• 12-636-18-51
  • wydawnictwo@plantpress.pl
ogrodinfo.pl
sad24.pl
warzywa.pl
Numer 03/2000

IX SPOTKANIE SADOWNICZE - SANDOMIERZ 2000

Na tegorocznym spotkaniu sadowniczym w Sandomierzu, które odbyło się 3–4 lutego, wiele mówiono na temat doboru odmian jabłoni w Europie Zachodniej i w Polsce, nowych odmianach wyhodowanych na Ukrainie i w Czechach, o cięciu korzeni, typach owocowania jabłoni, przydatności różnych form drzewek do sadów, oraz o przechowywaniu jabłek i ich kryteriach jakościowych (materiały konferencyjne dostępne są w naszej redakcji). Uczestnicy spotkania (fot. 1), oprócz wysłuchania interesujących wykładów, mogli talże zapoznać się z ofertą kilkudziesięciu firm działających w branży sadowniczej.

FOT. 1. UCZESTNICY SPOTKANIA SADOWNICZEGO W SANDOMIERZU


Według Jana Houtera — prywatnego doradcy sadowniczego z Holandii (doradza również grupie producentów w naszym kraju) — w ostatnich latach polskim producentom jabłek powodzi się znacznie lepiej niż zachodnioeuropejskim. Ceny jabłek w UE są bardzo niskie, z powodu nadprodukcji tych owoców w krajach piętnastki i dużego ich importu z południowej półkuli, i często nie pokrywają kosztów produkcji. W związku z tym, na przykład w Holandii w ostatnim roku znacznie ograniczono sadzenie jabłoni, a dodatkowo wykarczowano około 10% sadów tego gatunku. Wielu producentów jest na granicy bankructwa.
Jak stwierdził Jan Houter, w dalszym ciągu podstawową odmianą jabłoni uprawianą w Europie jest 'Golden Delicious'. Na drugim miejscu pod względem wielkości produkcji znajduje się 'Jonagold' i jego sporty, a na trzecim — 'Red Delicious', którego jednak już coraz rzadziej się sadzi. Z roku na rok mniej zbiera się również jabłek odmian 'Granny Smith' i 'Gloster'. Od kilku lat na niezmienionym poziomie produkuje się 'Elstara'. Natomiast bardzo szybko zwiększają się nasadzenia 'Gali' i Fuji'. We Francji i we Włoszech sadzi się obecnie głównie 'Fuji', 'Galę', Braeburna', 'Golden Deliciousa' i 'Pink Lady'; w Holandii — 'Elstara' (przede wszystkim jego dwa sporty — 'Red Elstara' i 'Van Vliet'), sporty 'Jonagolda' ('Jonagold Decosta', 'Jonagored' i 'Novajo'), odmianę 'Delblush' (nazwa handlowa 'Tentation') oraz 'Elisę' (nazwa handlowa 'Roblos'); w Belgii — czerwone sporty 'Jonagolda', Golden Deliciousa Reinders' i 'Pinovę'; w południowych Niemczech — 'Galę', 'Braeburna', 'Elstara', 'Pinovę' i 'Topaza', natomiast w północnych — czerwone sporty 'Jonagolda', 'Elstara', 'Pinovę' i 'Topaza'. Zdaniem Jana Houtera, bardzo dobrą odmianą dla Polski jest 'Šampion', który w naszym kraju sprawdza się znacznie lepiej niż w Europie Zachodniej. Odwrotnie jest natomiast z 'Elstarem', którego nie radzi sadzić w Polsce. Na pytanie, czy warto u nas uprawiać 'Galę' i Golden Deliciousa' odpowiedział, że tak, ale przede wszystkim w cieplejszych regionach kraju i tylko 'Galę Must' i 'Golden Deliciousa Reinders'. Jego zdaniem, interesującą odmianą dla naszych warunków powinna być 'Pinova', z czeskich odpornych na parcha poleca głównie 'Topaza', choć nie wyklucza, że również 'Rubinola' i 'Rajka' będą się dobrze sprawować w naszym kraju.
Spośród czeskich odmian coraz większym zainteresowaniem polskich producentów cieszy się także 'Rubin' oraz jego sport 'Bohemia', których jabłka odznaczają się doskonałą jakością. Niestety, sadownicy narzekają na zbyt silny wzrost drzew i słabe ich plonowanie. Również doświadczenia przeprowadzone w Sadzie Doświadczalnym w Dąbrowicach, a także w Sadowniczym Zakładzie Doświadczalnym w Brzeznej wykazały nie najlepsze owocowanie 'Rubina'. Okazuje się jednak, że jeśli drzewa tej odmiany formowane są prawidłowo, to wydają wysokie plony (patrz HO 2/99). Potwierdzeniem tego są, przedstawione na spotkaniu przez mgr. Roberta Kurlusa, wyniki doświadczeń przeprowadzonych w Rolniczo-Sadowniczym Gospodarstwie Doświadczalnym w Przybrodzie należącym do AR w Poznaniu. Sumaryczny plon 'Rubina' na 'P 2' w latach 1992–98 wyniósł w tych badaniach 154 kg owoców z drzewa i był tylko nieco niższy niż w przypadku 'Jonagolda' (160 kg/drzewo), ale znacznie wyższy niż u 'Elstara' (119,5 kg/drzewo) czy u 'Golden Deliciousa' (127,8 kg/drzewo).
O nowych, interesujących, ukraińskiej hodowli odmianach jabłoni, gruszy, porzeczek i truskawek mówił profesor Włodzimierz Kopań (fot. 2) z Instytutu Sadownictwa w Kijowie. W przypadku jabłoni głównym celem hodowli jest otrzymanie odmian odpornych na parcha i mączniaka jabłoni, charakteryzujących się wysoką jakością owoców — jednymi z ciekawszych są 'Cyganoczka' i 'Perłyna Kijewa'.

