• 12-636-18-51
  • wydawnictwo@plantpress.pl
ogrodinfo.pl
sad24.pl
warzywa.pl
Numer 09/2001

LATO Z PAPRYKĄ

,
W ciągu miesiąca odbyło się w kraju sześć spotkań poświęconych tylko temu gatunkowi. Wątek paprykowy przewijał się również na imprezach typu dni otwartych i innych prezentacjach firmowych kolekcji. Najczęstszym doradcą ogrodników była na tych imprezach dr Agnieszka Stępowska, obecna na większości z nich. Najwcześniej pokazali swoje warzywa ogrodnicy podkrakowscy.
29 lipca w Nowym Brzesku urządzono I Małopolskie Święto Papryki — było ono elementem obchodów Dni Nowego Brzeska. Równocześnie w sąsiedztwie — we wsi Złotniki — firma Syngenta Seeds urządziła swój dzień paprykowy w gospodarstwie Teodory i Zbigniewa Żmudów. Uprawiają oni to warzywo w otwartym gruncie (4000 m2) oraz w podwyższonych z "klasycznych" 1,5–1,6 m do wysokości 1,9 m tunelach "igołomskich". Dzięki tej modernizacji osłony można intensywniej wietrzyć, co poprawia zawiązywanie owoców. W gospodarstwie uprawia się odmiany czerwonoowocowe 'Cuby' F1, 'Tasty' F1, 'Roxy' F1 oraz popularną żółtą 'Igołomską'. Zobaczyć można było i posłuchać o firmowych nowinkach — czerwonoowocowych 'Encore' F1, 'Paladin' F1, 'Brigadier' F1, żółtych 'Danubii' zastępującej 'Karpatię' F1 oraz Laroles F1 i BY 3001. Na polach T. i Ż. Żmudów nie zabrakło fioletowej odmiany 'Leila' F1, pomarańczowej 'Valencii'F1 i żółtej 'Blondy' F1. Dr A. Stępowska podkreślała konieczność wykonywania analiz gleby przed posadzeniem rozsady w tunelu. W niektórych gospodarstwach dopiero fioletowe smugi na owocach (nadmiar formy amonowej azotu — saletrę amonową zaleca się przed rozpoczęciem uprawy) zwracały uwagę warzywników na problemy nawozowe. W gospodarstwach, w których papryka często powraca na to samo miejsce, dobrze jest wstawić do płodozmianu ogórki. Ich resztki wydzielają związki fenolowe dezaktywujące szkodliwe substancje produkowane przez korzenie papryki. Zachowaniu zdrowotności papryki pomaga wprowadzenie gorczycy jako przedplonu na zielony nawóz. Przyorana przed kwitnieniem ogranicza występowanie grzybów z rodzajów Fusarium oraz Verticillium (nie niszczy jednak nasion chwastów). Następnej niedzieli, 5 sierpnia, także w Nowym Brzesku, firma De Ruiter Seeds zaprosiła producentów do gospodarstwa braci Krzysztofa i Ryszarda Gorzałczanych. Papryka jest tu uprawiana w szesnastu tunelach wysokich o szerokości 8 m oraz sześćdziesięciu tradycyjnych "igołomskich". Sadzi się głównie czerwonoowocowe odmiany 'Spartakus' F1, 'Alberto' i 'Wilanko' — wczesne, o dużych i wyrównanych plonach. Największe zainteresowanie zebranych wzbudziły — nie tylko ze względu na wczesność — podobne do siebie nowe kreacje 'Barbadillo' i 'Orlando' o ciemnoczerwonych owocach na długiej szypułce. Przy ekstensywnym sposobie uprawy (bez cięcia) ta ostatnia cecha zapobiega "zakleszczaniu" się i deformacji owoców. Ponadto mają one bardzo płytkie dno kielichowe, co ogranicza gromadzenie się w tym miejscu wody i rozwój chorób. Uwagę zwracały też nadzwyczajnie duże owoce żółtej 'DRP 6012' zdecydowanie rzadziej uprawianej. Jak się okazuje, odmianami o tak dużych owocach zaczynają interesować się przetwórnie. Ciemnobordowa 'Acimut' (owoce o masie 300–400 g) również powinna być atrakcyjna