Sklep, czy już mały market?
W gospodarstwie Bernda Schumachera w miejscowości Tnisvorst koło Dsseldorfu na kilkudziesięciu hektarach uprawia się jabłonie, śliwy, czarny bez, grusze, czereśnie. Niedawno zdecydowano się także na uprawę deserowych odmian winorośli. Wszystkie produkowane w gospodarstwie owoce sprzedawane są w dwóch sklepach — starym przy gospodarstwie (fot. 1) i w nowym, oddalonym o kilkanaście kilometrów, który znajduje się blisko ruchliwej drogi dojazdowej do miasta (fot. 2).
Fot. 1. Stary sklep przy gospodarstwie w miejscowości Tnisvorst,
sprzedaje się w nim własnej produkcji owoce
Fot. 2. Nowy sklep to prawie mały market, w którym, oprócz owoców,
w sprzedaży są m.in. warzywa, przetwory, nabiał i pieczywo
W nowym sklepie jeszcze kilka lat temu sprzedawano tylko owoce i warzywa (fot. 3, 4). Zaczęto jednak dokupywać coraz więcej różnych produktów, tak aby zwiększyć atrakcyjność oferty. W sprzedaży są teraz różne rodzaje naturalnych soków owocowych, przetwory owocowe, a także nabiał, pieczywo, makarony, oleje i przyprawy (fot. 5). Wszystkie produkty muszą być wysokiej jakości i powinny być produkowane zgodnie z tradycyjnymi recepturami. Codziennie rano przed otwarciem sklepu brakujące towary dokupywane są u okolicznych producentów. Na zainstalowanym w sklepie monitorze klienci mogą obejrzeć, jak w gospodarstwie produkowane są, zbierane i przygotowywane do sprzedaży, owoce. W niewielkim sadzie, w bezpośrednim sąsiedztwie sklepu, klienci mogą poznać sposób produkcji jabłek. Zadbano również o przygotowanie specjalnej tablicy, na której pokazuje się pożyteczne organizmy występujące w sadzie, a także demonstruje się, w jaki sposób dba się o pożytecznych drapieżców (fot. 6). Znajdują się tam opisy pułapek feromonowych, doniczek ze słomą dla skorków czy budek lęgowych dla ptaków. Wszystko to ma stworzyć pozytywny wizerunek gospodarstwa i zachęcić klientów do częstych zakupów w tym właśnie sklepie, a nie w okolicznych supermarketach. Zadbano również o to, aby w sprzedaży były rośliny ozdobne, w tym, na przykład coraz modniejsze w Niemczech, miniaturowe słoneczniki.
Fot. 3. Oferta sprzedawanych warzyw jest bogata
Fot. 4. Klienci mogą kupić tutaj, między innymi, owoce jagodowe...
Fot. 5. ...oraz suszone owoce, przyprawy i przetwory owocowe
Fot. 6. Tablica pozwalająca zapoznać się kupującym owoce
z biologicznymi metodami ochrony sadów przed szkodnikami
Wysoką dochodowość w ostatnich latach gwarantują czereśnie, które uprawiane są w tym gospodarstwie na prawie pięciu hektarach. Starsze drzewa rosną na czereśni ptasiej w dużym, jak na tę podkładkę, zagęszczeniu. Aby ograniczyć wzrost drzew, przyginano i skracano boczne pędy lub łamano gałęzie. Dodatkowo, co roku drzewa mają podcinane korzenie. Wszystkie te zabiegi pozwoliły utrzymać niewielką objętość koron, co było niezbędne z powodu rusztowania zabezpieczającego owoce przez deszczem, a tym samym przed ich pękaniem (fot. 7). Folie w szczycie osłony nie są połączone, dzięki czemu wyrastające górą pędy nie niszczą ich, a gorące powietrze może swobodnie wypływać spod osłon. Rusztowanie zbudowano sposobem gospodarczym, pozwoliło to uniknąć znacznych kosztów związanych z zakupem gotowej konstrukcji.
Fot. 7. Pierwsza zbudowana w gospodarstwie konstrukcja zabezpieczająca
owoce przed deszczem
W nowszych nasadzeniach czereśnie rosną na podkładkach 'GiSelA 3' i 'GiSelA 5'. Chroni je przed deszczem wyższa (fot. 8) konstrukcja, dzięki czemu można wyżej prowadzić drzewa i łatwiej jest zbierać owoce. Gospodarstwo leży na bardzo dob-rych glebach, a w jego rejonie duża jest roczna suma opadów i wysoki poziom wód gruntowych. To wszystko powoduje, że drzewa silnie rosną, dlatego w trzecim roku po posadzeniu, w obawie przed zbyt silnym wzrostem drzew, mimo iż rosną na karłowych podkładkach, zdecydowano się na podcinanie korzeni.
Fot. 8. W nowych nasadzeniach konstrukcja dla folii jest już wysoka
W 2005 roku do sadu czereśniowego wybierano wyłącznie drzewka typu knip-boom z wysoko wyprowadzoną koroną i minimum sześcioma pędami bocznymi, które nieznaczne odginano od przewodnika (fot. 9). W gospodarstwie tym najlepiej ocenia się późno dojrzewające odmiany czereśni, takie jak 'Kordia' i 'Regina' — mają największe owoce, a za takie uzyskuje się najwyższe ceny. Zwłaszcza 'Regina' co roku bardzo dobrze plonuje, a jej owoce — ze względu na atrakcyjny wygląd — osiągają atrakcyjne ceny. Dobrą odmianą, według sadowników, jest również 'Techlovan'.
Fot. 9. Do nowych nasadzeń wybiera się dwuletnie drzewka czereśni
z minimum sześcioma pędami bocznymi
Trzy lata temu zaczęto uprawiać winorośl. Posadzono kilka odmian o typowo deserowych owocach — winogrona mają uatrakcyjnić ofertę handlową. Aby jednak klienci chcieli kupować te owoce, jagody w gronach będą musiały być najwyższej jakości.