FOT. 2. O NOWYCH, UKRAIŃSKIEJ HODOWLI ODMIANACH JABŁONI, GRUSZY, PORZECZEK I TRUSKAWEK MÓWIŁ PROFESOR WŁODZIMIERZ KOPAŃ


Jak stwierdził dr Kazimierz Ścibisz, w sadzie, w którym z powodu źle dobranej do warunków glebowych i rozstawy drzew podkładki oraz odmiany dochodzi do nadmiernego wzrostu jabłoni, a także zbytniego zagęszczenia się koron, warto wykonać cięcie korzeni. Polecane jest ono również w sadach, które, na przykład, z powodu wiosennych przymrozków nie owocują w danym roku. Dzięki takiemu zabiegowi drzewa charakteryzują się spokojniejszym wzrostem, ponadto lepiej kwitną. Zmniejsza się nieco wielkość owoców, są one za to lepiej wybarwione, jędrniejsze i dobrze zaopatrzone w wapń. U wielkoowocowych odmian korzenie można ciąć od okresu pękania pąków nawet do opadu czerwcowego. W przypadku drobnoowocowych nie powinno się wykonywać tego zabiegu później niż do kwitnienia jabłoni, gdyż w przeciwnym razie ujawni się negatywny wpływ skracania korzeni na wielkość owoców. Przycinać należy z dwóch stron rzędu najwyżej do głębokości 40 cm — im bliżej pnia się to przeprowadza, tym efekt jest silniejszy. Zabieg daje efekty przez 1, 2 lata. Po tym okresie trzeba go powtórzyć. Cięcia korzeni nie należy przeprowadzać w sadzie, który jest w złej kondycji zdrowotnej lub gdy drzewa wykazują ostre objawy braku składników pokarmowych. Nie powinno się również wykonywać tego zabiegu na młodych jabłoniach narażonych na deficyt wody.