• 12-636-18-51
  • wydawnictwo@plantpress.pl
ogrodinfo.pl
sad24.pl
warzywa.pl
Numer 06/2006

OGÓRKOWO-SZKLARNIOWE SPOTKANIE Z BRAĆMI KALICKIMI

22 kwietnia producenci ogórków z rejonu Nowego Sącza już po raz szósty spotkali się w gospodarstwie Pawła Kalickiego w Filipowicach na Dniu Ogórka zorganizowanym przez firmy De Ruiter Seeds, Grodan, Zwirs-Knijnenburg oraz przez tarnowski oddział Banku Gospodarki Żywnościowej.

W gospodarstwie P. Kalickiego (fot. 1) już po raz trzeci rosła odmiana Pacto F1 polecana do najwcześniejszych nasadzeń (z siewu na początku grudnia). Uprawa prowadzona była w zagęszczeniu 2,4 rośliny/m2, EC pożywki podawanej w pochmurne dni wynosiło 2,9 mS/cm, w słoneczne — 2,5–2,7 mS/cm, w matach EC utrzymywano na poziomie 3,5–4,0 mS/cm. Rośliny dokarmiano dwutlenkiem węgla (fot. 2) — jego stężenie wynosiło od 500 ppm do 600 ppm. Jak stwierdził gospodarz, uprawiana przez niego odmiana sprawdziła się w trudnych warunkach — przy małej ilości światła i ograniczonym, ze względu na długo utrzymujące się mrozy, wietrzeniu. Prowadzenie uprawy, jak przyznał, nie było jednak łatwe: Uprawiam ogórki już od kilkunastu lat i pierwszy raz w tym roku chwilami nie wiedziałem już, jak podlewać rośliny, próbowałem wszelakich sposobów — i przesuszania mat, i podlewania dużymi dawkami. Udało się przetrzymać ten trudny dla roślin okres m.in. dlatego, że uprawiane są one w wełnie mineralnej Master. Ma ona warstwy o zróżnicowanej gęstości — u góry jest gęstsza — dzięki czemu, na co zwracał uwagę Cezary Chojecki (fot. 3) przedstawiciel firmy Grodan — łatwiej regulować wilgotność w matach, a korzenie roślin mogą równomierniej przerastać całą objętość podłoża, a także mają lepszy dostęp do powietrza w dolnych partiach maty niż w podłożach o jednakowej gęstości w całej objętości.


Fot. 1. Gospodarzem Dnia Otwartego był Paweł Kalicki (z prawej), po lewej —
dr Tomasz Pyzik dyrektor De Ruiter Seeds Polska


Fot. 2. Obok linii nawadniającej leży instalacja rozprowadzająca CO2,
z firmy "Erna i Zbigniew Rabiasz"


Fot. 3. Dr Marta Repelewicz-Szybkowska (De Ruiter Seeds) oraz Cezary Chojecki (Grodan)

Zbiory ogórków rozpoczęły się 20 lutego, ze względu na niesprzyjającą pogodę plony były jednak niższe niż w ubiegłym roku i do Dnia Ogórka wyniosły 15 kg/m2. W całym sezonie gospodarz spodziewał się zebrać około 35 kg/m2, podczas gdy w ubiegłym roku plon ogórków w tej szklarni wyniósł 38 kg/m2.

W okolicy Nowego Sącza od ubiegłego roku kilku ogrodników uprawia ogórki w trzech cyklach. Paweł Kalicki również zastanawiał się nad taką uprawą, ale nie był przekonany, czy w jego gospodarstwie takie rozwiązanie byłoby opłacalne. Jeśli rośliny z wiosennego nasadzenia będą zdrowe, w dobrej kondycji, to powinny wytrzymać do początku lipca — stwierdził. Produkcja w trzech cyklach ma sens, gdy pierwsze nasadzenie jest bardzo wczesne, a ja nie rozpoczynam uprawy zbyt wcześnie — nasiona wysiewane były 28 grudnia, a rozsada ustawiana na matach 19 stycznia. Zastanawiam się nawet nad opóźnieniem o 1 lub 2 tygodnie terminu sadzenia w przyszłym roku, ze względu na to, że koszty ogrzewania są bardzo wysokie, a możliwość uzyskania za najwcześniejsze ogórki wysokiej ceny — coraz mniejsza. W połowie lutego za ogórki płacono 10–12 zł/kg, ale na tym poziomie cena utrzymywała się tylko przez mniej więcej 2 tygodnie, później obniżyła się do około 4 zł/kg, po Wielkanocy spadła do 2 zł/kg.

