• 12-636-18-51
  • wydawnictwo@plantpress.pl
ogrodinfo.pl
sad24.pl
warzywa.pl
Numer 03/2002

Z HOLANDII

Holenderskie biuro statystyczne prowadzi coroczny rejestr areału przeznaczonego pod uprawę jabłoni, grusz, śliw, wiśni, czereśni oraz gatunków jagodowych. W ostatnich 20 latach sady jabłoniowe, gruszowe i śliwowe w Holandii zmniejszyły się o 25%, z 24 736 ha w 1980 roku do 18 489 ha w ubiegłym. Najwięcej drzew — ze170 ha — wykarczowano zimą na przełomie 2000 i 2001 roku. Część sadowników w ogóle rezygnuje z produkcji, ale pozostali powiększają swoje gospodarstwa. W 1990 roku w kraju tulipanów było 3708 gospodarstw sadowniczych (przeciętnie 8-hektarowych lub mniejszych), 11 lat później ich liczba spadła do 2896.
Producenci holenderscy — zmuszeni niskimi cenami jabłek odmian, które obecnie uprawiają — ciągle poszukują nowych. Większość sadowników uważa, że sukces nowej odmiany zależy od sposobu, w jaki będzie ona w przyszłości dystrybuowana. Najlepszą metodą uzyskania korzystnej ceny owoców wydaje się być przyjęcie, tak zwanego, systemu klubowego. Przykładem może być sport 'Jonagolda' o nazwie 'Wiltons Red Jonaprince', oferowany pod nazwą handlową Red Prince. Sadownicy chcący go uprawiać w Holandii, muszą wcześniej podpisać umowę z giełdą "Fruitmasters", której zobowiązują się sprzedawać wszystkie wyprodukowane owoce Red Prince'a. Dopiero po podpisaniu takiego kontraktu producent może posadzić drzewa. W ciągu dwóch pierwszych lat od pojawienia się tej odmiany na rynku holenderskim, sadownicy, którzy dostarczali na giełdę jej owoce uzyskali ceny, wyższe o 0,15–0,25 euro/kg od tych za zwykłe Jonagoldy. Rok temu holenderski związek sadowników wraz z kilkoma giełdami powołali do życia firmę Inova Fruit, która ma się zająć w Holandii poszukiwaniem oraz wprowadzaniem do produkcji nowych, obiecujących odmian w systemie klubowym. Obecnie firma, w pięciu gospodarstwach, wybiera odmiany, które mogłyby się sprawdzić w przyszłości. W zeszłym roku zbiory jabłek w Holandii nie były duże, a gruszek — wyjątkowo małe. Chociaż nie ma jeszcze pełnej oceny obecnej sytuacji, wydaje się, że drzewa w holenderskich sadach zawiązały normalną liczbę pąków kwiatowych. Mogą się pojawić problemy z gruszami, na których znaczna część pąków kwiatowych zamarła od listopada do lutego na skutek porażenia przez raka bakteryjnego (Pseudomonas syringae pv. syringae i P. s. pv. morsprunorum). Pąków kwiatowych było jednak bardzo dużo (po słabym kwitnieniu w ubiegłym sezonie), nie powinno to więc wpłynąć na obniżenie plonów. Zmartwieniem sadowników pozostaje natomiast znalezienie sposobu ochrony pąków kwiatowych grusz przed rakiem bakteryjnym w przyszłości.