy (mączliki pojawiły się już w styczniu). Później trzeba się liczyć z tym, że z tej przez cały rok czynnej szklarni szkodniki będą mogły przechodzić na nowe, wiosenne nasadzenia.
W uprawie tej nie było natomiast dotąd problemów z chorobami.

Plany na przyszłość

We wszystkich szklarniach należących do rodziny Mularskich (w sumie są 4 zakłady o łącznej powierzchni 44 ha) w tym roku uprawiane są przede wszystkim odmiany o owocach średniej wielkości, do zbioru luzem lub w gronach (Axxion F1, Source F1 i Ever F1). Wszystkie rośliny są szczepione na podkładce Maxifort F1 i prowadzone na dwa pędy. Produkcja pomidorów z doświetlaniem zajmuje tylko 1000 m2. Jak mówi Marcin Mularski, traktowana jest ona jako nowe doświadczenie uprawowe: Zawsze staramy się prowadzić dodatkowo taką uprawę, która w przyszłości da nam nowe możliwości na rynku. Nie możemy spocząć na laurach. Podobnie działo się u nas cztery lata temu z uprawą odmian całogronowych, które w pierwszym roku zajmowały 2 hektary, w kolejnym już 6 ha, a teraz całe 13 ha w Pszczynie obsadzamy pomidorami całogronowymi. Tak samo jest z Conchitą F1 w cyklu całorocznym z doświetlaniem — obecnie uczymy się takiego sposobu uprawy, a w pewnym momencie może wprowadzimy ją na większą skalę. Nie wykluczamy, że w przyszłym roku czy za dwa lata zwiększymy powierzchnię uprawy pod lampami nawet do 6 hektarów — wtedy jednak konieczne będzie zainstalowanie gazowych generatorów prądu. Przy 6 hektarach zimą moglibyśmy przygotować w ciągu tygodnia ładunek mieszczący się na tirze i wysyłać towar na eksport — przy 1000 m2 nie jest to możliwe. Na początku stycznia za kilogram pomidorów koktajlowych można było uzyskać 16 złotych. Później, w pełni sezonu, cena tych pomidorów będzie się obniżać.

 

Słowniczek:

Energia promienista (całkowita energia promieniowania słonecznego) — energia słoneczna docierająca do ziemi, jej jednostką jest dżul (J)

Moc energii promienistej (moc promieniowania, moc promienista) — strumień energetyczny promieniowania, jednostką jest wat (W)

W = J/s — ilość energii dostarczona w jednostce czasu (liczba dżuli dostarczona w czasie 1 sekundy)

J = W x s — moc dostarczona w określonym czasie

Napromieniowanie — ilość energii promienistej przypadająca na jednostkę powierzchni (natężenie napromieniowania w określonym czasie), wyrażana w J/m2 = W x s/m2. Można określić wartość napromieniowania całej powierzchni uprawy w ciągu np. doby (J/m2 x doba) lub dłuższego okresu. Często stosowany zapis J/m2/dobę jest błędny z punktu widzenia fizyki. Może być ewentualnie podawany w przypadku uśredniania okresu (np. średnia wartość dla doby obliczona z tygodnia), ale nie wtedy, gdy dotyczy konkretnej doby.

W uproszczeniu: ilość energii promienistej na jednostkę powierzchni w czasie 1 doby (np. 12 stycznia) mnożymy przez powierzchnię i uzyskujemy liczbę dżuli w danym czasie, jakie dotarły do uprawy, czyli całkowitą moc energii promienistej
w danym dniu.

Natężenie napromieniowania moc promieniowania oświetlająca jednostkę powierzchni wyrażana w W/m2

Intensywność światła — ilość światła docierająca do roślin w określonym czasie, wyrażana w jednostkach strumienia świetlnego, czyli lumenach (lm)

Ilość światła — strumień świetlny docierający do roślin
w określonym czasie, parametr wyrażany w lumenosekundach (lm x s), liczba lumenów docierająca np. w ciągu 60 sekund

Natężenie światła — ilość światła docierająca do roślin
w określonym czasie i na jednostkę powierzchni, wyrażana
w luksach, lux = lm/m2

Naświetlenie — ilość światła przypadająca na m2, wyrażana w luksosekundach (lux x s), liczba luksów np. w ciągu 60 sekund.