Firmę Zwirs-Knijnenburg na spotkaniu reprezentował Artur Kalicki (fot. 4) brat gospodarza imprezy. Po połączeniu przedsiębiorstwa Jan Knijnenburg, specjalizującego się w stawianiu szklarni "z drugiej ręki" i mającego silną pozycję w eksporcie używanych konstrukcji, ze znanym — głównie na rynku holenderskim — producentem szklarni, przedsiębiorstwem Zwirs, nowa firma dysponuje materiałami lepszej jakości i — jak podawał A. Kalicki — może wybudować około 100 ha szklarni rocznie. W Polsce, według tego przedstawiciela, najczęściej budują oni szklarnie o powierzchni 1,5–5 tys. m2, w mniejszych gospodarstwach stawiane są obiekty używane, większe gospodarstwa, kilkuhektarowe, inwestują w nowe. Konstrukcje używane mają najczęściej wysokość 3,5–4 m, nowe są zwykle wyższe — 4,5-metrowe.


Fot. 4. Artur Kalicki — przedstawiciel firmy Zwirs-Knijnenburg

Szklarnia postawiona w gospodarstwie Pawła Kalickiego ma powierzchnię 10 350 m2, a wysokość 3,5 m, po podniesieniu na fundamencie wysokość wynosi prawie 4 m do rynny. Mnożarka powstała jako część szklarni (12,8 m x 52 m) i oddzielona jest folią. Odrębne ogrzewanie tego wydzielonego obszaru umożliwiają odcinające zawory klapowe na rurach grzewczych. Odległość między słupami wynosi 4 m, szprosy są umieszczone co metr (tzw. szklarnia z szybą metrową). Rośliny mają dzięki temu dobry dostęp światła, co skutkuje zwiększeniem plonów — zbiory w tym obiekcie są o mniej więcej 10% wyższe niż w starszej szklarni w tym gospodarstwie (w której wysokość słupów wynosi 2,4 m, a rozstawa szprosów — 73 cm). Jak powiedział A. Kalicki, są plany dobudowania do nowszej z tych szklarni kolejnych segmentów — możliwe jest przedłużenie chodnika, a system grzewczy — dwa mazutowe kotły 3-megawatowe — może obsłużyć jeszcze od 1 do 2 hektarów. W szklarni zainstalowano również kurtynę energooszczędną z firmy Alweco z tkaniną PH-Super z firmy Bonar Phormium, z aluminiowym profilem prowadzącym (29 mm), który dochodzi do kratownicy zapewniając dobrą izolację — tej zimy inwestycja w kurtynę okazała się bardzo potrzebna. Paweł Kalicki określił ten sezon jako trudny, głównie ze względu na pogodę i ceny paliwa: Koszty opału trochę nas przerosły, nikt tego nie przewidział w żadnym biznes-planie. Dziś mazut kosztuje 1100 zł netto za tonę, w porównaniu z cenami z tamtego roku jest to o 200 zł drożej. W naszym klimacie nie da się prowadzić uprawy bez kurtyn energooszczędnych, ze względu na bardzo uciążliwe zimy. Przy największych mrozach w nocy pod kurtyną utrzymywało się 19–20°C, temperatura na piecu ustawiana była wtedy na 65–70°C. Trudniej było zapewnić taką temperaturę w dzień, gdy odsłaniano kurtynę, a także w starszej szklarni — bez kurtyny — gdzie udało się utrzymywać najwyżej 16°C, mimo że na piecu ustawiano 90°C.
W ciągu ostatnich dwóch lat inwestycja w kurtynę się zwróciła
. W przyszłości planowane jest również założenie kurtyn termoizolacyjnych na ścianach bocznych szklarni.