• 12-636-18-51
  • wydawnictwo@plantpress.pl
ogrodinfo.pl
sad24.pl
warzywa.pl
Numer 12/1999

CHRASZNICA, CHRASZNICA

Wprawdzie plony kapusty w tym roku nie były imponujące, za to obrodziły spotkania poświęcone temu gatunkowi. W Charsznicy 12 września w gospodarstwie Adama Pietrzyka (fot. 1) można było zobaczyć powtórkę tego, co na początku miesiąca pokazano na poletkach Bejo Zaden w Konotopie (czyt. HO 11/99), w tym również proponowany obecnie zestaw odmian kapusty.

FOT. 1. W CHRASZNICY KOLEKCJĘ WARZYW BEJO ZADEN ZORGANIZOWANO W GOSPODARSTWIE ADAMA PIETRZYKA


W tym samym czasie, kilka kilometrów dalej, na polu Henryka Raja, prezentowano odmiany tego warzywa z Rijk Zwaana. Tydzień później, 19 września, po raz piąty obchodzono Charsznickie Dni Kapusty, które tym razem po raz pierwszy miały rangę Dożynek Województwa Małopolskiego. Impreza ta miała charakter święta z występami artystów ludowych i pokazem ogni sztucznych oraz wyborami koronowanych głów Charsznicy — zaszczyt ten przypadł Annie Bijak oraz Adamowi Pietrzykowi. W takiej oprawie podczas towarzyszącej wystawy prezentowało się 49 firm związanych z produkcją ogrodniczą i rolną. Jaka jest skuteczność promocji specjalistycznych produktów przy tego rodzaju okazjach — niech ocenią sami uczestnicy. Równocześnie można było obejrzeć kolekcje odmian firm, których nie było tu przed tygodniem — Seminis Vegetable Seeds zorganizowała pokaz w gospodarstwie Marka Kurczycha, Novartis Seeds — u Mieczysława Banacha (o odmianach NS czyt. na str. 44 i 54).
Większość kapust w tym roku — nawet na polach demonstracyjnych — ucierpiała wskutek deszczowej pogody na początku wegetacji, a następnie braku wody latem. W związku z tym główki dorastały nierównomiernie, z dużym nasileniem występowały również choroby (czyt. str. 38) oraz zaburzenia fizjologiczne. Niektórzy szacują, że plony kapusty późnej mogą być niższe od zeszłorocznych nawet o 30%. Zdaniem Henryka Raja, odmiany przeznaczone do wcześniejszego zbioru na niżej położonych polach dały plon nie gorszy niż rok temu (przy czym w Charsznicy ziemie są ciężkie i dobrze zatrzymują wilgoć). Gorzej jest natomiast z kapustami do przechowania, szczególnie gdy były późno sadzone. On większość rozsady sadził na początku maja. Uprawę tę prowadzi na jednej trzeciej 17-hektarowego pola, w trzyletnim cyklu zmianowania — na przemian z ziemniakami "frytkowymi" i zbożami, po których poplonowo wysiewa facelię, nie nawozi więc już obornikiem. Nastawił się głównie na produkcję kapusty do kwaszenia (część z niej przetwarza we własnym silosie o pojemności 300 ton), odmiany białej do przechowania i czerwonej zajmują tylko po jednym hektarze. Według niego, spada zapotrzebowanie na te dwa ostatnie typy kapusty — czerwona traci nawet popularność, jaką tradycyjnie cieszyła się na Śląsku. Są one wypierane przez kapustę pekińską (jak ocenia Marek Pytkowski z firmy Bejo Zaden, zasmakowały w niej też rynki wschodnie). Obecnie kapusta z gospodarstwa Henryka Raja trafia głównie do przetwórni na Śląsku (a stamtąd również do Kanady i USA) oraz do sieci handlowych, przy czym w supermarketach bardzo dobrze sprzedaje się kapustę kwaszoną z dodatkiem marchwi oraz kminku i gorczycy. Jednym z podstawowych warunków otrzymania dobrej kwaszonej kapusty jest jednak dojrzałość główek — muszą one być już wybielone, krajanka ma wtedy jednolity, jasny kolor. Roślin nie należy przenawozić azotem i lepiej jest do kwaszenia używać soli bez dodatku jodu, gdyż mogłoby to powodować czernienie kapusty po pasteryzacji.
Przez minione 4 lata ceny kapusty kwaszonej były niskie. Dopiero w tym roku sytuacja poprawiła się, towarem tym zainteresowali się nie tylko, jak dotąd, Słowacy, ale także wschodni odbiorcy, wcześniej kupujący przede wszystkim kapustę z przechowalni. Część silosów pozostawiano więc pustą, a kapustę zaczęto umieszczać w przechowalniach coraz częściej wyposażonych w agregaty chłodnicze. Już jesienią było duże zapotrzebowanie na kapustę, a jej ceny (w połowie października 20–30 groszy za kilogram) były około dwa razy wyższe niż przed rokiem. Ci, którym udało się ochronić plantację wiosną, mogą dobrze zarobić. Niektórzy przypuszczają nawet, że w styczniu ceny powinny startować z poziomu około 40–50 groszy za kilogram (w zeszłym roku płacono po 7–10 groszy). Jeżeli powiedzie się sprzedaż na Wschód, cena ta może nawet wzrosnąć. Ze strony wschodnich kontrahentów można się jednak spodziewać rosnących wymagań jakościowych — wynikających, między innymi, z zeszłorocznych doświadczeń, gdy trafiała do nich kapusta przemarznięta lub transportowana "oszczędnościowo" przy wyłączonych agregatach chłodniczych.
Trudno byłoby opisać wszystkie kapusty pokazywane podczas tegorocznych imprez, dlatego wspomnę tu tylko o kilku odmianach, na które zwracano uwagę. Jedną z propozycji firmy Bejo Zaden był "Gonzales" F1 — wczesny, o okrągłych, małych (do 1 kg), zwartych główkach, które mogłyby być atrakcyjnym towarem dla supermarketów, ale polscy konsumenci chyba jeszcze nie są gotowi do zaakceptowania takiej mniejszej kapusty. "Surprise" F1, dawniej występującą pod symbolem 1826 (czyt. HO 10/98), wyhodowano wychodząc naprzeciw oczekiwaniom ogrodników z Igołomi. Odmiana ta jest bardziej zwarta i parę dni wcześniejsza od "Parela" F1. Wśród kapust do kwaszenia była między innymi "Cecile" F1, dojrzewająca we wrześniu, z której po zakwaszeniu uzyskuje się surowiec o wysokiej zawartości witaminy C i dobrej trwałości. "Kilosa" F1 i "Famosa" F1 to kapusty włoskie do wczesnej uprawy — również pod włókniną. Z odmian czerwonych można było zobaczyć, na przykład, charakteryzującą się krótkim głąbem "Buscaro" F1, wcześniejszą od "Autoro" F1, czy intensywnie zabarwioną "Subaro" F1 (fot. 2), nadającą się do długiego przechowywania.