dla przemysłu. Ten bordowy olbrzym wymaga zwiększonego nawożenia. Do rejestru zgłoszona została żółta 'DRP 3531', o bardzo wyrównanym plonie, przeznaczona do bezpośredniego spożycia. Intensywnie pomarańczowym, odbiegającym od pozostałych, kolorem owoców zwracała na siebie uwagę nowa odmiana 'Paramo' — następczyni 'Nairobi'— także oferowana do bezpośredniego spożycia. Dla poprawienia wigoru roślin i zwiększenia plonowania można wykorzystać paprykową podkładkę 'Snooker' (kosztuje ok. 3,2 zł/szt.). Szczepienie przeprowadza się metodą japońską, jak w przypadku pomidorów. Plantatorzy wypytywali dokładnie o sposoby cięcia roślin. Zalecany przez podręczniki sposób prowadzenia papryki na dwa pędy jest droższy (więcej roślin przypadających na metr kwadratowy) w porównaniu z uprawą na trzy lub cztery pędy. Jeżeli po usunięciu pierwszego zawiązka (jego pozostawienie powoduje nawet 20% obniżkę plonu), wyrosną trzy pędy (tak dzieje się najczęściej) — wyprowadza się je wszystkie. Jeżeli wyrosną dwa — rozgałęzia się je jeszcze raz i prowadzi roślinę na cztery pędy. Papryki z trzema pędami wyprowadza się na wysokość trzech węzłów, a te z czterema — na wysokość czterech węzłów. Następnie zaprzestaje się przycinania. Z takich roślin zbiera się 7–9 owoców (biorąc pod uwagę ubytki — deformacje i zrzucanie zawiązków), a roślina jest jeszcze w stanie wytworzyć pewną liczbę zawiązków na nieciętej górze. Bardzo interesowano się przyczynami zniekształceń owoców i braku ich wyrównania. Zdaniem dr Agnieszki Stępowskiej, przyczyn tego jest wiele. Zbyt małe natężenie światła i zbyt wysoka temperatura są często powodem rozszczepiania się gniazda nasiennego, wyrastania w środku owocu nowych zawiązków (pogoda w tym roku sprzyja właśnie takim zniekształceniom). Niedobór fosforu lub zbyt wysoka temperatura w czasie zapylania powodują, że nasiona nie wykształcają się na całej powierzchni gniazda nasiennego. W miejscu, gdzie ich nie ma, komora jest spłaszczona, a nawet zaklęśnięta — mogą tworzyć się tam zewnętrzne wyrostki. Owoce mogą przybierać kształt "beretowaty" lub bardziej wydłużony i mieć cienkie ścianki. Przy dostatku fosforu nasiona lepiej się wykształcają nawet w niesprzyjających warunkach. Mechaniczne uszkodzenia powstają w wyniku "zakleszczania" się owoców. Niejednolite co do wielkości i kształtu owoce są wynikiem uprawy z nasion samodzielnie pozyskiwanych z owoców mieszańcowych odmian. (Powtórzmy krótko: odmiany takie oznaczane są symbolem F1. Powstają przez skrzyżowanie dwóch specjalnie dobranych linii rodzicielskich i tylko ich potomstwo — jedno pokolenie — daje oczekiwane przez ogrodnika efekty. Nasiona pobrane od potomstwa takiej mieszańcowej pary nie powtarzają już cech rodzicielskich — dają owoce o różnych kształtach, wielkościach i odcieniach, a rośliny mogą zrzucać zawiązki.) Inną przyczyną zrzucania zawiązków może być nadmiar azotu. Można ograniczyć jego pobieranie przez rośliny nawożąc je siarczanem potasu. Gdy brakuje azotu i potasu, można wykorzystywać saletrę potasową. Dla ogrodników olbrzymi problem stanowi wykorzystana folia i wełna mineralna, których nie przyjmują wysypiska śmieci. Zainteresowanie wzbudziły możliwości uprawy na balotach słomy lub zastępowanie worków z wełną takimi samymi