• 12-636-18-51
  • wydawnictwo@plantpress.pl
ogrodinfo.pl
sad24.pl
warzywa.pl
Numer 02/1999

CYKLAMENY PO HOLENDERSKU

Ostatni sezon nie należał do udanych dla producentów cyklamenu. Przyczyniła się do tego, między innymi, rosnąca popularność drobnokwiatowych chryzantem doniczkowych, które zdobywają coraz silniejszą pozycję na polskim rynku. Mimo wszystko, trudno sobie wyobrazić, by cyklameny przestały się u nas liczyć jako ważna roślina poplonowa w uprawach pod osłonami - zwłaszcza tam, gdzie wiosną produkowana jest ''rabatówka''.
Jednym z liderów w światowej hodowli cyklamenu jest firma Novartis Seeds. Na początku listopada (równolegle z targami Horti Fair - patrz str. 10 i 47) urządza ona co roku, w swojej holenderskiej siedzibie w Enkhuizen, cyklamenowe pokazy. Można wówczas przyglądnąć się najnowszym kreacjom hodowlanym Novartisu, porównać je z już znanymi odmianami tej firmy oraz osiągnięciami konkurencji (podobne Dni Otwarte odbywają się także w innych przedsiębiorstwach hodowlano-nasiennych mających siedziby w Holandii i zajmujących się cyklamenami). W Enkhuizen szczególną uwagę zwracały nowości, o których już wspominaliśmy w HO 9/98. Hubert Jansen, reprezentujący firmę Novartis, wskazywał na trwałość i wyjątkową odporność serii Canto (grupa ''midi''), która - jak dowiodły holenderskie doświadczenia - może być polecana także do ogrodów. Wytrzymuje bowiem złe warunki atmosferyczne i kwitnie od wiosny do mrozów. Wielkokwiatową serię Concerto wzbogaciły odmiany 'C. Magenta Katya', 'C. Lilac Leila' i oryginalna 'C. Lilac Flame Flamenco' (fot.). H. Jansen podkreślał, że wprowadzenie na rynek nowego mieszańca F1 cyklamenu (obie ww. serie są heterozyjne) zajmuje około 12 lat.

'CONCERTO LILAC FLAME FLAMENCO'


Inny holenderski specjalista z firmy Novartis Seeds, Ben Geijtenbeek, odwiedził nasz kraj, aby przekazać polskim ogrodnikom, zdobywaną przez 25 lat, wiedzę na temat uprawy cyklamenów (a także pierwiosnków doniczkowych). My uczestniczyliśmy w seminarium, które odbyło się 17 listopada 1998 r. w Tychach i zwabiło około 60 producentów z południa kraju. Pierwsze kroki. Wykładowca polecał gotowe, profesjonalne podłoża, przygotowane specjalnie dla cyklamenów na bazie torfu wysokiego o drobnych włóknach, wzbogacone glinką (40 kg/m3) oraz nawozami - PG Mix (0,7 kg/m ), saletrą wapniową (0,3 kg/m3) i odkwaszone dolomitem. Podkreślał, że samodzielnie sporządzając podłoże trudno jest zapewnić optymalne EC (0,6-0,8 mS/cm). Ben Geijtenbeek zwracał też szczególną uwagę na jakość wody używanej w gospodarstwie. Znaczenie tego czynnika jest tym większe, im dłuższy cykl produkcji. Problemy uprawowe, będące skutkiem podlewania np. zbyt twardą wodą, narastają wraz z upływem czasu. Najlepsze, zdaniem wykładowcy, parametry to: EC poniżej 0,5 mS/cm, pH około 7, zawartość dwuwęglanów (HC03 ) nie przekraczająca 30 mg/l. Nawożenie. W Holandii powszechnie stosuje się już nawozy jednoskładnikowe w miejsce gotowych mieszanek. Wykładowca polecał polskim producentom taką zamianę w przypadku upraw trwających dłużej niż 10 tygodni. Podkreślał, że - po pierwsze - zasilanie nawozami jednoskładnikowymi (odpowiednio dobraną ich mieszaniną) jest tańsze: w Holandii - 3-5-krotnie, w Polsce - o około 30%. Po drugie, łatwiej dopasować program nawożenia do jakości wody sporządzając pożywki z kilku wybranych soli. Holenderski specjalista nie polecał w przypadku cyklamenów nawozów o spowolnionym działaniu. Dwa etapy produkcji. Ważne jest dostosowanie warunków uprawy, przede wszystkim temperatury, do fazy wzrostu i rozwoju. U cyklamenów pierwsze 9 tygodni od doniczkowania to faza wegetatywna, kiedy temperatura powinna być wyższa niż w drugim etapie produkcji (w fazie generatywnej, czyli podczas kwitnienia). Objawy powodowane zbyt niską lub za wysoką temperaturą przedstawia rysunek.

SKUTKI UPRAWY CYKLAMENÓW W NIEWŁAŚCIWEJ TEMPERATURZE


Klimat a szara pleśń. Za jedną z głównych przyczyn niepowodzeń w uprawie cyklamenu B. Geijtenbeek uznał niewłaściwy klimat w szklarni. Najczęstszy błąd to utrzymywanie zbyt wysokiej wilgotności powietrza w cieplarni, czego efektem jest występowanie szarej pleśni. Przede wszystkim choroba pojawia się na skutek za gęstego ustawienia roślin (powinna się między nie zmieścić dłoń, tak aby zewnętrzna i wewnętrzna jej strona nie dotykała liści). Kiedy przylegają do siebie, wilgotność względna powietrza wokół nich wzrasta o 10-15%. Holenderscy producenci cyklamenów podczas całej uprawy podwietrzają szklarnie - takie pozorne marnotrawstwo energii cieplnej pozwala uniknąć szarej pleśni, gdyż para wodna unosząca się z podłoża i powierzchni roślin znajduje ujście poza cieplarnią, a nie stwarza warunków do kiełkowania na roślinach zarodników grzyba Botrytis cinerea. Jak stwierdził wykładowca, parę lat temu straty spowodowane porażeniem cyklamenów przez choroby sięgały w Holandii nawet 30%; obecnie nie przekraczają 2%, głównie dzięki zrozumieniu roli klimatu w ograniczaniu infekcji. Szkodniki. Opuchlaka truskawkowca zwalcza się w Holandii metodami biologicznymi wykorzystując nicienie z rodzaju Heterorhabditis. Wykładowca stwierdził, że w ciągu tygodnia od wprowadzenia do podłoża tych entomofagów (podlaniu cyklamenów zawiesiną wodną zawierającą preparat nicieniowy) całkowicie giną larwy szkodnika, przy czym temperatura w szklarni powinna wynosić około 15°C. Polskie szanse. Holenderski specjalista, który przy okazji wizyty w Polsce zapoznał się z produkcją cyklamenów i pierwiosnków w okolicach Krakowa, stwierdził, że jest pod wrażeniem rezultatów, jakie uzyskiwane są w naszym kraju w tunelach foliowych. Dodał, że w przyszłości Polska - jako członek Unii Europejskiej - może ''przechwycić'' rynek niemiecki, na którym obecnie królują Holendrzy.