BYT GMO W POLSCE

    Z inicjatywy senackiej Komisji Rolnictwa i Ochrony Środowiska 15 lutego br. w Warszawie odbyło się spotkanie, na którym omawiano projekt ustawy o organizmach genetycznie zmodyfikowanych.



    Uczestnicy spotkania w Senacie RP


    Zgodnie z nowym projektem ustawy o GMO i ramowym stanowiskiem Polski w tej sprawie, nadal nie będzie u nas dozwolona uprawa odmian roślin genetycznie zmodyfikowanych, możliwe natomiast będzie prowadzenie doświadczeń w tym zakresie w warunkach zamkniętych. Uwalnianie organizmów GM do środowiska naturalnego jedynie w celach doświadczalnych, z zachowaniem bardzo surowego reżimu, umożliwią zezwolenia ministra środowiska (po uprzedniej akceptacji Komisji Europejskiej). W projekcie ustawy znajdują się również przepisy zezwalające na uprawę roślin GM w specjalnych strefach. Wymagać to będzie wcześniejszej zgody ministra rolnictwa i rozwoju wsi wydanej w porozumieniu z ministrem środowiska. Taka uprawa będzie ściśle kontrolowana, a rolnik będzie ponosił odpowiedzialność cywilną za ewentualne przekrzyżowanie i wymieszanie materiału siewnego. Ustawa zezwala na wprowadzanie do sprzedaży żywności pochodzącej z produktów GM z zachowaniem obowiązujących w tym zakresie procedur. Niektóre z tych przepisów pozostają w sprzeczności z dyrektywą Unii Europejskiej 2001/18/WE, która mówi, że uwalnianie GMO do środowiska w celach doświadczalnych, bez stosowania zabezpieczeń, ma umożliwić poznanie ich wpływu na zdrowie ludzi i środowisko.


    W czasie dyskusji na spotkaniu słychać było zdecydowanie więcej głosów przeciwko GMO niż wyrazów aprobaty dla tego projektu. Zdaniem ministra środowiska Jana Szyszko, zagrożeniem może być uwalnianie GMO na terenie otwartym, skutkujące zachwianiem naturalnej bioróżnorodności środowiska naturalnego. Według prof. dr. hab. Mieczysława Chorążego z Zakładu Biotechnologii Nowotworów w Gliwicach, nie jest uzasadnione wprowadzanie do uprawy roślin GM. Przytoczył niepokojące doniesienia dotyczące żywności wytworzonej z roślin genetycznie zmodyfikowanych:




    • w produktach z ziemniaków GM odpornych na glifosat stwierdzono obecność akrylamidu, substancji neurotoksycznej i rakotwórczej, która powstaje w efekcie rozkładania się glifosatu w liściach ziemniaków;


    • przeniesienie genu alfa-amylazy z fasoli zwykłej do genomu grochu (dzięki czemu jest on odporny na szkodniki) powoduje u roślin grochu wytwarzanie alergennego dla myszy białka.

    Wprowadzenie do uprawy roślin GM niesie z sobą ryzyko ich niekontrolowanego rozprzestrzeniania się w środowisku naturalnym oraz krzyżowania z odmianami niemodyfikowanymi i innymi pokrewnymi gatunkami, o czym mówiła Ewa Sieniarska ze Społecznego Instytutu Ekologicznego. Według danych organizacji GeneWatch UK i Greenpeace International, pyłek i nasiona z roślin GM w krótkim czasie mogą się w niekontrolowany sposób rozprzestrzeniać na duże odległości, a rośliny z nich otrzymane mogą stać się np. „superchwastami”. Uprawy roślin GM to często prowadzone na dużych powierzchniach monokultury, a takie ograniczenie bioróżnorodności powoduje zmniejszenie się ilości występujących na danym terenie owadów i ptaków, które nie mają tam pożywienia.


    O korzyściach płynących z uprawy roślin GM przekonywał prof. dr hab. Tomasz Twardowski z Polskiej Federacji Biotechnologii. Według raportu ISAAA (International Service for the Acquisition of Agri-biotech Applications), w 2006 roku rośliny GM produkowane były w 22 krajach na powierzchni 102 mln ha. Obecnie w Unii Europejskiej zaledwie 3% produkcji stanowi żywność pochodząca z roślin GM, a rocznie kraje unijne importują 1,5 mln ton GM soi i kukurydzy. Ponadto GM rośliny mogą być wykorzystywane do produkcji biomateriałów (bawełna, BioSteel) czy „zielonej” energii (bioetanol, biodiesel, biomasa). Z przeprowadzonych przez PFB sondaży wynika, że 70% rolników uprawiających kukurydzę zdecydowałoby się na uprawę GM kukurydzy z genem odporności wobec największego szkodnika tego gatunku — omacnicy prosowianki. Według prelegenta, projekt ustawy o GMO jest niezgodny z dyrektywami UE (rozporządzenie Parlamentu Europejskiego nr 1829/2003 z dnia 22 września 2003 roku) i może spowodować nałożenie kar umownych na nasz kraj. Ponadto ogranicza również rozwój nauki i gospodarki. Według dr. Romana Warzechy z Polskiego Związku Producentów Kukurydzy, rozprzestrzenianie się omacnicy prosowianki w uprawach kukurydzy (szkodnik ten występuje prawie w całej południowo-zachodniej Polsce) powoduje coraz większe straty plonów, sięgające 40–50%. Uprawa odmian kukurydzy z genem Bt jest dozwolona w wielu krajach Wspólnoty, np. w Portugalii, Niemczech, Francji, Czechach. W Polsce jest to zabronione, a brak skutecznych metod walki z tym szkodnikiem coraz mocniej ogranicza możliwości uprawy kukurydzy.


    Ostrożność we wprowadzaniu do uprawy roślin GM zaleca prof. dr hab. Stanisław Kaniszewski z Instytutu Warzywnictwa. Genetyczne modyfikowanie roślin wiąże się niewątpliwie z korzyściami, jak chociażby wprowadzenie do pomidorów genu zwiększającego produkcję likopenu, który ma działanie antynowotworowe. Naukowcy powinni prowadzić badania nad GMO przestrzegając wszelkich zasad bezpieczeństwa. Ale potrzebne jest jeszcze kilka lat doświadczeń, które pozwoliłyby ocenić wpływ GMO na ludzi i środowisko — dodał dyrektor IWarz.

    Related Posts

    None found

    Poprzedni artykułOdmiany tulipanów preferowane w Polsce i Holandii
    Następny artykułOchrona pomidorów: plenerowe wykłady pod Włocławkiem

    ZOSTAW ODPOWIEDŹ

    Wpisz treść komentarza
    Wpisz swoje imię

    ZGODA NA PRZETWARZANIE DANYCH OSOBOWYCH *

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany, podajesz go wyłącznie do wiadomości redakcji. Nie udostępnimy go osobom trzecim. Nie wysyłamy spamu. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem*.