napełnionymi rozdrobnioną słomą z dodatkiem torfu, trocin lub kory. Opracowane są już składy podłoża i metody nawożenia w takiej uprawie. Prototyp maszyny rozdrabniającej słomę i pakującej ją do worków jest przygotowany w Instytucie Warzywnictwa w Skierniewicach. Już następnego dnia, 6 sierpnia w Potworowie, na terenie największego zagłębia uprawy papryki w Polsce obchodzono najstarsze święto tego warzywa — IX Dni Papryki. Zorganizowało je radomskie Regionalne Centrum Doradztwa Rozwoju Rolnictwa i Obszarów Wiejskich. Największe zagęszczenie upraw tego gatunku notuje się na terenie gmin Przytyk, Potworów, Klwów, Radzanów i Wyśmierzyce. W 1500 gospodarstwach postawiono ponad 25 tysięcy tuneli foliowych, co daje w przybliżeniu powierzchnię 520 hektarów i zbiory około 35 000 ton rocznie. Obecnie w uprawie jest tu ponad 20 — głównie mieszańcowych, holenderskich — odmian. Rynek najbardziej zainteresowany jest owocami czerwonymi (stanowią one 90% nasadzeń). Zobligowani tymi wymaganiami ogrodnicy produkują odmiany tworzące owoce typu "block" – najchętniej "block A", których szerokość równa jest długości (największy popyt wśród tych do bezpośredniego spożycia). Ponieważ ostatnio papryką z tego rejonu zainteresowały się przetwórnie (choć na razie w niewielkim stopniu), część plantacji obsadzono odmianami o bardzo dużych, wydłużonych owocach typu Lamuyo, ważących 300–400 g. Do niedawna bardzo popularne były tu odmiany (dające zadowalające efekty w ekstensywnych uprawach) o dużych, grubościennych owocach. Obecnie coraz częściej producenci decydują się na odmiany o drobniejszych (160–190 g), bardziej wyrównanych owocach, które szybciej kończą wzrost, wcześniej zaczynają się wybarwiać (po około 9, 10 tygodniach), a wybarwianie trwa krócej (2–7 dni, w zależności od odmiany, warunków świetlnych i zawartości potasu w roślinie). Odmiany te dają owoce o dłuższych niż u innych szypułkach. Cecha ta jest bardzo korzystna w uprawie (owoce się nie "zakleszczają"), a także po zbiorze (owoce czerpią pokarm z szypułki, co pozwala na dłuższe ich przechowywanie). Dodatkowe zalety odmian o drobniejszych owocach to równomierniejszy wzrost części nadziemnych i korzeni oraz mniejsza podatność na przenawożenie azotem i związane z tym niedobory wapnia w szybko rosnących partiach roślin. Na uwagę, zdaniem dr A. Stępowskiej, zasługują polskie odmiany ('Podstolina', 'Marta', 'Kasztelanka' F1), których cechy niewiele odbiegają od odmian zagranicznych. Organizatorzy imprezy przygotowali pokaz nowości odmianowych, na którym przedstawili owoce dziewięciu firm nasiennych. Większość nowości pochodziła z De Ruiter Seeds ponieważ, zdaniem Pani Zofii Skoczylas, specjalisty do spraw warzywnictwa radomskiego RCDRROW, to właśnie odmian tej firmy w Radomskiem uprawia się najwięcej, a ponad połowę upraw stanowi 'Spartakus F1'. Pierwszy rok jest tutaj w doświadczeniach bardzo ładnie wiążąca czerwone owoce polska odmiana 'Nina' z Przyborowa. Zdaniem praktyków, zapowiada się ona obiecująco, lecz na ostateczne wyniki trzeba poczekać dwa lata. Dr Czesław Ślusarski w swoim wystąpieniu przekonywał o konieczności profilaktycznego odkażania gleby będącej źródłem najbardziej niebezpiecznych w uprawie papryki chorób — werticiliozy i