FOT. 2. SUBARO F1


W kolekcji Rijk Zwaana pokazano między innymi "Ancomę" F1 (fot. 3), tworzącą duże, ponadtrzykilogramowe główki, o regularnym ułożeniu liści, mających cienkie nerwy. Nadaje się ona, między innymi, do przechowywania (do końca marca) i jest odporna na Fusarium sp., które wprawdzie u nas nie stanowi jeszcze większego zagrożenia, zaczyna być jednak problemem w Czechach, Rosji, na Węgrzech czy na Słowacji. "Latimę" F1 o mniejszych (2–3-kg) główkach można długo przechowywać — w zwykłych przechowalniach do kwietnia, w chłodniach nawet do lipca. "Carolima" F1 jest z kolei typową odmianą do kwaszenia, którą można zbierać od września, ma delikatny smak. GZG 226 F1 to nowa propozycja kapusty czerwonej, o intensywnym zabarwieniu, nadającej się do długiego przechowywania.

FOT. 3. 'ANCOMA' F1


Firma Seminis Vegetable Seeds zaprezentowała, między innymi, dwie testowane, podobne do siebie kapusty, RS 3080 F1 (fot. 4) oraz RS 3085 (o nieco większej tolerancji wobec wciornastków) — pośrednie pomiędzy "Galaxy" F1 a "Delusem" F1.

FOT. 4. TESTOWANA RS 3080 F1


Nowości te nadają się do długotrwałego przechowywania — do kwietnia, maja. RS 3141 F1 to ulepszona wersja "Galaxy" F1, o 4–5-kilogramowych, wyrównanych główkach, tolerancyjna wobec wewnętrznego brunatnienia, nadająca się do przechowywania, nawet w kopcach. Nową odmianę będzie można sadzić w większym zagęszczeniu niż 26 tysięcy sztuk na hektar (zalecane dla "Galaxy"). Pokazano również grupę znanych już kapust — między innymi letnią "Rindę" F1, jesienną "Vestri" F1 oraz "Atrię" F1 — do późnego kwaszenia.