• 12-636-18-51
  • wydawnictwo@plantpress.pl
ogrodinfo.pl
sad24.pl
warzywa.pl
Numer 06/2001

POLSKIE PRODUKTY NA NIEMIECKIM RYNKU

Niemcy — zamożny i największy europejski importer — nie są samowystarczalne pod względem produkcji warzyw i owoców. Duże ilości tych produktów muszą importować. Tę szansę pozwoli, być może, lepiej niż dotychczas wykorzystać, wprowadzony na początku tego roku układ o liberalizacji handlu produktami rolno-spożywczymi, w tym warzywami, owocami i grzybami, z krajami Unii Europejskiej. Na rynkach niemieckich polskie produkty ogrodnicze pojawiają się coraz częściej. Dostępne informacje pozwalają śledzić notowania polskiej cebuli, pieczarek, a w sezonie również jagód leśnych oraz truskawek. Wciąż jednak wysyłamy za Odrę więcej produktów przetworzonych (zwłaszcza mrożonek) niż świeżych warzyw i owoców.
Najnowsze niemieckie dane dotyczące handlu zagranicznego dotyczą 1998 roku. Według nich, Niemcy sprowadziły wówczas z zagranicy 2 325 700 ton owoców świeżych (bez cytrusów), z których 40 000 ton (2% ogólnego importu) pochodziło z Polski. W dostawach z naszego kraju dominowały świeże wiśnie (9900 t) i owoce jagodowe — maliny (9400 t), truskawki (6200 t) oraz porzeczki czarne (5200 t). Ponieważ polskie dane dotyczące eksportu tej grupy produktów, jako "świeże" uwzględniają przeważnie owoce schłodzone, które nie są przeznaczone na rynek deserowy, omawiając eksport polskich świeżych owoców jagodowych do Niemiec lepiej posłużyć się niemiecką statystyką.
W 1998 roku znacznie zmniejszył się niemiecki import jabłek przemysłowych z Polski. Wyniósł zaledwie 3500 ton, podczas gdy rok wcześniej Niemcy sprowadziły ich od nas 50 200 ton (33% ich ogólnego importu w 1997 roku). Niemcy kupiły również w Polsce dużo mrożonych wiśni (28 500 t) i owoców jagodowych — 41 100 ton truskawek, 10 600 ton porzeczek czarnych, 10 000 ton porzeczek czerwonych oraz 4300 ton malin (jedynie w przypadku malin przeważały owoce świeże).
W ostatnich latach import świeżych warzyw z Polski stanowił zaledwie 1% ogólnego niemieckiego importu. W 1998 roku Niemcy sprowadziły z Polski 32 400 ton świeżych warzyw, podczas gdy całkowity import tych produktów wynosił 2 644 200 ton. Najważniejszym gatunkiem kupowanym w Polsce była cebula. W1998 roku Niemcy sprowadziły jej od nas 19 900 ton, ale było to zaledwie niecałe 7% ogólnego importu tego warzywa (warto przypomnieć, że według danych niemieckich, w 1994 r. udział ten wynosił około 10%). W Niemczech sprzedajemy też małe ilości kapusty białej i czerwonej oraz mrożonki warzywne. Według statystyki niemieckiej, w 1998 r. kraj ten zaimportował z Polski 10 300 ton mrożonej fasoli szparagowej, 3200 ton mrożonego grochu oraz 41 600 ton innych warzyw (między innymi kalafiorów i brukselki). Możemy natomiast szczycić się tym, że 90% (4 300 ton w 1998 r.) sprowadzanej do Niemiec kwaszonej kapusty pochodzi z Polski.

NIEMIECKI IMPORT POLSKIEJ CEBULI, PIECZAREK I TRUSKAWEK DESEROWYCH



Cebula
W pierwszym kwartale 2000 roku polską cebulę można było kupić w Niemczech po 0,48–0,51 DM/kg (w przeliczeniu około 0,9 zł/kg), w opakowaniach 25-kilogramowych, obok hiszpańskiej, włoskiej, holenderskiej oraz niemieckiej. Ceny polskiej były o 10–30% niższe (w zależności od okresu) od identycznie pakowanej niekalibrowanej cebuli hiszpańskiej, a o ponad 20% wyższe od niekalibrowanej niemieckiej. Gatunek ten sprowadzany z innych krajów najczęściej był kalibrowany, a jego ceny kształtowały się zależnie od wielkości cebul. Interesujący jest fakt, że polska cebula była droższa od holenderskiej kalibrowanej (nawet tej o średnicy powyżej 70–80 mm). W pierwszym kwartale bieżącego roku za naszą cebulę oferowano w Niemczech (na rynkach w Hamburgu, Berlinie, Hanowerze i Stuttgarcie) 0,44–0,52 DM/kg (około 0,8–1,00 zł/kg), czyli podobnie, jak przed rokiem.
Według danych GUS, w 1997 r. z Polski wysłano do Niemiec 7300 ton cebuli, w latach 1998–99 ilość ta podwoiła się (rys.), a w 2000 r. eksport tego warzywa do Niemiec wyniósł 17 300 ton (o 22% więcej niż w całym 1999 r.). Polskie dostawy cebuli do Niemiec stanowiły w ostatnich trzech latach 13–14% całego polskiego eksportu warzyw, a ceny płacone przez Niemców za naszą cebulę (około 0,62 zł/kg) w 2000 r. były wyższe od przeciętnych notowań tego gatunku uzyskiwanych w eksporcie (0,48 zł/kg).