fuzariozy. Drogi, wymagający specjalistycznej ekipy zabieg bromkiem metylu najczęściej zastępowany jest użyciem Basamidu. Odkażanie gleby na dwa lata eliminuje problem infekcji odglebowych. Tam, gdzie gleba jest mocno zainfekowana, zabieg ten niestety może nie wystarczyć. Obiecująco zapowiada się możliwość biologicznego odkażania gleby przez przyoranie gorczycy (przed kwitnieniem) wraz z preparatem zawierającym grzyb z rodzaju Trichoderma działającym antagonistycznie na grzyby chorobotwórcze. Plantatorzy, z którymi rozmawialiśmy, są w pełni świadomi jakiej jakości muszą być produkowane przez nich warzywa — część plonów z tutejszych upraw jest (zwłaszcza na giełdach we Wrocławiu i Poznaniu) kupowana przez Anglików. Największym problemem tutejszych producentów papryki jest brak przechowalni i chłodni, które pozwoliłyby zagospodarować część plonów na miejscu, uniknąć spiętrzeń sprzedaży i przygotować schłodzony towar na eksport. Środek miesiąca upłynął pod znakiem Seminis Vegetable Seeds. Dni Otwartych Drzwi tej firmy odbyły się 15 sierpnia w Igołomi pod Krakowem, w gospodarstwie Jana Skocza, a następnie 17 sierpnia w Mosznej pod Lublinem, u Henryka Zająca. W każdym z gospodarstw we wzorowo utrzymanych kolekcjach goście mogli obejrzeć ponad 250 odmian wielu gatunków warzyw. Kolekcje papryk na każdej z imprez liczyły ponad 40 odmian. W obu rejonach liczne jest grono zwolenników odpornego na choroby bakteryjne i wirusowe 'King Arthur' F1, który — jak twierdzą praktycy — w każdych warunkach daje dobre rezultaty. Plantatorzy cenią go bardzo za wczesność (plonowanie rozpoczyna po 65–70 dniach po posadzeniu rozsady), szybkie przebarwianie się i ciemnoczerwony kolor owoców, ich dużą masę, grubą ściankę i kształt (długość — 11 cm — równa szerokości). Pod Krakowem szczególne zainteresowanie plantatorów wzbudziła 'Puma' F1, ze względu na krępy pokrój roślin o krótkich międzywęźlach. Odmiany o takich cechach dobrze udają się w niskich, tunelach "igołomskich". Goście w Igołomi zwracali uwagę na bardzo świeżo wyglądające rośliny odmiany 'Renegade' F1 o błyszczących, czerwonych owocach. W okolicach Lublina papryka uprawiana jest na kilkunastu hektarach w polu, bez osłon. Przed przymrozkami była ona chroniona włókniną. Powodzenie takiej uprawy mogą zapewnić jedynie odmiany wczesne i plantatorzy właśnie do tej cechy przywiązują największą wagę. To dlatego (oraz dzięki swej plenności) zainteresowanie w Mosznej wzbudzały czerwonoowocowe 'King Arthur' F1, 'Colombo' F1, 'Puma' F1, 'Enterprise' F1 oraz żółtoowocowa 'Orosco' F1. Podobała się też będąca w próbach 'Solution' F1, która zapowiada się na bardzo wczesną i plenną odmianę (mimo dwutygodniowego — w stosunku do pozostałych — opóźnienia siewów, miała w połowie sierpnia bardzo dużo dorastających i zawiązanych owoców). Licznie (po kilkanaście odmian) reprezentowane były papryki ostre przeznaczone do upraw polowych. Ten typ roślin wzbudzał szczególne zainteresowanie plantatorów w Mosznej. Poszukiwali oni odmian tworzących cienkie i niezbyt długie (mieszczące się w całości w słoikach) owoce nadające się dla przetwórstwa. Paprykowy maraton kończył się spotkaniem 19 sierpnia w Dąbrówce Podłężnej koło Radomia, na której królowały odmiany firmy De Ruiter Seeds.