• 12-636-18-51
  • wydawnictwo@plantpress.pl
ogrodinfo.pl
sad24.pl
warzywa.pl
Numer 04/2006

POMIDORY NA ANGIELSKI RYNEK

Właściciele dużych gospodarstw szklarniowych już w czasie rozpoczynania uprawy mają podpisane kontrakty na zbyt produkowanych warzyw. Pozwala to dostosować dobór odmian do oczekiwań odbiorców. W firmie Darfruit w Ryczywole w ubiegłym roku ponad 60% powierzchni przeznaczono pod uprawę pomidorów typu „cherry” i koktajlowych, które w porównaniu z odmianami wielko- i średnioowocowymi o wiele słabiej plonują, a ponadto wymagają dużo większych nakładów robocizny.
W Ryczywole pomidory szklarniowe uprawiane są na powierzchni 12 hektarów. Sprzedawane są głównie na rynek angielski, do sieci supermarketów Tesco. Pozyskanie takiego klienta możliwe było, między innymi, dzięki wprowadzeniu w gospodarstwie w 2005 roku systemów EUREPGAP oraz HACCP. Pozwalają one na łatwą identyfikację produktu na każdym etapie uprawy i dystrybucji, a działania zgodne z zasadami dobrej praktyki ogrodniczej umożliwiają dostarczenie konsumentom warzyw bezpiecznych dla zdrowia. Dodatkowo zakład musiał przejść niezależną kontrolę ze strony sieci Tesco. Produkcja jest podporządkowana wymaganiom tego odbiorcy — łącznie z doborem odmian i schematem dostaw w poszczególnych tygodniach roku.

Zgodnie z zasadami

W trakcie uprawy przestrzegane są zasady higieny pracy. Przy każdym wjeździe do szklarni znajdują się zagłębienia (fot. 1) wypełnione roztworem środka dezynfekującego (Miedzian 50 WP) lub nasączone nim maty. Po skończonym cyklu produkcyjnym cała szklarnia jest opryskiwana roztworem podchlorynu sodu (7,5%), a przed sadzeniem roślin dodatkowo roztworem innego środka dezynfekcyjnego. W podobny sposób poddawane są dezynfekcji zapinki czy łuczki kolejny raz wykorzystywane w uprawie pomidorów oraz skrzynki do zbioru owoców (przed każdym zbiorem odkażane 2% roztworem podchlorynu sodu). Pracownicy w trakcie pracy nie mogą nosić biżuterii, mieć pomalowanych paznokci, wszędzie obowiązuje zakaz palenia. Wszystkie chemiczne środki ochrony są przechowywane w specjalnie do tego celu wydzielonym pomieszczeniu, a puste opakowania (również po nawozach) są oddawane do punktów, w których środki te były kupione.


Fot. 1. Przy wjeździe do szklarni w zagłębieniach znajduje się środek dezynfekujący

Asortyment odmian

W ubiegłym roku w uprawie znalazły się m.in. wielkoowocowe Grace F1 (1 ha), Macarena F1 (2 ha) i 100-gramowy Espero F1 (1 ha). Ich nasiona wysiewano 4 grudnia. Rozsadę w kostkach wełny mineralnej najpierw ustawiano obok otworów na matach (12 i 13 stycznia) i dopiero po mniej więcej 2 tygodniach, gdy na roślinach kwitło już pierwsze grono, rozsadę wstawiano w otwory. Na hektar sadzono 22 500 roślin, pomiędzy 3. a 4. gronem z silniejszych roślin (po 20 w każdym rzędzie) wyprowadzano dodatkowy pęd — ostateczne zagęszczenie pędów wyniosło 2,8 szt./m2. U Espero F1 liczba owoców w gronach była regulowana tak, aby na każdym z nich pozostało 6 lub 7 owoców. Z dwóch roślin na macie wyprowadzano pod drugim gronem dodatkowy pęd (zagęszczenie pędów zwiększano do 4 szt./m2). Liście i owoce Macareny F1 latem mają tendencję do drobnienia, dlatego w tym okresie pod każdym gronem pozostawiany jest pęd z jednym liściem, a w gronach — po 4 lub 5 owoców.

