• 12-636-18-51
  • wydawnictwo@plantpress.pl
ogrodinfo.pl
sad24.pl
warzywa.pl
Numer 08/2000

DZIESIĘCIOLECIE Z ''RABATÓWKĄ''

20 maja w Wieliszewie pod Warszawą, już po raz czwarty z rzędu, Fux Flora (FF 1) urządziła Dni Otwarte. Tym razem były one połączone z 10-leciem przedsiębiorstwa, które powstało po to, by zaopatrywać ogrodników w zagraniczny materiał wyjściowy do produkcji kwiaciarskiej.
20 maja w Wieliszewie pod Warszawą, już po raz czwarty z rzędu, Fux Flora (FF 1) urządziła Dni Otwarte. Tym razem były one połączone z 10-leciem przedsiębiorstwa, które powstało po to, by zaopatrywać ogrodników w zagraniczny materiał wyjściowy do produkcji kwiaciarskiej. Jak stwierdził właściciel FF 1, Krzysztof Banaś, pierwszorzędnym osiągnięciem firmy jest to, że udało się jej przetrwać jako jedynemu tego typu polskiemu dostawcy nie będącemu zarazem konkurentem swoich klientów (Fux Flora zajmuje się wyłącznie handlem, a więc nie produkuje towaru finalnego). Początkowo przedsiębiorstwo sprowadzało przeważnie materiał wyjściowy do uprawy doniczkowych roślin tropikalnych, obecnie domeną FF 1 jest "rabatówka".
Rok 2000 okazał się przełomowy, nie tylko ze względu na jubileusz, ale także z innego powodu. Otóż doszło do fuzji jednego z głównych kontrahentów FF 1, firmy Waltz (rozsady i ukorzenione sadzonki roślin ozdobnych) z niemieckim oddziałem Hamera, przedsiębiorstwem o podobnej specjalności. Powstała korporacja pod nazwą Florensis, z którą obecnie współpracuje FF 1. W efekcie oferta tej ostatniej zostanie poszerzona, zwłaszcza o byliny. Ich prezentacja na przezroczach była najważniejszą częścią seminarium poprzedzającego oglądanie kolekcji roślin w Wieliszewie (fot. 1). Krzysztof Banaś zwracał szczególną uwagę na byliny kwitnące w pierwszym roku uprawy, które — produkowane pod osłonami z gotowych rozsad lub ukorzenionych sadzonek — mogą uzupełnić ofertę roślin rabatowych i przedłużyć sezon wiosenno-letniej sprzedaży. Ciekawie przedstawiały się ponadto, nieznane u nas, rośliny trwałe nadające się do wiszących pojemników, jak Anacyclus depressus przypominający "margerytki", polecany też na rabatowe obwódki, czy przymiotno — Erigeron karvinskianus.

FOT. 1. FRAGMENT POKAZU W WIELISZEWIE


Wśród nowych, szczególnie zachwalanych za granicą roślin jednorocznych, K. Banaś wymienił, między innymi: kosmos 'Cosmic Orange' (patrz HO 10/99), który mógłby na kwietnikach zastępować aksamitkę rozpierzchłą (Tagetes patula), serię Sumo aksamitki wyniosłej (T. erecta), mającą przewyższać konkurentki odpornością na złe warunki atmosferyczne, begonię 'Dragon Wings', o dużych rozmiarach (patrz HO 2/2000), gazanię z serii Kontiki (HO 5/2000) — jej kwiatostany mają się otwierać przy mniejszej ilości światła niż u innych odmian. Ostatnio przebojami na polskim rynku okazały się z kolei: eustoma, jaskier, słonecznik (ze szczególnie plenną odmianą 'Soraya'), osteospermum (słoneczna wiosna sprzyjała dobrej sprzedaży tych roślin).
W gospodarstwie Polkwiat, które było współorganizatorem imprezy, popularnością wśród klientów cieszą się też kufee i (choć królowymi balkonów stały się pelargonie) w dalszym ciągu — kaskadowe petunie. Ładnie wyglądały w szklarni pełnokwiatowe odmiany z serii Marco Polo (fot. 2). Kupujący cenią jednak przede wszystkim bogaty asortyment roślin tam dostępnych — do wyboru było tej wiosny około 100 gatunków i odmian. Produkcja "rabatówki" zajmuje w Polkwiacie 1 ha — w jednym sezonie uprawia się dwa "rzuty" roślin. Sprzedaż detaliczna prowadzona jest w szklarniach produkcyjnych i przypomina zakupy w centrum ogrodniczym — klienci chodzą po obiekcie i swobodnie wybierają towar. Mimo pozornie większych kłopotów, taki sposób obsługi procentuje zwiększającą się liczbą kupujących.

FOT. 2. PETUNIA Z SERII MARCO POLO


Cieplarnie Polkwiatu pochodzą z "kombinatowych" czasów (powstały w 1973 r.). Przedsiębiorstwo jest od mniej więcej 10 lat własnością Marii i Krzysztofa Grzegorków, w których ręce przeszło ono na drodze przetargu. Jedną z pierwszych inwestycji było zbudowanie kotłowni na gaz, a więc zmiana ogrzewania z miałowego na ekologiczne. Gdy w tym roku spłacono kredyt, niezbędny do przeprowadzenia takiej modernizacji, okazało się, że może się ona stać początkiem końca, stającego na nogi, gospodarstwa. Otóż Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo SA, monopolistyczny dostawca gazu od kwietnia postanowił wdrożyć nowy sposób rozliczania — z "roczną mocą umowną" — swoich klientów. W efekcie, poza sezonem grzewczym, Polkwiat, nie pobierając ani metra sześciennego gazu do szklarni, obciążany jest co miesiąc kwotą ponad 17 tys. zł, której gros stanowi "opłata przesyłowa stała". Taki paradoks dotknął i innych ogrodników, i — mimo licznych interwencji — nie udało się na razie zmienić tych, nieobliczalnych w skutkach decyzji. Miejmy nadzieję, że w przyszłym roku Fux Flora znowu będzie mogła pokazać rabatowe nowości w gospodarstwie Polkwiat w Wieliszewie, co zresztą już wstępnie zapowiedziano.