• 12-636-18-51
  • wydawnictwo@plantpress.pl
ogrodinfo.pl
sad24.pl
warzywa.pl
Numer 04/2006

PRZYMROZKI I MROZY - JAK SIĘ PRZED NIMI BRONIĆ?

Wśród tematów wykładów, jakich mogli wysłuchać w styczniu uczestnicy II Międzynarodowych Targów Agrotechniki Sadowniczej w Warszawie (czyt. też HO 3/06), nie zabrakło tych dotyczących wpływu mrozu oraz wiosennych przymrozków na rośliny.

O tym, jak dochodzi do przemarzania drzew i jakie są tego skutki, mówił prof. dr hab. Tadeusz Hołubowicz (czyt. też HO 3/06). Pod koniec lutego, gdy wzrasta temperatura i wydłuża się dzień, wytrzymałość drzew na mróz zaczyna zanikać. Ocieplenie powoduje większe uwodnienie komórek, czyli wzrasta ich podatność na przemarzanie. Na przedwiośniu pąki kwiatowe mogą być zabezpieczone przed przemarzaniem dzięki funkcjonowaniu dwóch mechanizmów odpornościowych. Pierwszy związany jest z przechłodzeniem wody oraz obniżeniem punktu zamarzania roztworu komórkowego w tkankach pąka. Wewnętrzne struktury pąka mogą wtedy wytrzymać spadek temperatury nawet do –20°C.

Od fazy różowego pąka jedynym mechanizmem obronnym, chroniącym przed zamarzaniem soku w komórkach jest zagęszczenie substancji mineralno-organicznych, które obniża punkt zamarzania soku. Organy generatywne drzewa wytrzymują wówczas bez uszkodzeń temperaturę –3°C. Wytrzymałość obniża się wraz z uwodnieniem komórek, podwyższa — gdy występuje ubytek wody. I tak, wytrzymałość na mróz pąków kwiatowych na początku kwitnienia to –2,3°C, a w pełni kwitnienia –2,9°C. Wystąpienie przymrozku nie zawsze jest jednoznaczne ze stratą plonu, szacuje się, że dla uzyskania optymalnego plonu wystarcza 10% zapłodnionych kwiatów u drzew ziarnkowych, a 40% u pestkowych. Dlatego pamiętajmy, że każdy sposób pozwalający na podniesienie temperatury o 1–2°C może czasami uratować kwiaty i zapewnić dobry plon.

Na przedwiośniu dla roślin niebezpieczne są przymrozki. Pomaga przeciwdziałać przymrozkom:

  • odpowiednia lokalizacja sadu – zimne powietrze jako cięższe zawsze opada w dół, tak więc w zagłębieniach terenu ryzyko wystąpienia przymrozków jest większe;
  • tworzenie przeszkód utrudniających wypromieniowanie ciepła, np. zadymianie sadu;
  • uzupełnienie straconego ciepła przez ogrzewanie sadu;
  • ograniczenie powierzchni parowania – powierzchni oddawania ciepła (np. likwidacji murawy);
  • opryskiwanie drzew substancjami organiczno-mineralnymi, które okresowo podwyższają odporność na mróz organów generatywnych.

Prof. T. Hołubowicz wśród wspomnianych preparatów organiczno-mineralnych do ochrony przed przymrozkami wymienił: Plantacure E, AntyStres oraz Help i Asahi SL (w Polsce dopuszczone są do użycia dwa ostatnie). Help należy zastosować od 44 do 24 godzin przed spodziewanym przymrozkiem, w stężeniu 4%. Asahi SL jest biostymulatorem wpływającym na wzrost, rozwój oraz przebieg procesów biochemicznych i fizjologicznych w roślinach. W ochronie przeciwprzymrozkowej ma funkcję leczniczą, ponieważ ułatwia regenerację drzew po stresie, przyspiesza przepływ produktów biosyntezy, zwiększa pobieranie związków mineralnych oraz stymuluje produkcję enzymów i auksyn. Można nim opryskiwać drzewa przed przymrozkiem lub tuż po nim, w stężeniu 0,1%.

Wszystkie te preparaty są użyteczne, ale opryskiwanie nimi jest skutkiem prognozy pogody zapowiadającej przymrozek. Jeśli przymrozek ten nie wystąpi, sadownik ponosi stratę w postaci zbędnego zabiegu.

Aktywne systemy ochrony drzew przed przymrozkami omówił doc. dr hab. Waldemar Treder z ISK ze Skierniewic. Najprostszą metodą jest okrywanie roślin, co powszechnie praktykuje się w uprawie truskawek, wykorzystując agrowłókniny. Ważne, by osłony nałożyć odpowiednio wcześnie w ciągu dnia, tak by jak najbardziej ograniczyć ilość oddawanego przez rośliny i glebę ciepła.

Powszechną metodą jest zraszanie roślin przez cały okres, w którym panuje temperatura poniżej 0°C. Zraszacze powinno się umieścić w sadzie w rozstawie 16 m x 16 m lub 16 m x 15 m, tak by cała jego powierzchnia była równomiernie zraszana, okres jednego obrotu zraszacza nie powinien być dłuższy niż 45 sekund. Przy spadku temperatury do –5°C ilość podawanej wody nie powinna być mniejsza niż 33 m3 na hektar sadu w ciągu godziny. Instalacja przeciwprzymrozkowa musi być przede wszystkim niezawodna, każda bowiem, nawet krótkotrwała, przerwa w dostarczaniu wody zniweczy cały zabieg, dlatego np. sprężyny zraszacza powinny być zabezpieczone przed zamarzaniem specjalnym kołpakiem.

Jeżeli na wysokości 12–15 m nad warstwą zimnego powietrza przygruntowego zalega ciepłe, można — wykorzystując maszyny wiatrowe czy śmigła helikopterów — wymieszać powietrze i podnieść w ten sposób temperaturę wokół roślin. Metoda ta nie sprawdza się, gdy ciepłe powietrze znajduje się powyżej 40 m.

Innym sposobem jest usunięcie zimnego powietrza za pomocą wentylatorów ssąco-tłoczących, na jego miejsce napływa wówczas cieplejsze powietrze z góry. Metoda ta może być wykorzystana tylko przy przymrozkach radiacyjnych. W doświadczeniach prowadzonych przez jednego z sadowników w okolicy Sokołowa Podlaskiego wiosną 2005 roku udało się przy użyciu czterech prototypowych maszyn wiatrowych podwyższyć temperaturę w sadzie o 3°C i ochronić 8-hektarowy sad czereśniowy przed przymrozkami.

Występujące nocą straty ciepła można zniwelować poprzez rozpalanie w sadzie zniczy przeciwprzymrozkowych, co może być jednak zbyt kosztowne (ok. 9000 zł/ha).

Rozwiązaniem mogą być również mobilne piece do ogrzewania powietrza ciągnięte przez ciągnik, zasilane gazem propan-butan, które pozwalają podwyższyć temperaturę wokół roślin o 1–4°C.