Na dużej części powierzchni szklarni (7 ha) uprawiane były odmiany typu "cherry" i koktajlowe: Aranca F1 (1 ha), Santa F1 (1 ha), Conchita F1 (3,5 ha) i Dasher F1 (1,5 ha). Produkcja rozsady tych odmian trwała krótko, bo tylko 30–40 dni. Nasiona wysiewano 8 i 20 stycznia, a rozsadę sadzono 11 i 20 lutego. Rośliny od razu wstawiano w otwory na matach. Początkowo pomidory rosły w zagęszczeniu 2,3 szt./m2, później wyprowadzono dodatkowy pęd z co trzeciej rośliny, a po pewnym czasie rozgałęziano następne rośliny — tak, aby zagęszczenie pędów wzrosło do 4 szt./m2.

Odmiany drobnoowocowe rosną i owocują znacznie szybciej niż standardowe czy mięsiste. Pierwsze owoce odmian Santa F1 (fot. 2) i Aranca F1 zbierane były 22 kwietnia, już 60 dni po sadzeniu. Conchita F1 (fot. 3) latem, gdy panowały dobre warunki świetlne, miała dobrze rozbudowane rośliny i wyprowadzano z nich wówczas dodatkowy pęd z jednym gronem, a po zebraniu tych owoców wyprowadzano kolejne, podobne pędy. Przy zwiększeniu liczby gron na roślinach uzyskiwano drobniejsze owoce, a takich właśnie poszukiwali w tym okresie odbiorcy. Początkowo odmiana ta tworzyła długie grona, liczące po 30 owoców, latem grona były już znacznie krótsze, zbudowane z 18–20 owoców.


Fot. 2. Odmiana Santa F1 tworzy owoce śliwkokształtne


Fot. 3. Prowadząca uprawę Grażyna Rdzanek
prezentuje pomidory Conchita F1

Podłoże i nawożenie

Rośliny są uprawiane w matach wełny mineralnej firmy Agroban. Na jednej macie ustawiano po trzy rośliny (w kostkach rozsadowych 10 x 10 x 6 cm). Pożywka jest przygotowywana z nawozów pojedynczych. W pierwszych i ostatnich cyklach nawodnieniowych oraz przy niskiej intensywności światła podawana pożywka ma EC 3,0–3,1 mS/cm, przy słonecznej pogodzie jest ono niższe (2,8–2,9 mS/cm), a w czasie upałów, gdy rośliny wymagają częstej fertygacji, EC wynosi 1,8 mS/cm.

Zabiegi pielęgnacyjne

Wykonywane są najczęściej raz w tygodniu. Liście się obcina i pędy podwiązuje przy słonecznej pogodzie, tak by ograniczyć możliwość infekcji grzybowych. Jednorazowo usuwa się nie więcej niż 3 lub 4 liście. U odmian drobnoowocowych na roślinach powinno się pozostawiać 17 wyrośniętych liści i "odkrywać" dojrzewające grona. U odmian standardowych latem utrzymuje się zwykle 18 liści. Usuwane liście i pędy są pozostawiane w międzyrzędziach i wywożone dopiero po upływie 2 dni. W przypadku odmian standardowych pielęgnuje rośliny 7 osób/ha, przy odmianach typu "cherry" czy koktajlowych na hektarze pracuje 8 lub 9 osób.

Ochrona roślin

W ochronie przeciwko szkodnikom wykorzystywane są organizmy pożyteczne, a fungicydy dobiera się tak, by nie szkodziły faunie pożytecznej. Po usuwaniu liści, gdy panują warunki sprzyjające wystąpieniu szarej pleśni, rośliny są opryskiwane fungicydami: Rovral Flo 255 SC, Mythos 300 SC, Sumilex 500 SC czy Euparen Multi 50 WG (często zabieg jest wykonywany tylko w dolnej partii roślin, tam, gdzie były usuwane liście). Stosowane były również środki Signum 33 WG i Switch 62,5 WG, a w okresie intensywnych zbiorów preparat naturalnego pochodzenia Grevit 200 SL. Dla wzmocnienia systemu korzeniowego młodych roślin oraz w okresie silnego obciążenia roślin owocami co trzy tygodnie wprowadzany był do podłoża Bio-Algeen S-90.

