• 12-636-18-51
  • wydawnictwo@plantpress.pl
ogrodinfo.pl
sad24.pl
warzywa.pl
Numer 10/2001

JESZCZE RAZ O DZIURAWCU

Dziurawiec farbierski (Hypericum androsaemum) zyskał w Holandii miano rośliny sukcesu. Stał się modniejszy niż rośliny tradycyjnie używane do wypełniania bukietów, takie jak gipsówka czy szparag (czyt. też HO 6/2001 — red.). Dzięki plantacjom w Afryce i Ameryce Południowej będącym — obok upraw holenderskich — źródłem pędów dziurawca, jest on w sprzedaży przez cały rok.
W 1991 r. dziurawiec farbierski zajmował zaledwie 42. miejsce na liście kwiatów ciętych, jakimi handluje się na aukcjach holenderskich, a obecnie znajduje się na 11. pozycji (zależy ona od skali rocznych giełdowych obrotów, które w ciągu ostatniej dekady wzrosły w przypadku H. androsaemum z 3 do 77,5 mln NLG). W sprzedaży jest głównie importowany materiał: w 2000 r. było to 162 mln pędów wartości 66,3 mln NLG, podczas gdy pędów pochodzących z plantacji holenderskich dostarczono jedynie 37 mln. Rośliny sprowadzane są głównie z Afryki (te produkowane w Ameryce Płd. eksportuje się przede wszystkim do USA). Odznaczają się bardzo dobrą jakością, mają długie pędy (60–70 cm) i są oczyszczone z tych, które nie wydały owoców. Średnia cena giełdowa importowanych z Południa pędów dziurawca wyniosła w ubiegłym roku 41 centów hol.*/szt., a holenderskich — 30 centów. Ten rodzimy materiał podrożał jednak aż o 4 centy w porównaniu z notowaniami 1999 r. Jego zaletą są liczne, obficie owocujące pędy boczne, dzięki którym szczególnie dobrze wypełnia bukiety. Centrum afrykańskich upraw H. androsaemum znajduje się w Kenii i w Zimbabwe. W ciągu roku można w tamtejszych warunkach klimatycznych uzyskać 2, 3 zbiory z jednej plantacji, którą po 2 sezonach zastępuje się nową. W ciągu ostatnich 5 lat eksport dziurawca z Afryki do Europy wzrósł z 5 do 200 mln pędów, a przez najbliższe 3–5 lat zwiększy się przypuszczalnie do 300 mln. Holenderscy producenci uprawiają dziurawce przede wszystkim na zewnątrz, choć pod osłonami tworzą one dłuższe pędy. Pierwsze próby z tego typu produkcją podejmowali na początku lat 90., a obecnie jest już wiele wyspecjalizowanych plantacji polowych. Na jednym miejscu krzewy pozostawia się przez mniej więcej 7 lat. Pędy ścina się od końca lipca niemal do końca października, przy czym najwyższy plon uzyskuje się wczesną jesienią. W klimacie Holandii krzewy dobrze zimują, zawodzą jednak odmiany, które zaczynają owocować zbyt wcześnie (np. 'Summer Fantasy', 1. połowa VII) lub zbyt późno (np. 'October Revolution', od poł. IX do końca X).

ODMIANA 'EXCELLENT FLAIR'


Najważniejszą odmianą H. androsaemum pozostaje od dłuższego czasu 'Excellent Flair' (fot.), hodowli holenderskiej firmy H. & B. van den Bosch (w 2000 r. na holenderskich aukcjach uzyskiwano dzięki niej 40% obrotów, jakie ogółem przynosił ten gatunek). Obecnie przedsiębiorstwo to dąży do otrzymania odmian o oryginalnie zabarwionych owocach — nie czerwonobrunatnych, które stały się pospolite, lecz różowych, pomarańczowych, łososiowych, itp. Hodowcy przywiązują też dużą wagę do sztywności pędów i wyglądu liści, a także odporności roślin na rdze i nicienie oraz możliwości całorocznej uprawy w Holandii (pod osłonami), bez konieczności okresowego doświetlania asymilacyjnego. Nowością ostatniego sezonu są, wyhodowane przez braci Kolster z Boskoop, dziurawce z grupy Magical, do której należy 10 odmian o owocach: soczystozielonych i drobnych ('M. Green'), żółtych, dużych i kulistych ('M. Dream'), jasnoróżowych ('M. Pink', 'M. Sweetheart'), łososioworóżowych ('M. Beauty'), pomarańczowych ('M. Orange'), jaskrawoczerwonych ('M. Flame', 'M. Red'), czerwonobrunatnych ('M. Fall', 'M. Giant'). Dwie ostatnie kreacje wyróżniają się ponadto sztywnymi, ciemnozielonymi liśćmi, odpornymi na poparzenia słoneczne. Na podstawie Vakblad voor de Bloemisterij 9/2001 * 1 cent holenderski to około 1,80 gr