• 12-636-18-51
  • wydawnictwo@plantpress.pl
ogrodinfo.pl
sad24.pl
warzywa.pl
Numer 05/2000

WARTO NAWADNIAĆ CZEREŚNIE

Powszechna jest opinia, że instalację nawadniającą należy montować w przypadku tych gatunków sadowniczych, za których owoce uzyskuje się wysokie ceny. W ostatnich dwóch latach na rynku hurtowym we Wrocławiu kilogram czereśni kosztował 3-4 zł, a cena detaliczna dochodziła nawet do 7-8 zł/kg. W Stacji Dydaktyczno-Badawczej w Samotworze, należącej do Akademii Rolniczej we Wrocławiu, podjęliśmy więc badania przydatności nowych odmian czereśni oraz próbę określenia możliwości poprawy owocowania młodych drzew poprzez wprowadzenie już od pierwszego roku po posadzeniu nawadniania kroplowego.
Cztery odmiany czereśni: 'Viola', 'Octavia', 'Regina' i 'Bianca' na podkładce czereśnia ptasia posadzono wiosną 1994 roku w zagęszczeniu 600 drzew na hektar. Prowadzono je w formie wrzecionowej. W pierwszych dwóch latach pędy boczne odginano do poziomu przy użyciu sznurka i szpilek (fot. 1). W następnych sezonach — dla utrzymania równowagi między przewodnikiem a pędami bocznymi — cięcie ograniczono do corocznego skracania jednorocznych przyrostów, które pojawiały się wokół przewodnika, pozostawiając czopy długości około 20 cm.

FOT. 1. DWULETNIE DRZEWO ODMIANY 'REGINA' NAWADNIANE KROPLOWO


Spośród czterech odmian znajdujących się w doświadczeniu, najciekawsza okazała się 'Regina' (fot. 2). Jej zalety to późna pora dojrzewania owoców (7., 8. tydzień dojrzewania czereśni), które są bardzo duże, smaczne oraz mało podatne na gnicie i w dużym stopniu odporne na pękanie w czasie deszczu. Niewiele mniej atrakcyjne są owoce odmiany 'Octavia'. 'Viola', której zbiór rozpoczynano tydzień wcześniej od 'Reginy', wyróżnia się dobrą plennością. Istotną zaletą odmiany 'Bianca' jest bardzo późny termin zbioru owoców, ale są one dosyć małe.

FOT. 2. OWOCE 'REGINY'


Już w 1996 roku, gdy z drzewa zbierano pierwsze kilkadziesiąt sztuk owoców, można było zauważyć korzystny wpływ nawadniania na szybsze wchodzenie czereśni w okres owocowania, zwłaszcza w przypadku odmian 'Viola' i 'Bianca' (wykres). Drzewa, którym podawano wodę, rosły wprawdzie silniej, ale i lepiej owocowały, co wynikało z wykształcenia przez nie większej liczby dłuższych pędów, na których mogły zawiązywać się pąki kwiatowe.

PLONOWANIE CZTERECH ODMIAN CZEREŚNI W LATACH 1996-99, W ZALEŻNOŚCI OD NAWADNIANIA


Nawadnianie czereśni nie miało istotnego wpływu na wielkość owoców. Znacznie poprawiło natomiast plonowanie drzew (tabela). W ciągu pierwszych czterech lat ich owocowania wzrosło ono w przypadku 'Violi' o 11%, u 'Octavii' i 'Reginy' — średnio o 32%, a u odmiany 'Bianca' — aż o 67%. Trzeba podkreślić, że wyniki te uzyskano w latach, w których (z wyjątkiem 1994 i 1998 roku) wszystkie drzewa miały, ze względu na wilgotność gleby, dość dobre warunki wzrostu. Dlatego można przypuszczać, że w rejonach o znacznie mniejszej średniej sumie opadów w okresie wegetacji, różnice na korzyść czereśni nawadnianych mogą być jeszcze większe.

PLONOWANIE I WIELKOŚĆ OWOCÓW CZTERECH ODMIAN CZEREŚNI W LATACH 1996-99


Wzrost plonu uzyskany w pierwszych czterech latach owocowania drzew, dochodzący w przypadku 'Reginy' czy 'Octavii' do 4 ton z hektara, pokrył już więc w znacznym stopniu koszty założenia instalacji nawadniającej. Jeśli w następnych latach różnice w plonowaniu czereśni będą się w dalszym ciągu utrzymywać na takim poziomie, jak dotychczas (fot. 3), można będzie mówić o dużej opłacalności tej inwestycji.

FOT. 3. KWITNIENIE NAWADNIANEGO DRZEWA ODMIANY 'REGINA' W SZÓSTYM ROKU PO POSADZENIU




Dr A. Szewczuk jest pracownikiem Akademii Rolniczej we Wrocławiu