W walce ze szkodnikami korzysta się z metod biologicznych. W miejscach występowania mączlika szklarniowego wprowadzono dobrotnicę szklarniową (Encarsia formosa) — na roślinach zawieszono "blisterki" (na każdym znajduje się około 100 spasożytowanych pupariów mączlika — fot. 4), najwyższa dawka tego entomofaga wynosiła 225 tys. szt./ha. W miejscach, gdzie mączlik występował w dużym nasileniu, rozwieszono również żółte tablice lepowe. Wiosną wprowadzany był także dziubałeczek mączlikowy (Macrolophus caliginosus) w kolejnych dawkach po 1500 sztuk osobników dorosłych na hektar (maksymalnie do 8,5 tys./ha). W ogniskach występowania przędziorka rozsypywany był też dobroczynek szklarniowy (Phytoseiulus persimilis). Latem pojawiły się miniarki, przeciwko którym wykorzystywano męczelkę syberyjską (Dacnusa sibirica) i wiechońkę miniarkową (Diglyphus isaea) — entomofagi te wprowadzano w miejscach, gdzie szkodnik występował najliczniej. Aby zabezpieczyć rośliny przed ziemiórkami, po posadzeniu rozsady wprowadzane są przez systemy nawadniające pasożytnicze nicienie (Steinernema feltiae).

 
Fot. 4. Dobrotnica szklarniowa wprowadzana była przez zawieszanie na roślinach
tzw. blisterków, na których przyklejone są poczwarki (widoczne w zbliżeniu)

Przy uprawie pomidorów koktajlowych, z racji większej liczby kwiatów i owoców, konieczne jest również wprowadzanie większej niż standardowa liczby trzmieli. W przypadku odmian tradycyjnych na 1 ha przeznaczano około 30 uli, przy odmianie Espero F1 potrzebne było 35 uli/ha. W uprawie odmian typu "cherry" i koktajlowych na hektarze ustawiano 33–44 uli (Conchita F1), 31 (Santa F1 i Dasher F1) lub 29 (Aranca F1). Ostatnie ule wstawiano w pierwszym tygodniu sierpnia.

Zbiór owoców i plony

Pomidory zbiera się co 2 lub 3 dni, owoce Grace F1 i Macareny F1 zbierane są bez szypułek, gdyż takie są wymagania odbiorców, a Espero F1 — z szypułką. W przypadku odmian drobnoowocowych, gdy grona są kształtne i pełne (fot. 5), zbiera się je w całości — w fazie, gdy dwa ostatnie owoce nie są jeszcze w pełni wybarwione. Jeżeli grono jest niepełne, zbierane są pojedyncze owoce, w miarę ich dojrzewania. Zbiór owoców tych odmian jest bardzo pracochłonny — na hektarze pracuje 10 lub 11 osób, podczas gdy przy zbiorze pomidorów mięsistych wystarcza 7 lub 8 osób.


Fot. 5. Owoce odmiany Aranca F1 zbierane są w całych gronach

Rośliny pomidorów "cherry" i koktajlowych ogławiane były na początku września, zbiory zakończono w drugiej połowie października. W sumie zebrano owoce z 26 lub 27 gron odmiany Conchita F1, 26 gron Aranki F1, Dasher F1 wytworzył 24 grona, a Santa F1 22 lub 23 grona. Plony odmian koktajlowych były znacznie niższe i stanowiły 40–50% wielkości plonu uzyskiwanego z odmian mięsistych. Z tych ostatnich, przy zbiorach trwających do początku listopada, uzyskano 43–45 kg/m2.

Przygotowanie do sprzedaży

Zaraz po zbiorze owoce są przewożone do komory wstępnego schładzania, w której utrzymywana jest temperatura 14°C lub 16–17°C — w czasie, gdy pracują tam ludzie. Każda partia owoców jest ustawiana na stanowisku oznaczonym numerem, odpowiadającym numerowi szklarni, z której pochodzą — tak, by owoce były pakowane w kolejności ich zbioru. Komora wstępnego schładzania jest jednocześnie miejscem, w którym owoce są wysypywane na taśmy sortujące. Pomidory mięsiste trafiają na sortownicę Greefa MSE 2000 (fot. 6). Owoce są sortowane na 6 klas wielkości i w każdej z nich — dodatkowo na dwie barwy. Owoce układa się w skrzynki i waży ręcznie. Rodzaj i wielkość opakowania uzależnione są od wymagań odbiorcy. Na rynek krajowy owoce pakuje się w skrzynki kartonowe mieszczące 6 kg pomidorów, a przeznaczone na eksport — w jedno- (7 kg) lub dwuwarstwowe (14 kg) skrzynki kartonowe z wytłoczkami. Każde opakowanie opatrzone jest etykietą z informacjami: kraj pochodzenia, producent, klasa produktu, rozmiar, ilość owoców w skrzynce. Również na zamówienie opatrywane są etykietami pojedyncze owoce, które mają być przeznaczone do sprzedaży na sztuki.


