• 12-636-18-51
  • wydawnictwo@plantpress.pl
ogrodinfo.pl
sad24.pl
warzywa.pl
Numer 03/1999

MARKETING WIŚNI W USA - POMYSŁ WART ZAINTERESOWANIA

Przed kilku laty na rynku hurtowym wiśni w Stanach Zjednoczonych istniała sytuacja podobna do tej, z którą mamy do czynienia obecnie w Polsce. W latach dużego urodzaju tych owoców występowały poważne problemy z ich zagospodarowaniem, a nadmierna podaż powodowała spadek cen, utrzymujący się niekiedy przez 2, 3 lata (szczególnie, gdy zbiory przekraczały 350-400 min funtów rocznie).
Aby rozwiązać te problemy, amerykańscy producenci wiśni podjęli wspólne działania. W Leansing, w stanie Michigan, powstał (z funduszy producentów) Instytut Marketingu Wiśni (The Cherry Marketing Institute - CMI). Wybór lokalizacji nie był przypadkowy - w Michigan znajduje się aż 70% amerykańskich sadów wiśniowych i 20% czereśniowych. Z 5,5 mln drzew wiśniowych w całych Stanach Zjednoczonych, 3,8 min rośnie w tym stanie, a ich uprawą zajmuje się około 1000 sadowników (1500 na terenie całego kraju). Instytutowi postawiono zadanie stymulowania popytu na wiśnie przez ich promocję, poszukiwania nowych rynków zbytu oraz opracowania nowych produktów opartych na owocach przetworzonych. Głównym problemem występującym przy obrocie owocami nietrwałymi (do których zalicza się m.in. wiśnie) jest zagospodarowanie ich dużej ilości w stosunkowo krótkim czasie. Okazuje się, że nawet przy tak dużym rynku zbytu, jakim są Stany Zjednoczone, popyt nie daje takich możliwości. Wyjściem może być rozciągnięcie w czasie okresu spożycia, pozwalające utrzymać cenę na wyższym poziomie. Aby jednak ten cel osiągnąć, należało zmienić tradycyjne przyzwyczajenia hurtowników, detalistów, a przede wszystkim konsumentów. Specjaliści z CMI rozpoczęli pracę od przeglądu oferty rynkowej wiśni świeżych i ich przetworów. Okazało się, że oprócz tych pierwszych, klienci powszechnie kupowali tylko tzw. ''nadzienie do ciast'' (cherry pie filling), a dużo mniej owoców mrożonych i suszonych. Pierwszy ze wspomnianych tu produktów to wiśnie w zagęszczonym syropie, najczęściej pakowane w 220-gramowe puszki. Interesujące, że do wypieku ciast klienci chętniej sięgali po owoce puszkowane niż świeże, nawet w pełni sezonu. Pracownicy Instytutu zajęli się promocją przetworów mniej dotąd popularnych - owoców mrożonych z dodatkiem cukru (metodą IQF, czyli oddzielnie, szybko mrożonych) oraz wiśni suszonych. Do wyprodukowania kilograma tych ostatnich potrzeba aż 6 kg świeżych owoców. Opracowano także szereg przepisów kulinarnych, w których można je zastosować - przede wszystkim jako dodatki do płatków śniadaniowych, pieczywa i sosów. Instytut zaczął też lansować przetwory, których rynek amerykański wcześniej nie znał, m.in. opracowaną wspólnie z Uniwersytetem Stanowym w Michigan pastę wiśniową (cherry pastę) - używaną jako samodzielne danie lub dodatek do wyrobów cukierniczych i płatków śniadaniowych. Kolejną ''nowością'' są puszkowane wiśnie w zalewie z soku lub w wodzie - reklamowane jako półprodukt do sporządzania deserów. Zwiększeniu spożycia sprzyjać ma także propagowanie potwierdzonych naukowo informacji o zmniejszaniu przez spożywanie wiśni przyswajalności cholesterolu przez organizm ludzki. W tym celu promuje się dodatek koncentratu wiśniowego (płynnego lub sproszkowanego) nie tylko do dań słodkich, ale np. do hamburgerów. Najważniejszym zadaniem jest przekonanie klientów do nowych produktów. Każdego roku przygotowane przez Instytut informacje docierają do ponad 25 min Amerykanów. Głównym źródłem przekazu są artykuły w czasopismach oraz akcje promocyjne w supermarketach. Handlowcy otrzymują do wykorzystania gotowe broszury opatrzone zdjęciami i przepisami kulinarnymi oraz inne materiały reklamowe. Interesujące są także mniej konwencjonalne formy zwrócenia uwagi klientów. Zaliczyć do nich można tak zwane festiwale wiśniowe. Największy z nich (tygodniowy) organizowany jest corocznie w Traverse City w stanie Michigan. Jedną z jego atrakcji jest... konkurs w pluciu pestką na odległość. Okazuje się, że tego typu działanie może mieć kolosalny wpływ na wzrost sprzedaży wiśni, szczególnie na dzieci i młodzież przygotowującą się do pobicia, ustanowionego w Traverse City, rekordu Guinessa (do dziś nie pobity wynosi 65 stóp i dwa cale, czyli około 19,5 metra). Innym pomysłem Instytutu jest ogłoszenie lutego miesiącem wiśni. W Stanach Zjednoczonych wykorzystano popularność George'a Washingtona (urodził się w lutym) i skojarzono tę postać z owocami, za którymi podobno przepadał. Tak powstała nowa amerykańska tradycja - ciasto wiśniowe na deser w lutym. Ponadto reklamuje się wiśnie jako owoce miłości: modne jest podarowanie bliskiej osobie z okazji Walentynek prezentu zawierającego produkty z wiśni. Instytut Marketingu Wiśni działa również za granicą. Skuteczna reklama w Japonii, Hongkongu czy Korei zwiększyła ilość amerykańskich wiśni na rynkach tych krajów średnio o 25% rocznie. Działania promocyjne wpiera finansowo Federalne Ministerstwo Rolnictwa Stanów Zjednoczonych (USDA) poprzez zorganizowany w tym celu tzw. Program Dostępu do Rynku. Drugim, obok marketingu, filarem zainteresowań CMI jest dopracowanie technologii produkcji wiśni - głównie metod zmniejszenia zużycia środków ochrony roślin. Dzięki współpracy z Uniwersytetem Stanowym w Michigan udało się już wdrożyć w większości gospodarstw sadowniczych program integrowanej produkcji tych owoców. Opracowany system sygnalizacji zagrożeń pozwolił na redukcję zużycia insektycydów o 75%, a fungicydów o 25%.