Pieczarki
Dobra jakość polskich pieczarek sprawia, że konkurują one z holenderskimi i niemieckimi. W opinii producentów coraz częściej naszymi pieczarkami interesują się nie tylko importerzy z Niemiec, ale i z Francji oraz Włoch. W 2000 r. były dostępne na rynkach hurtowych w Niemczech od stycznia do lipca. Najwyższe ceny osiągnęły w kwietniu (4,20 DM/kg), ale ich notowania były zawsze o ponad 20% niższe od cen pieczarek niemieckich i holenderskich. W lipcu 2000 r. ceny obniżyły się do 4,08 DM/kg. W 2001 r., w ciągu pierwszych 8 tygodni, za nasze pieczarki czyszczone płacono w Niemczech 4,52–4,80 DM/kg (nawet o 20% więcej niż rok wcześniej), zmniejszył się też dystans pomiędzy notowaniami polskich i holenderskich oraz niemieckich — nasze były tańsze od holenderskich o 10–15%, a od niemieckich o 8–13%.
Centrum Informacji Handlu Zagranicznego podaje, że eksport polskich świeżych pieczarek do Niemiec wzrósł czterokrotnie w ostatnich latach — z 1500 ton w 1997 r. do 6800 ton w 2000 r. W ubiegłym roku eksport pieczarek do Niemiec stanowił 66% całego polskiego eksportu tych grzybów. Niemcy co roku płacili też wyższe niż przeciętne ceny eksportowe — na przykład w 2000 r. kupowali pieczarki średnio po 5,14 zł/kg, podczas gdy przeciętna cena uzyskiwana za nie w tym okresie w eksporcie wynosiła 4,81 zł/kg.

Truskawki deserowe
Od połowy sierpnia 2000 r. do początku października na giełdach niemieckich (w Hamburgu, Monachium, Berlinie, Hanowerze i Lipsku) sprzedawano polskie truskawki deserowe obok niemieckich, holenderskich i belgijskich. Nasze niekalibrowane były najtańsze, a ich ceny wahały się od 3,99 DM/kg do 5,98 DM/kg, (w przeliczeniu 8–12 zł/kg). W tym czasie na polskich rynkach hurtowych truskawki deserowe nie były droższe niż 9 zł/kg, a polskie spółdzielnie ogrodnicze płaciły za nie zaledwie 1,60 zł/kg (jeszcze mniej oferowano za truskawki dla przetwórstwa pozbawione szypułek— 1,30 zł/kg). Lepsze notowania w Niemczech uzyskiwały owoce kalibrowane, na przykład holenderskie, za które płacono nawet ponad 8,50 DM/kg.

Czarne jagody (borówki leśne)
Od połowy czerwca do początku września na rynkach hurtowych w Berlinie, Monachium, Kolonii, Hanowerze, Düsseldorfie i Frankfurcie regularnie pojawiały się polskie leśne jagody. W handlu przeważały jednak owoce borówki wysokiej pochodzące z Niemiec (w różnych opakowaniach, na przykład po 0,25 kg i 0,5 kg). Średnie ceny naszych jagód leśnych (najwyższe oferowano we wrześniu) były niższe niż niemieckich i wahały się od 6,90 do 8,10 DM/kg (w przeliczeniu około 14–16 zł/kg). Dla porównania: w Polsce, w minionym sezonie, za te owoce płacono w hurcie 5–12 zł/kg. Źródła niemieckie podają, że kraj ten sprowadza od nas czarne jagody głównie w postaci mrożonek. W 1998 r. ich import z Polski wyniósł 4600 ton (18% ogólnego niemieckiego importu jagód mrożonych). Dostawy świeżych jagód odgrywały mniejszą rolę i w omawianym okresie były dziesięciokrotnie niższe.

Handel po liberalizacji
Od 1 stycznia 2001 roku obowiązują nowe przepisy liberalizujące handel produktami rolno-spożywczymi. Zostały zniesione cła na większość produktów świeżych sprzedawanych z Polski do UE (między innymi omawianych pieczarek, truskawek deserowych i jagód). Unia utrzymała wprawdzie bezcłowy kontyngent taryfowy dla cebuli świeżej wynoszący 148 500 ton, jednak polski eksport do UE nie osiągnął nigdy tak wysokiego poziomu. W praktyce oznacza to więc możliwość sprzedaży za granicę bez obciążeń celnych. Liberalizacja handlu stwarza zatem warunki do rozwoju eksportu polskich produktów świeżych do naszego największego partnera handlowego, jakim są Niemcy.

Mgr Grażyna Stępka jest pracownikiem Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej w Warszawie