Fot. 6. Linię do pakowania pomidorów tradycyjnych obsługuje 25 osób,
a jej wydajność wynosi 3 tony na godzinę

Do pakowania owoców "cherry" i koktajlowych służy linia Greefa MSE 2000, która jest nieco inaczej zbudowana niż ta przeznaczona do sortowania owoców tradycyjnych. Linia ta umożliwia sortowanie owoców o średnicy 22–50 mm, dodatkowe urządzenie umożliwia oddzielenie owoców o średnicy mniejszej niż 21 mm. Wysypane na taśmę pomidory są sortowane na dwie klasy, według wielkości i wybarwienia (fot. 7), a następnie pakowane luzem w skrzynki po 9 kg. Wydajność linii wynosi 700 kg/godz., obsługiwana jest ona przez 9 osób. Na drugim etapie owoce są pakowane ręcznie w pojemniki jednostkowe, po 500 g lub 250 g (fot. 8). Zważone opakowania z owocami są zaopatrywane w metki, maszynowo zabezpieczane folią z mikroperforacją, i układane w skrzynkach kartonowych. W odrębnym pomieszczeniu przygotowywane są owoce pakowane w postaci całych gron. Wszystkie czynności wykonywane są ręcznie — grona się najpierw przycina, później układa na plastikowych tackach i pakuje w folię. Palety z przygotowanymi do sprzedaży owocami są przewożone do chłodni, w której utrzymywana jest temperatura 6–14°C (w zależności od tego, jak długo pomidory mają być przechowywane i w jakim są stadium dojrzałości). Chłodnia jest kontrolowana dwa razy w ciągu dnia — przed i po zakończeniu pracy sprawdza się wilgotność i temperaturę, ilość pomidorów w chłodni i "wiek" poszczególnych partii. Owoce, które przetrzymywane są w chłodni powyżej 10 dni, nie kwalifikują się do sprzedaży (dokarmiane są nimi zwierzęta gospodarskie).


Fot. 7. Linia do sortowania pomidorów drobnoowocowych — małe odległości pomiędzy rolkami umożliwiają rozdzielenie owoców w pojedyncze rzędy


Fot. 8. Pakowanie pomidorów koktajlowych w pojemniki, po 250 g lub 500 g, jest bardzo pracochłonne

Podsumowując zeszłoroczną produkcję pomidorów drobnoowocowych właściciel firmy Tomasz Lewek powiedział: Produkcja taka nie jest dużo lepszym rozwiązaniem niż uprawa pomidorów tradycyjnych. Zapewniony jest tylko zbyt, a tak naprawdę — jak w minionym sezonie — zarabia się tylko 10% więcej. W ubiegłym roku stosunkowo niska była także opłacalność eksportu, co wynikało w dużym stopniu ze spadku kursu funta. To przy tak dużej ilości pomidorów (2000 ton owoców zostało wysłane do Anglii, w tym połowę stanowiły owoce koktajlowe, kolejne 1000 ton sprzedano do Czech) bardzo ograniczyło zyski. Uprawa pomidorów "cherry" i koktajlowych wymaga z kolei wyższych nakładów, przede wszystkim związanych z dużo większą pracochłonnością w czasie uprawy i przygotowania owoców do sprzedaży (do pakowania tych pomidorów potrzebne jest dwa razy więcej pracowników), większe są także koszty opakowań. Jednak zapewnienie sobie zbytu owoców po dobrej cenie jest ważnym elementem sprawnego funkcjonowania każdego przedsiębiorstwa, dlatego w obecnym sezonie w Ryczywole kontynuowana jest uprawa pomidorów drobnoowocowych przeznaczonych na rynek angielski.